Pod obcym niebem. Spełnione marzenie

Ocena: 5.36 (11 głosów)

Lucjan i Marianna niesieni wojenną zawieruchą trafili na roboty u bauerów. Tam poznali smak miłości, ale też doznali pierwszej, ogromnej straty. Miłość, którą się darzyli pozwoliła przetrwać trudny czas i doczekać końca wojny. Mogli wyjechać do Francji i tam ułożyć swoje życie na nowo. Zdecydowali się jednak wrócić do Polski, dołączyć do rodziny, która osiadła na Ziemiach Odzyskanych. Zderzenie z rzeczywistością szybko rozwiało ich nadzieję. Rozpoczęli tułacze życie dążąc do spełnienia swojego największego marzenia. Los jednak nie szczędził im problemów.

Czy tym razem miłość wystarczy, żeby przetrwać? Sylwia Kubik maluje obraz pełen miłości, nadziei na lepsze jutro i wiary, że wszystko w życiu jest możliwe.

Informacje dodatkowe o Pod obcym niebem. Spełnione marzenie:

Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2023-09-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383292458
Liczba stron: 336

Tagi: Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Pod obcym niebem. Spełnione marzenie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pod obcym niebem. Spełnione marzenie - opinie o książce

Avatar użytkownika - katarzynajablonska
katarzynajablonska
Przeczytane:2024-06-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,

"Ileż rozmów odbyli z Lucjanem w czasie wyjazdów, ile planów i marzeń zostało wypowiedzianych na tej drodze. Teraz te słowa, które uleciały dawno temu z wiatrem miały wrócić do niej w formie spełnionych marzeń."

"Pod obcym niebem. Spełnione marzenie" Sylwii Kubik, to bezpośrednia kontynuacja tytułu, którego recenzję przedstawiłam Wam raptem dwa dni temu. Poruszającej powieści, wiernie odzwierciedlającej rzeczywistość wojennych lat na robotach u niemieckich bauerów. "Spełnione marzenie" rozpoczyna się nieco pesymistycznie, gdyż Mariannie przydarza się coś, do czego nie chce nawet wracać myślami. Jednak jest też cień nadziei, iż wojna wkrótce się skończy i już niebawem będzie można wrócić do normalnego życia. Tylko jak ono teraz wygląda? Bohaterowie zastanawiają się nad bieżącą sutuacją w kraju, nad tym czy jest tam teraz lepiej, czy też gorzej? Jest do czego wracać, a może lepiej zdecydować się na życie na obczyźnie?

Dylemat ten spędza sen z powiek Mariannie i Lucjanowi, ale niestety, nie jest to ich jedyne zmartwienie. Los zdaje się nie rozpieszczać zakochanych, którzy na każdym kroku mierzą się z coraz to nowymi przeciwnościami. Wydarzenia, które stały się ich udziałem mocno wpływają na bohaterów, zwłaszcza na Mariannę, która przywdziewa szczelną skorupę z obojętności i chłodu.
Czy Lucjanowi uda się przez nią przebić?
A może tej dwójce nie jest pisane szczęśliwe zakończenie, a żyli długo i szczęśliwie ma szansę bytu tylko w bajkach?

Po raz kolejny jestem oczarowana historią opowiedzianą przez autorkę. Jest taka prawdziwa - pisarka bez zbędnych upiększeń przedstawia nam życie tak, jak rzeczywiście wtedy wyglądało, ze wszystkimi jego radościami i troskami. Warto zaznaczyć, że tych drugich to u Kubików jakby więcej było, a mimo to nie tracili oni wiary w to, że będzie lepiej. Przynajmniej Lucjan, bo Marianna miała chwile zwątpienia. Zresztą, wcale jej się nie dziwię... Nie wiem czy ja potrafiłabym podźwignąć się po tym, co ją spotkało  Na szczęście ostatecznie Marianna okazuje się silną, pełną niezłomnej determinacji kobietą.

