„Mówili, że bez miłości będę szczęśliwa. Mówili, że lekarstwo na miłość sprawi, że będę bezpieczna. I zawsze im wierzyłam. Do dziś. Teraz wszystko się zmieniło. Teraz wolę zachorować i kochać choćby przez ułamek sekundy, niż żyć setki lat w kłamstwie”.
Dawniej wierzono, że miłość jest najważniejszą rzeczą pod słońcem. W imię miłości ludzie byli w stanie zrobić wszystko, nawet zabić. Potem wynaleziono lekarstwo na miłość. Czy gdyby miłość była chorobą, chciałbyś się wyleczyć?
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2012 (data przybliżona)
Kategoria: Dla młodzieży
Kategoria wiekowa: 15-18 lat
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: Delirium
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Monika Bukowska
Stałam się w tym wszystkim całkiem niezła – mówić jedno, podczas gdy myśli się coś innego, zachowywać się, jakbym słuchała, kiedy nie słucham, udawać, że jestem spokojna i szczęśliwa, kiedy tak naprawdę jestem na skraju rozpaczy. To jedna z umiejętności, jakie doskonali się z wiekiem.
Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.
"Miłość - najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka jak i wtedy, kiedy cię omija..."
Tytuł: "Delirium"
Autor: Lauren Oliver
Data premiery: 29.06.2022r. (wznowienie)
Wydawnictwo: Moondrive
"Delirium" - to pozycja o której nigdy wcześniej nie słyszałam, a jej pierwsze wydanie miało miejsce ponad 10 lat temu! Gdyby nie wydawnictwo Moondrive i ta czarująca okładka nie poznałabym tej historii.
Wyobraźcie sobie, że ta książka ma 8162 oceny na #lubimyczytac i 1113 opinii! Strasznie dużo 😱
.
.
Oceny wysokie, opinie podobne, a ja mam z tym tytułem ogromny problem.
Z jednej strony zachwyca, a z drugiej ilość opisów była wręcz nużąca... mnie takie czytanie męczy. Lubię dynamikę... lubię dialogi... a tu tego nie było dużo, a szkoda😢
.
.
A teraz...
Zastanówcie się i odpowiedzcie sobie na pytanie ponizej albo napiszcie mi w komentarzu: co by było gdyby na świecie nie było miłości?
Jak wtedy wyglądałby świat? Życie?
.
Osobiście nie wyobrażam sobie tego!
Miłość jest wszędzie.
Ja ją bynajmniej widzę i czuje❤️
.
A bohaterowie tej powieści traktują miłość jako chorobę😥
.
Lena - główna bohaterka niebawem skończy 18 lat i przejdzie remedium czyli przestanie odczuwać potrzebę miłości 🤦♀️
Brzmi to strasznie...
Naprawdę...
Żal mi było tych bohaterów. Jak można pozbywać się tego pięknego doświadczenia ze swojego życia... jest to dla mnie nierozumiałe😥
Na szczęście dziewczyna na swej drodze spotyka Aleksa, który zawładnął jej sercem 🥰 pokazał jej również, że poza granicami miasta można żyć "normalnie" z miłością u boku...
.
Czy Lena w swoim życiu się zakocha?
Jak potoczyły się losy bohaterów?
Jeżeli jesteście ciekawi to zachęcam do sięgnięcia po lekturę:)
Miłość ma wiele definicji. Zazwyczaj kojarzy się z czymś dobrym, wyjątkowym, jedynym w swoim rodzaju z czymś bez czego nie da się żyć. To szczęście, które nadaje sens egzystencji, powodujące, że świat staje się lepszy.
Czytając książkę Lauren Oliver ‘Delirium’ poznałam historię ludzi, uważających, że miłość to najbardziej zdradliwa choroba na świecie. Bohaterowie żyją w przekonaniu, że jeśli zaczną kochać będą zainfekowani śmiercionośną chorobą AMOR DELIRIA NERVOSA, która skutkuje spustoszeniem w umyśle zarażonego.
Autorka stworzyła idealny obraz choroby, który pozwala czytelnikowi poczuć stany emocjonalne głównych bohaterów. Zbuntowanych, zakochanych bez pamięci, sprzeciwiających się powstałym zasadom. Uczucie, zauroczenie, namiętność to kwestie, które w literaturze były poruszane na przełomie epok. ‘Delirium’ przedstawia to wszystko w całkiem innym świetle, jako zakazany owoc, który jest istnym złem, czymś co powoduję, że ludzie ogarnięci są szaleństwem, popadają w depresję, a emocje, które temu towarzyszą zagrażają wszystkim w najbliższym otoczeniu.
