Kapitan Aidan Samuels nigdy nie był i raczej nie będzie ulubieńcem możnych tego świata. O nagrodach, zaszczytach, spokojnym życiu, łasce cesarza i jego urzędników może spokojnie zapomnieć. Zamiast odpocząć, zostanie wysłany w kolejną misję, która ma pomóc wyjaśnić, czym są tajemnicze zjawiska pojawiające się w kosmosie. Wyprawa badawcza czterech niszczycieli przekształca się w bezpardonową łomotaninę z flotą piratów, a Aidan Samuels i inni kapitanowie muszą wykazać się po raz kolejny hartem ducha i zimną krwią. Do tego dochodzą knowania i intrygi, wojny cesarskich buldogów pod dywanem oraz zmagania wpływowych koterii. Nawet don Sebastian Lerma, wielki inkwizytor i zaufany człowiek cesarza, nie może czuć się bezpiecznie w tym wrzącym kotle. Jakby tego było mało, Samuels ma na pokładzie zepsute arystokratyczne jajo, potomka wielkiego rodu, który pała do kapitana szczerą, absolutnie niepozbawioną podstaw nienawiścią. Czy „Sirene” i jej niepokorny oraz cokolwiek szalony dowódca poradzą sobie z nowym wyzwaniem?
Wydawnictwo: Drageus Publishing House
Data wydania: 2015-09-16
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 360
No więc w kwestii kwiecistości języka i wulgarności to tak, zdecydowanie trzyma poziom pierwszego tomu. A może i troszeczkę go przebija... Aż człowieka pod koniec mdli, bo naprawdę, takie przekomarzanie się przy kurwach to mogą pijaczyny pod barem, a nie Flota Kosmiczna Jego Cesarskiej Mości.
Pojawiają się dwa nowi/starzy bohaterowie, którzy za zadanie mają jedynie podtrzymać intrygę wokół don Sebastiana. Tyle że ta cała "intryga" to pic na wodę.
I wychodzi na to, że piraci, rebelianci i cesarscy są po jednych pieniądzach. Bez różnicy, równie dobrze możesz wziąć Aidana i wrzucić go na statek rebelii, różnicy nie ma.
"Ziemia dudniła pod kopytami przeszło pół setki koni. Woje ledwie ujrzeli wroga, z miejsca puścili się w galop. Na czele pędził Ziemowit Prawdzic...
Kto tak naprawdę stoi za tragedią w Biesłanie? Żołnierze, terroryści, bojownicy o wolność, podwójni agenci i odpowiedni ludzie na stanowiskach. Rafał Dębski...