Pamiętam, że jeszcze w szkole wydawało mi się, iż lata tuż po wojnie to najmniej ciekawy okres w dziejach Polski. W ogóle nie lubiłam historii nowożytnej, uznając ją za mało interesującą. Teraz jest mi po prostu wstyd, jak przypomnę sobie swoje wcześniejsze przekonania. Jestem wdzięczna za wszystkie książki traktujące o tych czasach. Dzięki nim mogę odkryć dużo więcej ciekawych informacji, wzbogacić swoją wiedzę, a przede wszystkim zrozumieć, co tak naprawdę miało miejsce w tamtym czasie. To ważne,  by takich książek było jak najwięcej i byśmy chętnie po nie sięgali, gdyż bardzo często przyziemne sprawy przysłaniają nam szerszy obraz życia. Skupieni na tu i teraz zapominamy, że są inne, bardziej wartościowe rzeczy, nad którymi powinniśmy się zastanowić.

Na dylogię "Pod obcym niebem" Sylwii Kubik składają się dwie świetne książki, które przeczytałam z najwyższą przyjemnością. Ich lektura dostarczyła mi wielu wrażeń i emocji, które wciąż rezonują w moim wnętrzu. Odczuwam też pewien żal, że to już koniec tej opowieści. Z chęcią poznałabym dalsze losy bohaterów.

Moja ocena 9/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2024-05-03, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Uwielbiam czytać takie historie!!!

Lucjan i Marianna przetrwali wojnę u niemieckiego bauera. Doczekali końca wojny. Jednak on chce wrócić w rodzinne strony więc wracają do Polski.
Jak rodzina Lucjana przyjmie ich w Polsce?
Czy ich miłość przetrwa zderzenie z rzeczywistością?
Czy poradzą sobie z problemami?

Polubiłam pióro autorki. Tutaj opisuje nam losy swojej rodziny i przyznam, że bardzo mnie zaciekawiła. Przewracałam kartkę za kartką, by poznać dalsze losy Marianny i Lucka. Książka wciągnęła mnie i zachwyciła. Autorka pokazuje , że mimo problemów i rzucanych kłód pod nogi, gdy mamy bliską osobę przy sobie to możemy wszystko przetrwać. To historia z przesłaniem, o miłości, sile i nadziei na lepsze jutro.

Jeśli lubicie czytać mądre i wartościowe historie to przeczytajcie tę serię.
Autorka napisała świetną powieść pokazującą czytelnikom, co jest najważniejsze w życiu.
Nie zabraknie Wam emocji i wzruszeń.

Gorąco polecam!

BRUNETTE BOOKS

Link do opinii

NA ZIEMIACH ODZYSKANYCH

"Pod obcym niebem" Sylwii Kubik to dylogia opowiadająca losy dwojga ludzi, których los, a może raczej wojna rzuciła na ziemie należące do Rzeszy. Właśnie tam, w okolicach Backnangu ścieżki głównych bohaterów - Marianny i Lucjana krzyżują się. Poznali się na robotach, a ich znajomość rozwijała się na przekór wszelkim zakazom i ograniczeniom. Połączyła ich miłość, która jednak nie jest w stanie ochronić oboje przed przykrymi i traumatycznymi zdarzeniami. 

Drugi tom zatytułowany "Pod obcym niebem. Spełnione marzenie" przenosi nas do roku 1945, do czasów, kiedy wojna wreszcie dobiega końca, widać zbliżającą się kapitulację Niemiec, a polscy obywatele mogą powoli zacząć myśleć o swojej przyszłości. Część z nich decyduje się pozostać na niemieckiej ziemi widząc tu dla siebie szansę na życie. Inni pragną znaleźć szczęście za granicą - we Francji, Anglii, czy w Ameryce, a jeszcze inni chcą powrócić do wyzwolonej ojczyzny. Lucjanem i Marianną targają rozterki. Początkowo postanawiają zostać u bauera Karola, ale po kilku miesiącach decydują się na wyjazd do kraju. Oboje zdają sobie sprawę, że wyzwolona Polska nie ma wiele wspólnego z ojczyzną sprzed wojny, ale Lucjan widzi szansę dla swojej rodziny w tej zupełnie nowej rzeczywistości. Rodzina Kubików zdążyła się już przenieść z Osinek w lubelskiem na Pomorze, w okolice Kwidzyna i tutaj matka Lucjana - Franciszka z radością oczekuje powrotu swojego najstarszego syna oraz jego ukochanej Marianny i wnuka Rysia... 

Dalsze losy rodziny Kubików są dla czytelnika nie mniej interesujące. Wiele w nich niepewności, żalu i starań. Zapewnienie bezpieczeństwa i bytu rodzinie wymaga od bohaterów ogromnej zaradności, ale także wielu poświęceń. Marianna i Lucjan muszą sprostać problemom, których dostarcza im życie. Rysio wciąż jest jedynakiem, co w tamtych czasach jest bardzo niepopularne. Maryśka musi pogodzić się ze śmiercią trójki dzieci, a Lucek stara się wspierać ją dbając o to, by niczego im nie brakło. Możemy podziwiać go za zaradność, przedsiębiorczość i dążenie do stworzenia jak najlepszych warunków rodzinie, a Mariannę za zrozumienie, zaufanie i czystą, bezgraniczną miłość do męża.  

Całą opowieść świetnie się czyta. Oba tomy są ciekawie napisane, realistyczne,  widać serce i emocje, które towarzyszyły autorce podczas pisania. Z jednej strony historia jest bardzo osobista, ale udało się w niej zachować obiektywizm, co naprawdę doceniam. Jedyne czego mi zabrakło to atmosfery PRL - owskiej, powojennej rzeczywistości. Bardzo żałuję, ale niestety nie odczułam klimatu tamtych czasów, o których opowiadał mi mój dziadek. 

Odnalazłam natomiast w tej powieści pewne nawiązania do przeszłości mojej rodziny. I choć historia moich dziadków - Anny i Kazimierza, także naznaczona przez czasy wojny i okupacji różni się od losów powieściowych bohaterów, to jednak jest tu pewna zbieżność i podobieństwo. 

Jedno jest pewne - Sylwia Kubik miała wspaniałych dziadków i moim zdaniem bardzo dobrze się stało, że pamięć o nich nie została zarezerwowana tylko dla najbliższych. Cieszę się, że tę piękną i wzruszającą opowieść mogą poznać i docenić wszyscy czytelnicy.

Link do opinii

„Tego, co się stało, nie można było cofnąć, zmienić, jednak trzeba było żyć dalej, wierząc, że los kiedyś się odmieni.”

Taką nadzieją żyją bohaterowie książki pt.: „Spełnione marzenie”, która jest kontynuacją opowieści o Lucjanie i Mariannie, których życie mocno do tej pory doświadczyło, o czym mogliśmy przeczytać w pierwszym tomie serii „Pod obcym niebem”. Wojna sprawiła, że musieli opuścić ojczysty kraj i pracować w niemieckich gospodarstwach. Lucjan - u Schredera, Marianna - u Meyerów. Te dwie rodziny dały nam obraz tego, że nie wszyscy Niemcy zasługują na potępięnie, ale nie mają wyjścia i muszą dostosować się do okliczności. Byli, niestety tacy, jak Klemens, syn Meyerów, który nie liczy się z nikim, nawet ze swoją matką. To bestia w ludzkiej skórze, ale są też tacy jak pracodawca Lucjana, który wykazuje wiele empatii i zrozumienia dla ludzkich losów.

Młodziutką Mariannę i równie młodego Lucjana połączyło silne uczucie miłości, dzięki któremu łatwiej im było znosić swój los. Rozstaliśmy się z nimi w momencie, gdy przed nimi otwiera się nowy rozdział w życiu na niemieckiej ziemi. Oboje wierzą, że ich miłość przetrwa i będą zawsze razem. Teraz, gdy ponownie zaczynamy o nich czytać, jest zima 1945 roku, a więc minęło prawie 5 lat od tamtych wydarzeń. Lucjan iMarianna są zakochani w sobie cały czas, ale mają za sobą trudne doświadczenia. Są bardziej dojrzali, doświadczeni, gdyż pragną zapewnić swojemu synkowi jak najlepsze życie, ale mają nadzieję, że wkrótce ich niedola się skończy.

Lucjan snuje plany na przyszłość, którą widzi w Polsce, natomiast Marianna jest pełna obaw, gdyż przeraża ją spotkanie z rodzicami, więc wolałaby wyjechać na przykład do Francji. Jednak Lucjan nalega na powrót do Polski licząc na rozpoczęcie w niej nowego rozdziału ich wspólnego życia. Jednak to, z czym zderzyli się w powojennej rzeczywistości nie pozwoliło im cieszyć się w pełni sobą i szczęściem. Wciąż są zdani na tułacze życie, szukając swego miejsca na ziemi, które oboje pragną znaleźć. Niestety, los im tego nie ułatwia.

O książkach pani Sylwii Kubik czytałam wiele pozytywnych słów. Ma ona na swoim koncie kilkanaście wspaniałych powieści, które cieszą się popularnością wśród czytelników. Do tej pory nie miałam okazji poznać którejkolwiek z nich, więc dylogia „Pod obcym niebem” stała się okazją do zweryfikowania tych opinii. Całkowicie zgadzam się z nimi, gdyż ta opowieść poruszyła mnie do głębi, gdy śledziłam losy Marianny i Lucjana. Jeszcze bardziej byłam nią przejęta, gdy przeczytałam w posłowiu, że ich historia została oparta na prawdziwych wydarzeniach dotyczących dziadka i babki autorki, dzięki temu powieść daje wrażenie autentyczności i tym bardziej jest przejmująca. Autorka uzupełniła ją zdjęciami zamieszczonymi na końcu zarówno jednego, jak i drugiego tomu. Szkoda, że nie podpisała fotografii, wskazując, kto jest, kim. Można się tego domyślić, ale z podpisami byłoby to bardziej klarowne.

„Spełnione marzenie” opowiada o trudach lat powojennych, gdy świat podnosił się po koszmarnych latach, gdy brakowało wszystkiego, ale pozostała nadzieja i wiara w lepsze życie. Towarzyszymy bohaterom do 1961 roku, współczując im, przeżywając z nimi trudne chwile, wnikając w ich dusze i wspierając ich mentalnie w dążeniu do spełnienia marzeń. Dla Lucjana i Marcjanny nie był to łatwy czas. Połączyła ich miłość, która nie potrzebuje kościelnego ślubu, czy górnolotnych deklaracji. Oni przysięgli miłość sobie i przed Bogiem bez pośredników, „a ta przysięga znaczyła dla nich więcej, niż inne, gdyż była szczera i płynęła prosto z ich serc.” Teraz, w powojennej Polsce na Ziemiach Odzyskanych ich uczucie musi przejść kolejne etapy i próby, by razem osiągnąć to, o czym marzą.


Egzemplarz książki otrzymałam od portalu Sztukater

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2023-11-05,

Sylwia Kubik skradła moje serce piękną historią „Zimowe Żuławy”. Po lekturze tej powieści wiedziałam, że jeszcze kiedyś sięgnę po jej twórczość. W moje ręce trafiła powieść „Spełnione marzenie”, drugi tom serii „Pod obcym niebem”, w którym poznajemy dalsze losy Lucjana i Marianny. Pierwsza część ogromnie mnie zachwyciła, głównie dlatego, że autorka oparła swoją powieść na prawdziwych wydarzeniach, na podstawie wspomnień swoich dziadków stworzyła niezwykle poruszającą i piękną historię.

 

Lucjan i Marianna ze względu na wojenną zawieruchę zmuszeni byli opuścić rodzinne strony. Oboje trafili na roboty u banerów. Tam poznali smak prawdziwej miłości, ale niestety, doznali też ogromnej, bolesnej straty. Jednak prawdziwa miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko, ich uczucie pozwoliło im przetrwać trudne chwile i szczęśliwie doczekać końca wojny. Lucjan i Marianna mieli szansę rozpocząć nowe życie we Francji, jednak oboje postanowili wrócić do Polski i dołączyć do bliskich, którzy osiedlili się na Ziemiach Odzyskanych. Ich nadzieja na nowe lepsze życie szybko została rozwiana, rozpoczęli tułacze życie, dążąc do spełnienia swojego największego marzenia. Los, jednak bywa przewrotny i nie szczędzi im problemów. Czy i tym razem uczucie, jakim darzą się Lucjan i Marianna wystarczy, by przetrwać złe chwile?

 

Z ogromną przyjemnością wzięłam do ręki powieść Sylwii Kubik, w której autorka kreśli dalsze losy swoich dziadków, Lucjana i Marianny. Jak i w poprzedniej części, tak i tutaj autorka pięknie maluje obraz czasów, w jakim przyszło żyć głównym bohaterom. Kolejny raz dałam porwać się historii, którą snuje autorka i wspólnie z bohaterami przeżywałam ich troski i dramaty. Z zapartym tchem śledziłam ich dalsze losy, kibicowałam i mocno trzymałam kciuki, by ich marzenia się spełniły. Wojna zabrała wszystko, życie po niej nie było łatwe, trzeba było wszystko zacząć od nowa, często nie mając ze sobą nic. Historia rodziny Kubiaków ukazuje nam, jak ciężką walkę musieli stoczyć ludzie, by przeżyć trudne chwile, jednocześnie udowadnia nam, jak wielką moc ma prawdziwe szczere uczucie. To miłość trzymała ich przy życiu i dzięki niej nigdy się nie poddali i walczyli do samego końca, by spełnić swoje marzenia.

Sylwia Kubik oddała w ręce swoich czytelników kolejną niesamowitą opowieść, która wciąga od pierwszych stron i z każdym kolejnym rozdziałem zachwyca i wzbudza mnóstwo emocji, tym samym, sprawiając, że nie sposób jest odłożyć książki przed poznaniem jej zakończenia. Historia spisana na kartach powieści jest piękna, ale momentami bardzo bolesna. Przyznaję się, że niektóre wydarzenia w niej opisane mocno chwyciły mnie za serce.

Obie historie, „Pod obcym niebem”, jak i „Spełnione marzenie”, to powieści, które na bardzo długo pozostaną w mojej pamięci. Zachęcam Was mocno do sięgnięcia po twórczość Sylwii Kubik. Jestem przekonana, że autorka oczaruje Was zarówno spisaną historią, jak również swoim wspaniałym kunsztem pisarskim.

Link do opinii
Avatar użytkownika - violetanddog
violetanddog
Przeczytane:2023-09-24, Ocena: 5, Przeczytałem,

„Jak się chce coś w życiu budować, najpierw trzeba postawić solidne fundamenty, a nie liczyć na to, że dom budowany z emocji i złudzeń przetrwa życiowe burze". Ten piękny cytat pochodzący z innej książki autorki doskonale oddaje atmosferę powojennej Polski, w jakiej przyszło żyć bohaterom cyklu „Pod obcym niebem”.
Czytając, najnowszą powieść Kubik miałam wrażenie, że … słucham opowieści mojej babci. Autorka zadbała o to, by książka była nie tylko powieścią obyczajową, ale również i świadectwem tamtych czasów stąd też dbałość o najmniejsze szczegóły – począwszy od języka, jakim posługiwali się bohaterowie aż po opisy ówczesnych domostw, zwyczajów czy wierzeń.
.
Może zaskoczy was teraz to, co powiem, ale do dziś na wsiach w mojej okolicy panuje przekonanie, że sadło gęsie (i o zgrozo tłuszcz z psa) jest cudownym panaceum na wszelkie dolegliwości zdrowotne. Na szczęście nikt już nie stara się go pozyskać w tradycyjny sposób, a psy nie zaliczają się już do inwentarza zwierzęcego, nie knebluje się ich łańcuchami i nie zabija dla szamańskich praktyk. Przynajmniej mam taką nadzieję.
.
Doceniam nie tylko świetny warsztat pisarski Autorki, ale również gruntowne przygotowanie do tematu. Nie jest łatwo opisywać czasy wojenne i powojenne z perspektywy młodej, współczesnej pisarki. Jestem pod wrażeniem zarysów psychologicznych postaci. Trudno jest nadać bohaterom cechy, które wyróżnią ich z tłumu innych i pozwolą im pozostać w naszej pamięci na dłużej. Historia życia Marianny i Lucjany urzekła mnie na tyle mocno, że z przyjemnością sięgnę po inne książki autorki. Przecież tak mogła wyglądać młodość naszych babć i prababć, warto być jej świadomym.
.
Oczywiście nie mogę nie wspomnieć o okładce. Czy tak wyobrażałam sobie Lucjana? Poniekąd tak, przecież to młody, zaradny, i pracowity mężczyzna, który zawsze na pierwszym miejscu stawia potrzeby swojej rodziny. Żaden tam z niego bohater czy walczący o ideały patriota. Lucek to głowa rodziny, wierny mąż i troskliwy ojciec, marzyciel, ale jednocześnie ktoś twardo stąpający po ziemi. Człowiek pracowity i umiejący odnaleźć się w każdym miejscu i o każdym czasie. Dzięki osobom takim jak on możliwy był rozwój kraju, szczególnie na obszarach tzw. Ziem Odzyskanych. Jak na owe, ciężkie czasy nasi bohaterowie poradzili sobie całkiem nieźle, dzięki swojej pracy i wytrwałości udało im się osiągnąć wszystko to, co sobie zaplanowali.
.
Książka Sylwii Kubik to hołd oddany naszym przodkom i podziękowanie za ich starania, pracę od podstaw i działania na rzecz ojczyzny. Czasem tak niewiele wiemy o swoich przodkach, a przecież tyle im zawdzięczamy. To oni, na zgliszczach zrujnowanej Ojczyzny budowali świat od nowa, tworzyli fundamenty dla zalążków przyszłej demokracji, dobrobytu. Nie wolno o tym zapominać. Warto o tym pamiętać szczególnie w dzisiejszych, niepewnych czasach. Książkę serdecznie polecam. Ode mnie mocne 8/10 (rewelacyjna) wg oceny www.lubimyczytac.pl
.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania książki dziękuję @skarpawarszawska

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2023-09-20, Ocena: 5, Przeczytałam,

SPEŁNIONE MARZENIE to drugi i ostatni tom cyklu POD OBCYM NIEBEM, który opowiada o dalszych losach Marianny i Lucjana, już po powrocie do Polski.

 


Była to cudowna historia. Niełatwa, bo napisana przez samo życie, bowiem Sylwia Kubik oparła ją na prawdziwych dziejach własnych dziadków, ale mimo to dająca nadzieję na lepsze jutro.

 


Powieść czyta się praktycznie sama, a barwne i plastyczne opisy autorki sprawiają, że miałam możliwość zobaczenia polskiej wsi podczas wojny oraz zapoznać się z życiem wiejskim już po wojnie. A trudne to były czasy, pełne niewiadomych, bólu, rozterek i trudów codziennych. Wspólnie z Marianną i Lucjanem odczuwałam ich emocje i tułałam się po polskich wsiach, by w końcu znaleźć i osiąść w wymarzonym miejscu na ziemi. A gdzie to miejsce znaleźni bohaterzy? Tego dowiecie się czytając tę powieść.

Link do opinii

"Pod obcym niebem. Spełnione marzenie" to druga i ostatnia część dylogii opowiadającej o losach dziadków autorki Mariannie i Lucjanie Kubik.

Pierwsza pozostawiła po sobie niedosyt, dlatego z ciekawoscią wysłuchałam audiobooka kolejnej.

 

Akcja zaczyna się w 1945 roku, czyli 5 lat po wydarzeniach z pierwszej części. Oboje wciąż pracują u bauerów. 

Dookoła coraz częściej słychać odgłosy walk zwiastujacych koniec wojny. Miłość, którą się darzyli pozwoliła im przetrwać ten trudny czas, doczekać końca konfliktu, zaowocowała też pierwszym dzieckiem. 

Po porażce Niemiec i wkroczeniu wojsk alianckich, pojawiają się nowe wyzwania i lęki, w tym pytanie o to, co dalej? 

Mogli wyjechać do Francji i tam ułożyć swoje życie na nowo. Zdecydowali się jednak wrócić do Polski.

Czy odnaleźli bliskich? Jaką rzeczywistość zastali? Z czym mierzyli się po powrocie do kraju? Czy spełni się ich marzenie?

 

"Pod obcym niebem. Spełnione marzenie" to opowieść zachowująca pamięć o bliskich autorki, ale można ją traktować również, jako przypomnienie zapomnianego tematu robotników przymusowych, których przez długi czas nie uważano za ofiary zbrodni wojennych.

Marianna i Lucjan byli zwykłymi ludźmi, podobnie jak inni powracający do kraju więźniowie obozów, osoby dobrowolnie zgłaszające się i przymusowo wywiezione na roboty do Rzeszy, mierzący się z powstałym zaraz po wyzwoleniu dramatycznym wyborem - czy wracać do ojczyzny? Ludźmi nie mającymi żadnej pewności, czy odnajdą swoich bliskich i nie zastaną zgliszcz swych domostw. Ludźmi, którzy musieli odzyskać siły fizyczne i psychiczne, odnaleźć się w nowej rzeczywistości. W końcu zmuszonymi prowadzić tułacze życie, aby znaleźć swoją spokojną przystań w zrujnowanym kraju. Do tego w obliczu sytuacji politycznej obawiający się jako pracujący na rzecz okupanta, piętna ,,zdrajców", obojętności i wrogości, choć często sami czuli z tego powodu wstyd. 

Po przeczytaniu książki można się też zastanawiać, jaką wartość ma ślub zawarty w wojennej rzeczywistości?. 

Przecież związki małżeńskie zawierali przeważnie ludzie bardzo młodzi, którzy właściwie się dobrze nie znali, nie wiedzieli, co się z nimi dalej stanie, starający się przede wszystkim przetrwać. Niepewność, strach, tęsknota za bliskimi, namiastka poczucia bliskości i bezpieczeństwa mogła zaburzać prawdziwy obraz drugiego człowieka. Jednak nawet w tak trudnych warunkach rodziła się miłość. Niekiedy było to uczucie chwilowe, ulotne, ale często trwało przez całe życie, czego świadectwem jest historia państwa Kubików.

 

Teraz, po odsłuchaniu kontynuacji, przyznam, że pierwsza część (także w formie audiobooka) bardziej skupiła moją uwagę, była bardziej intrygująca, emocjonująca, ciekawsza. Jednak całość stanowi nie tylko świadectwo historyczne, ale i prawdziwe, szczere świadectwo miłości i radości z życia codziennego.

 

Ja nie miałam możliwości zbierania, zapisywania wspomnień swoich dziadków i pradziadków, by przekazać je kiedyś synomom, ale być może ta dylogia skłoni kogoś do poznania i opisania losów własnych przodków? 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Anna1990
Anna1990
Przeczytane:2023-10-15, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Marianna i Lucjan poznali się na robotach w III Rzeszy i pokochali. Na obczyźnie przeżyli wspólnie dobre i złe chwile. Razem doczekali się końca wojny. Mogli wyjechać do Francji, ale za namową Lucjana wrócili do Polski by dołączyć jego rodziny, która osiedliła się na Ziemiach Odzyskanych. Życie szybko zrewidowało ich wyobrażenie o nowej rzeczywistości, w której przyszło im żyć. Wraz z powrotem do Polski rozpoczęły się ich nieustanne przeprowadzki by spełnić swoje największe marzenie. A los wcale niczego im nie ułatwiał...
Zakończenie wojny wcale nie oznaczało normalności. Nie oznaczało natychmiastowego przywrócenia porządku i poczucia bezpieczeństwa. W przypadku naszego kraju oznaczało za to przemieszczanie się sporej liczby ludności. Powody tego stanu były różnorakie np. powroty z robót w III Rzeszy tak jak było to w przypadku Lucjana i Marianny, repatriacji czy szukaniu lepszego miejsca do życia... Odnalezienie się w nowym miejscu nie należało do najłatwiejszych zadań. Jednak nie było wyjścia... Nikt nie dostawał taryfy ulgowej. Trzeba było się dostosować... Najlepiej udało się to Lutkowi. Poznałam go już trochę i myślę, że chłopak potrafiłby odnaleźć się w każdej sytuacji. Gorzej radziła sobie Marianna, ale ona miała przy sobie obrotnego męża i jego rodzinę. Razem przeżyli wiele dobrych, ale także niestety złych chwil.
Spełnione marzenia opowiada o trudach życia zwykłych ludzi po zakończeniu drugiej wojny światowej szczególnie tych, którzy zamieszkali na Ziemiach Zachodnich, szukaniu szczęścia oraz nowych (nie) łatwych początkach. Autorka jak zwykle oddała w ręce czytelnika wartościową, ale jednocześnie do bólu realistyczną i nieco trudną powieść. Z lektura pewnością pozwoli nam docenić to, co mamy. A jak się okazuje mamy całkiem sporo...


Link do opinii
Avatar użytkownika - kamiladebowska
kamiladebowska
Przeczytane:2024-06-08, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Avatar użytkownika - jolantasatko
jolantasatko
Przeczytane:2023-11-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 2023,
Inne książki autora
Noc na Alasce
Sylwia Kubik0
Okładka ksiązki - Noc na Alasce

Cykl inicjuje współpracę Sylwii Kubik z Wydawnictwem Harde. Wspólnym mianownikiem tytułów z serii Harde babki będą sylwetki charakternych, twardych i niebanalnych...

Samotnik
Sylwia Kubik0
Okładka ksiązki - Samotnik

W pięknej wiosce pośród zadbanych, choć ubogich chatek stoi dom bez drzwi i okien. Kto może w nim mieszkać? Samotnik! Wychodzi ze swojego domu rzadko,...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy