Oparta na faktach powieść o głośnej zbrodni w Rakowiskach.
Wnikliwa i odkrywcza próba odpowiedzi na pytanie, dlaczego doszło do morderstwa, które wstrząsnęło całą Polską.
Spokojna zadbana wieś pod Białą Podlaską. Mieszkają tu ci, którym się powiodło. Kiedy policjanci odbierają zgłoszenie od mężczyzny, który zauważył ślady krwi i uchylone drzwi w domu sąsiadów, spodziewają się rutynowej interwencji - prawdopodobnie w sprawie włamania. Zupełnie nie są przygotowani na to, że na terenie posesji znajdą zmasakrowane zwłoki małżeństwa. Podejrzenia dość szybko padają na osiemnastoletniego syna zamordowanej pary oraz jego przyjaciółkę.
Dlaczego dwoje licealistów z tak zwanych dobrych domów dopuściło się tej bestialskiej zbrodni? Czy można było jej zapobiec? Dlaczego dorośli nie zauważyli kiełkującej rozpaczy, nienawiści czy po prostu zła? Magdalena Majcher w ,,Rakowiskach" opisuje wydarzenia, o których w 2014 roku mówiła cała Polska. Autorka odkrywa wcześniej nieznane wątki i informacje o sprawcach, rzucając tym samym nowe światło na historię, która po tylu latach wciąż szokuje i przyprawia o dreszcze.
"Jak opisać coś tak ostatecznego, jak czyjaś brutalna śmierć? Majcher podeszła do sprawy z wyczuciem i rzetelnością, pozostawiając czytelnikowi pole do samodzielnej oceny jednej z najbardziej wstrząsających zbrodni ostatnich lat. Lektura obowiązkowa w kategorii true crime."
Katarzyna Puzyńska, Autorka Powieści Kryminalnych
"Jedna z najgłośniejszych spraw kryminalnych ostatnich lat w niesamowicie wciągającej formie fabularnej. Autorka od początku rzuca nas w samo centrum akcji, zarówno z perspektywy sprawców zbrodni, jak i śledczych."
Olga Herring, Autorka Podcastów True Crime
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2024-05-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 288
Zbrodnia w Rakowiskach. W nocy z 12 na 13 grudnia 2014 roku, w niewielkiej miejscowości pod Białą Podlaską doszło do niewyobrażalnej zbrodni. Dwoje osiemnastolatków w brutalny sposób pozbawiło życia rodziców jednego z nich.
Magdalena Majcher po raz kolejny zmierzyła się z przerażającą stroną życia i opierając się na aktach sprawy oraz przeprowadzonych rozmowach, otwiera przed czytelnikiem kulisy sprawy, która swego czasu wstrząsnęła całą Polską.
Choć historia ma dramatyczny finał, autorka nie epatuje przemocą, skupia się na wydarzeniach, które mogły doprowadzić do tragedii. Przede wszystkim uwagę poświęca Mai i Kacprowi (autorka zmienia rzeczywiste imiona sprawców tego dramatu, aby jednocześnie zachować anonimowość świadków, ofiar, bliskich ofiar i osób biorących udział w dochodzeniu).
I próbuje szukać odpowiedzi: "dlaczego?"
To jedna z najlepszych książek autorki z gatunku true crime. Jestem pod ogromnym wrażeniem, z jaką wrażliwością, empatią i szacunkiem Magdalena Majcher podeszła do tej historii, tym bardziej że czyn dwojga nastolatków, jest czynem niewybaczalnym, niewyobrażalnie złym i przesyconym nienawiścią, i tego autorka absolutnie nie podważa.
Najbardziej wstrząsające jest to, że zbrodni dokonało dwoje nastolatków, młodych dorosłych. Co musiało się wydarzyć w ich młodym życiu, że podjęli decyzję, która zrujnowała im przyszłość.
On- zwyczajny chłopak, z dobrego domu, ona - zbuntowana, ale wrażliwa i inteligentna dziewczyna. Oboje mocno zagubieni w świecie, którego presja była tak silna, że oboje sięgnęli po noże. Kacper godzi w serca ludzi, którzy powinni być mu najmilsi, Maj zaraża go swoją nienawiścią. Oboje mają udział w tej zbrodni i, żadne z nich nie jest lepsze od drugiego. Oboje muszą żyć z piętnem mordercy.
