Mówisz czasem, że w Twoim życiu nie dzieje się nic szczególnego? Mylisz się. Życie przepełnione jest codziennymi czarami - magią codzienności. Przekona się o tym bohaterka Prowincji pełnej czarów. Bez dalekich podróży, wyjazdów i wielkich wydarzeń jej życie dostarczy wielu niespodzianek. Bo ciekawe historie drzemią nieodkryte tuż za miedzą. Na tle mazurskiego krajobrazu rozgrywają się dalsze losy Ludmiły, jej córeczki Zosi i pozostałych członków ich patchworkowej rodziny. We wsi pod Mrągowem pojawia się tajemnicza kobieta. Sąsiedzi zaczynają szeptać o tajemnicach z przeszłości . Ludmiła natomiast dostrzega, że kobieta za każdym razem wygląda inaczej, jakby jej wygląd zmieniał się w zależności od sytuacji. W opowiadaną przez Autorkę opowieść wplatają się historie dwóch kobiet-legend z historii Prus wschodnich. Obie nosiły imię Barbara; jedna była dzieciobójczynią, druga oszalała po porzuceniu jej przez kochanka. Czy obie Barbary mają coś wspólnego z tajemniczą kobietą spod Mrągowa? Ludmiła pracuje nad kolejną powieścią, ale wplątuje się w pewną tajemniczą historię. Pytanie tylko czy to wplątanie jest całkiem przypadkowe. Wszystko wydaje się wskazywać, że nie, jakby historia zaplatała się zgodnie z ułożonym wcześniej planem. Jakby ktoś pochylał się nad Prowincją i szeptał swoje czary...
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2014-01-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 300
Język oryginału: polski
Przyznam się, że nie czytałam wcześniej książek autorstwa Katarzyny Enerlich. Otrzymałam do recenzji tą lekturę od Wydawnictwa MG i wtedy zorientowałam się, że to 5 tom cyklu. Jednak tytuł i opis na okładce tak mnie zaintrygowały, że zaryzykowałam i niezwłocznie rozpoczęłam czytanie. Co z tego wynikło - sami się przekonajcie... Fabuła osadzona jest na Mazurach w małej miejscowości Morąg. Główna bohaterka - Ludmiła - jest rozwódką. Lubi gotować. Interesuje się również historią pobliskich miejscowości. Uprawia ogród i dba o dom. Jest obecnie związana z Wojtkiem. Obecnie w ich relacji zauważalny jest przejściowy marazm, zastój. Ma 5-letnia córkę - Zosię, z poprzedniego związku. Nasza główna bohaterka zbiera obecnie z ogromnym entuzjazmem materiały do następnej powieści. Podczas prac nad nową książką natyka się na bardzo tajemniczą kobietę. Okazuje się, że to nowa właścicielka domu niedaleko cmentarza. W tym samym czasie mieszkańcy ekscytują się plotką o ukazującym się duchu kobiety, która kiedyś tam mieszkała... Kim jest nowa właścicielka domu? Co przyniesie przyszłość? Jakie tajemnice kryje ta stara chata? Książka zabiera czytelnika do zakątków dalekich od miejskiego szumu, od pogoni za karierą i pieniądzem. Główna bohaterka powieści preferuje życie na łonie natury. Kocha Mazury i spokojne życie na wsi. Robi w życiu to, co najbardziej kocha. Cieszy ją każdy najmniejszy sukces. Obecnie pisze drugą książkę a praca choć niedochodowa wzbudza w niej ogromne pokłady radości. Tytułowe czary ciągle spotykamy podczas lektury. Zawarte są w opisywanych klechdach, gawędach. Główna bohaterka raczy nas potrawami na bazie naturalnych składników, tak opisanymi, że aż ślinka cieknie. Pisarka przedstawiła tu również wręcz hipnotyczny krajobraz ukochanych Mazur, gdzie sama żyje i tworzy. Znajdziemy tu jeszcze niezgłębione tajemnice Morąga i opowieści z duchami. Kolejną zaletą tej publikacji są barwne i bardzo szczegółowe opisy. Natomiast dialogi często rozśmieszają. Fabuła nieszablonowa, oparta na gawędach leciwych tubylców i zakurzonych dokumentach. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Ważnym faktem jest również to, że można czytać każdy tom tego cyklu oddzielnie - nie znając treści pozostałych. Autorka stworzyła przemyślaną, nadzwyczajną, pogodną, nastrojową historię, która skłania do głębszych refleksji. Zakończenie bardzo zaskakujące. Krótko mówiąc: ogromny talent. Katarzyna Enerlich (rocznik 1972) polska pisarka, urodziła się w Mrągowie na Mazurach. Jest absolwentką Wydziału Humanistycznego, Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej. W przeszłości współpracowała jako dziennikarka z Polskim Radiem Olsztyn, Telewizją Polską, Gazetą Współczesną, Gazetą Olsztyńską, Dziennikiem Pojezierza. Była pracownikiem informacji turystycznej i promocji miasta oraz opiekunką osób starszych. Obecnie pisze. Jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. W wieku 12 lat zadebiutowała artykułem w czasopiśmie dla młodzieży "Płomyk" na temat rodzinnego Mrągowa. Później współpracowała z "Cogito", "VariArtem", "Natura i Ty" i "Bluszczem".
To już moje piąte spotkanie z fantastycznymi bohaterami mazurskiej wsi pod Mrągowem. Muszę przyznać, że nie czuję ani przesytu, ani znudzenia i z prawdziwą ochotą sięgnę po kolejną część losów Ludmiły naznaczonych przez przedwojenne historie dawnych mieszkańców pruskiego Sensburga i okolic.
W „Prowincji pełnej czarów” wiele się dzieje za sprawą nowej mieszkanki Popowa – Bronisławy Szwarc. Kobieta po latach wróciła w swe rodzinne strony i tu próbuje zmierzyć się z codziennością, która nieustannie splata się z dawnymi wydarzeniami dotyczącymi jej rodziny. We wsi początkowo uchodzi za odludka, ale po bliższym poznaniu wzbudza zaufanie miejscowych kobiet. Ludmiła zostaje w swoim domu sama z Zosią, gdyż Wojtek – jej ukochany mężczyzna – wyjeżdża na rok na daleką Syberię, by tam poświęcić się pracy zawodowej. Bohaterka ma więcej wolnego czasu w długie zimowe wieczory i z radością i zaciekawieniem wysłuchuje opowieści nowej sąsiadki zbierając w ten sposób informacje do swojej drugiej książki. Im więcej szczegółów z przeszłości wychodzi na jaw, tym historia staje bardziej interesująca. Legendy, plotki i ludzkie podania, jakie od lat krążą wśród starszych mieszkańców Popowa, mają związek z rodziną Broni i odkrywają bolesną prawdę o dawnych czasach.
Książki pani Katarzyny mają swój niepowtarzalny klimat, o czym już niejednokrotnie pisałam. Opowieść osnuta na losach dawnych mieszkańców Prus Wschodnich oraz niecodziennych wydarzeniach z tamtych lat w połączeniu z teraźniejszością mazurskich wsi i miasteczek ma swój niepowtarzalny baśniowo-poetycki wyraz. Powieści pani Kasi przepełnia ciepło i radość oraz rzadko dziś spotykana afirmacja życia. To co przygotowuje los powinno się przyjmować z pełnym dobrodziejstwem, w przeciwnościach zawsze szukać tych jasnych stron i z optymizmem patrzeć w przyszłość, doceniając jednocześnie to co jest tu i teraz. Polecam serdecznie, a sama nieśmiało proszę autorkę o więcej…
W książce Prowincja pełna smaków Katarzyna Enerlich prowadzi nas drogami i bezdrożami polskiej prowincji, proponując skosztować jej smaków. Pisze o ludziach...
Inga urodziła się w Pustnikach, ale wyjechała wraz z matką do Niemiec. Rodzinną ziemię stopniowo wymazywały z pamięci. Tajemniczy Michael z bretońskiej...