Jestem zachwycona fabułą stworzoną przez Panią Oliver. Niebanalna, prawdziwa, wyjątkowa. Temat inny niż wszystkie, budzący refleksje i chwile zastanowienia. Fantazja autorki świadczy o jej zaangażowaniu w stwarzanie dojrzałej historii, którą powinien przeczytać każdy kto pierwsze zauroczenie ma przed sobą i każdy kto poznał już smak miłości. Dodatkowo książka pozwala na odnotowanie kilkudziesięciu cytatów, które są głębokie i mogą służyć jako wyszukane sentencje. Na piątkę z plusem zasługują wstępy do rozdziałów, które pokazują genezę powstania walki z chorobą, nakazy i zakazy oraz dekalog postępowania. Dzięki temu jesteśmy w stanie lepiej zrozumieć problematykę.
Ostatnim czasem czytam wiele pozycji z gatunku literatury młodzieżowej i odważę się stwierdzić, iż ‘Delirium’ jest cudowną odskocznią od magii, wampirów, wilkołaków i dziwnych stworów. Zostałam wciągnięta w ten świat bez reszty. Nie mogłam przestać czytać, a odrywając się od książki zastanawiałam się czy byłabym w stanie żyć bez miłości. Gonitwa myśli pojawiała się z rozdziału na rozdział, wszystkiemu towarzyszyły wypieki na twarzy. Nic dodać nic ująć.
Reasumując, jestem pozytywnie zaskoczona. Naprawdę mam problem opisać emocje, które towarzyszyły mi w trakcie czytania lektury. ‘Pandemonium’ czyli drugi tom serii już na mnie czeka. Mam nadzieję, że dostarczy mi kolejnych niezwykłych wieczorów w swoim towarzystwie.
Jak miło, że jeszcze ktoś ze współczesnych autorów potrafi zaskoczyć ciekawą tematyką i historią. "Delirium" to pierwsza część trylogii jaką stworzyła Lauren Oliver.
Lauren Oliver ukończyła filozofię i literaturę na uniwersytecie w Chicago, potem przeprowadziła się do Nowego Jorku. Mieszka na Brooklynie. . Znana jest z powieści "7 razy dziś" i trylogii "Delirium" "Pandemonium" i "Requiem".
Miłość jest bardzo często poruszana w filmach, czy też właśnie w książkach. Jednak w tej konkretnej książce jest przedstawiona z zupełnie innego punktu widzenia. Bowiem "Delirium" to powieść o miłości, która jest chorobą i podlega leczeniu, a nie leczona może doprowadzić do śmierci.
Główną bohaterką jest Lena, która oczekuje dnia zabiegu, kiedy to zostanie podane jej antidotum na miłość. Bowiem w świecie, w którym żyje miłość uznawana jest za przebiegłą i chytrą chorobę. Jej matki nie udało się wyleczyć i choroba ją rzekomo pokonała, czy, aby na pewno? Następnie bohaterka musi przejść specjalne testy, które pozwolą sparować ją z odpowiednim kandydatem. Otuchy dodaje jej przyjaciółka Hana, która również przechodzi podobne testy. Gdy ma już dojść do zabiegu staje się coś zupełnie nieoczekiwanego i co z pewnością przeszkodzi dziewczynie się wyleczyć. W życiu Leny pojawia się Alex tylko, że przyjaźń rodzi się w coś większego i zaskakującego. Na jaw wychodzi, że Alex jest odmieńcem i pochodzi z tzw. Głuszy. Jednak to nie stanowi problemu, bowiem para planuje wspólne życie i właśnie ucieczkę do Głuszy. Tymczasem plany zostają im pokrzyżowane, bo każdy z rodziny i otoczenia dąży do poddania Lenie zabiegowi. Nasza bohaterka zostaje pilnowana przez 24 godziny na dobę. Czy Alex przyjdzie ją uratować, czy uda jej się wymknąć i żyć normalnie? I czy dotrą do Głuszy, w której mają rozpocząć nowe życie pełne miłości? Jak zakończy się ta historia i czy na końcu będzie happy end?
