Posłaniec

Ocena: 5.1 (31 głosów)
Inne wydania:

Nowa powieść autora bestsellerowej Złodziejki książek! Poznajcie Eda Kennedy’ego – przeciętnego taksówkarza, kiepskiego karciarza, pechowca w miłości. Mieszka w ruderze na przedmieściach, dzieli się kawą ze swoim psem Odźwiernym i darzy uczuciem koleżankę Audrey. Jego życiem rządzą spokojna rutyna i brak perspektyw – do chwili, gdy pewnego dnia niechcący powstrzymuje napad na bank. I wtedy pojawia się pierwszy as. Wtedy Ed zostaje Posłańcem. Tak oto wybrany, wędruje przez miasto, pomagając i cierpiąc (jeśli to konieczne), aż pozostanie już tylko jedno pytanie – kto stoi za jego misją? Posłaniec to tajemnicza wędrówka w poszukiwaniu przeznaczenia. Porusza i trzyma w napięciu aż do ostatniego zdania.

Informacje dodatkowe o Posłaniec:

Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Data wydania: 2014-10-15
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788310128010
Liczba stron: 352

Tagi: bóg

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Posłaniec

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Posłaniec - opinie o książce

Avatar użytkownika - delov
delov
Przeczytane:2017-04-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2017,
Książka została napisana bardzo przyjemnym językiem. Potrafiłam się trochę pośmiać przy niej. Z pewnością powrócę do niej.
Link do opinii
Po lekturze urzekającej według mnie ,,Złodziejki książek" przyszła również kolej na drugą powieść Markusa Zusaka, która jak zapewne większość z Was wie nosi tytuł ,,Posłaniec". Książka ta jest zupełnie inna od poprzedniej, a jej głównym bohaterem jest Ed Kennedy. Ed jest przeciętnym młodym chłopakiem mieszkającym, wraz ze swoim psem wabiącym się Odźwierny, w ruderze i nie mającym zbyt wielkich życiowych ambicji. Głównymi zajęciami Eda są: praca na taksówce, aby mógł ją podjąć musiał zawyżyć nieco swój wiek; oraz gra w karty z trojgiem przyjaciół - Marvem, Ritchiem i Audrey, w której Ed jest od dawna zakochany... Życie naszego bohatera płynie utartym rytmem do momentu, w którym w zaskakujący dla samego siebie sposób udaremnia on napad na bank. Wydarzenie zapoczątkowuje duże zmiany w życiu mężczyzny, pewnego dnia otrzymuje on bardzo dziwną przesyłkę w postaci Asa karo z napisanymi na odwrocie trzema adresami... Jest to pierwsza z kilku wiadomości od nieznanego nadawcy dla Eda. Tak oto staje się on posłańcem, niosącym ludziom dobro, pomoc, nadzieję i ulgę w różnego rodzaju cierpieniach. W toku opowieści otrzymuje kolejne karty, a gdy nie ma pojęcia co powinien zrobić kierując się głosem serca oraz intuicji prędzej czy później napotyka na swojej drodze właściwe rozwiązanie zagadki. Młody mężczyzna konsekwentnie podąża za przeznaczeniem, które można śmiało powiedzieć dyktują mu otrzymywane karty i sytuacje jakie mają w związku z tym miejsce w jego życiu. Jednakże Eda wciąż bardzo nurtuje jedna kwestia, a mianowicie - kto za tym wszystkim stoi... Powieść ta choć napisana prostym, a przez to bardzo przystępnym językiem zawiera w sobie głębokie przesłanie i tzw. drugie dno. Na przykładzie Eda autor ukazuje nam, że tak naprawdę każdy z nas jest w stanie zrobić coś wielkiego dla drugiego człowieka, ponieważ wielkie nie zawsze oznacza równocześnie spektakularne, a wręcz przeciwnie gesty i czyny, które często wydają nam się bez znaczenia mogą odmienić czyjeś życie. Jeśli chcecie poznać trzymające w napięciu i niejednokrotnie zaskakujące losy głównego bohatera, a także pozostałych bardzo zręcznie wykreowanych przez autora postaci koniecznie wejdźcie do intrygującego świata ,,Posłańca", w którym z całą pewnością nie będziecie się nudzić. Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia. * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2016/01/wielkie-rzeczy-to-czasem-drobiazgi.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Mysza_99
Mysza_99
Przeczytane:2015-08-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
Przeczytałam "Złodziejkę książek" i byłam zachwycona. Przeczytałam zatem "Posłańca". I tym razem mam mocno mieszane odczucia. Na pewno nietypowa narracja, połączona z nietypowym układem książki mogą odrzucić już na samym początku. Mnie nie odrzuciły, a wręcz spowodowały, że czytałam z większym zainteresowaniem. Głównym bohaterem książki jest Ed. Na co dzień jest taksówkarzem, kocha się potajemnie w koleżance, z którą spędza dużo czasu. Ma paczkę przyjaciół, spotykają się i grają godzinami w karty. Mieszka w bardzo przeciętnym miejscu ze swoim psim przyjacielem, Odźwiernym. Pewnego dnia udaremnia napad na bank. W tym czasie znajduje swojego pierwszego asa. Zostaje posłańcem, który zmienia życie innych ludzi, pomaga, wspiera, daje powody do radości, przekazuje wiadomości. Każdy nowy as, to nowe misje, każde zadanie, to duże wyzwanie i mierzenie się z własnymi słabościami. Książka w wyjątkowy sposób pokazuje przemiany bohaterów. Czasami niewielkie zdarzenia, małe gesty, miłe słowa powodują więcej zamieszania w życiu niż coś wielkiego, kluczowego. W powieści w szczególny sposób przedstawiono przyjaźń, miłość, trudne relacje na linii syn - matka, tęsknotę, walkę o lepsze jutro.To naprawdę mądra pozycja, zmuszającą do przemyśleń. Polubiłam głównego bohatera i jego znajomych, przede wszystkim za ich wady, za pozornie lekkie podejście do życia i za to, że nie dali się poznać od początku lektury. Z każdą stroną stawali się ciekawsi, barwniejsi, bliżsi Edowi, a zarazem bliżsi mnie. Oburzyła mnie, a zarazem zaciekawiła postać matki głównego bohatera. Jej podejście do syna, chłodne traktowanie wydawały mi się okrutne, ale w trakcie poznawania ich relacji udało mi się spojrzeć na nią łaskawszym okiem. Same pozytywy wychodzą w mojej recenzji, a jak wspomniałam na początku, mam mieszane odczucia. Przede wszystkim przez bezsensowną końcówkę. Każde inne zakończenie mogło być dobre, jednak takie rozwiązanie zagadki pojawiających się kart zdecydowanie nie przypadł mi do gustu. Wypadło bezbarwnie i nie pasowało do całej książki. Liczyłam na coś zupełnie innego. I w zasadzie to jedyny element, który zaważył na ocenie utworu, ale zaważył intensywnie, bo niesmak pozostał. Szkoda. Mimo wszystko polecam. 4 asy i zadania na nich zakodowane, a także świetnie wykreowany świat Eda i jego przyjaciół składają się na przyjemnie napisaną historię, którą warto poznać. Mimo kiepskiego zakończenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agusia97
agusia97
Przeczytane:2015-05-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Uwielbiam "Złodziejkę książek", więc nie mogłam się doczekać aż sięgnę po inną książkę tego autora. "Posłaniec" jest powieścią w zupełnie innym stylu, po pierwsze akcja toczy się w czasach nam współczesnych, po drugie przez sporą część książki zastanawiałam się czy nie czytam czasem powieści fantastycznej. Główny bohater nie ma zbyt fajnego życia, do czasu aż w tajemniczych okolicznościach dostaje kartę, a dokładnie asa. Pierwsza karta zawiera trzy adresy, po długim zastanawianiu się Ed postanawia udać się pod wskazane miejsca. Odkrywa, że mieszkają tam ludzie potrzebujący pomocy. To, że Ci ludzie są w potrzebie nie zawsze można zauważyć od razu. Czasem są to problemy, których nie jesteśmy w stanie zrozumieć. "Posłaniec" jest jak dla mnie niezwykłą powieścią, którą wbrew pozorom ciężko jest zrozumieć. Książkę czyta się rewelacyjnie głównie przez świetny styl autora i zabawne dialogi. A zakończenie jest cudowne i trochę też szokujące.
Link do opinii
Avatar użytkownika - malczes88
malczes88
Przeczytane:2015-04-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Z tego, co wyczytałam w innych recenzjach, mam sporo szczęścia, że nie czytałam jeszcze "Złodziejki książek", gdyż prawie każdy, kto ją czytał, był lekko rozczarowany "Posłańcem". Mnie to ominęło, dlatego śmiało mogę napisać, że książka bardzo mi się spodobała. Oryginalna fabuła i świetne pióro autora sprawiły, że przeczytałam ją błyskawicznie. Ed Kennedy to zwykły młody chłopak, który zarabia na życie jako taksówkarz. Mieszka ze swoim śmierdzącym ale kochanym psem, w wolnym czasie gra w karty ze swoimi przyjaciółmi i ma dość kiepskie relacje z matką. Życie przepływa Edowi między palcami. Nie ma pomysłu na samego siebie, wydaje mu się, że nie stać go na nic więcej. Od lat jest zakochany w swojej przyjaciółce Audrey, jednak nie ma odwagi wyznać jej swoich uczuć. Pewnego dnia Ed wraz z przyjaciółmi znajduje się w banku, na który napada pewien mężczyzna. W trakcie ucieczki gubi pistolet. Ed wybiega za nim i nie pozwala mu uciec, dzięki czemu mężczyzna zostaje aresztowany. Ten bohaterski wyczyn sprawia, że Ed staje się sławny w swojej okolicy. I dzięki temu wyczynowi Ed wchodzi w posiadanie tajemniczej karty z asem, na którym znajdują się trzy adresy. Początkowa konsternacja chłopaka zostaje zastąpiona przez ciekawość. Ed odnajduje adresy i już wie, że musi coś zrobić dla ludzi, którzy pod nimi mieszkają. Staje się Posłańcem, człowiekiem, który zmienia czyjeś życie, zostawiając w nim swoje małe znaki. Książka mnie zauroczyła. Stylem, wykonaniem, fabułą. W prosty sposób autor trafia do serca czytelnika, pokazując jak niewiele trzeba czasami zrobić, by zmienić na lepsze czyjeś życie. Drobny gest, dobra wola, szczere słowa, mogą sprawić, że ktoś samotny poczuje się szczęśliwy, ktoś cierpiący zazna ukojenia, ktoś stłamszony stanie na nogi. Wiele razy podczas lektury po moich ustach błąkał się uśmiech, gdyż dialogi i przemyślenia Eda są czasami naprawdę zabawne. Wiele też razy czułam wzruszenie, gdyż autor obrazowo ukazuje ludzkie nieszczęścia, które dla nas mogą się wydać błahe a dla nich są tragiczne. W krótkich rozdziałach Zusak zawarł wiele treści, zmuszającej do rozejrzenia się wokół siebie, zastanowienia, czy nie jesteśmy zbyt zapatrzeni w swoje tylko problemy. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, to zwyczajni ludzie, mający swoje lepsze i gorsze cechy. Nie ma tu żadnego superbohatera, wręcz przeciwnie, banda Eda to praktycznie sami nieudacznicy. Jak się okazuje, nie jest to do końca prawda. Mam tylko jedno zastrzeżenie co do książki. Mianowicie mało prawdopodobne mi się wydaje, by od razu po otrzymaniu karty Ed się domyśłił, jaki jest tego cel. Pomijając ten drobny szczegół całość okazała się nad wyraz dobrą książką, wciągającą, ciekawą i zmuszającą do refleksji.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dallea
