Podróż na Wschód, nazywana niekiedy uwerturą do głównego dzieła Hessego, Gry szklanych paciorków, rozgrywa się na pograniczu światów: świata rzeczywistego i świata imaginacji. Cel wyprawy, Wschód, symbolizuje wewnętrzne odrodzenie, a jej uczestnicy są wędrowcami na pograniczu kultur, przeszłości i teraźniejszości, swoistym pochodem wiernych, o którym Hesse pisał: ,,Ten pochód wiernych i ufnych dążył na Wschód, do Ojczyzny Światła, nieprzerwanie i od wieków, był on w drodze od całych stuleci, zmierzając do świetlistej krainy cudu, do Ojczyzny. [...] Naszym celem był nie tylko Wschód, czy raczej: nasz Wschód był przecież nie tylko jakimś krajem czy pojęciem geograficznym, lecz również ojczyzną i młodością duszy, znajdował się wszędzie i nigdzie. Był jednością wszystkich czasów".
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2019-05-09
Kategoria: Socjologia, filozofia
ISBN:
Liczba stron: 120
Tytuł oryginału: Die Morgenlandfahrt
Kolejna książka w nowej kolekcji dzieł Hermanna Hessego. Tematem powieści jest dramat małżeński, który był też udziałem samego pisarza, jest to więc książka...
Poemat indyjski niemieckiego noblisty, Hermanna Hessego, jest kompendium fabularnym istoty buddyzmu. Siddahrtha to młody chłopiec, potomek rodu braminów...
Przeczytane:2019-06-25, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019, 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Pewnie będę nudna, jak znowu napiszę, że Hesse to mistrz, ale kolejny raz, po kolejnej lekturze, nabieram takiego przekonania. Zdecydowanie jest to autor, znajdujący się w pierwszej trójce moich ukochanych pisarzy. Dlaczego? No właśnie... Dlatego, że jest pisarzem egzystencjalnym, pisze o tym, co najważniejsze, o poszukiwaniu siebie, o złudzeniach, którym jesteśmy wierni, obdziera nas z zakłamania wobec siebie samych, otwiera nam oczy i pokazuje palcem to, co mamy w środku (albo na zewnątrz, wewnątrz, obok, nad czy pod, jak kto woli). Dlatego, że pisząc trafia w punkt, trudno tego nie zauważyć i przejść obok, no chyba, że ktoś się bardzo stara. Uwielbiam prozę Hessego, zdolność pisania o tym, co najważniejsze. Do tego język książki jest dość prosty i łatwo się czyta, objętościowo to zaledwie krótka chwila, ale treści mnóstwo. W opisie stoi, że to preludium do "Gry szklanych paciorków", na okładce jest nawiązanie do "Wilka stepowego", a w moim poczuciu to coś pomiędzy jednym, a drugim. Cóż, sedno prozy tego autora jest jedno, w każdej książce. Hm... podsumowując, "Podróż na wschód" to świetny przyczynek do podróży wgłąb siebie. Wspaniała!