Moim zdaniem "Delirium" to rewelacyjna powieść antyutopijna, gdzie mamy zupełnie inne spojrzenie na świat, miłość. Autorka pokazuje czytelnikowi zupełnie coś innego i nowego, a na dodatek przedstawia w to taki sposób, że historia wciąga czytelnika niczym wir w rzece. "Delirium" to także powieść pokazująca dwa oblicza miłości. Pierwsze, gdzie traktowane jest, jako choroba, która wymaga leczenia i jest pozbawiona jakichkolwiek emocji, a druga to ta pełna uczuć, gdzie wszystko inne przestaje się liczyć. Co mi się również podobało to wizja autorki odnośnie przyszłości Ameryki. Biorąc pod uwagę, że dużo ludzi i tak jest wypranych z uczuć, a maszyneria zastępuję ,to może kiedyś ktoś się znajdzie i wymyśli "amor deliria nervosa", czyli nową chorobę, która nazywa się miłość.
Z twórczością autorki miałam przyjemność się spotkać podczas lektury "7 razy dziś", mimo, że wspominam miło tamto spotkanie, to ta powieść podobała mi się dużo bardziej. Polecam gorąco każdej grupie wiekowej, a ja mam nadzieję wkrótce przeczytam drugą część "Pandemonium".
„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”
"Miłość - najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotyka, jak i wtedy, kiedy cię omija."
Hej! Dziś mam dla Was kilka słów o książce "Delirium" autorstwa Lauren Oliver. Jest to powieść dystopijna, która ma w sobie nutkę wrażliwości, subtelności oraz tajemniczość.
Sześćdziesiąt cztery lata temu miłość zakwalifikowano jako chorobę, natomiast czterdzieści trzy lata temu udoskonalono lek na nią. Lenie pozostało dokładnie dziewięćdziesiąt pięć dni aby być całkowicie bezpieczną i nie zachorować na delirie. Jednak gdy w jej życiu pojawia się Alex, dziewczyna zaczyna wątpić we wszystko co do tej pory wierzyła.
"Wiesz, że nie możesz być szczęśliwa, jeżeli czasami nie bywasz nieszczęśliwa, prawda?"
Brzmi intrygująco, prawda? Ba! Jestem pewna! Ja zakochałam się w opisie tej książki już po pierwszym przeczytaniu. Jednak najbardziej spodobała mi się ta "niepewność" tego co znajdę w środku. Początkowo okropnie drażniły mnie zarówno przemyślenia jaki wspomnienia głównej bohaterki. Było tego zdecydowanie za dużo, jednak z biegiem czasu, gdy fabuła zaczęła się rozwijać książkę czytałam prawie nie oddychając.
Podczas lektury "Delirium" przeżywałam istny rollercoaster uczuć i emocji. Byłam zarówno smutna jak i uśmiechałam się od ucha do ucha, po to by na końcu mieć złamane serce. Gdzieś podczas czytania miałam z tyłu głowy, że ta historia może skończyć się w taki sposób, jednak autorka przedstawiła to tak pięknie, że miałam łezki w oczach. Zdecydowanie trzeba jej przyznać, że potrafi grać na emocjach.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą historią. Autorce udało się stworzyć hipnotyzujących bohaterów, niebanalną historię i fabułę od której nie można się oderwać. Ja nie mogę już doczekać się dalszych losów bohaterów, ponieważ nie czytałam tej książki w przeszłości. Zdecydowanie mogę ją polecić każdemu. Gwarantuję Wam, że nie będziecie zawiedzeni. ?
Wyobraźcie sobie, że mieszkacie w świecie, w którym miłość jest zakazana. Gdzie uważana jest za śmiertelną chorobę. Gdzie pełnoletni ludzie zostają poddawani zabiegowi, który sprawi, że zostaną "wyleczeni".a praktyce pozbawieni wszelkich uczuć.
W takim świecie żyje główna bohaterka,Lena. Właśnie ma przed sobą najważniejszy egzamin, tzw. Ewaluację i kiedy może doczekać się swojego zabiegu. Przynajmniej dopóki na jej drodze nie stanie pewien chłopak.
Muszę przyznać się do jednej rzeczy. Naprawdę nie znoszę Leny. Zachowuje się jak rozpieszczona gówniara, wokół której musi wszystko się kręcić. Jej zachowanie jest bardzo dziecinne. Dopiero pod koniec tomu zaczyna zmieniać się.
Powieść nie zaskakuje niczym nowym ale i tak czyta się ją bardzo dobrze. Szybka akcja, gwałtowne zwroty i wątek miłosny osadzony w bardzo ciekawym świecie. Polecam.
