,,Mamo, proszę, powiedz, jak do domu wrócić, Zgubiłam się w lesie, chciałam drogę skrócić. Jestem już półżywa, nie mam siły stać. Spotkałam Odmieńca, co urzekł mnie wielce, Pokazał mi uśmiech i skradł moje serce".
Rewolucja rozlewa się na cały kraj, oddziały rządowe śledzą i brutalnie tępią grupy Odmieńców. Jako członkini ruchu oporu Lena znajduje się w samym centrum konfliktu. Rozdarta między Aleksem i Julianem walczy o swoje życie i prawo do miłości.
W tym samym czasie Hana prowadzi bezpieczne, pozbawione miłości życie u boku narzeczonego - nowego burmistrza Portland. Wkrótce drogi dziewczyn znów się zejdą, a ich spotkanie doprowadzi do bolesnej konfrontacji.
Czy mury wreszcie runą, a zdrada zostanie wybaczona?
,,Niebezpieczna wędrówka Leny Haloway sprawi, że czytelnicy przeczytają tę powieść z zapartym tchem... Ta książka to dystopijny majstersztyk!"- Kirkus Reviews
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 392
Tytuł: "Requiem"
Autor: Lauren Oliver
Data premiery (wznowienia): 10.10.2022r.
Wydawnictwo: Moondrive
Przyszła pora na ostatnią część trylogii Delirium. Czy jestem zadowolona?
Sprawdźcie!
.
.
.
Po pierwsze były to książki fantasy/since fiction... Dałam się na nie namówić z trudem, ale zachęcona dobrymi opiniami na lubimy czytać stwierdziłam, że może jednak polubię ten gatunek. Niestety tak się nie stało🤷♀️
Nie ogarniam tego niestety 😅
I muszę z bólem przyznać, że zmęczyły mnie te książki.
.
.
Ucieczka do innego świata, gdzie można poczuć miłość, bo w tym co żyli bohaterowie uważali, że to zło konieczne 🤦♀️
Do tego...w tej części była jakaś przypowieść o dwóch kobietach, które chciały na własność jedno dziecko i przepołowiono je na pół... Powiem Wam, że wtedy mnie odrzuciło... I to tak na Amen.
Czytałam do końca, żeby tylko wiedzieć jak to się skończy.
A jak skończyłam to się ucieszyłam, że dobrnęłam 🙈
.
.
.
"Requiem" czytałam, bo druga część zakończyła się intrygująco. Pojawiła się była miłość głównej bohaterki, kiedy ona zakochała się już w kimś innym. I byłam tak naprawdę ciekawa z kim ona zostanie 😁
Dowiedziałam się.
I to by było na tyle 🙈
.
.
Nie będę przytaczać Wam więcej, bo jeżeli ktoś z Was lubi fantasy to możliwe, że po nią sięgnie :)
Wiem, że ta trylogia ma dobre opinie. Widzę, że czytelnicy są nią zachwyceni. Ja niestety należę chyba do mniejszości 🙈
.
.
.
Ps. Jeżeli chodzi o okładki - to są rewelacyjne:) grzbiety się łączą i tworzą serce :)
"Nie przestaje mnie zdumiewać, że ludzie są nowi każdego dnia. Że nigdy nie są tacy sami. Trzeba ich ciągle wymyślać. Zresztą oni też musza ciągle wymyślać siebie samych".
Trylogia "Delirium" od samego początku ukazania się na rynku święci trumfy. Dlatego też niezwłocznie po bardzo obiecującym "Pandemonium" zabrałam się za ostatnią część cyklu. Jak "Requiem" wypada na tle swoich poprzedniczek?
Lauren Oliver ur. w 1982 roku. Ukończyła filozofię na Uniwersytecie w Chicago, następnie przeprowadziła się do Nowego Jorku, w chwili obecnej mieszka na Brooklynie. Swoją karierę pisarską rozpoczęła od "7 razy dziś", następnie napisała trylogię "Delirium", która cieszy się ogromnym powodzeniem na całym świecie.