Pamiętam, jak media przedstawiały tę sprawę i jestem wdzięczna autorce, że prostuje to , co zostało wypaczone, nie romantyzuje zbrodni i nie szuka" bardziej winnego". Autorka próbowała kontaktować się z obojgiem sprawców, niestety udało jej się porozmawiać tylko z Zuzanną M. (Maja), niestety Kamil N. (Kacper),nie przedstawił swojego stanowiska.
Trudno odpowiedzieć, dlaczego, ale fakt jest taki, że to jego rodzice byli ofiarami tej zbrodni.
Jest w tej powieści ogromny ładunek emocjonalny. Autorka wkracza w świat nastolatków, pełny niezrozumienia, brutalności, kryzysów egzystencjalnych i używek.
Brak tam dorosłych, którzy pochyliliby się nad dorastającym dzieckiem, nad jego problemami i bolączkami. Zarówno rodziny, jak i instytucje przeoczyli rodzącą się nienawiść i zło, które doprowadziło do tragedii. Mam wrażenie, że młodzi, mimo większych możliwości, są teraz bardziej zagubieni, a relacje między ludźmi zubożały i straciły na jakości.
Historia opowiedziana przez Magdalenę Majcher zmusza do refleksji, wyzwala ogromny smutek, niezgodę, ale i empatię. To nie powinno się wydarzyć, tak nie powinno być. Małym dzieciom poświęca się wiele uwagi, nastolatki ze swoimi problemami, często muszą zmagać się sami, nie dostają zrozumienia i odpowiedniego wsparcia. Liczba przestępstw dokonanych przez "młodych" wciąż rośnie.
"Rakowiska" to przerażająca, ale dobrze opowiedziana historia.
⚡️Recenzja przedpremierowa⚡️
Premiera: 15.05.2024
"Rakowiska" to niezwykle intrygująca, porywająca i przerażająca historia, w którą zagłębiłam się z ogromną ciekawością. Co prawda znałam ją z programu "Opowiem Ci o zbrodni", którą przedstawił Przemysław Piotrowski, ale byłam ciekawa jak opisze tę zbrodnię Magdalena Majcher. Przyznam, że autorka totalnie mnie porwała i nie mogłam oderwać się od tej książki ani przez chwilę. Lubię czytać true crime i zagłębiać się w tak przerażające i mroczne historie pełne emocji, strachu oraz nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Pod koniec 2014 roku doszło do niezwykle brutalnej i wstrząsającej zbrodni na wsi w Rakowiskach nieopodal Białej Podlaskiej. 18-letni chłopak wraz ze swoją przyjaciółką z zimną krwią zamordowali jego rodziców. Małżeństwo zostało zaatakowane podczas snu z zaskoczenia. Sprzeciwiali się związkowi syna z dziewczyną, której nie akceptowali. Uważali, że ma zły wpływ na ich syna, który przez nią zaczął wagarować, opuścił się w nauce i zaczął ćpać. Młodzi z nienawiści i w ramach zemsty postanowili zamordować jego rodziców.
Autorka zmieniła imiona i nazwiska bohaterów, ale w internecie możecie poczytaj o tej głośnej sprawie z Rakowisk. Autorce udało się pokazać, co siedzi w głowach młodych ludzi, którzy niekontrolowani i pozostawieni sami sobie wpadają w złe towarzystwo. Młody chłopak zafascynowany przebojową i bezczelną dziewczyną krok po kroku wpadał w jej szpony i staczał się na dno. Dziewczyna miała na niego toksyczny i destrukcyjny wpływ. Tak do końca nie wiadomo, dlaczego dwoje licealistów z dobrych domów dopuściło się tej bestialskiej zbrodni. Podczas czytania zastanawiałam się, dlaczego nikt nie zauważył, że może dojść do takiej tragedii. Czy rodzice i nauczyciele przyłożyli cegiełkę do tego co się stało? To historia, która uświadomi Was, że blisko Was może znajdować się zło, o którym nie macie pojęcia. Opis tej zbrodni wstrząśnie Wami, a ta historia pokaże Wam, że warto zwrócić uwagę na to, czy w Waszym otoczeniu ktoś nie potrzebuje pomocy. Nauczyciele powinni zastanowić się nad tym, czy dany uczeń / uczennica nie potrzebują porozmawiać z psychologiem , a nie spisują na stratę młode osoby. Pamiętajcie, że w życiu młodego człowieka ważne są relacje rodzinne, a w domach tych młodych licealistów ewidentnie coś nie grało. Gwarantuję Wam, że będziecie wstrząśnięci i rozbici emocjonalnie.