Lena żyje w świecie, w którym miłość jest uznawana za chorobę. Tutaj każdy po ukończeniu osiemnastego roku życia przechodzi zabieg, po którym jest się odpornym na amor delirię nervosę - miłość. Lena jest częścią systemu, któremu podlega bez żadnych pytań. Nie może się nawet doczekać dnia swojego zabiegu. Później zostanie także sparowana z partnerem, którego wybierze jej komisja i będą mieli oni za zadanie przedłużyć populację, jak każde inne małżeństwo. Tak już jest i wszystko dobrze funkcjonuje, czemu więc dziewczyna miałaby się temu przeciwstawiać? Zwłaszcza, że każdy z buntowników zostaje mordowany. Kiedy jednak w życiu Leny pojawia się Alex, dziewczyna zaczyna krytycznie myśleć o świecie, w którym przyszło jej żyć. Bo co jeśli przez cały czas żyła w kłamstwie?
Książka “Delirium” Lauren Oliver była swego czasu wielkim hitem czytanym przez wszystkich. Zaciekawiona tym tytułem i zachęcona pozytywnym odbiorem czytelników zdecydowałam się na jej lekturę. Teraz pełna zachwytu pragnę zachęcić was do poznania tej wyjątkowej i pomysłowej książki, która jest w stanie oderwać od rzeczywistości i wzbudzić w czytelniku ogrom różnych emocji.
Największą zaletą książki Lauren Oliver jest wykreowany przez nią świat, w którym miłość budzi strach społeczeństwa, które pod uciskiem władzy poddaje się zabiegowi likwidującemu w człowieku uczucia, a zostawiającym obojętność, opanowanie i chłód. Kontrola jest wszędzie, nie ma tu mowy o otwartym buncie czy wątpliwościach. Ulice wypełnione są brutalnymi porządkowymi, którzy mordują wszelkie próby złamania zasad już w zarodku. Wizja ta jest przerażająca, ale także niesamowita i świetnie dopracowana. Było to idealne przedstawienie świata, w którym nigdy nie chciałabym żyć. Autorka pokazała nam rzeczywistość pełną kłamstw i absurdalnych zasad, które od małego wpajane są każdemu i których nikt nie ma prawa podważać.
Oliver popisała się także jeśli chodzi o kreacje bohaterów “Delirium”. Każdy z nich wywarł na mnie duże wrażenie, a moje serce skradła postać Alexa. Jest to bardzo inteligentny, zabawny chłopak o dobrym i szczerym sercu. Polubiłam także główną bohaterkę - najbardziej spodobała mi się jej metamorfoza zachodząca przez całą książkę. Lena na początku opowieści, a na jej końcu to dwie inne osoby. Pokochałam również wątek romantyczny, zapewne dlatego, że był prawdziwie romantyczny, uczucia łączące bohaterów były piękne i realne.
Tym co urzekło mnie już na pierwszych stronach książki był styl pisania autorki. Jest on dosyć poetycki a przy tym lekki, co od zawsze było moim ulubionym połączeniem. Autorka idealnie potrafiła przekazać emocje postaci i tym samym wywołać je we mnie podczas czytania. A emocje te były doprawdy skrajne – od zauroczenia i wzruszenia wątkiem romantycznym do czystej wściekłości i bezsilności przez absurdalny i trudny świat w jakim bohaterowie byli osadzeni. No i zakończenie, którym autorka złamała mi serce, a raczej rozerwała je na milion kawałków.
[ delirium ] to kolejna książka, o której można powiedzieć, że nie należy oceniać po okładce (a właściwie po tytule). Tytuł zupełnie na początku niezrozumiały - dopiero w dalszej części można zrozumieć, o co w nim chodzi. Zupełnie nie spodziewałam się, że będzie ona kryła w swojej treści tak cudowną, interesującą, a przede wszytkim też wzruszającą historię o życiu Leny i jej przygodach, problemach (także miłosnych).
Szczerze powiem, że liczyłam na inne, bardziej szczęśliwe zakończenie pierwszego tomu.
Jednak mimo to z chęcią sięgam po kolejne części. Książka bardzo wciąga, jest naprawdę interesująca, nie można się od niej oderwać.
Zdecydowanie polecam;)) !
Opowiadania ukazujące nieznane dotąd losy Annabel, Hany, Raven i Aleksa. W kraju, w którym miłość uznawana jest za chorobę, tylko nadzieja pozwala...
Dwie dziewczyny, dwie historie, jedna zapierająca dech w piersiach powieść. Gemma ma kompleksy. Od zawsze była chorowita i dużo czasu spędzała w szpitalach...