W gwoli przypomnienia główną bohaterką jest Lena, która żyje w czasach, gdzie miłość traktowana jest, jako chorobę. Po osiągnięciu 18 roku życia przez obywatela, zostaje poddane remedium, które ma uchronić przed zgubnym uczuciem. Jednak Lena nie doczekała się tego momentu, ponieważ się zakochała i postanawia uciec z wybrankiem, który pochodzi z Głuszy, czyli jest odmieńcem. Lenie udaje się przedostać na stronę Głuszy, ale Aleksowi już nie. Następnie Lena wstępuje do ruchu Oporu, który zamierza walczyć o wolność. Tam poznaje Juliana, z którym zaczyna łączyć ją coraz więcej. Czy Julian może zastąpić Aleksa?
"Taka właśnie jest przeszłość: unos się, potem osiada i gromadzi warstwami. Jeśli się straci czujność, pogrzebie cię".
"Requiem" rozpoczyna się w momencie walki rewolucjonistów z rządem oraz AWD. Sytuacja staje się napięta do granic możliwości. Wszystko wskazuje na wojnę. Niespodziewanie widmo przeszłości staje przed Leną. Pojawia się osoba, o której starała się zapomnieć. W tym samym czasie poznajemy dalsze losy Hany, dawnej przyjaciółki Leny. Hana została poddana zabiegowi i sparowana z synem burmistrza. Trwają przygotowania do ich ślubu. W pewnym momencie również sama Lena będzie musiała stanąć twarzą w twarz z Haną. Jak zakończy się ta historia? Czy dawna przyjaźń odżyje? Czy Lena odnajdzie swoje szczęście?
"Jak ktoś może mieć taką moc, by sprawić, że drugi człowiek rozpada się na tysiąc kawałków, albo doświadcza uczucia pełni?"
"Requiem" to powieść antyutopijna. Z pewnością w każdej części autorka zaskakuje czymś nowym. Tym razem również, jak w poprzednim tomie stosuje narrację na przemienną, jednak nie ma już podziału "wtedy" i "teraz", a jest "Lena" i Hana". Zabieg ten spowodował zderzenie dwóch światów, tego wypranego z emocji, nieskazitelnego, gdzie ludzie bytują jak roboty i tego, w którym jest Głusza, walka o swoje prawa, a przede wszystkim walka o prawo do miłości. Wydawać by się mogło, że świat, gdzie żyje Lena jest ciekawszy, jednak w tym tomie, wyraźniej zainteresowałam się losami Hany. Ponadto cała trylogia "Delirium" odnosi się do choroby, jaką jest miłość, a w tym tomie wyraźnie mi tego zabrakło.
Autorka bardzo wnikliwe scharakteryzowała wszystkie postacie. Oczywiście najbardziej widoczna jest transformacja Leny, która z naiwnej, słodkiej dziewczynki, przeistoczyła się w waleczną, pewną siebie kobietę, której nikt i nic nie powstrzyma. Hana natomiast nękana złymi snami, zaczyna rozmyślać o podjętych decyzjach, dawnej przyjaźni chociaż zapewne myśli, że to może stres przedmałżeński. Postacie drugoplanowe również zostały przedstawione bardzo wiarygodnie.
Zmierzając ku zakończeniu "Requiem" autorka zaryzykowała i stworzyła otwarte zakończenie. Wśród czytelników takie rozwiązanie budzi wiele sprzecznych opinii. Jedni by woleli, żeby było napisane czarne na białym, drudzy w pełni akceptują taką wersję. W moim osobistym odczuciu trylogia okazała się być wciągająca, a ja jako czytelnik bardzo emocjonalnie się zaangażowałam w całą historię, dlatego bym chciała wiedzieć jak faktycznie zakończył się los bohaterów, ale niestety pozostało mi snuć tylko swoje domysły. Z drugiej jednak strony otwarte zakończenie w pełni pasuje do tematu antyutopijnego i świata stworzonego przez autorkę.
"Może jednak szczęście wcale nie tkwi w wyborze. Może leży ono w iluzji, w udawaniu, że gdziekolwiek skończyliśmy, tam właśnie chcieliśmy być przez cały czas".
W tym miejscu, jako, że jest to ostatnia część trylogii wypadałoby napisać kilka słów o całości. Pierwszy tom "Delirium" był dla mnie bardzo wciągający. Temat miłości przedstawionej, jako choroby w pełni kupiłam. I to chyba "Delirium" stawiałaby na pierwszym miejscu. Jednak "Pandemonium" nie ustąpiło wiele swojej poprzedniczce. Zaskakujące zwroty akcji zrobiły swoje. Co do "Requiem" również napisane zostało na świetnym poziomie, jednak czuję niedosyt z powodu zakończenia, dlatego moja ocena jest ciut niższa. Całość trylogii "Delirium" oceniam rewelacyjnie i polecam.