Ta historia pozostanie ze mną na zawsze.
Jeśli jesteście fanami true crime to jest dla Was obowiązkowa lektura.
Polecam!
BRUNETTE BOOKS
"Rakowiska" Magdalena Majcher
Jestem czytelniczką, która bardzo ceni sobie literaturę true crime, a więc taką, dla której punktem wyjścia stały się faktyczne wydarzenia kryminalne. Polscy pisarze, coraz częściej sięgają po ten gatunek literacki i doskonale się w nim odnajdują, co owocuje pojawianiem się na naszym rynku wydawniczym naprawdę wartych uwagi powieści. Do grona tychże twórców należy Magdalena Majcher i to właśnie po książki oparte na faktach wychodzące spod jej pióra sięgam najczęściej. Autorka na kartach swoich książek jest zawsze blisko ludzi i ich dramatów. Pisze o sprawach kryminalnych, które wstrząsnęły naszym społeczeństwem, w obliczu ludzkich tragedii. Tym razem, w najnowszej książce ,,Rakowiska", o której chcę dziś opowiedzieć kilka słów, Majcher rzuca nowe światło na głośne w swoim czasie brutalne morderstwo, którym wówczas żyła cała Polska.
Przystępując do lektury, cofamy się w czasie do dnia 13 grudnia 2014 roku i trafiamy do tytułowych Rakowisk. To właśnie w tej wiosce w okolicach Białej Podlaskiej doszło do brutalnego zabójstwa, którego ofiarą padło mieszkające tam małżeństwo. Z pełną odpowiedzialnością tych słów można powiedzieć, że była to zbrodnia ze znamionami szczególnego okrucieństwa. Jednak, choć to, co teraz napiszę, może wywołać w wielu z was duże poruszenie, to nie sama zbrodnia jako taka wprawiła opinię publiczną w największy szok. Rozgłosu i ogromnego zainteresowania przysporzyły temu bestialskiemu czynowi osoby jego sprawców. A okazali się nimi syn zamordowanych osób i jego przyjaciółka (na potrzeby powieści Maja i Kacper). Ta dwójka to licealiści, którzy wkraczając dopiero w dorosłość, tak naprawdę jeszcze niczego dobro w niej nie doświadczyli. Każdy, kto poświęci tamtejszym wydarzeniom nieco więcej uwagi, zadaje sobie jedno kluczowe pytanie: Co sprawiło, że te młode osoby podjęły decyzję o pozbawieniu życia drugiego człowieka? Mało tego, dlaczego syn zamordował własnych rodziców? Na te pytania zagłębiając się między innymi w akta sprawy, próbuje znaleźć odpowiedź autorka.
To, co bardzo ważne i co w zasadzie jest istotą tej powieści, to fakt, że Magdalena Majcher niejako przybliża nam kulisy tej strasznej tragedii z dużo szerszej perspektywy aniżeli wyłącznie w aspekcie zbrodni i kary. Wierzę w to, że nikt z nas nie jest tak bardzo zły i zepsuty, aby z dnia na dzień zdecydować o zamiarze zamordowania kogoś. U podłoża tak przerażającego postanowienia leży wiele czynników, które doprowadziły do takiej, a nie innej decyzji. I właśnie czytając tę książkę, przekonacie się, że w przypadku Mai i Kacpra był to długotrwały proces, lecz, aby czytelnik mógł to dostrzec, musi poznać osoby samych sprawców. Bo czy naprawdę są tak bardzo źli, a może skrzywdzeni przez tych, którzy powinni ich wspierać i chronić? Na to pytanie każdy, kto sięgnie po tę książkę, będzie musiał odpowiedzieć sobie sam zgodnie z własnymi przemyśleniami i refleksjami, gdyż autorka, jak zawsze wykazuje się ogromnym profesjonalizmem i jest daleka od oceniania i osądzania Mai i Kacpra. Ona po prostu pozwala nam poznać ich samych i ich życie takim, jakie ono było przed zabójstwem.
Całość fabuły została podzielona na dwie płaszczyzny czasowe. Na tę, w której opisywane wydarzenia miały miejsce przed dokonaniem zabójstwa. To właśnie w niej poznajemy osobowości i codzienność Majki i Kacpra, a także analogicznie na tę, w której wydarzenia dzieją się już po tej tragicznej nocy. W tych rozdziałach poznajemy szczegółowy proces postępowania policyjnego i sądowego.
Chłopak i dziewczyna są kolegami z jednej szkoły i klasy. Oboje pochodzą z dobrych domów, ale mają różne życiowe priorytety. Kacper jest przykładnym uczniem i synem, który ma sprecyzowane plany na przyszłość po skończeniu ostatniej klasy liceum. W ową przyszłość patrzy z nadzieją. Natomiast Maja jest inna niż wszyscy. Jawi się jako silna indywidualność. Nie chce podporządkować się przyjętym zasadom i regułom panującym w szkole. A jak wiemy, nasze społeczeństwo niestety nadal nie akceptuje wszelkich przejawów odmienności. Swoją postawą i zachowaniem dziewczyna sprowadza na siebie problemy, a także nie przysparza sobie sympatii otoczenia. Między tą dwójką rodzi się wyjątkowa i niecodzienna więź. Ta relacja nie jest pozytywnie odbierana przez osoby z najbliższego środowiska młodych. Maja jest postrzegana jako zbuntowana, arogancka i wulgarna dziewczyna, która ma zły wpływ na jeszcze do niedawna kulturalnego, spokojnego, ułożonego Kacpra. Czy w istocie tak właśnie było, a może to, co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu? Tego musicie dowiedzieć się już sami, spędzając czas z tą niezwykle wartościową książką, do czego gorąco każdego zachęcam.
,,Rakowiska" to książka, którą mając świadomość, jej autentyzmu, czyta się z ogromnym przejęciem. Autorka dołożyła wszelkich starań, aby pokazać nam, że w tej historii chodzi zdecydowanie o coś więcej, niż tylko o ukaranie winnych i doskonale jej się to udało. Czytaniu towarzyszą silne emocje. Bolesne i dojmująco prawdziwe przemyślenia. Czy temu, co się stało, można było zapobiec? Sprawdźcie to sami. Na uznanie zasługuje również wspaniale dopracowana i bardzo ciekawa fabularyzowana warstwa książki, która przypomina między innymi, że policjant też człowiek. Ma swoje uczucia i potrzebuje azylu od otaczającego go każdego dnia zła.
To jedna z tych bardzo ważnych w swej wymowie książek, które powinien przeczytać każdy rodzic, opiekun, nauczyciel, pedagog i psycholog. Dzięki niej dostajemy cenną lekcję, która uczy nas, aby nie postrzegać młodych ludzi wyłącznie poprzez ich zachowania i postawę, gdyż mogą być one tylko maską skrywającą trudne przeżycia i emocje, z którymi młodzi dorośli nie potrafią sobie poradzić, zmagając się z nieustanną krytyką, brakiem akceptacji, zrozumienia i wewnętrznym zagubieniem. Nie oceniajmy, a bądźmy otwarci na dialog. Nie mówmy, a słuchajmy. Nie patrzmy na te młode osoby z naganą w oczach, a służmy im pomocą.
Nie od dziś wiadomo, że najbardziej przejmujące, przeszywające na wskroś opowieści pisze samo życie. Tak było właśnie w tym przypadku. Magdalena Majcher przypomina czytelnikom wstrząsającą historię brutalnego morderstwa, którą jakiś czas temu żyła cała Polska. Bezsprzecznie, nakreślona historia sięga najgłębszych zakamarków duszy, silnie potrząsa i dostarcza tak wielu skrajnych emocji, że nie sposób otrząsnąć się jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę. Po zakończonej lekturze gdzieś z tyłu głowy tli się pytanie, czy człowiek jest z natury zły, czy to jednak okoliczności potrafią wydobyć z niego bezwzględną bestię?
Szok, niedowierzanie, gniew oraz nieuzasadniony strach, to główne emocje, jakie towarzyszyły mi podczas lektury książki. Świadomość, iż jest to historia oparta na faktach, dodatkowo bulwersuje i wprawia w osłupienie. To książka, która pozostawi po sobie ślad już na zawsze, na samo wspomnienie do oczu będą napływać łzy. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, jak można być tak bezwzględną osobą, z drugiej strony jednak, autorka mistrzowsko nakreśliła również drugą stronę medalu. Oprawcami byli przecież młodzi ludzie, za których wciąż odpowiadali rodzice. Bez wątpienia, gdyby w pewnym momencie nie doszło do dramatycznego zaniedbania, a w domu obojga gościły szacunek, szczerość, akceptacja i przede wszystkim uwaga opiekunów, sprawy nie potoczyłyby się tak dramatycznie. Bezsprzecznie, zdarzenia opisane przez pisarkę nie tylko ranią duszę, szokują, ale i otwierają czytelnikowi oczy na wiele spraw, nad którymi wcześniej, oślepiony skrajnymi emocjami, być może nawet się nie zastanawiał.
,,Rakowiska" to nadzwyczaj angażująca, wstrząsająca, co gorsze autentyczna opowieść, która wywołuje całą lawinę skrajnych, obezwładniających emocji, a tym samym skłania do głębokiej zadumy nad złożonością i kruchością natury jeszcze nie w pełni dojrzałego człowieka. Bezsprzecznie, to jedna z tych pozycji, które pozostają w pamięci na zawsze i skruszą nawet te najtwardsze serca. Polecam gorąco!
Magdalena Majcher od dawna pragnęła zostać pisarką i nie było to czcze gadanie lub też tymczasowe marzenie, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Udowodniła ona, że tworzy opowieści mocne, mądre, szczere, obiektywne, a także wciągające i dające do myślenia. Wcześniej serwowała nam piękne obyczaje, teksty z motywem historycznym, natomiast od dłuższego czasu ambitnie promuje gatunek true crime. ,,Rakowiska" to kolejny tytuł, w którym głównym wątkiem jest morderstwo popełnione naprawdę. Zawarte w tytule książki Rakowiska to także nie fikcyjne, a prawdziwe miejsce na mapie Polski, a w 2014 roku, w sposób niezwykle drastyczny i nagły, życie straciło dwie osoby- mąż i żona/matka i ojciec.
NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ- są to słowa, które podczas czytania książki pojawiają się w umyśle czytelnika niemal co chwilę. No bo jak inaczej uwierzyć w to, że para nastolatków zabija dwoje dorosłych ludzi i robi to w tak drastyczny, makabryczny sposób? Sama na długo zapamiętam tę historię i nigdy już nie będę przypisywać tak chorych pomysłów patologii. Według książki Magdaleny Majcher można wywnioskować, że bardzo negatywne uczucia, takie jak brutalność, złość, strach kiełkują w głowie młodej osoby, ale gdy nadchodzi eksplozja, jest już za późno, by zmienić zdanie i żyć normalnie.
Autorka zmieniła imiona parze morderców, ale jakie to ma znaczenie? Dla mnie żadne, nasza wyobraźnia literacka jest przecież bogata. Maja i Kacper niedawno mają skończyć osiemnaście lat, a początkowo nie bardzo pałają do siebie jakimkolwiek pozytywnym zainteresowaniem. Co więcej, Kacper traktuje Maję z góry, krytykuje jej nikłe podejście do edukacji. Na dodatek przeżywa swoją pierwszą, prawdziwą miłość i skupia się na związku z normalną, kochającą naukę Natalią. Pewne wydarzenia jednak zmieniają jego percepcję o sto osiemdziesiąt stopni, a późniejsze i mocno mroczne wizje można potraktować jak podszepty szatana. Czy Majka i Kacper byli parą? Kochali się czy przyjaźnili? Można tylko uznać, że dawno nie czytałam o tak skomplikowanej relacji.
Magdalena Majcher, w sposób niebezpośredni, kazała czytelnikom zastanowić się nad inną problematyką: lepiej mieć rodziców nadopiekuńczych, czy totalnie niezainteresowanych istnieniem swojego dziecka? Lepiej wychowywać się w domu biedniejszym, czy też pełnym bogactw materialnych? Bywało, że chwilami wręcz współczułam Majce- dziewczynie, która całe tygodnie spędzała w pustych czterech ścianach, przez co jej frustracja do świata wzrastała, aż doszło do epicentrum frustracji. Płacz w przypadku tej lektury nie jest czymś dziwnym. Wręcz przeciwnie- trudno o to, by łzy nie spłynęły po policzkach czytelników.
Ta książka, jak sama przyznała pisarka, to ogłuszający alarm ostrzegawczy, a jej fabuły nie można porównać do długotrwałego procesu. Wystarczyło kilka miesięcy, by dwoje młodych ludzi na zawsze straciło normalną osobowość. Czy żałują? Czy chcieliby cofnąć czas? Co tak naprawdę przekonało ich do tego, by popełnić tak makabryczną zbrodnię? Sami to sprawdźcie i intensywnie zinterpretujcie, bo warto.
Polecam.
Byłam bardzo ciekawa tej pozycji. Magdalena Majcher jest znana z tego, że nie boi się sięgać po trudne tematy, a jej ostatnie książki są oparte na faktach.
Elegancki dom we wsi pod Białą Podlaską, w którym przez uchylone drzwi można dostrzec zwłoki kobiety oraz widoczne ślady krwi. Pierwsza myśl włamanie, ale kolejne wnioski po bliższym rozeznaniu policjantów, przerażają. Zamordowano małżeństwo, a podejrzanym jest osiemnastoletni syn oraz jego przyjaciółka.
Powieść opisuje wydarzenia, o których mówiło się głośno w 2014 roku. Cała Polska z niedowierzaniem przyjmowała informację o bestialskiej zbrodni, a świadomość, że ten czyn jest dziełem licealistów, szokował społeczeństwo.
Fabuła poprowadzona jest dwutorowo. Próba rekonstrukcji wydarzeń przed zbrodnią i po niej, dzięki temu mamy pełen obraz tego, co stało się w Rakowiskach. Przypatrujemy się życiu młodych ludzi, pogubionych, odstających od przyjętych norm społecznych, którzy znikąd nie otrzymują pomocy. Są wyobcowani, wykluczeni poza nawias. Fabuła opisująca wydarzenia po zbrodni, skupia się na śledztwie policjantów krok po kroku, od znalezienia ciała, po zeznania świadków, by dotrzeć do prawdy.
Autorka zebrała materiały, prawdziwe fakty, dokładne analizy z kartoteki śledztwa. Poskładała wszystkie zeznania, by stworzyć warstwę obyczajową, by przedstawić rzetelnie przebieg wydarzeń oraz pochyliła się nad pytaniem, co spowodowało tę niesamowitą tragedię i ten moment, w którym dwójka młodych ludzi zdecydowała się na zabójstwo.
Oczywiście za każdym razem stawiamy sobie pytanie, gdy wydarzy się tragedia, czy dało się tego uniknąć? Zawsze, gdy dzieje się coś tak strasznego, ma wpływ na to wiele czynników. Nie jest to tylko jeden dzień, jak zaznacza autorka, a wiele miesięcy, które go poprzedzają. Licealiści zostali już osądzeni, a najbliżsi, ich rodzice, koleżanki, koledzy, system szkolnictwa, czy coś zostało zmienione, by w przyszłości szybciej pomóc rozchwianym emocjonalnie młodym ludziom?
Historia na pewno ku przestrodze, by przyjrzeć się baczniej otaczającej nas rzeczywistości, by móc wyłapać sygnały, które wysyłają młodzi ludzie, ale nie zawsze chcemy je odpowiednio odczytać, bagatelizujemy. Nie od dziś wiadomo, że psychiatra w Polsce nie jest na wyciągnięcie ręki, że młody człowiek, nawet gdy szuka pomocy, nie dostaje jej na czas, bo odległe terminy.
Po przeczytaniu sami wyciągniemy wnioski i wyrobimy sobie opinię na temat wydarzeń sprzed kilku lat. Smutna historia, niestety prawdziwa, przygniata swą brutalnością, a autorkę trzeba podziwiać za to, że odważyła się poruszyć ten temat, zagłębić się w akta sprawy. Zapewne nie było łatwe, bo każda zbrodnia niesie ze sobą ból, cierpienie i ciężko tak po prostu przejść obojętnie obok niej. Nie jest to lekka lektura do poduszki, ale na pewno taka, o której długo nie zapomnę.
,,Nienawiść nie bierze się znikąd (...).
Nienawiść.
Motywem zbrodni w Rakowiskach była nienawiść.
Tak po prostu?".
On - chłopak tak zwanego dobrego domu, kulturalnym, perspektywiczny, ,,z kasą i klasą". Jedyne dziecko swoich rodziców - ukochany, wyczekiwany. Tak szybko wyrósł z niego młody mężczyzna u progu dorosłości, uczeń najlepszego liceum w mieście, ba nawet w powiecie. Duma matki i ojca. Zawsze schludnie ubrany, niewyróżniający się z tłumu. Sprawiający wrażenie grzecznego i ułożonego. Majacy przyjaciół, znajomych, dziewczynę.. psa. Jak każdy nastolatek ciekawy świata i niestroniący od ,,próbowania" jego smaków.. Niedawno wprowadził się do nowego, wypasionego domu z ogrodem, na który jego rodzice pracowali całe życie.
Ona - jeszcze wciąż nastoletnia młoda kobieta. Wychowywana przez samotną matkę, która jednak wolała skupić swoją całą uwagę na karierze, niż na potrzebach własnego dziecka, których nie sposób zaspokoić tylko pieniędzmi i prezentami. Zbuntowana, pyskata, łamiąca zakazy, niestosująca się do zakazów, negująca wszelkie zasady. Wyróżniająca się z tłumu wyglądem i własnym zadaniem.. Ogólnie nielubiana i nieakceptowalna. Gdzieś tam głęboko - zraniona i przerażona dziewczyna ukrywająca się pod pancerzem twardej, cynicznej, butnej i aroganckiej laski niestroniącej od używek i będącej ,,ponad to".. ponad wszystko. Inteligentna, wrażliwa, tak naprawdę chyba niepewna siebie dziewczyna z potężnymi brakami emocjonalnymi.
On zawsze potrafił dostosować się do sytuacji. Wypełniać nakazy i zakazy. Spełniać oczekiwania i pokładane w nim nadziej. To przecież łatwe, gdy ma się wszystko! Potrzeby, obawy i lęki również?
Ona nie potrafiła się dopasować do ogółu, ,,podążanie pod prąd było tym, co ją określało". Samotna dorosła niedorosła, pragnąca tylko aż akceptacji, bliskości i uwagi..
Ciężko uwierzyć, że tych dwoje mogłaby połączyć wyjątkowa więź, trudna do zdefiniowania relacja, niespodziewane ,,porozumienie dusz".. ,,suma lęków, problemów, niepewności, pozorów i doświadczeń"? Pragnienie życia na własnych warunkach.. A jednak, nagle stali się ,,best friends forever" - ,,my kontra świat". I nie tak chyba znowu nagle, w ich głowach zrodził się nie jeden chory pomysł, i ten jeden wyjątkowo makabryczny, który zapragnęli wcielić w życie.. Zbrodnia, która naznaczyła i połączyła ich na zawsze.. i nie tylko ich..
Jeśli wciąż żyjecie w tym złudnym poczuciu komfortu i przekonaniu, że zło dzieje się gdzieś tam daleko.. to niestety mrzonka. A ono jest tu, tuż obok nas..
W nocy z 12 na 13 grudnia 2014 r. w Rakowiskach, ,,działając wspólnie i w porozumieniu, z bezpośrednim zamiarem pozbawienia życia" dwójka młodych ludzi zabiła rodziców chłopaka. Tą okrutną zbrodnią wstrząśnięta była rodzina, sąsiedzi, przyjaciele, znajomi, internauci, miliony Polaków, nawet śledczy.. i ja też. Odpowiedź na pytanie dlaczego jest strasznie smutna.. to suma wielu czynników i zamiennych, konsekwencji działań i skutków zaniechań, efektów niedostrzegania sygnałów ostrzegawczych, rezultatów manipulacji, pokłosia odwracania głów, następstw zatykania uszu, owoców ułomności systemu..
,,Rakowiska" to książki z gatunku true crime, tzw. non-fiction, za punkt wyjścia biorąca sobie faktyczne wydarzenia. Autorka podejmując nie lada wyzwanie w niezwykle wyczulony sposób przybliżyła jedną z najbardziej przerażających zbrodni ostatnich lat. Wybrała historię, która rozdziera serce, boli, zatrważa, ostrzega.. Historię, obok której nie sposób i nie wolno przejść obojętnie. Dała też czytelnikowi pole na wysnucie własnych wniosków i samodzielnej oceny, ile ,,prawdy" może być w ,,prawdzie" o tej zbrodni.
Polecam.
Marianna już dawno przestała być szczęśliwa z mężem, jednak nie zamierza w swoim życiu niczego zmieniać. Dla dobra rodziny oraz dzieci rezygnuje...
Opowieść o silnej i niezłomnej lekarce, która odważnie stanęła po stronie najsłabszych, choć mogły ją za to spotkać nieprzewidziane represje. Magdalena...
Przeczytane:,
(czytaj dalej)