Plewy. Napady, nafta, nadzieja


Tom 2 cyklu Kresowe korzenie
Ocena: 5.17 (6 głosów)

Cykl powieściowy inspirowany barwną historią kresów południowo-wschodnich.

Galicyjskie Kresy w XIX wieku to mozaika, jakiej świat nie widział. Na jarmarku słychać tyle języków, co na budowie wieży Babel, z każdej kuchni dolatują odmienne zapachy, na każdej zabawie gra inna muzyka i rozmaicie biją dzwony wzywające wiernych na nabożeństwa.

Choć ludzie są różni, łączy ich wspólne doświadczenie - bieda.

Nadzieję na zmianę przynosi nafta.

Kacper Wolat ma dość własnej chałupy, wypełnionej babską gadaniną. Marzył o synu, który przejąłby po nim kuźnię, tymczasem powołał na świat siedem córek. A choć i charakter, i rękę kowal ma ciężką, to z tyloma kobietami poradzić sobie nie może. Zatrudnia się przy wydobyciu nafty, nie dla zarobku, ale dlatego, że potrzebuje spokoju.

Dorastające Wolatówny jedna po drugiej opuszczają rodzinną chatę. Nie po to jednak, by szukać mężów. Polują na naiwnych, którzy chętnie oddadzą uroczemu dziewczątku uciułane pieniądze. Panny oszukują w kartach, kradną i wymykają się władzy, ślącej za nimi listy gończe.

Tak niepokorne istoty los może zaprowadzić do więzienia albo przed ołtarz. Czasem trudno powiedzieć, co gorsze.

Kasia Bulicz-Kasprzak - mieszka pod Warszawą w domu wypełnionym książkami. Czas wolny najchętniej spędza na czytaniu i spacerach ze swoimi nieco ekscentrycznymi psami. Uważa, że własny gabinet to najfajniejsze miejsce, w którym zdarzyło jej się pracować, dlatego nie zamierza zamieniać go na nic innego.

Informacje dodatkowe o Plewy. Napady, nafta, nadzieja:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2025-01-30
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788383910437
Liczba stron: 608

Tagi: romans Romans historyczny Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Plewy. Napady, nafta, nadzieja

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Opinie o książce - Plewy. Napady, nafta, nadzieja

Avatar użytkownika - realmofherown
realmofherown
Przeczytane:,
Książki osadzone w XIX wieku. Lubicie?   Ja chyba nie muszę odpowiadać😅 Zanim usiadłam do lektury książki "Plewy" pierw zerknęłam do mojej recenzji odnośnie "Niwy", czyli jej wcześniejszej części. Wtedy też wróciły do mnie wspomnienia, cudowne pióro Pani @kasiabuliczkasprzak , przemyślenia Lupa, z którymi się bardzo utożsamiałam(swoją drogą, dostajemy podobnego wędrowca i w tej części🥹) i to jak wielka niesprawiedliwość wtedy istniała, co podczas lektury wywołało u mnie wiele emocji. Było też pragnienie miłości, ale i nadzieja. Właśnie to łączy te dwie książki. Oczywiście nie tylko to, jednak to nadzieja na lepsze, w moim odczuciu, jest tym co spaja.   Wszystko to w Galicyjskich Kresach, miejscu, które przepełnione jest biedą. A nadzieja, to ostatnie co zostało. W tym wszystkim one. Siostry, jednak każda inna. Za to łączy je charakterność, sprzeciw wobec narzuconych zasad.   Kobiety, które nie doświadczyły miłości od ojca, marzące o lepszym życiu, różne od siebie, które chcą po prostu ...żyć. Mimo ciężkich czasów, niesprzyjającym im, jako kobietom. No i żyją, na własną rękę, próbując różnych sposobów zarobku.   Przepiękne pióro autorki, to muszę podkreślić po raz kolejny, ponieważ takich książek na rynku nie ma tyle, by przejść obok tego bez zwrócenia uwagi. Dzięki niemu przez książkę się płynie, sprawia, że niektóre rzeczy zaczynamy rozumieć bardziej. A niektóre krzywdy czujemy mocniej... Czekam na kolejną część.
Avatar użytkownika - zainspirowanawku
zainspirowanawku
Przeczytane:2025-02-16,