"Amor deliria nervosa to nie jest choroba miłości. To choroba egoizmu".
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2014/02/requiem-lauren-oliver.html
Lauren Oliver cechuję się pisarską wyobraźnią, stąd mamy wyjątkowe tytuły książek Delirium, Pandemonium, Requiem. Każdy ma ukryty przekaz odzwierciedlający stan emocjonalny bohaterów, którzy w występują w następującej części.
Requiem słownikowo oznacza modlitwę za zmarłego w dniu jego pogrzebu. W moim odczuciu trzecia część staje się pieśnią żałobną, która pozwala opłakiwać społeczeństwo, stające się ofiarą panującego systemu. Przeżycia dostarczone czytelnikowi pozbywają złudzeń. Świat w którym żyją nasi bohaterowie jest podły, brutalny, pełen spisków. Mimo pragnienia wolności, ludność zaczyna godzić się z panującym stanem rzeczy. Jednak przekonujemy się, że iskierka nadziei potrafi wzniecić płomień.
Autorka nie pozwala nam zapomnieć o tym, że jeśli mamy wiarę we własne siły, możemy pokonać nawet największego wroga. Udowadnia nam, że odwaga i hart ducha przywódców potrafi porwać za sobą nawet zmęczonych ucieczką, sceptycznie nastawionych do walki ludzi, którzy przestali już ufać komukolwiek.
Kunszt pisarski autorki jak już wspominałam we wcześniejszych recenzjach jest wyjątkowy, przez co nie jesteśmy znudzeni, a każdy rozdział nadaje bieg kolejnym jakże emocjonującym wydarzeniom. Również w REQUIEM mamy podział książki na perspektywy- świat widziany oczami LENY I HANY, najlepszych przyjaciółek, które żyją po obu stronach muru. Uważam, że historia Leny i głuszy w tym przypadku uzupełnia wyjątkową perspektywę Hany, ukazującą społeczeństwo uleczone, bez skrupułów, bogate i coraz częściej nękane przez powstańców, którzy pokazują, że są gotowi do walki. Punkty widzenia uzupełniają się nawzajem przez co tworzą idealną całość, którą czyta się płynnie bez zadawania w duchy zbędnych pytań. Dawno nie obcowałam z pozycją, zawierającą perspektywy tak dobrze stworzone technicznie. Jeśli chodzi o zakończenie jest ono otwarte i pozostawia pewien niedosyt, ponieważ oczekiwałam, że niektóre wątki zostaną wyjaśnione. Z drugiej strony mam cichą nadzieję, że autorka stworzy kolejny tom i sprawi niespodziankę swoim fanom.
Reasumując, nie ma nic piękniejszego jak świetnie wykreowana historia, która z dnia na dzień zyskuję coraz większą rzesze sympatyków. Teraz zdobyła również mnie. Po moim ukochanych ‘Igrzyskach Śmierci’, które są dla mnie fenomenem literatury młodzieżowej przyszła kolej na wpisanie cyklu ‘Delirium’ na listę książek do których z wielką przyjemnością będę wracać, by móc na nowo zastanowić się nad ważnymi życiowymi kwestiami. Przekonajcie się sami, a jestem pewna, uznacie, że warto.
Jest to wciąż pozycja bardzo dobre, ale jak na epickie zakończenie serii wyszło dosyć słabo. Od początku do połowy leci bardzo dobrze, natomiast zakończenie nie dało mi satysfakcji. Jest otwarte, są wątki nie do końca zamknięte, co zwyczajnie przeszkadza kiedy przywiązało się do bohateró wi historii w poprzednich tomach. Zbyt wiele pytań zostało bez odpowiedzi. Naciągane 5.
Cześć! ?
Już dwukrotnie miałam przyjemność przedstawić Wam świat, w którym miłość jest zakazana. Dziś po raz trzeci przychodzę z moją opinią odnośnie serii Delirium i skomplikowanej sytuacji Leny. Nie dość, że obecnie jej życie opiera się na próbie przetrwania w Głuszy to dodatkowo sprawa z Julianem i Alexem nie daje jej spokoju. Jej serce jest rozdarte, jednak w głębi siebie wie, do kogo ono należy.
"Requiem" opiera się na równoczesnym przedstawieniu losów dwóch przyjaciółek, Leny i Hani - jedna żyje w Głuszy, druga w mieście. I apropo tej drugiej, to muszę przyznać, że jej tajemnica okropnie mnie zszokowała. Nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Jeśli zaś chodzi o Lenę, to tutaj klasa w sobie. Postać wykreowana w bardzo ciekawy i przyjemny sposób. Na pierwszy rzut oka widać jak wielką przemianę przeszła od pierwszej części, gdy była cicha i potulna.
Ta część nie odstaje od dwóch poprzednich. Ponownie dostaliśmy ciekawą historię, świetnie wykreowanych bohaterów i wiele zwrotów akcji. Mimo, że na każdym kroku Odmieńcy starają się przetrwać w Głuszy, to wśród przyjaciół pojawiają się zdrajcy, którzy bez wahania wydarzą ich przywódcom, którzy z zimną krwią postarają się ich wyeliminować. Pojawią się również nowi bohaterowie, którzy również będą mieli duży wpływ na fabułę. Ta część jest spokojniejsza jeśli chodzi o uczucia, jednak każdy moment poświęcony relacji Leny, Alexa i Juliana jest bardzo emocjonujący.
Mi osobiście w tej historii zabrakło perspektywy Alexa i Juliana. Myślę, że panowie mieli wiele do powiedzenia i szczerze ubolewam nad tym, że jednak tego nie otrzymaliśmy. Byłby to fajny dodatek i szersza perspektywa minionych wydarzeń.
Czy zakończenie mnie usatysfakcjonowało? I tak, i nie. Z jednej strony jestem zadowolona, a z drugiej mam takie przeświadczenie z tyłu głowy, że jednak liczyłam na więcej. Co tu dużo mówić, mam nadzieję, że to opowiadanie Delirium dopełni tą historię i postawi ostatnią, finałową kropkę nad i jeśli chodzi o tą historię.
Oj narobiło się, i to zdrowo. Odmieńcy już nie są osamotnionymi grupami w Głuszy. Jest już ich całe mrowie. Stąd też Wyleczeni decydują się na decydujący krok.
Lena po odnalezieniu się Alexa nie ma lekko. Bo przecież jest Julian. A żaden z chłopaków jej tego nie ułatwia. Zresztą Julian ma problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości. A Alex zmienił się, nie jest już taki jak wcześniej. Ich grupa zmuszona okolicznościami decyduje się ruszyć na Portland, gdzie dla Leny wszystko się zaczęło. W tym tomie wyjaśnia się też co działo się z Hanną po ucieczce Leny. Znalazłam też odpowiedzi na moje pytania, chociaż pewnych rzeczy już się domyśliłam.
Niestety mam wrażenie, że ten tom jest najsłabszy w całej trylogii. Takie prawdziwe "requiem". Tak jakby autorka spieszyła się z zamknięciem historii. Chociaż mam wrażenie, że w zakończeniu zostawiono jeszcze otwartą furtkę, bo nie wszystko jeszcze się wyjaśniło. W każdym bądź razie polecam.
Trzecia część serii [delirium] - ostatnia i chyba najbardziej, według mnie, emocjonująca. W tej części Lena ma bardzo dużo przeżyć, dylematów, rozterek. Jednak w końcu jest razem ze swoją mamą, w dodatku w ruchu oporu działającym w słusznej sprawie.
Pod koniec tej książki znajduje się jednen z najbardziej niespodziewanych momentów, który niektórych może doprowadzić do łez. Nie będę jednak go zdradzała. Poza nim kilka ostatnich zdań tej powieści są bardzo motywujące w swojej treści, pełne swoistej mądrości.
Dodatkowo patrząc na układ rozdziałów, tym razem podzielony według dwóch stykających się już światów - świat Leny i świat Hany, jest niemniej tak samo interesujący, jak poprzednie zestawienie "Teraz" i "Wtedy".
To kolejna książka, którą zdecydowanie polecam - zwłaszcza nastolatkom, bo porusza wiele tematów, z którymi boryka się młodzież.
Rząd USA przejął kontrolę nad życiem obywateli. Jednym z jej przejawów jest poddawanie ludzi zabiegowi, który ma pozbawić ich głębszych uczuć. Nastoletnia...
„Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa. Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna. I zawsze im wierzyłam. Do dziś...