Wychowana w znanej rodzinie cyrkowej Daria vel Dorothy staje na rozstajach dróg. Po stracie opiekunów wiedziona głosem serca wraca do Polski, skąd wyjechała jako mała dziewczynka. Utalentowana akrobatka postanawia zrealizować swoje marzenie i rozpoczyna studia architektoniczne. Na pierwszych zajęciach poznaje Grzegorza. Tych dwoje z traumatycznymi przeżyciami szybko łączy nić sympatii, jednak cienie przeszłości błądzą tuż przy nich. Sprawdźmy, czy dziewczyna jest tylko pudrową lalką i rozsypie się na wietrze przeciwności, czy okaże się ze stali i przetrwa wszystko, by zaznać szczęścia u boku kogoś, kto potrafi pokochać szczerze i z oddaniem, nie stawiając żadnych warunków.
Wydawnictwo: Białe Pióro
Data wydania: 2022-08-10
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 237
Język oryginału: polski
Zoja od zawsze kochała swoją pracę w cyrku, której poświęcała się w 100%, tak samo jak jej mąż Michael, który był jej osobistym trenerem. Nie mogła jednak zrozumieć dlaczego jej mąż wziął pod swój dach Dorothy (Darię) i dał jej dom. Ona nie mogła obdarzyć jej uczuciami, ale z czasem się do niej przyzwyczaiła. Kiedy umarł jej Michael, wciąż mieszkały razem. Daria pomimo nieciekawego dzieciństwa dziękowała im obojgu za dach nad głową, bo gdyby nie oni, to tak naprawdę nie wiedziałaby co by się z nią stało. Kiedy jednak i Zoja odeszła z tego świata, Daria postanowiła opuścić Nowy Jork i wrócić do Polski, by odnaleźć swoje miejsce w świecie. Czy to się jej udało?
„- Miłość nie polega na osaczaniu. Miłość polega na zrozumieniu potrzeb drugiej osoby.”
Najnowsza powieść Elżbiety Ceglarek pokazuje nam samo życie. Mamy tutaj również historię w tle, która kryje w sobie tajemnice i zagadki. Jest także przedstawiona ogromna miłość i pasja do wykonywanej pracy w cyrku, głównie akrobatyki. Muszę przyznać, że zawsze fascynowały mnie takie przedstawienia i często oglądałam je w telewizji. Praca w cyrku to coś, co powinien wykonywać ktoś, kto to lubi. Bo w życiu ważne jest, aby robić to co się lubi i czerpać z tego satysfakcję. Zoja niewątpliwie to uwielbiała i w pełni się temu poświęcała. Wspólnie z mężem zachęcali też do tego Darię, która choć początkowo z przymusu, później sama to polubiła.
Daria to dziewczyna, która nie miała łatwego dzieciństwa, tak naprawdę nie znała dobrze swoich korzeni. Wie, że została porzucona, a Michael przygarnął ją, ofiarując jej dom. Dzięki niemu i Zoji miała prawdziwą rodzinę, ale wciąż była ciekawa swoich korzeni. Daria to dość wybuchowa dziewczyna, która pragnie być samodzielna. Dlatego po śmierci Zoji, wyjeżdża do Polski zostawiając tu swojego partnera z cyrku, a zarazem chłopaka, Alexa. Jedzie tak naprawdę w nieznane, by w końcu odnaleźć swoje miejsce na ziemi. Poznaje sympatycznego Grzegorza. Oboje wpadają sobie w oko.
„Zdawać się mogło, że jest szczęśliwą Amerykanką, jednak rzeczywistość była inna. Pod płaszczykiem szczęścia kryło się wiele niedogodności. Daria zawsze czuła się obco w domu Kreiczelów. Nowy Jork nie był jej światem. Nie skarżyła się. Była wdzięczna Michaelowi, że ją przysposobił, dał namiastkę domu, wyszkolił, dał pracę, pomógł w rozwoju kariery i nie musiała się tułać.”
Historia przedstawiona przez autorkę mogłaby się wydarzyć naprawdę. Mamy tutaj całkiem sporo bohaterów, ale czytając zrozumiecie, że większość z nich jest powiązana z konkretnymi osobami. Powieść toczy się obecnie, ale cofamy się również do 1939 roku i do wydarzeń z tamtego okresu, które niekoniecznie dla wszystkich były przyjemne. Poznajemy Anielę i jej męża Waldka oraz ich historię, która mocno wciąga i nie pozwala o sobie szybko zapomnieć.
Autorka pisze w prosty i jasny sposób zabierając nas w nieznane. Wspólnie z bohaterami odkrywamy ich losy i poznajemy korzenie. Jesteśmy świadkami wzlotów i upadków, a także tęsknoty za nieznanym. Ja jestem zauroczona tą niezwykłą powieścią. Pomysł na fabułę jak najbardziej trafiony. Świetna kreacja bohaterów z wszystkimi wadami i zaletami na czele.