Ostatnio opowiadałam Wam o książce "Niwa" Kasi Bulicz - Kasprzak a dzisiaj zapraszam Was na recenzję drugiego domu tej samej serii czyli Kresowe korzenie pod tytułem "Plewy. Napady, nafta, nadzieja." Autorka przenosi nas do XIX-wiecznych Kresów południowo-wschodnich. Kacper Wolat to kowal, który ma siedem córek z kilkoma kobietami. Całe życie marzył o synu a córek nie traktował zbyt dobrze. Dlatego żadna z nich nie płakała gdy postanowił od nich odejść. Dziewczyny są charakterne i temperamentne. Ani trochę nie śpieszą się do szukania mężów tylko biorą życie w swoje ręce. Zdecydowanie są to postacie krnąbrne, nieprzewidywalne a ich historie barwne. Mamy tu opisy wsi takie jaka faktycznie była. Z jednej strony malownicze krajobrazy a z drugiej bieda jakich mało. Jednak pojawiło się światełko w tunelu. Była to nafta, która wlewała w serca mieszkańców nadzieję na lepsze jutro. Ta powieść to pełna pasji, emocji i przygód historia. Pokazująca siłę kobiet, ich pragnień, trosk oraz radości. Każda z postaci ma tu przedstawioną swoją historię oraz bagaż doświadczeń a autorka nie boi się poruszać trudnych tematów. Oprócz tego widać ogrom pracy, którą włożyła by zdobyć a następnie nam przekazać wiedzę o galicyjskich kresach. Polecam, warto ją przeczytać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zaczytanyzakatek
Zaczytanyzakatek
Przeczytane:2025-02-02,

Przede mną, jak zapewnia wydawca, historia sióstr Wolat, dziewcząt nad wyraz krnąbrnych, pewnych siebie, przeciwstawiających się powszechnym konwenansom, które za nic mają powszechne mniemanie, że kobieta ze wsi to tylko ma dzieci rodzić i w chałupie, bądź to na polu siedzieć. Lecz ich nieprzewidywalne zachowania to ich tylko pod ołtarz lub za kraty więzienia zaprowadzą. To wykreowało w moim umyśle chęć na pełną przygód, ciekawych zwrotów akcji powieść. Pisaną zgoła malarskich językiem, z jakiego znana mi jest pisarka. Gdyż nie jest to moje pierwsze spotkanie z jej twórczością ( "Niwa", "Saga wiejska").

I opisy dostałam, a jakże. Zacne, plastyczne pokazujące wieś jaką wtedy była, mentalność ówczesnych chłopów, to jak żyli, żenili się, czy też odchodzili z tego ziemskiego padołu. Malarski obraz galicyjskich Kresów południowo - wschodnich malowany grubymi pociągnięciami literackiego pędzla (lub pióra jak kto woli), przetykany pociągnięciami rozważań czy dylematów nad ówczesnymi czasami, opowieściami starego wędrowca, o nafcie i tym co w wielkim świecie słychać. Pędzel był zdecydowanie za gruby, bo przykrył to, co w powieści istotne. Gdzieś zaginęła ta akcja, przygoda, a powieść czytało mi się ciężko i z mozołem. Bohaterami powieści, wrażenie odnoszę, stały się czasy, a nie wciągające życie sióstr. One są, a jakże, nie przeczę. Pojawiają się na chwilę, a potem znowu czytamy o innych bohaterach czy też o czasach w jakich przyszło im żyć.

Nie zaprzeczę ciekawe to wszystko, poznanie życia mieszkańców Kresów lekturą może być dla wielu interesującą, kto jednak liczy na warto akcję i wciągające, zapierające dech w piersiach przygody, ten kieliszek rozczarowania z boku lektury postawić sobie odrazu może.

Mimo tego z ciekawością sięgnę po trzeci tom, bo gdzieś tam w głębi serca lubię i cenię pióro pisarki, a w szczególności, bliski mi malarski język jej powieści i tematów jakie podejmuje.

Link do opinii

" [...] Dziecko, tu jest i niebo, i piekło. Tym, czym byłeś za życia będziesz i po śmierci, takie demony, które cię mordowały, dalej mordować cię będą. [...]" 

 

"Plewy. Napady, nafta, nadzieja" Kasi Bulicz-Kasprzak, to drugi tom sagi pod tytułem "Kresowe korzenie". Jest to bardzo dobra literatura obyczajowa, w której cofamy się do drugiej połowy XIX wieku (1853-1888) i poruszamy się po Galicyjski Kresach. Autorka bardzo dobrze przedstawiła tamten okres. Czytając tę historię, czułam się, jakbym tam była. Świetna robota. 

Poznała oryginalne zabobony dotyczące między innymi nieboszczyków. Niektóre z nich mnie przeraziły, a inne rozbawiły.

Wstrząsnęły mnie losy wszystkich córek Kacpra Wolata. Dzięki autorce mamy możliwość podglądania, jak one dorastają.

