Wydawnictwo: Między słowami
Data wydania: 2014-04-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 512
Christopher W. Gortner to pisarz, którego raczej nie trzeba przedstawiać miłośnikom powieści historycznych. Swoją najnowszą książkę pisarz poświęcił jednej z najbardziej barwnych ale i kontowersyjnych władczyń, jakie kiedykolwiek pojawiły się na kartach historii. „Przysięga królowej. Historia Izabeli Kastylijskiej” to opowieść o kobiecie, która miała wieść żywot niepozornej, mało znaczącej damy na królewskim dworze. Szereg zbiegów okoliczności sprawił jednak, że mając zaledwie siedemnaście lat, Izabela staje się dziedziczką tronu Kastylii. Dosłownie z dnia na dzień musi nauczyć się umiejętnego lawirowania pomiędzy dworskimi intrygami i robić wszystko, co tylko w jej mocy, by zachować koronę. Jakby tego było mało, Izabela pragnie za wszelką cenę poślubić wybranka swojego serca. Czy zdoła pokonać wszystkie przeciwności losu i zdoła utrzymać swoją pozycję? Miłośnicy historii bez trudu odpowiedzą na powyżej postawione pytanie. Izabela Kastylijska jest w końcu jedną z najbardziej barwnych kobiet, zajmujących tak wysokie stanowisko. Historia zapamiętała ją jako władczynię, która doprowadziła do zjednoczenia Hiszpanii i wielką wizjonerkę, dzięku której Krzysztof Kolumb zdołał dotrzeć do wybrzeży Ameryki. Z drugiej strony, to właśnie za jej panowania w Hiszpanii odrodziła się inkwyzycja, która w dramatyczny sposób zmieniła losy mieszkających tam Żydów. Trudno również nie wspomnieć o negatywnych skutkach wypraw wcześniej wspomnianego Kolumba. Nie sposób określić Izabeli Kastylijskiej jako władczyni jednoznacznie pozytywnej lub negatywnej, powieść Christophera Gortnera może jednak stanowić doskonały punkt wyjścia do rozmyślań na jej temat. "Przysięga królowej" to powieść bardzo zajmująca. Christopher Gortner po raz kolejny potwierdził swój talent, zręcznie malując obraz kobiety o niezwykle złożonej osobowości. Izabela jak mało kto potrafiła dostrzec korzyści wynikające z edukowania swoich poddanych, była otwarta na śmiałe i dalekosiężne projekty, nawet jeśli jej otoczenie uznawało je za naiwne i niemożliwe do zrealizowania. Choć na dobrą sprawę nikt nie wróżył jej zajęcia ważnego stanowiska i nie przygotowywał do ogrywania istotnej roli na dworze, bardzo szybko udowodniła, że posiada duże zdolności dyplomatyczne ale i nie boi się odważnych posunięć. Z drugiej strony to postać wyjątkowo krótkowzroczna, jeżeli chodzi o kwestie religijne. Jej pobożność, jeśli nie fanatyzm, doprowadziły do licznych represji wobec Żydów. Fakt, że ludzie Ci zawsze solidarnie ją wspierali, również finansowo, okazał się być niczym wobec ewentualnego gniewu bożego. O ile w kwestiach religijnych Izabela nie tolerowała żadnych kompromisów, o tyle w innych dziedzinach wykazywała się dużą postępowością. Pomimo ogólnie przyjętych zasad sama zdecydowała, kto zostanie jej mężem, a jakiś czas później, kierując się dobrem swojego państwa, bez konsultacji ze swoim wybrankiem, obejęła tron jako król, a nie królowa. Jej decyzje, choć kontrowersyjne, doprowadziły do zamierzonego celu – stworzenia państwa silnego i nowoczesnego, z którym trzeba się liczyć. Gortner próbuje ukazać sylwetkę Izabeli możliwie obiektywnie. Pokazuje zarówno jej pozytywne, jak i negatywne cechy, niczego nie próbuje przemilczeć lub tłumaczyć, choć w przypadku jednej istotnej kwestii pojawia się sugestia, że Izabela mogła ulegać naciskom, jeśli nie otoczenia, to własnego męża. Jak było naprawdę, wie tylko ona sama, niemniej lektura powieści jest nie tylko bardzo zajmująca ale i w dużym stopniu zgodna z historycznymi faktami. Przyznaję, że tym razem dużo czasu zabrało mi wczucie się w trudną rolę Izabeli. Nie jestem jednak pewna czy mogę to uznać za drobny minus powieści, czy też po prostu wynika to ze złożoności jej osobowości. Jedno jest pewne, "Przysięga królowej" to kolejna godna uwagi powieść w dorobku pisarza, którą z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim miłośnikom gatunku.
Dobrze napisana powieść historyczna to gwarancja sukcesu na rynku wydawniczym. Czytelnicy chętnie sięgają po książki, które w ciekawy sposób opowiadają o epokowych wydarzeniach, a przede wszystkim o postaciach, które zmieniały bieg historii, czy wręcz ją tworzyły. Biografie władców to z reguły lektura niezwykle zajmująca. Obok wielkiej polityki, intryg na królewskich dworach, spisków, walk o tron i tradycji rodowej zawsze istnieje człowiek ze swoimi najbardziej ludzkimi emocjami i cechami. W powieściach historycznych wyraźnie widać dwoistość ludzkiej natury, a czytelnik z zapartym tchem śledzi nie tylko karty historii, lecz (może przede wszystkim?) karty życia. C. W. Gortner wskrzesił na stronach swojej powieści kolejną z wielkich królowych, Izabelę Kastylijską. Od urodzenia żyła w cieniu, nikt nie spodziewał się, że kiedykolwiek przyjdzie się z nią liczyć najpotężniejszym. Jako kilkunastoletnia dziewczynka została wciągnięta w wir politycznych gierek, których skutkiem miało być wyeliminowanie jej oraz brata, Alfonsa, z prawa do sukcesji hiszpańskiego tronu. Początkowo dość nieświadomie i za sprawą fortunnie układających się splotów wydarzeń oraz błędów taktycznych jej przeciwników doprowadziła do umocnienia swojej pozycji w niektórych kręgach. Zyskiwała poparcie nie tylko jako przeciwniczka króla Henryka, ale również jako gorliwa katoliczka, jako kobieta dostrzegająca problemy poddanych, otwarta, życzliwa i sprawiedliwa. Dokonała niemożliwego – sama zaaranżowała swoje małżeństwo, a wspólnemu panowaniu z Ferdynandem Aragońskim przyświecało motto: „Tanto monta, monta tanto” (wszystko takie samo), wieńczące ten partnerski układ. Jednak sylwetka Izabeli Katolickiej nie byłaby tak fascynująca, gdyby nie kontrowersje, które władczyni wzbudza aż do dziś. Jej fanatyczna wręcz wiara doprowadziła do utworzenia Świętego Oficjum, które w założeniu miało walczyć z heretykami, nawracając ich. Praktyka pokazała, że Inkwizycja to twór iście diabelski. Należy też pamiętać, że gdyby nie kredyt zaufania Izabeli, Kolumb nie ruszyłby w podróż swojego życia. Gortner, dzięki historycznemu zamiłowaniu, studiom oraz ciężkiej pracy (zbieranie materiałów, docieranie do źródeł, wyjazdy, zwiedzanie) daje nam jeden z bardzo prawdopodobnych scenariuszy życia kastylijskiej królowej. Do wiedzy historycznej dopasował emocje i zachowania kobiety prawdziwej, żywej. Nie stworzył kolejnego portretu, który kurzy się w muzeum. Izabela z „Przysięgi Królowej” to postać z krwi i kości. Tak samo jak ja czy ty boi się, cieszy i marzy. Również troszczy się o bliskich, snuje plany, ale i potrafi być zawzięta i nieugięta. Jej ambicja, miłość do Boga i ojczyzny często przesłaniają jej cały świat, co prowadzi do osobistych dramatów, ona jednak zawsze wychodzi z nich z podniesionym czołem, jak na prawdziwą królową przystało. Powieści Gortnera się pochłania. To autor, który sprawia, że podczas lektury wierzymy w każde słowo. Dialogi postaci traktujemy jako nie te zmyślone, prawdopodobne, ale jak zapis podsłuchanej przez pisarza rozmowy. Podobnie z postaciami i zdarzeniami. Dopiero w posłowiu autor tłumaczy, co jest prawdą, a co sam dołożył i tym samym zmusza nas do spędzania długich godzin w bibliotekach w poszukiwaniu kolejnych źródeł, swoim dziełem zachęca do pogłębienia wiedzy, konfrontowania swojego przekazu z innymi. I między innymi to świadczy o jego mistrzostwie w tym gatunku. Czytelnik Gortnera nie zadowoli się jedną powieścią. Od razu zacznie się rozglądać za kolejnymi. „Przysięgę…” czyta się z wielką przyjemnością, a pół tysiąca stron przemyka niepostrzeżenie. Pisarz tak świetnie odmalował swoją bohaterkę, że prawdopodobnie na końcową ocenę jego dzieła przez odbiorców największy wpływ będzie miała nie książka jako twór sam w sobie, lecz sylwetka Izabeli oraz sprzeczne emocje, jakie budzi.
Jest rok 1553. Na angielskim tronie zasiada Maria Tudor, później znana jako Krwawa Maria. Królowa bezwzględnymi metodami próbuje przywrócić w Anglii katolicyzm...
Jako czternastolatka Katarzyna Medycejska, księżna z rodu włoskich Medyceuszy, zostaje poślubiona Henrykowi, następcy tronu francuskiego. Z rodzinnej Florencji...