dallea
Przeczytane:2015-02-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Bardzo dobrze mi się czytało tą powieść. Wzruszająca i wciągająca. I może to tylko ja, ale wrażenie mam, że recenzentka (mrowka) nie zdaje sobie sprawy, ze ta książka wydana została przed Złodziejką Książek...
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2015-02-13,
Posłaniec napisany jest w taki sposób,że chce się do niego zaraz wrócić i doczytać co będzie dalej.Polecam:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - kroplina
kroplina
Przeczytane:2015-01-02, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2015,
"A jeżeli facet taki jak ty potrafi podnieść się i zrobić to, co ty zrobiłeś dla tych ludzi, to może każdy będzie w stanie. Może każdy zdoła się wznieść ponad swoje ograniczenia." Myślę, że ten cytat doskonale podsumowuje zawartą w książce treść. Zwyczajny Ed Kennedy wiódł do tej pory zwyczajne życie taksówkarza. Spędzał wieczory z trójką przyjaciół grając w karty, włóczył się bez celu po mieście a wyświadczanie matce drobnych przysług traktował jako zło konieczne. Do niczego w swoim dziewiętnastoletnim życiu nie doszedł i nic nie wskazywało na to, żeby miało się to w najbliższym czasie zmienić. Aż do dnia, w którym przypadkowo powstrzymuje napad na bank. Od tej pory w swojej skrzynce na listy znajduje karty do gry z tajemniczymi wskazówkami. Zostaje Posłańcem - wybranym. Przemierza miasto by nieść ludziom pomoc niejednokrotnie samemu doznając cierpienia. Od pierwszej strony książka intryguje. Razem z Edem wkraczamy w ten tajemny świat. Tu dowiadujemy się, że bez względu na to na jakim etapie życia jesteśmy możemy je dowolnie zmieniać. Małymi gestami, kilkoma ciepłymi słowami skierowanymi do drugiej osoby, pomocą, w zdawałoby się błahych sprawach, ta zmiana w tym samym stopniu dotyczy innych jak i nas samych. Zaskakujące jest również zakończenie. Polecam gorąco!
Link do opinii
Avatar użytkownika - asymaka
asymaka
Przeczytane:2014-11-21, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2014 ,
Autor niezwykle popularnej i wychwalanej wszem wobec "Złodziejki książek", której ja niestety nie miałam jeszcze przyjemności przeczytać. Żałuję i na pewno postaram się niebawem za nią rozejrzeć. Póki co skupmy się jednak na "Posłańcu", po którym szczerze mówiąc spodziewałam się wiele. Marcus Zusak ma 39 lat, jest autorem pięciu powieści, w tym międzynarodowego bestsellera, o którym wspomniałam przez chwilą. Pisarz ma dwoje dzieci, mieszka z rodziną w Sydney. "Posłaniec" to historia chłopaka, który niczym się nie wyróżnia, brak mu zapału, ambicji i perspektyw. Nie oczekuje zbyt wiele od losu, tłumacząc się tym, że w takim miejscu, w jakim mieszka nie ma szans na rozwój, na ciekawą i dobrze płatną pracę, czy na spełnianie marzeń.
Link do opinii
Avatar użytkownika - przeslanieukryte
przeslanieukryte
Przeczytane:2014-12-13,

Po przeczytaniu bestsellerowej Złodziejki książek Zusaka, postanowiłam sięgnąć po kolejne dzieło autora. Dziś uważam, że była to dobra decyzja, choć długo wahałam się, czy warto ją przeczytać, czy nie.
Zapewniam: oczywiście, że warto!
Mimo tego, że premiera Posłańca w Australii odbyła się 10 stycznia 2002 r. (trzy lata przed Złodziejką), to w Polsce opublikowano go dzięki wydawnictwu Nasza Księgarnia dopiero 23 września 2009 r. (rok po Złodziejce).

 

Akcję, która toczy się w obecnych czasach na australijskich przedmieściach, opowiada narrator pierwszoosobowy.
Głównym bohaterem jest Ed Kennedy, który na co dzień jest taksówkarzem, gra w karty z przyjaciółmi, czyta dużo książek, mieszka w ruderze i opiekuje się swoim psem Odźwiernym.

Kiedy pewnego dnia, Ed przypadkowo ratuje napad na bank, po pewnym czasie zaczyna dostawać tajemnicze informacje zapisane na kartach do gry. Chłopak na początku często zastanawia się, dlaczego to on został "wybrany" i kto za tym wszystkim stoi, ale po pewnym czasie przyzwyczaja się do tego i wręcz oczekuje kolejnych wiadomości.

Audrey, Marv oraz Ritchie - wierni przyjaciele Eda.

Audrey, w której Ed jest nieszczęśliwie zakochany i z którą pracuje, jest bardzo ważną postacią. To z nią dzieli się wszystkimi informacjami z kart, wszystkimi zadaniami, które musi wykonać oraz wszystkimi przeżyciami, które towarzyszą mu będąc Posłańcem. Istotne w tym utworze jest to, że dziewczyna nie chce kochać, nie dopuszcza do siebie miłości, nie chce aby ktokolwiek ją zranił.

 

Marv jest skąpym kumplem Eda. Nie przepada za Odźwiernym i ceni ponad wszystko swój stary samochód. Jednak mimo wielu negatywnych cech okazuje się, że chłopak posiada bardzo ważne cechy rzadko spotykane w dzisiejszych czasach.

Ritchie jest najspokojniejszy z całej czwórki. Ed twierdzi, że jest leniwy i niczym w życiu się nie przejmuje. Myślę, że to bardzo dobrze, iż autor wykreował także spokojną, cichą, i mimo otaczającej rodziny, samotną postać, ponieważ osobie, która przeczyta tą książkę, która jest podobna do Ritchiego, może znaleźć w tym utworze zrozumienie i jeszcze lepiej zrozumieć przesłanie ukryte. Po za tym kontrast postaci wesołych i spokojnych, nadaje pewnego charakteru tej powieści.

Wydaje mi się, że jest jeszcze jedna ważna osoba w tej książce. Matka Eda. Jest dla niego bardzo złośliwa, uparta i nie wstydzi się traktować syna wieloma przezwiskami. Jak twierdzi: " Trzeba dużo miłości, żeby cię tak nienawidzić".

Na pewno nie spodziewałam się, że w książce, której głównym wątkiem jest praca Eda jako Posłańca oraz prosta codzienność spędzana z przyjaciółmi, może być tyle wątków miłosnych... Myślę, że utwór Zusaka porusza też kwestię przyjaźni, dla której jesteśmy w stanie wszystko poświęcić i wiele zrobić oraz ukazuje jak bardzo przyjaźń istotna jest w naszym życiu.
Oczywiście występuje tu także motyw pomocy drugiej osobie i temu, jak wiele szczęścia daje nam pomoc innym i jak trudno pomóc osobom bardzo nam bliskim.

 

Na zakończenie chciałabym porównać, ukazać pewne podobieństwa między dwoma, jak na razie, opublikowanymi w Polsce, cudownymi dziełami Zusaka.

Po pierwsze chciałabym zaznaczyć, że postać matki Eda w pewnych momentach bardzo przypominała mi postać matki Liesel ze Złodziejki książek. Oczywiście obie panie różnią się pod wieloma względami, jednak mają jakiś wspólny pierwiastek. 
Do kolejnego podobieństwa mogę zaliczyć motyw głównego bohatera lubiącego czytać. Ed twierdzi, że czyta za dużo, Liesel wręcz nie potrafi oderwać się od lektury.

Mimo, iż obie wspaniałe powieści dzieją się w dwóch zupełnie różnych latach, miejscach, okolicznościach, myślę, że Zusak pokazuje w nich wartość przyjaźni, miłości, rodziny, pomocy drugiemu człowiekowi, a przy dłuższej refleksji jesteśmy w stanie dostrzec, jak wiele podobieństw możemy zauważyć, zarówno w naszym świecie, jak i w światach opisywanych w powieściach Markusa Zusaka.

Dodam na koniec, że naprawdę warto przeczytać oba utwory tego młodego autora! Na pewno nikt nie pożałuje sięgnięcia po dzieła i każdy odnajdzie coś dla siebie.

Książka wspaniale prezentuje się pod względem wizualnym, jak i wielkościowym.
Czyta ją się jednym tchem i wciąga nas w świat Kennedy'ego od pierwszych stron. Bardzo zabawna, ciekawa, napisana prostym językiem powieść, zawierająca tak wiele zwrotów akcji i tyle niespodziewanych wydarzeń układających się w jedną całość. Polecam każdemu, kto spotkał się już z twórczością Zusaka, tym którzy dopiero go poznają, maniakom książkowym i tym którzy czytają mniej!

Jest to na pewno utwór obowiązkowy dla każdego człowieka, który ceni nie tylko swój nos, ale także innych ludzi!

Przesłanie Ukryte

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Markus Zusak to autor pięciu powieści, z których największym bestsellerem okazała się "Złodziejka książek" przetłumaczona na ponad czterdzieści języków i zekranizowana w ubiegłym roku. Niestety dotąd nie dane mi było zapoznać się z tą historią, nad czym ubolewam, jednakże w me ręce wpadło inne dzieło autora - "Posłaniec". Zarys fabuły mnie zaintrygował i przyznać muszę, że postawiłam dość wysoką poprzeczkę Zusakowi - skoro "Złodziejka książek" odniosła tak niebywały międzynarodowy sukces, liczyłam na to, że i ta historia okaże się co najmniej dobra. Ed Kennedy jest taksówkarzem. W wolnych chwilach grywa w karty ze swoimi przyjaciółmi, włóczy się po mieście, albo pije na spółkę ze swoim siedemnastoletnim psem kawę. Od czasu do czasu odwiedza matkę, która ze wszystkich swoich dzieci jego jednego ledwie toleruje. Ed jest ucieleśnieniem przeciętności. Nieudacznikiem. Nigdy do niczego nie doszedł, niczego nie osiągnął, nie ma żadnych ambicji. Żyje z dnia na dzień nie zastanawiając się wiele nad swą przyszłością. Od lat jest beznadziejnie zakochany w Audrey, dla której jednak jest jedynie przyjacielem. Żałosne życie żałosnego człowieka. Aż nagle przychodzi dzień, w którym Ed udaremnia napad na bank. Niedługo potem dostaje pierwszą wiadomość, która zmienia wszystko. Karta, as, a na niej trzy adresy. Ed dochodzi do wniosku, że z pewnością pod każdym z nich coś się wydarzy, a on musi tam być, musi być tego świadkiem, musi zareagować na to, co tam zastanie. Staje się Posłańcem i ma do wykonania misję. Rozpoczyna się gra, od której zależeć będzie jego przyszłość, a nawet życie... Pozostaje pytanie: kto za tym wszystkim stoi? Dawno już nie czytałam tak pięknej, wzruszającej, pouczającej i podnoszącej na duchu opowieści. W tej książce jest szczypta magii, która sprawia, że trudno o niej zapomnieć. Jest pełna emocji. Doświadczycie nie tylko samotności, współczucia, litości, żalu, złości, nienawiści, ale też prawdziwej wiary, hartu ducha, lojalności, nostalgii, przyjaźni oraz miłości. Będziecie świadkami metamorfozy głównego bohatera. Każde kolejne wykonywane przez niego zadanie poruszy jakąś czułą nutę w jego wnętrzu, już na zawsze zapisze się w jego pamięci, odmieni jego stosunek nie tylko do otaczającego go świata oraz ludzi, ale także do samego siebie. Nic już nigdy nie będzie takie samo. Wszystko się zmieni. Na zawsze. Na lepsze czy na gorsze - tego wam nie zdradzę. Tak samo jak nie wyjawię wam przesłania jakie niesie ze sobą ta powieść. A jest one naprawdę piękne i warte zapamiętania. Jedno mogę wam zagwarantować - warto po nią sięgnąć, odkrywać krok po kroku, smakować poszczególne słowa, a na końcu poznać prawdę, która być może zmieni wasze życie. Tak samo jak Eda Kennedy'ego... Tego wam życzę. Moja ocena: 5/6 http://magicznyswiatksiazki.pl/poslaniec-markus-zusak-recenzja-572/
Link do opinii
,,Posłaniec" to powieść wyjątkowa pod wieloma względami. Jest tajemnicza, urokliwa, dynamiczna i pełna prostoty. Ale przede wszystkim wzbudza w czytelniku różnorakie emocje. Został napisany nie tylko z głębią, ale również w wymiarze lekko humorystycznym, co dodatkowo urozmaica czytelnikowi lekturę. Bohater, tytułowy posłaniec, to człowiek prosty i bezpośredni, bez konkretnego celu w życiu, a jednak potrafi zdobyć serce czytelnika. Nie stanowi tła dla fabuły, jest wyrazisty i nie sposób go nie polubić. Wszystko ze sobą współgra, jest dobrze przemyślane. I z pewnością niczego w tej książce nie brakuje. Polecam:)
Link do opinii
Avatar użytkownika - white_swan
white_swan
Przeczytane:2014-01-24, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2014, Moja biblioteczka,
Bohaterem "Posłańca", książki napisanej jeszcze przed genialną "Złodziejką książek", jest przeciętny australijski nastolatek, Ed. Ed pracuje jako taksówkarz, ma kilku bliskich kolegów i podkochuje się bez wzajemności w swojej przyjaciółce, słowem, jego życie nie jest jakieś nadzwyczajne. Do czasu, gdy udaremnia napad na bank, a trochę później otrzymuje pierwszego asa - kartę z listą osób, które go potrzebują. W miarę wykonywania zadań ich trudność się zwiększa, a Ed jest coraz bliżej rozwiązania zagadki swojej misji. "Posłaniec" nie jest tak zachwycający jak "Złodziejka książek", ale nie uważam czasu spędzonego na czytaniu tej książki za stracony, wręcz przeciwnie. Pokuszę się o stwierdzenie, że wręcz przywraca ona wiarę w ludzi. Styl opowiadanej historii bardzo przypadł mi do gustu, szczególnie odrobina czarnego humoru. O ile całość czytało się naprawdę dobrze, to zakończenie wprost zwaliło mnie z nóg i zostawiło z niezbyt elegancko otwartą ze zdziwienia buzią - naprawdę, tak genialnego zaskoczenia się nie spodziewałam. Polecam gorąco!
Link do opinii
Avatar użytkownika - pj_aga
pj_aga
Przeczytane:2013-03-08, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2013 - WYZWANIE,
Po "zlodziejce ksiazek" spodziewalam sie czegos lepszego. Pomysl bardzo dobry, ale jezyk wydawal mi sie troche prosty i nie do konca mnie ta ksiazka zachwycila. Milo i szybko sie czyta. Polecam, ale bez zachwytu.
Link do opinii
Avatar użytkownika - JolaJola
JolaJola
Przeczytane:2022-08-17, Ocena: 6, Przeczytałam,

Niesamowita książka z przesłaniem. Daje do myślenia. Ed jest świadkiem napadu na bank. Udaremnia napastnikowi ucieczkę i przez chwilę staje się lokalnym bohaterem. Po jakimś czasie dostaje pierwszego asa z wiadomością. Musi wykonać zadania wskazane przez nadawcę. Strach, niepokój, zmiana. 

Bardzo ciekawa opowieść, nietypowa, oryginalna. Wyjątkowa.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewia101
ewia101
Przeczytane:2018-04-20, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2018,
Avatar użytkownika - Joannate
Joannate
Przeczytane:2016-11-26, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Walczący Ruben Wolfe
Markus Zusak0
Okładka ksiązki - Walczący Ruben Wolfe

Myślę o Walczącym Rubenie Wolfie.W środku. Myślę, o walkach, o których wiesz, że przegrasz, i o walkach, o których nie wiesz nic. Teraz ja...

Złodziejka książek
Markus Zusak0
Okładka ksiązki - Złodziejka książek

W książce poznajemy historię dziesięcioletniej Liesel, mieszkającej u rodziny zastępczej w Molching. Mamy rok 1939, a jak wszyscy wiemy, były to bardzo...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy