Czy jedno nic nieznaczące spotkanie może przerodzić się w ognisty romans…?
Przypadkowe spotkanie to lekka, niezobowiązująca historia o sile rodzącego się uczucia pomiędzy dwójką zupełnie różnych ludzi.
Hania to dwudziestoośmioletnia polska bizneswoman, która marzy o wyjątkowej relacji. Niestety, dotychczas trafiała na samych nieodpowiednich mężczyzn, co mocno ją zraziło. Mimo wszystko w duchu liczy na to, że kiedyś w końcu na jej drodze stanie ten jedyny.
Wahid to marokański książę przyjeżdżający do Polski w interesach. Jest typowym biznesmenem, dla którego nie liczy się nic poza pracą. Skupia się na nowych projektach i nie w głowie mu jakiekolwiek relacje.
Czy zatem dwójka bohaterów będzie w stanie zawalczyć o własne szczęście?
Czy zderzenie się ze sobą dwóch odmiennych kultur ma szansę przerodzić się w prawdziwe, gorące uczucie…?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-02-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 284
Język oryginału: Polski
Ilustracje:-
W "Przypadkowym spotkaniu" prym wiodą dwie przyjaciółki: Hania i Baśka oraz pewien marokański przystojniak Wahid. I choć to jest głównie opowieść o Hani i Wahidzie, to musiałam wspomnieć o Basi, bo taką przyjaciółkę to chciałaby mieć każda kobieta! W każdym razie, te dwie przyjaciółki razem mieszkają i wspólnie prowadzą butik z ciuchami. Pewnego dnia, całkowicie przypadkiem nasza Haneczka spotyka Wahida na jednej z ulic Warszawy. Marokańczyk jest w pewnej potrzebie, a nasza polska dziewczyna mu z dobroci serca pomaga. Za co ten stara się później jej wielokrotnie odwdzięczyć. I tym sposobem zaczynają się powoli zbliżać do siebie. Jednak Wahid choć nie ukrywa swojej tożsamości, to nie informuje kobiety kim tak w rzeczywistości jest. A jego pochodzenie ma tutaj też znaczenie. Na domiar złego, kiedy ta dwójka ma się coraz bardziej ku sobie, w pobliżu Hanny pojawia się jej eks facet. Po co on kręci się wokół Hani? Co nim kieruje i czego chce od byłej partnerki? Czy Wahid pogodzi się z faktem, że w pobliżu Hani ciągle spotyka jej byłego faceta? Co tutaj jeszcze się wydarzy i jak postąpią bohaterowie?
Powiem tak. Cudowna historia. Takie Love Story. A ja takie historie uwielbiam. Mało tego, Adriana tak pisze, że już od pierwszych scen tej dwójki razem czuć pewien magnetyzm, takie przyciąganie ku sobie. Każda scena z tą dwójką powodowała pewne dreszczyki na moim ciele. No nie umiem tego wytłumaczyć, ale po prostu chciałam, żeby byli razem i już! Poza tą miłosną historią, nasza autorka nie byłaby sobą, gdyby nie przemyciła i tutaj poważnych tematów, jak choćby odrzucenie przez rodziców własnego dziecka, brak miłości do dziecka, trudne relacje w rodzinie, śmierć. Jednak te tematy nie przytłaczają tej jakże miłosnej historii, w której też pojawiają się pewne zawirowania. Bo zawsze musi znaleźć się ktoś, kto będzie chciał popsuć czyjś związek. Mało tego, bo Hania i Wahid też mnie osobiście kilkukrotnie zdenerwowali. Ona jakby nie rozumiała, że on pochodzi z innej kultury i pewnych zachowań czy sygnałów dla nas, Polek - Europejek, on jako pochodzący z Afryki facet może nie zrozumieć i nie wiedzieć czego ona od niego oczekuje. Powinna czasem jasno mu wyjaśnić czego by chciała czy oczekiwała od niego. A to ich dziecięce zachowanie, że ona nie chciała pierwsza do niego pisać smsa, albo jego dziwaczne zachowanie pod koniec - eh... No trochę to dziecinne. Ale z drugiej strony mogę śmiało powiedzieć, że bohaterowie są po prostu naturalni, tacy realni, nie miałam wrażenia, żeby coś działo się tu na siłę. Wszystko przebiegało tak jak powinno. A sceny, te pikantniejsze, są rewelacyjnie opisane. Po prostu krew wrze w żyłach! Iskrzy pomiędzy tą dwójką, choć w tle powstaje też inny związek, któremu też kibicowałam. Cóż mogę dodać? Jeśli chcecie niezobowiązującej, mega przyjemnej lektury, która pozwoli Wam się zrelaksować, przenieść do Warszawy, a także w inne miejsca na świecie, to zachęcam do "Przypadkowego spotkania". Musicie sami sprawdzić, do czego może doprowadzić takie przypadkowe spotkanie dwojga ludzi.
🤎 „Przypadkowe spotkanie” jest przyjemnym i bardzo emocjonującym romansem w którym pragnienie bliskości powoduje szalone decyzje.
Hania jest dziewczyną tak jak większość z nas.Zmaga się z codziennością,walką o rozwój działalności,problemami które niesie życie, czy szaloną przyjaciółką w której zawsze znajdzie wspiercie.Hanię lubi się od samego początku,ponieważ nie udaje kogoś kim nie jest.Nie patrzy na świat przez różowe okulary,lecz bardzo realistycznie.Spotkanie mężczyzny z innego świata a nawet narodowości wzbudza w niej lęk.
Wahid jest postacią,którego ciężko odgadnąć.Z jednej strony pragnie normalności,natomiast z innej jest zdystansowany i nieufny.
🤎Historia jest obrazem rozwijającego się nowego uczucia,które niejednokrotnie zostaje wystawione na próbę.Intrygi osób trzecich wnoszą zamęt i niedomówienia a w konsekwencji samotność.
🤎Niesamowicie dobrze bawiłam się z bohaterami.Mogłam z nimi przeżyć wiele emocjonujących chwil niepewności i niedopowiedzeń.Wielokrotnie czytałam szybciej,gdyż chciałam poznać kolejne wydarzenia z życia bohaterów.Dzięki temu przeczytałam książkę w ekspresowym tempie.
🤎Kocham pióro autorki i ponownie nie zawiodłam się w odkryciu jej nowej historii.Chciałabym poznać dalsze losy bohaterów,ponieważ jest potencjał na świetną kontynuacji i bardzo na nią liczę.
🤎Z całego serca polecam najnowszą powieść autorki.Czytajcie,bo naprawdę warto!
Okładka książki prezentuje się ślicznie! Fioletowy kolor dominuje. Nie mam jej jeszcze przed sobą fizycznie, ale pisząc recenzję wiem, jak wygląda okładka gdyż została opublikowana w całości. Będzie posiadać skrzydełka, które uchronią ją przed uszkodzeniami mechanicznymi. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorce, a na drugim fragment książki. Podejrzewam, że stronice będą kremowe, czcionka wystarczająca dla oka. Do każdego rozdziału są dołączone wstawki graficzne, co daje lepszy wizualnie efekt. :) Już nie mogę się doczekać, aż do mnie dotrze!
Jest to moje kolejne spotkanie z piórem Adriany, tak samo po raz kolejny zaufała mi i powierzyła swoje najnowsze papierowe dziecko. Byłam ogromnie ciekawa, jak tym razem poprowadziła bohaterów przez wymyślone koleje losu. Jak wiecie, albo i nie, takim znakiem rozpoznawczym, przynajmniej moim skromnym zdaniem jest to, że często się zdarza, że jeden z bohaterów pochodzi z Maroka lub okolic. To czyni jej historie ciekawszymi, bo na co dzień nie czytam powieści z bohaterami odmiennych kultur. Całe szczęście, jest nadzieja na kolejną część tej Marokańskiej sagi! Czytało mi się tę pozycję szybko, lekko i przyjemnie. Mamy tutaj wiele śmiesznych scen, a to za pomocą przyjaciółki Hanny. Gwarantuję, że w tym duecie uśmiech nie raz pojawi się na Waszych ustach! Pomysł na książkę jest dobry, a potencjał został w całości wykorzystany. Moim zdaniem, niczego jej nie brakuje, chociaż... jest coś, czego brak. A mianowicie... dalszego ciągu tej historii. :)
Akcja ma odpowiednie tempo, które nie jest ani zbyt wolne, ani zbyt szybkie. Adriana ma już na tyle wyczute pióro i wie, kiedy zrzucić na nas niespodziewane wydarzenia,albo wie, kiedy i jak uśpić naszą czujność.
Cieszę się również, że akcja nie toczy się tylko w Polsce (Warszawa), ale i mamy wspomniany Paryż, ale i piękne Marokańskie tereny. Z chęcią bym poczytała więcej o tym egzotycznym, jak dla mnie miejscu. Więc droga autorko, jeśli kolejny tom powstanie, poproszę o wysłanie Hanny czy Wahida na wycieczki krajoznawcze, dzięki którym bez wychodzenia z domu przeniosę się do wielu wspaniałych, pięknych miejsc. :)
Hanna jest postacią, którą z marszu można polubić. Tak samo i Baśka, chociaż ta druga jest o wiele bardziej postrzelona i rozrywkowa. Obie świetnie się dogadują, nie tylko prywatnie (mieszkają razem), ale i zawodowo (prowadzą razem butik). To rzadko się zdarza, że takie przyjaźnie, utrzymują się i są tak bardzo intensywne. Takich przyjaciół jak one dwie są dla siebie - każdemu życzę. Do tańca i do różańca.
Wahid z kolei jest postacią intrygującą, która intryguje od pierwszych chwil. Raz, że jego pochodzenie jest interesujące, to i zachowanie jest nieco inne. Czy bezpieczne? Okaże się, jeśli zaczniecie ją czytać.
Czy ich polubiłam? Jasne! Mamy w tej pozycji bohaterów pozytywnych i negatywnych, takich, których będziemy uwielbiać lub nienawidzić. Każdy z nich jest inny, nie są stworzeni na jedno kopyto, więc nudy nie będzie.
Adriana postawiła na ciekawą powieść obyczajową, połączoną z romansem. Subtelne, ale nie obleśne sceny łóżkowe występują, w nie wielkiej wcale ilości. Jest też i Pingwinek, który powodował ciągle zadziorny uśmiech na mojej twarzy. :D Mamy romans - który kwitnie niby powoli, a jednak dosyć szybko. Czego chcieć więcej? Oprócz dalszej części to nic, bo ma wszystko, czego czytelnik oczekuje od takiego typu literatury.
Jeśli znacie poprzednie pozycje z dorobku Adriany. będziecie zadowoleni. Jeśli jednak nie mieliście okazji poznać jeszcze żadnej z napisanych przez nią książek, serdecznie zachęcam. Niezobowiązująca, przyjemna opowieść o dwójce ludzi i ich przypadkowym spotkaniu, który zmieni tak naprawdę wszystko.
Serdecznie dziękuję autorce za zaufanie, jakim obdarzyła mnie, pozwalając zapoznać się z treścią przed oficjalną premierą, to wiele dla mnie znaczy! Dziękuję również o wspomnieniu o mnie na końcu - co prawda jestem już półtorej roku po ślubie, a bardzo się ucieszyłam, widząc siebie z nowym nazwiskiem u Ciebie. :)
Zachęcam mocno do zapoznania się z "Przypadkowym spotkaniem" - będzie zabawnie, romantycznie, modnie i gorąco!
"Przypadkowe spotkanie" jest książką utrzymaną w klimacie marokańskim. Wyraźnie czuć tę różnorodność kulturową, religijną, po charaktery. Aż chciałoby się doświadczyć tego wszystkiego na własnej skórze.
Romans między parą głównych bohaterów toczy się dość szybko, ale wcale to nie przeszkadza. Nawet bym powiedziała, że pasuje taki rozwój sytuacji. Sceny intymne są gorące, aczkolwiek opisane ze smakiem.
Jak może wskazywać tytuł, ta historia pokazuje, że czasem miłość przychodzi, gdy się jej najmniej spodziewamy. A bohaterów będą czekać chwile dobre, jak i te złe. Jak to w życiu. Będą musieli też zmierzyć się z brakiem zaufania i zazdrością.
"(...) dzięki problemom stajemy się silniejsi. Nic tak nie buduje człowieka jak ciągła walka z przeciwnościami losu."
Adriana Rak pięknie ukazała przyjaźń. Hania (zadziorna, ambitna, szczera, ale także romantyczka i marzycielka) i Basia (bezpośrednia, szalona dziewczyna, przy której uśmiech nie schodził mi z twarzy, a pomysł z panem pingwinkiem... wymiata) to wspaniałe, pełne energii, pracowite dziewczyny. Zdarzają się między nimi drobne kłótnie, ale ich siła przyjaźni i wyjątkowa więź udowadniają, że mimo to potrafią być dla siebie wsparciem i pomocą. Z kolei Wahid okazał się dla mnie bardzo intrygującą i tajemniczą postacią. Jego pochodzenie jest ciekawe, a zachowanie budzi jakiś rodzaj niepewności... Inne postaci również są interesujący, z pewnością nie można się z nimi nudzić. Są zarówno ci pozytywni, jak i negatywni, co po części przypomina bajkę. Wywołają w Was skrajne emocje. Jedni są do ukochania, inni zaś... wzbudzają wręcz nienawiść.
"Przypadkowe spotkanie" to zabawna, romantyczna, utrzymana nieco w bajkowym klimacie powieść, która napełni czytelnicze serce pozytywnymi wibracjami. Marokański książę i polska bizneswoman czekają, byście ich poznali. Ja chętnie wróciłabym do nich ponownie.
Czy uda się uciec przed trudną przeszłością? Natalia była pewna, że jest to możliwe. Odseparowana od toksycznego ekspartnera starała się przecież ułożyć...
To, że TY zapomnisz o swojej przeszłości, nie sprawi, że ONA zapomni o tobie... Natalia jest młodą kobietą, która tkwi w toksycznym związku i codziennie...
Przeczytane:2024-04-08, Przeczytałam,
Tytuł : Przypadkowe Spotkanie
Autor : Adriana Rak
Wydawnictwo Inedita
Data premiery : 14 lutego 2024
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
Opis książki :
Czy jedno nic nieznaczące spotkanie może przerodzić się w ognisty romans?
Przypadkowe spotkanie to lekka, niezobowiązująca historia o sile rodzącego się uczucia pomiędzy dwójką zupełnie różnych ludzi.
Hania to dwudziestoośmioletnia polska bizneswoman, która marzy o wyjątkowej relacji. Niestety, dotychczas trafiała na samych nieodpowiednich mężczyzn, co mocno ją zraziło. Mimo wszystko w duchu liczy na to, że kiedyś w końcu na jej drodze stanie ten jedyny.
Wahid to marokański książę przyjeżdżający do Polski w interesach. Jest typowym biznesmenem, dla którego nie liczy się nic poza pracą. Skupia się na nowych projektach i nie w głowie mu jakiekolwiek relacje.
Czy zatem dwójka bohaterów będzie w stanie zawalczyć o własne szczęście?
Czy zderzenie się ze sobą dwóch odmiennych kultur ma szansę przerodzić się w prawdziwe, gorące uczucie?
" Od pierwszej sekundy, w której cię zobaczyłem, czułem dziwny ucisk w żołądku. Coś na kształt stresu, ale w tym pozytywnym znaczeniu. Wyszłaś z bramy i poszłaś przed siebie, a ja, nie wiedzieć czemu, zostawiłem przy samochodzie wołającego za mną kierowcę i poszedłem za tobą. I szedłem tak dobrych kilkadziesiąt metrów, zupełnie bez celu. Aż w końcu zrozumiałem, że jeśli nie zaczepię cię w jakikolwiek sposób, stracę szansę na kontakt. Pospiesznie wymyśliłem tę prośbę o dwa złote na skorzystanie z łazienki. "
Bardzo podobała mi się ta historia, pióro autorki jest lekkie i sympatyczne. Fabuła spójna, a bohaterowie dobrze wykreowani.
Połączenie dwóch kultur jest niezwykle egzotyczne, a autorka bezbłędnie sobie z tą historią poradziła.
Co może połączyć polską bizneswoman z księciem?
Przekonajcie się sami, bo warto.
To moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, ale na pewno nie ostatnie.
Ale ta historia to nie tylko love story, ponieważ autorka w tak lekkiej fabule potrafiła wpleść i poważne wątki jak trudne relacje rodzinne, odrzucenie, śmierć. To tylko świadczy o doświadczeniu pisarskim autorki.
Szczere gratulacje, tak pięknej historii.
Dziękuję wydawnictwu i autorce za zaufanie i egzemplarz recenzencki.
Gorąco polecam.
#książkoweimpresje