Czasem w życiu nie rozumiemy pewnych spraw, nie możemy się pogodzić z własnym losem. Czasem znowu potrzebujemy czasy, by odnaleźć siebie samych i swój własny cel w życiu. Życie potrafi zaskakiwać na każdym kroku, jest pełne niespodzianek, radości, ale także i rozczarowań. Ot, samo życie.
„Gdy najwyższą wartością staje się nie ludzie życie lecz ludzka chciwość i rządza posiadania więcej niż Bóg nam przeznaczył, wtedy zaczyna się wojna i już nigdzie nie jest bezpiecznie.”
"Puder i stal" to wciągająca powieść z historią w tle, która odciska swoje piętno w każdym z nas. Jeśli lubicie historie skrywające tajemnice, koniecznie sięgnijcie po tę pozycję. Gorąco polecam!
Joannę, bohaterkę najnowszej powieści Elżbiety Ceglarek, poznajemy w chwili, kiedy ma już za sobą uroczystości pogrzebowe, jej serce jednak wciąż trawi...
Norbert wydaje się niezależnym dorosłym facetem. Studiuje, ma pracę i własne mieszkanie, i potrafi korzystać z życia. Jednak to tylko pozory. W rzeczywistości...
Przeczytane:2024-01-16, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024,
"Jesteś taka delikatna, a zarazem taka silna. Jak puder i stal. Kobiety nie są takie. Jesteś wyjątkowa."
Ostatnie dni minęły mi na lekturze powieści "Puder i stal" Elżbiety Ceglarek. Przyznam, że odkąd tylko zobaczyłam jej zapowiedź miałam ogromną ochotę ją przeczytać. W końcu udało mi się to dzięki book tour organizowanemu przez Czytam dla przyjemności.
W książce znajdujemy historię Darii, kobiety wyrwanej z rodzinnych stron i zmuszonej do życia za oceanem, z dala od ukochanego kraju. Bohaterka, choć wdzięczna nowym opiekunom za dach nad głową i okazane serce, wciąż szukała powodów dla których jej życie potoczyło się właśnie w ten sposób. Gdy Zoja i i Michael umierają, Daria postanawia wrócić do Polski i odnaleźć swoje korzenie.
Jak już wspomniałam, powieść "Puder i stal" od samego początku wzbudziła moje zainteresowanie. Przeczytanie tej książki uzmysłowiło mi jednak, że chyba miałam inne oczekiwania względem tego tytułu. Spodziewałam się więcej akcji z areny cyrkowej, a tutaj wątek ten został potraktowany dość pobieżnie. Z pewnością wynikało to z tego, że bohaterka nie darzyła sympatią tej aktywności, lecz pracowała w cyrku na wyraźne życzenie opiekunów. Dopiero ich śmierć pozwoliła dziewczynie na życie w zgodzie z własnym ja, otworzyła perspektywy, o których Daria mogła wcześniej tylko pomarzyć.
Bohaterka decyduje się na upragniony powrót do kraju, który daje jej możliwość rozpoczęcia wszystkiego od początku z nową, czystą kartą. Niestety, czasem przeszłość upomina się o nas w najmniej oczekiwanym momencie. Tak było i tym razem. Po pewnym czasie wokół Darii zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Oczywiście, nie mam tu na myśli zjawisk nadprzyrodzonych, tylko trudne do wyjaśnienia sytuacje, mające nagle miejsce w jej otoczeniu. Nie ukrywam, że wątek ten prawdziwie mnie zaskoczył. W ogóle nie spodziewałam się, że akcja powieści potoczy się w tym kierunku.
Muszę jednak przyznać, że książka ta nie do końca przypadła mi do gustu. Raził mnie trochę styl autorki, momentami sztywny, trochę nienaturalny. Do tego miałam wrażenie, że akcja jest niespójna, nieco poszarpana, przez co pewne elementy książki mogły mi umknąć. Jest to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, dlatego trudno mi powiedzieć czy taki po prostu jest jej styl pisania, czy też książka ta nie należy do najbardziej udanych tytułów pisarki. Co do bohaterów, to nie wzbudzili oni mojej szczerej sympatii, a przynajmniej Daria, która potrafiła być naprawdę opryskliwa i niegrzeczna.
Zdecydowanie na plus za to są pewne myśli sformułowane przez autorkę, które skupiają uwagę czytelnika na rzeczach ważnych, skłaniających do refleksji. W powieści pojawia się kilka trafnych konkluzji, które zgrabnie podsumowują wydarzenia mające miejsce na kartach książki, a jednocześnie zmuszają nas do zastanowienia się nad niektórymi kwestiami. To bardzo cenna umiejętność i szczególnie pożądana w powieściach obyczajowych. Jeśli chodzi o styl, z pewnością jest to coś, nad czym można popracować i przy odpowiednim nakładzie pracy da się dostrzec zauważalne efekty.
Moja ocena 7/10.