Spotkałam tutaj pozytywne i negatywne postacie. Niektóre z nich mnie pozytywnie zaskoczyły, a inne niestety rozczarowały. Mimo wszystko warto je wszystkie poznać. 

Poznacie tutaj między innymi:  

- Reginę -- najstarszą córkę Kacpra. Najmocniej za nią trzymałam kciuki. Polubiłam ją.

- Manię -- kolejną wybrankę Kapra. Nie podobało mi się jej początkowe zachowanie. Czy później się zmieniła?

- Kacpra -- jego zachowanie woła o pomstę do nieba. Czy zbierze to co zasiał? Czy doczeka się upragnionego męskiego potomka? 

Okładka tak jak w poprzedniej części jest rewelacyjna. Idealnie nadaje się dla okładkowych srok. 

Jestem oczarowana sagą "Kresowe korzenie" dlatego z przyjemnością sięgnę po kolejną część. 

Tę część można czytać bez znajomości pierwszej książki. Mimo wszystko zachęcam was do poznania najpierw pierwszego tomu pod tytułem "Niwa. Zabójcy, złoto, zemsta", a dopiero później sięgnięcia po ten tom, czyli "Plewy. Napady, nafta, nadzieja".

Jeżeli szukacie emocjonującej i barwnej lektury, to śmiało sięgnijcie po tę rodzinną sagę. Kasia Bulicz-Kasprzak doskonale zadbała o każdy szczególik. Widać, że w kolejną książkę włożyła całe swoje serce. Dlatego mimo sporej objętości, tę książkę się dosłownie pochłania. Lubię takie wciągające i poruszające historie. 

Czy kobiety w tym tomie mają siłę przebicia? Czy tutaj rządzą jedynie mężczyźni? Autorka bardzo dobrze przedstawiła tę kwestię.

Jestem zachwycona językiem, jakim posługują się postacie tutaj występujące. Jest coś w nim bardzo oryginalnego i magicznego.

Dzięki autorce dowiedziałam się, jak wyglądała wieś na Kresach w drugiej połowie XIX wieku. 

Moim zdaniem warto czytać powieści Kasi Bulicz-Kasprzak. 

Link do opinii

Galicyjskie Kresy, druga połowa XIX wieku. Kowal Kacper Wolat posiadający w domu siedem córek, z różnych matek, przestaje wierzyć w to,że uda się mu spłodzić syna. Pewnego dnia wychodzi z domu i już nie wraca. Idzie szukać szczęścia i przede wszystkim spokoju przy wydobyciu nafty. Córki dorastają pod okiem Olgi, ostatniej z kobiet ojca. Chociaż dzieli je wiele, to łączy wielka siostrzana więź. 

 

Niewiele jest autorek, które w tak barwny, szczegółowy, świetnie odwzorowujący i ciekawy sposób potrafią pisać powieści historyczno - obyczajowe. Niewątpliwie jedną z nich jest Pani Kasia. Kolejny raz stworzyła opowieść, którą czytając ma się przed oczami, która pozwala wpaść w ówczesne realia i jakby doświadczyć życia na Kresach. Tam gdzie bieda miesza się z nadzieją, gdzie kobiety traktowane są jako dodatek, a kiedy ich braknie, chłopom żyje się jakoś tak gorzej i nieporadniej. Stworzyła postacie siedmiu różnych od siebie, a zarazem wyrazistych kobiet, kroczących własną ścieżką, jednak w obliczu zagrożenia gotowych na wzajemne poświęcenie. 

Autorka jak książkowy Gdzieżeś snuje swą opowieść, przy której nie brakuje emocji ale z czystej ciekawości i aby nie umkło nam nic ważnego należy się wsłuchać i przyjmować wszystko w ciszy i spokoju. 

Czekam z niecierpliwością na kolejną, ostatnią już część Kresowych korzeni, a Wam polecam tę lekturę. Dajcie się w niej zanurzyć i płyńcie z każdą stroną, czasem powoli, a czasem tak szybko, że nie sposób złapać oddech. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - dzagulka
dzagulka
Przeczytane:2025-02-12, Ocena: 6, Przeczytałam,
,,Plewy. Napady, nafta, nadzieja" Kasi Bulicz-Kasprzak, to drugi tom barwnego, surowego i pełnego emocji cyklu ,,Kresowe korzenie". Powieść przenosi czytelnika na XIX-wieczne Kresy Południowo-Wschodnie, roztaczając przed czytelnikami niesamowicie barwny, choć momentami brutalny obraz tamtej rzeczywistości. O czym jest ta powieść? Przede wszystkim o biedzie, marzeniach i determinacji w świecie, w którym granica między uczciwością a przestępstwem bywa momentami niepokojąco cienka. Kasia Bulicz-Kasprzak w mistrzowski sposób, z dbałością o wszelkie detale portretuje wielokulturowy świat galicyjskich Kresów. Oczyma wyobraźni czytelnik może zobaczyć i usłyszeć różnorodne języki, unoszące się w karczmach i domach zapachy różnych kuchni a także toczące się życie codzienne mieszkańców. Przeplatane biedą i nieustającą nadzieją, którą wznieca odkrycie nafty. W ,,Plewach" główną oś fabuły stanowi historia kowala Kacpra Wolata, którego los obdarzył siedmioma córkami, zamiast wymarzonym synem. Jego trudny charakter i twarda ręka nie są w stanie okiełznać młodych dziewcząt, które zamiast rozglądać się za kandydatami na mężów, wybierają bardziej ryzykowną życiową ścieżkę. Kradzieże, oszustwa, przestępstwa to tylko część dziewczęcych wybryków. Choć siostry mają różne matki, bardzo się kochają i starają się być dla siebie wsparciem. Niezależne, silne, barwne, nieprzewidywalne i przebiegłe, wzbudzają w czytelniku wiele emocji i uczuć. Przeciwstawiają się schematom i łamią normy społeczne. Wybory, które podejmują prowadzą je w różne miejsca i sytuacje. A te z kolei, dostarczają czytelnikowi jeszcze więcej niezapomnianych wrażeń. Pojawia się w powieści również postać intrygującego wędrowca. Wyczekiwanego przez mieszkańców wsi i przynoszącego ciekawe opowieści. Jego gawędziarska natura i snute historie wywołują ogrom refleksji. ,,Plewy. Napady, nafta, nadzieja" to powieść napisana, plastycznym, żywym językiem, bogatym w kresowe dialogi i smaczki. Styl autorki jest ciekawy i autentyczny. Umiejętnie łączy w fabule zarówno grozę, nutę tajemniczości, awanturniczość, miłosne porywy, smutek i humor. Powieść czyta się płynnie i lekko, mimo poruszanego w niej tematu ubóstwa, społecznych nierówności i poszukiwania tożsamości. Drugi tom cyklu ,,Kresowe korzenie" to wciągająca, pełna barw i nieoczywista opowieść o wsi, ludziach, którzy balansują na granicy prawa, sile kobiet i siostrzanych więzach. To powieść o tym, że nadzieja nigdy nie umiera i warto szukać jej w każdej sytuacji. Autorka genialnie oddaje realia epoki, a charyzmatyczne, nietuzinkowe bohaterki i porywająca fabuła sprawiają, że książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Polecam!
Link do opinii
Avatar użytkownika - baska
baska
Przeczytane:2025-02-11, Ocena: 4, Przeczytałam,

Kacper Wolat to kowal, który marzył o synu, ale los obdarzył go siedmioma córkami. Każda z nich jest inna jednak wszystkie co do jednej są nieprzeciętne, wraz z biegiem akcji książki widzimy jak dziewczęta dorastają i wkraczają w dorosłość. Ich ścieżki rozchodzą się, jednak w obliczu niebezpieczeństwa jednej z nich potrafią się zjednoczyć i wykazać nieprzeciętnym sprytem.
Poznajemy również kilku młodych mężczyzn-uciekających polskich powstańców. Dzięki czemu autorka przemyca odrobinę ówczesnej polityki i nastroje po upadającym powstaniu.
 Jak łatwo się domyślić życie panien Woltanównych i powstańców przeplata się.

Dzięki tej historii poznajemy codzienne życie na kresowej wsi, gdzie kobiety muszą zmagać się nie tylko z biedą i ciężką pracą, ale także z przeznaczeniem, które nie zawsze jest łaskawe. Zaglądamy do chat gdzie na każdym kroku są przesądy i zabobony.

Dzięki tej historii poznajemy codzienne życie na kresowej wsi, gdzie kobiety muszą zmagać się nie tylko z biedą i ciężką pracą, ale także z przeznaczeniem, które nie zawsze jest łaskawe. Zaglądamy do chat gdzie na każdym kroku są przesądy i zabobony.

Link do opinii

Zastanawiałam się o czym będzie druga część sagi KRESOWE KORZENIE, skoro w pierwszej prawie wszyscy główni bohaterowie zostali uśmierceni. Jednak okazało się, że powieść "Plewy" jest odrębną historią, z innymi postaciami, a to, co ją łączy z częścią pierwszą to miejsce akcji czyli Kresy i malownicze wioski, w których niestety, bieda aż piszczy.

