Rakowiska to wieś koło Białej Podlaskiej. Wielu bogatych mieszkańców Białej kupiło tam domy. Do 2014 r. można było mówić o Rakowiskach, używając słów Kochanowskiego: wsi spokojna, wsi wesoła. Jednak spokój i radość zostały w straszny sposób przerwane. Jeden z mieszkańców zauważył uchylone drzwi oraz ślady krwi na domu sąsiada – policjanta i jego żony. Mysląć, że dokonano włamania, wezwał służby. Okazało się, że policja przyjechała nie do włamania, lecz do wyjątkowo brutalnego morderstwa. Małżonkowie zostali wielokrotnie dźgnięci nożem (lub nożami). Osiemnastoletni syn pary, Kacper, zniknął bez śladu. Jest trzecią ofiarą? Przypadkowo był poza domem, gdy mordowano jego rodziców? A może to on jest sprawcą?
Niestety, prawdziwa okazuje się trzecia hipoteza. Chłopak zaplanował zbrodnię ze swoją dziewczyną. Razem zrealizowali plan. Przerażające, prawda? Młodzi ludzie z dobrych domów, którzy zabijają z zimną krwią. Co zmieniło nastolatki w potwory? To właśnie pytanie, a nie sama brutalna zbrodnia, jest źródłem napięcia w książce. Czy można było dostrzec niepokojące symptomy i zapobiec tragedii? Czy przyczyną były brane czasem przez młodych narkotyki? Czy byli socjopatami lub psychopatami? Czemu tak w sumie błahy powód niechęci (rodzice Kacpra nie akceptowali jego dziewczyny) stał się impulsem do krwawej zbrodni?
Rakowiska Magdaleny Majcher przerażają tym bardziej, że fabuła jest oparta na prawdziwych wydarzeniach.
dr Kalina Beluch
Polscy policjanci Jacy są, kiedy zdejmują mundur, czego się boją, o czym rozmawiają po pracy i jaką cenę płacą za codzienną służbę oni i ich rodziny...
Piękna opowieść o obezwładniającej sile więzi matki i dziecka, potężniejszej od rodzinnych tajemnic i powtarzanych latami kłamstw Nina w wieku szesnastu...