 

Gdybym miała powiedzieć o czym jest ta książka, to chyba o życiu społeczności wiejskiej w Królestwie Galicji i Lodomerii, w Borysławiu, Lwowie, Stanisławowie, a skupia się w szczególności na życiu jednej rodziny - kowala Kacpra Wolata i jego siedmiu córek. Wśród nich prym wiedzie najstarsza Regina, która zastępuje siostrom zmarłą matkę. Szokujące dla mnie było zachowanie kowala, gdyż pierwsza żona leżała w domu umierająca, a on na jej oczach sypiał z Manią, której machnął kolejne dzieci. Potem miał następne kobiety, którym też robił dzieci i które również umierały. Na moje oko to patologia jakich mało. A wszystko rozgrywało się na oczach dzieci. Dobrze, że kobiety w tej rodzinie (siostry Wolatówny, macocha Olga i matka zmarłej Mani o pseudonimie Stara) okazały się bardzo zaradne, przedsiębiorcze i potrafiły o siebie zadbać, a ojca potraktowały tak jak na to zasłużył, aż nie wytrzymał i od nich odszedł, co przyjęły z ulgą. Charakter i temperament sióstr trafnie oddaje cytat:" Te dziewczyny były jak konie, co po połoninach gnają. Cukrem, marchwią, jabłuszkiem i dobrym słowem kupisz ich posłuszeństwo. A pokażesz wędzidło czy ostrogę, to tak kopną, że do końca dni swoich będziesz pamiętać." Poznamy również losy innych postaci, jak chociażby Zygmunta i Wojtka, ale i tak wszystko kręci się wokół sióstr Wolatówien.

 

W oczy rzuca się ogromny rozmach w opisach wsi i wszystkiego, co związane z życiem w tamtym okresie historycznym w rodzinie wielodzietnej, patchworkowej, gdzie bieda aż biła po oczach. I to właśnie ona była motorem wielu działań i zachowań mieszkających w tym domu kobiet, które w normalnych okolicznościach pewnie nie miałyby miejsca. Tymczasem skrajne ubóstwo, sieroctwo skłoniło je do czynów moralnie wątpliwych, aczkolwiek dających szansę na przeżycie.

 

Jedną z kluczowych i ciekawszych postaci jest tutaj człowiek o pseudonimie Gdzieżeś a mianowicie obieżyświat gawędziarz, na którego opowieści zawsze z zapartym tchem czeka cała wioska. Czyli pełni on rolę radia, telewizora czy może bardziej dzisiejszego e-booka. A jeśli już o postępie technicznym mowa, to do użytku codziennego (na razie w większych miastach, takich jak Lwów) zaczynają wchodzić lampy naftowe. Jest to prawdziwa rewolucja , a jej autorem okazał się mój potomek - Ignacy Łukasiewicz, którego nazwisko dumnie nosiłam zanim wyszłam za mąż.

 

Warto zapamiętać cytat, który odnosi się do przemijania, a brzmi on następująco: "Cóż, czas jest jak rzeka i płynie tylko w jedną stronę. Nie masz na świecie kija, którym zdołasz nurt czasu odwrócić".

 

Autorka opisuje życie codzienne mieszkańców kresowej wioski, ale także obrzędy, zabobony, między innymi związane z pochówkiem zmarłych. Jak zawsze robi to w sposób malowniczy, tworzy takie literackie 3D, gdzie czytając, w wyobraźni wyświetlają nam się opisywane obrazy. Nużyły mnie nieco losy Zygmunta i Wojtka oraz obszerne dywagacje o sytuacji politycznej, zakończenie (chodzi mi gównie o część rozgrywającą się w pociągu) mało prawdopodobne. Aczkolwiek całość bardzo dobra, to jedna pierwsza część podobała mi się bardziej. Teraz czekam na tom trzeci.

 

 

 

Link do opinii
Inne książki autora
Nalewka zapomnienia, czyli bajka dla nieco starszych dziewczynek
Kasia Bulicz-Kasprzak0
Okładka ksiązki - Nalewka zapomnienia, czyli bajka dla nieco starszych dziewczynek

Jaga ma dobrą pracę w korporacji, samochód jak czołg i ogromne mieszkanie. Prowadzi samotne życie i nie jest szczęśliwa, ale w zasadzie już do tego...

Cała prawda
Kasia Bulicz-Kasprzak0
Okładka ksiązki - Cała prawda

Idealnie w środku tej równiny leży miasteczko Prawda. Położenie jest jedyną idealną rzeczą w Prawdzie, wszystko inne... no cóż. Ktoś kiedyś powiedział...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy