Pisane szkarłatem


Tom 1 cyklu InnI
Ocena: 5.48 (44 głosów)

Czy myśleliście kiedyś, jak to jest być jasnowidzem? Czy ten dar posiada same plusy?

 

W książce Pisane szkarłatem poznajemy historię Meg Corbyn, która jest jasnowidzącą szczególnego rodzaju. Jej umiejętności przychodzą wraz z pojawieniem się krwi na rozciętej skórze. Czy jest to tak duża zapłata za wizje przyszłości?

 

Jak się okazuje, nasza bohaterka znajduje się w mocy Kontrolera, który chce mieć jej wizje tylko dla siebie. Meg postanawia uciec i udać się do jedynego miejsca, które uznaje za bezpieczne – Dziedziniec w Lakeside. Ów miejsce jest opanowane przez Innych, a wśród nich znajduje się ktoś szczególny. Tym kimś jest zmiennokształtny Simon Wolfgard, ponieważ daje Meg pracę na stanowisku łącznika z ludźmi. Niestety od razu odkrywa, że dziewczyna coś przed nim ukrywa. Pachnie inaczej niż „ludzka zwierzyna”, lecz jego instynkt nakazuje mu dać jej tę pracę.

 

Wraz z rozwojem znajomości, dowiaduje się, że Meg jest ścigana przez rząd. W tym momencie będzie musiał zdecydować, czy Meg jest warta rozpętania wojny z ludźmi.

Informacje dodatkowe o Pisane szkarłatem:

Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2013-09-25
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-62577-36-1
Liczba stron: 560
Tytuł oryginału: Written in Red
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Monika Wyrwas-Wiśniewska

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pisane szkarłatem

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pisane szkarłatem - opinie o książce

Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2018-11-28, Ocena: 6, Przeczytałam,

Powieść „Pisane szkarłatem” Anne Bishop przywędrowała ze mną do domu z biblioteki. Tak chyba trochę przez przypadek. A sam opis wydawał się być ciekawy.

„Pisane szkarłatem” to pierwszy tom cyklu „Inni”. Główną bohaterką jest tu Megan Corbyn, Cassandra sangue – wieszczka krwi. Uciekając przed swoimi prześladowcami trafia do miasteczka Lakeside. Tylko, że to nie jest zwykłe miasteczko, bowiem mieszkają tu Inni. Kim są Inni? To wampiry, wilkołaki, zmiennokształtni wszelkiej maści, nawet żywioły. A także ktoś, kogo boją się nawet wampiry. Meg podejmuje tu pracę jako łącznik Innych z ludźmi. A dzięki swojej niewinności dokonuje niemożliwego – powoli zaprzyjaźnia się ze wszystkimi. No prawie wszystkimi... Ale prześladowcy Meg nie dają o sobie zapomnieć. Dziewczyna jest zbyt cenna by pozwolić jej odejść. Ale Inni nie oddadzą jej tak łatwo...

Dawno nie czytałam takiej książki. Autentycznie nie mogłam się od niej oderwać. Ogólnie uwielbiam wszelkie historie o wampirach, wilkołakach i innych tego typu stworzeniach. Ta książka była jak miód na moją duszę. Dobrze napisana, wciągająca.

Anne Bishop stworzyła niesamowity świat, w którym ludzie są mniejszością. Cała historia opowiedziana na początku przypomina mi historię Indian. Tyle, że w świecie Bishop to tubylcy wygrali wojnę z osadnikami, którzy musieli dostosować się do panujących zasad. A najważniejsza zasada była bardzo prosta, przynajmniej dla Innych. Ludzie to mięso i jak robią coś nie pomyśli terra indigena to byli zjadani. I tą zasadę na Dziedzińcu w Lakesiede zburzyła Meg.

Pokochałam tą dziewczynę. Cassandra sangue – wieszczka, która aby widzieć przepowiednię musi się ciąć. Jest takich niewiele, ich skóra jest bardzo cenna więc dlatego są trzymane w izolacji. Ich wizje kosztują miliony. Meg nie wie nic o życiu. Zarówno o życiu ludzi jak i Innych. I o Przekorny Losie to sprawia, że mieszkańcy Dziedzińca uznają ją za ciekawą i zabawną. A z czasem jej niewinność pozyskuje nawet serce patriarchy wampirów. O ile te oczywiście mają serce. Z czasem całkowicie zaburzy spokój i zdrowy rozsądek Innych.

I kolejni bardzo wyraźni bohaterowie to Simon Wilcza Straż oraz jego podopieczny Sam. Obaj to Wilki. Jednak Sam jest szczeniakiem, który jakiś czas temu przeżył traumę, gdy na jego oczach zabito mu matkę. Od tamtej pory boi się wszystkiego i nie przybiera ludzkiej postaci. Jak się okazuje to Meg znajduję klucz do jego lęków.

A Simon Wilcza Straż? Jest przywódcą na Dziedzińcu, który ledwo toleruje ludzi. Dla niego to zwykła zwierzyna. Jednak osoba Meg jest dla niego zagadką a z czasem zaczyna mu na niej zależeć.

Kogo jeszcze mamy ważniejszego... Oczywiście Vlad i dziadek Erebus. Przedstawiciele wampirów. Dość mocno zamanifestowali swoja władzę jeśli chodzi o pozostanie Meg wśród Innych. Nie da się nie lubić staruszka, mimo że jest krwiopijcą.

I jest tajemnicza Tess, przed którą wszyscy czują lęk. Nie wiadomo skąd się wzięła ani co sobą reprezentuje. Zakończenie zdradza część jej tajemnicy.

Powieść jest niesamowita. Świat przedstawiony jest bardzo oryginalny. Nie powiela innych historii. Tak jak pisałam wcześniej powtórzę jeszcze raz – sama przyjemność czytania. Polecam. A sama łapię się za kolejny tom.

Link do opinii
Avatar użytkownika - millawia
millawia
Przeczytane:2017-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017, Fantastyka i sci-fi, Mam,
Anne Bishop zalicza się do ścisłej czołówki moich ulubionych autorek tworzących fantastykę. Uwielbiam styl tej amerykańskiej pisarki, podziwiam jej niesamowitą wyobraźnię, talent do kreowania niezwykłych światów, budowania zajmujących i niebanalnych opowieści, których lektura bez reszty mnie pochłania. Kiedy wydawnictwo Initium przy okazji premiery IV tomu cyklu INNI wznowiło wydanie brakujących części, wiedziałam, że nadszedł najwyższy czas, by sięgnąć po kolejną serię, która wyszła spod pióra mojej ulubionej autorki. Pisarka przeniosła mnie do niezwykłego świata - niesamowicie podobnego do rzeczywistości, którą znam z innych powieści urban fantasy, a jednak całkowicie odmiennego i oryginalnego. Oto Ziemia, planeta zamieszkana przez ludzi i Innych - dzieci Namid, pradawne istoty, najznamienitsze drapieżniki rządzące światem i dbające jedynie o swój gatunek. Na Dziedziniec - jedyne miejsce należące do terytorium Innych, na którym względnie bezpiecznie mogą czuć się ludzie - w śnieżną noc przybywa Meg Corbyn, przemarznięta, tajemnicza kobieta poszukująca pracy. Przywódca Dziedzińca, Simon Wilcza Straż, wiedziony dziwnym przeczuciem i wspomnieniem pewnej wróżby postanawia przyjąć Meg na stanowiska łącznika z ludźmi. Wilk nie przeczuwa nawet, jaką niezwykła tajemnicę skrywa ta ludzka kobieta i jak duży wpływ wywrze na niego i zamieszkujących Lakeside Innych. Anne Bishop stworzyła naprawdę niebanalną powieść urban fantasy. Pisarka wykreowała ciekawy świat przedstawiony zamieszkany przez tajemnicze i potężne istoty, które twardą ręką dzierżą władzę nad swoimi terytoriami i światem. Choć świat stworzony przez Bishop zamieszkują dobrze znane czytelnikom wilkołaki, wampiry i zmiennokształtni, to pisarka proponuje całkiem nowe, oryginalne spojrzenie na te istoty, co stanowi ogromny atut cyklu INNI. ,,Pisane szkarłatem to wyśmienita powieść fantasy. Fabuła tej książki stanowi wciągającą, wypełniona intrygami i tajemnicami historię. Anne Bishop zabrała mnie w przepyszną literacką podróż, która zagwarantowałam mi moc bardzo mocnych i pozytywnych wrażeń.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2016-01-23, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Coraz bardziej przekonuję się do fantastyki! Dwa pierwsze tomy serii Inni Anne Bishop trochę musiały poczekać na regale, zanim po nie sięgnęłam, a teraz nie mogę się doczekać, żeby zacząć czytać ,,Morderstwo wron". ,,Pisane szkarłatem" to jak na razie najlepsza książka, która przeczytałam w tym miesiącu, wywarła na mnie ogromne wrażenie i sprawiła, że chętnie zapoznam się z kolejnymi książkami tej autorki. Początkowo trochę nie ogarniałam tych wszystkich nazw: Wilcza Straż, Jastrzębia Straż, Niedźwiedzia Straż, Wronia Straż i masa innych, uznawałam terra indigena i Innych za dwie odrębne frakcje, a dopiero kiedy policjant Kowalski wyjaśnił to Montgomery'emu załapałam, że to wyrażenia stosowane zamiennie. Jednak po jakimś czasie wszystkie imiona i nazwy układają się w głowie, a fabuła całkowicie zaprząta umysł i nie sposób się od książki oderwać. Główną bohaterką serii jest Meg Corbyn, cassandra sangue, czyli wieszczka krwi, która ucieka od swojego Kontrolera i w śnieżnej zamieci dociera na Dziedziniec Lakeside, zamieszkany przez zmiennokształtnych, czyli terra indigena. Meg spotyka przywódcę Simona Wilczą Straż, który proponuje jej pracę łącznika z ludźmi, a poszukująca schronienia kobieta chętnie propozycję przyjmuje. Jednak początki jej znajomości z Simonem nie należą do najprzyjemniejszych, on zarzuca jej, że cuchnie i stale grozi, że ją... zje! Przekomarzania tej dwójki są doskonałą rozrywką i budzą pozytywne emocje. Meg rozpoczyna pracę łączniczki, kurierzy ją uwielbiają, a w biurze łącznika wreszcie panuje ład i porządek. Meg jest o tyle nietypowa, że nie wie jak się zachowywać, wyrusza do kwater wampirów z zaległymi dostawami i zyskuje sympatię patriarchy rodu Sanguinatich, zaprzyjaźnia się z dziewczynką znad jeziora Zimą, która później otacza Meg opieką. Jednak najzabawniejsze wydarzenia rozgrywały się w pracy Meg, kiedy słodkie kucyki o nietypowych imionach (Grom, Huragan i inne) przyjeżdżały po pocztę do rozwiezienia, a nasza wieszczka karmiła je marchewkami i cukrem, po czym tłumaczyła im, że cukier dostaną tylko w poniedziałki. Jednak życie uciekinierki to nie sielanka, a jej Kontroler rusza na poszukiwania swojej cennej zdobyczy i rozsyła za nią list gończy. Simon musi wyjechać, żeby wyjaśnić zamieszki w innych częściach kraju, gdzie dochodzi do walk między terra indigena i ludźmi, dowiedzieć się, co wywołuje szaleństwo. Pozostawia małego Wilczka - Sama, swojego siostrzeńca pod opieką Meg, a ta naraża się Wilkom, prowadzając małego na szelkach. Ale to właśnie Meg sprawia, że Sam wreszcie opuszcza klatkę, w której ciągle przebywał po zabójstwie matki, karmi go ciastkami i wznawia rozwój Wilczka, będąc równocześnie przyczyną pierwszej przemiany Sama w chłopca. Możemy być świadkami nietypowej przyjaźni rozwijającej się między Wilkami a ludźmi, którzy wcześniej byli traktowani wyłącznie jako smakowity kąsek. Na terenie Dziedzińca wciąż kręci się Azja Crane, podstępna tajna agentka, która planuje porwanie Sama i oddanie Meg Kontrolerowi. Knuje intrygi, wścibia nos w nie swoje sprawy i jest idealnym czarnym charakterem o nieziemskiej urodzie. Jednocześnie na straży porządku staje nowy policjant w mieście - Montgomery, któremu zależy na utrzymaniu poprawnych stosunków z terra indigena, jak się przekonujemy później idzie mu to całkiem nieźle. W końcu Dziedziniec zostaje zaatakowany przez intruzów - ludzi, którzy przybyli odzyskać cenną skórę Meg i pojmać Sama, a tym samym przepowiednia wieszczki się sprawdza. Szaleje zamieć, ginie jeden z kucyków - stary Huragan, a Ferus Wilcza Straż zostaje zastrzelony. Doprowadzone do ostateczności Wilki, wampiry, Żywioły, Zima i inni zmiennokształtni bronią swojego terenu i stają do walki z ludźmi. Meg znów musi uciekać w śnieżycy, jednak ratuje Sama, a sama ledwo uchodzi z życiem. Ostatnie 100 stron to dynamiczna, ciągła akcja, która mknie z prędkością lawiny śnieżnej i po kartkach dosłownie się przeskakuje. Przy okazji w końcu odkrywamy tajemnicę Tess, która była dla mnie jedną z najbardziej zagadkowych postaci i stale zastanawiałam się, jaką posiada umiejętność i co oznaczają dziwne zmiany koloru jej włosów i ich skręty, bowiem Tess jest ,,żniwiarzem życia", a jej spojrzenie zabija. Powieść jest dla mnie niezwykła odskocznią od książek, po które dotychczas sięgałam i widzę, że już czas rozszerzyć swoje czytelnicze zainteresowania o fantastykę. Bishop wykreowała magiczny świat, w którym żądne krwi Wilki i wampiry są tak naprawdę tymi dobrymi, a chciwi, żądni kontroli ludzi, pragnący zapanować nad wszystkim co inne, tymi złymi. Fascynujący świat zamkniętej społeczności Wilków, którzy powoli uznają Meg za członka Wilczej rodziny i część swoich pracowników otaczają opieką wciągnął mnie na długie godziny.
Link do opinii
Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2016-01-09, Ocena: 6, Przeczytałam,

Od razu powiem, że zastanawia mnie tłumaczenie tytułu, bo oryginalny tytuł to "Written in Red", więc czemu taki, a nie inny tytuł nie wiem. Jednak to bardzo mała wada, choć tytuł nie ma nic wspólnego z historią w niej zawartą. Ale nie licząc dziwnego tłumaczenia, nie ma co jest przepiękna okładka, która od razu przyciąga wzrok ? I między innymi dzięki temu sięgnęłam po tę pozycją, drugim powody było kilkukrotne polecania o Marthy Oakiss, która jest tak zakochana w tej serii i teraz wiem dlaczego!


 

"- To bez różnicy, czy nas biją, czy rozpieszczają, czy nas tuczą, czy głodzą, czy mieszkamy w brudzie, czy w luksusie. Klatka zawsze pozostanie klatką."


Tak w mega wielkim skrócie powiem o czym jest ta książka.

Meg uciekła od swojego Kontrolera, by ratować się przed przepowiadaniem przyszłości dla klientów. Ukrywa się na Dziedzińcu w Lakeside, gdzie zostaje zatrudniona przez Simona Wilczą Straż, jako łączniczka z ludźmi. Meg jest inna niż ludzie i to przykuwa uwagę Innych. Od tego czasu na Dzidzińcu zaczynają się dziać dziwne rzeczy, które jak niektórzy podejrzewają są spowodowane pojawieniem się dziewczyny. Co zrobi Simon pozbędzie się jej, odda Kontrolerowi czy postanowi ją jednak chronić? Tego musicie dowiedzieć się czytając pierwszy tom tej serii!

Świat stworzony przez autorkę jest piękny i straszny. To co ona wymyśliła przechodzi ludzkie pojęcie. Wykreowała świąt od podstaw, dodając tylko już wymyślona postacie i zupełnie nowe. To co tam się dzieje to jest nie od opisanie i uwierzcie mi, ale tak ciężko pisać mi tą recenzję, bo nie chce rzucać spojlerami, ale to okropnie trudne przy tak dobrej książce!

 

 "Człowiek nie mógł oszukać Wilka, który potrafił dodawać i odejmować jak wszyscy. Dwa plus dwa równa się cztery, bez względu na gatunek, do którego się należy."

 

Akcji jest bardzo dużo nie ma co. Jednak tak do połowy nie są one aż tak wyraźne i mocno straszne. Ale to co dzieje się tak od 300 strony to szał. Nie ma czasu odetchnąć, bo za jedną akcją jest druga i trzecia. Co chwila dowiadujemy się czegoś nowego, a jednocześnie gorszego od poprzedniej nowiny. Po prostu nie można się oderwać. Wczoraj jak usiadłam do niej tak o 18 to skończyłam o 1 w nocy, bo nie mogłam przerwać jej czytać w połowie akcji. Tak mną zawładnęła! ?

Postacie, które stworzyła Pani Bishop są genialne. Przecież autorka do każdej rasy Innych musiała dopasować i zachowania, charaktery, wygląd, wszystko! I nie ma co narzekać, bo wyszło jej to rewelacyjnie. Każdy bohater był inny. Miał swoje zalety, jak i wady. Zachowywał się tak jak powinna postać swojej rasy, choć nie każdą znałam tak dobrze, to domyślałam się jak powinny się zachowywać i tak właśnie było. Ah polubiłam prawie wszystkie postacie i pokochałam nawet niektórych ? 

Narracja jest wieloosobowa, więc możemy poznać każdą postać bliżej tych dobrych jak i złych. Strasznie irytowała mnie jedna, ale to chyba będzie każdego, bo jej nie da się lubić.

Wadą dla której nie dałam tej książce 10/10 to fakt, ze było tu strasznie mało wątków miłosnych!! Jasne i jedna i druga strona myślała o drugiej jakby była zakochana i starała się chronić się nawzajem, ale żałuję, że tylko na tym się skończyło. Ale ich niektóre myśli mnie rozwalały i śmiałam się jak głupia :D 

Wydaje mi się, że powiedziałam o wszystkim, o czum powinnam i chyba niczego nie zaspojlerowałam :D Więc serdecznie polecam Wam tą serię, bo jest świetna i warta uwagi.

Link do opinii
Książka okazała się zdecydowanie lepsza niż się spodziewałam. Czyta się ja bardzo płynnie, a akcja jest bardzo równomierna. Rozkręca się systematycznie, aż do wielkiego finału. Podobnie relacje między poszczególnymi postaciami, rozwijają pomału i sposób naturalny. Szczególnie spodobała mi się ciekawa kreacja gatunków Innych, a najbardziej Kucyki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - just_monca
just_monca
Przeczytane:2016-01-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Osobiście wolę książki, w których akcja zaczyna się od pierwszych stron, a nie od połowy (no ale nie można mieć wszystkiego), nie mniej historia Meg Corbyn zostanie ze mną na długi czas. Mimo, że cięcie się bohatera żeby przewidzieć przyszłość plus moja wybujała wyobraźnia powodowało wzdryganie się za każdym razem, gdy dochodziłam do tych momentów - całokształt zasługuje na uznanie (tym bardziej, że mam słabość do zmiennokształtnych, a historia asymilacji Innych z ludźmi została opisana niezwykle wciągająco)
Link do opinii
Avatar użytkownika - patrycja0901
patrycja0901
Przeczytane:2015-05-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 70 książek :3,
Bardzo fajna książka fajnie się ją czyta :3 Świetne przygody Meg Corbyn...
Link do opinii
Avatar użytkownika - Luciria
Luciria
Przeczytane:2015-11-04, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie Initium - fantastyka,
Książka opowiadają nam o Meg Corbyn będącej cassandra sangue- wieszczką krwi (gdy rozetnie skórę pojawiają się wizje). Meg ucieka z miejsca w którym żyła i była wykorzystywana do otrzymania przepowiedni. Uciekając trafia na jeden z Dziedzińców rządzonych przez terra indigena. Dziedzińcem (w Lakeside) rządzi Simon Wilcza Straż, który oczywiście jest rdzennym mieszkańcem (terra indigena) i zmienia się w wilka. Meg zaczyna budować swoje nowe, lepsze życie. Powoli zaprzyjaźnia się ze zmiennokształtnymi oraz ludzkimi pracownikami dziedzińca. Jej historia pełna jest dramatów (tych mniejszych i większych), zabawnych sytuacji oraz wielu innych uczuć i zdarzeń. Simon z jednej strony chce jej pomóc, a z drugiej chciałby ją ugryźć, jak to wilk. Dziedziniec zamieszkują również inni terra indigena, np. Tess (której włosy zmieniają kolor i skręcają się w zależności od jej nastroju), Vladimir Sanguinati (można go śmiało nazwać wampirem), Henry Niedźwiedzia Straż - duchowy opiekun dziedzińca, Jenni Wronia Straż (niesamowicie zabawna postać) oraz Żywioły (np. Zima, Trąba Powietrzna, Wiosna). Ludzcy pracownicy to m.in. Merri Lee, Heather, Lorne. Na Dziedziniec przyjeżdża również policjant - Crispin James Montgomery, który na początku historii staje się łącznikiem ludzi ze zmiennokształtnymi. Monty ma w swojej ,,drużynie" 4 policjantów, odpowiadają oczywiście przed swoim komendantem. Bishop pokazuje nam kolejny cudowny świat. Jednak jest to też świat głupców, którymi są ludzie. Mając mało, będąc pod kontrolą Innych chcą więcej i więcej, nie patrząc na to, że krzywdzą ziemię. Inni jako główni drapieżnicy pilnują ludzi, którzy są dla nich jedynie mięsem, choć czasem sprytnym i przydatnym mięsem. Korzystają z ludzkich wynalazków, ale również je kontrolują wydając tylko tyle surowców ile uznają za stosowne. Autorka obdziera nas - ludzi z naszej ,,mądrości" i pokazuje nasze wszystkie wady jakich nie dostrzegamy na co dzień. Gdyby nie terra indigena, Namid (ziemia) już dawno umarła by pod rządami ludzi. Zdecydowanie warto sięgnąć po ta pozycję.
Link do opinii
Avatar użytkownika - roksana85
roksana85
Przeczytane:2015-11-03, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Wyzwanie Initium - fantastyka,
Stara dobra Bishop się kłania ;) książka od której nie będziesz potrafił się oderwać i od razu zżyjesz się z głównymi bohaterami, będziesz się z nimi śmiał i płakał ;) Super
Link do opinii
Avatar użytkownika - andziagandzia
andziagandzia
Przeczytane:2015-11-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Czytałam w te wakacje wszystkie części ciągiem! Super!
Link do opinii
Avatar użytkownika - xewelinaszczesna
xewelinaszczesna
Przeczytane:2015-10-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Jak zwykle Anne mnie nie zawiodła:), książka dla mnie rewelacyjna wciągnęła mnie od pierwszej strony.
Link do opinii
Avatar użytkownika - YsiaKot
YsiaKot
Przeczytane:2014-03-01, Przeczytałam, Mam,
Jedna z lepszych książek, które udało mi się przeczytać!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ainka
Ainka
Przeczytane:2014-01-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Jak dla mnie - rewelacja. Uwielbiam książki tej autorki z serii Czarne Kamienie. I choć ta jest diametralnie różna, to wcale nie gorsza. Doskonale wykreowany świat, ciekawe, wyraziste postacie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - karolina_c
karolina_c
Przeczytane:2014-01-07, Ocena: 4, Przeczytałem, 52_Książki_2014,
Styl i poziom równie ciekawy jak w pozostałych książkach tej autorki. Czyta się bardzo przyjemnie. Jest tylko jeden mały szkopuł- czytając ją ma się wrażenie, że "to już było". Porwanie wilczka, zamknięta oaza w niej sklepy niedostępne dla wszystkich... książka bardzo przypomina jedną z części cyklu o krwawych kamieniach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Tala_1986
Tala_1986
Przeczytane:2013-10-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Do recenzji, Mam, Ulubione,
Zupełnie nowe oblicze... Przez moje ręce przewinęło się już naprawdę sporo książek, w których zmiennokształtni ogrywali znaczące role w rozwoju dalszej fabuły. Wydawałoby się więc, że na ich temat zostało napisane już chyba wszystko, nie da rady wymyśleć już nic nowego, a już na pewno nie uda się stworzyć niczego nowego od samych podstaw. Nic bardziej mylnego, a pisarką która udowodniła mi to w ,,porażający" sposób jest Anne Bishop wraz ze swoją najnowszą powieścią Pisane szkarłatem. Powieść została wydana w Polsce dzięki wydawnictwu Initium i jest tomem otwierającym najnowszą serię autorki - Inni. Jest to jedna z najpopularniejszych amerykańskich pisarek fantastycznych, która zasłynęła swoimi nietuzinkowymi pomysłami na fabułę. Meg Corbyn jest cassandra sangue - wieszczką krwi. Dzięki cięciu swojej skóry potrafi wypowiadać przepowiednie na temat tego co się wydarzy. Właśnie dlatego jest tak cenna dla Kontrolera, który zbija na niej majątek. Meg ma jednak dosyć i w końcu ucieka. Jednak miejsce do którego zmierza może okazać się niewiele bardziej bezpieczne niż kompleks w jakim żyła dotychczas. Kobieta woli jednak podjąć wyzwanie życia blisko Innych, niż ponownie znaleźć się we władzy swojego oprawcy. Zrządzeniem losy na Dziedzińcu w Leakside poszukiwany jest łącznik z ludźmi, którego zadanie polega na odbieraniu, sortowaniu i rozwożeniu poczty wśród terra indigene. Chociaż przywódca Innych - Simon Wilcza Straż, nie jest chętny do tego aby to właśnie Meg dostała tę posadę, ale mimo tego ją zatrudnia. Jest w niej bowiem coś co go intryguje. Szczególnie, że nie pachnie tak jak inni ludzie - jak zwierzyna do zjedzenia. Wie również, iż kobieta coś ukrywa, a gdy prawda wyjdzie na jaw. Będzie musiał podjąć decyzję czy jest warta tego aby rozpętać wojnę pomiędzy Innymi, a ludźmi. Pierwsza myśl jaka mi się od razu nasuwa, gdy myślę o Pisane szkarłatem Anny Bishop to, to że powieść jest po prostu niesamowita! Ciągle nie mogę zebrać dobrze myśli po jej lekturze. Szczególnie, że mam ochotę zacząć ją od nowa aby kolejny raz wtopić się w ten niesamowity świat jaki stworzyła autorka. Jest on naprawdę fascynujący. Z jednej strony bardzo przypomina rzeczywistą Ziemię, ale z drugiej nie ma w nim nic... ludzkiego. Namid jest rządzona przez Innych, a ludzie po prostu mogą koegzystować na wydzielonych im kawałkach ziemi. Muszą jednak pamiętać, że to nie oni stanowią prawo i złamanie choć jednego przepisu ustanowionego przez terra indigene, może wiązać się ze zniszczeniem całego miasteczka. Nikt nie wie czym są te istoty. Wracając jednak do świata w jakim rozgrywa się historia Meg. Autorka po raz kolejny pokazała, że jej wyobraźnia nie ma granic. Nie tylko bowiem stworzyła Namid jaką poznajmy w trakcie całej fabuły, ale także stworzyła jej legendy, a szczególnie tą jak doszło do zamieszkania jej przez ludzi i do nawiązania delikatnego sojuszu pomiędzy nimi, a Innymi. Kolejnym plusem przemawiającym na korzyść książki, są mapki samego Leakside oraz Dziedzińca zamieszkanego przez terra indigene. Ciekawym pomysłem okazało się również wymienienie wszystkiego co składa się na Namid. Dzięki temu możemy poznać kontynenty, wody jakie je otaczają oraz najważniejsze miasta i miasteczka, z nazwami których mamy styczność w trakcie czytania. Nie byłabym również sobą gdybym nie wspomniała w tym miejscu i niesamowitej okładce jaką wydawnictwo Initium nam zaserwowało. Od samego początku byłam nią zauroczona, jednak zobaczyć ją na żywo to zupełnie co innego. Oczy Simona Wilczej Straży dosłownie hipnotyzują, więc pewne jest, że kto raz na nie spojrzy w księgarni, ten nie wyjdzie z niej bez książki w torebce. Również w środku zadbano o detale, które sprawiają, iż przyjemniej przekręca się kolejne strony. Odpowiednie interlinie oraz odpowiedni rozmiar czcionki nie męczą oczu, ani nie rozwlekają tekstu na nie wiadomo ile stron. Po za tym bardzo podoba mi się jak wydawnictwo za pomocą celtyckich wzorów, zaznaczyło rozpoczęcie kolejnych rozdziałów. Wracając jednak do treści Pisane szkarłatem: autorka jak zawsze wprowadza do fabuły sporą ilość wątków przez co z początku ciężko zrozumieć co one wszystkie mają ze sobą wspólnego. Jednak w końcu wszystko się w miarę prostuje, oczywiście na tyle aby można było pojąć ogólny zarys historii, a wszystkie motywy doskonale się uzupełniają i przeplatają ze sobą tak mocno, że tworzą sieć o malutkich oczkach, w którą czytelnik wpada niczym ryba podczas połowów. Dzięki temu Bishop ma pewność, że czytelnikowi ciężko będzie zostawić powieść chociaż na chwilę, ale także, iż będzie on maksymalnie skupiony na treści, ponieważ w innym wypadku ciężko będzie mu zrozumieć o co chodzi w dalszej części. Pozostając nadal w temacie fabuły, od samego początku widać jak na dłoni, że pisarka nie ma zamiaru bawić się w żadne konwenanse. Historia jaką stworzyła nie tylko podejmuje w ,,fantastycznie" za owulowany sposób trudne temat jakimi jest na przykład przemoc lub wojna, ale także nie stroni od brutalności jaka cechuje także i naszą rzeczywistość. Jeżeli chodzi o tempo akcji to jest ono dość spokojne i miarowe przez większą część książki. Nie znaczy to jednak, że można je określić mianem nudnego. Nic z tych rzeczy. Bishop na każdym kroku zaskakuje niespodziewanymi zwrotami lub dodaniem kolejnej tajemnicy do i tak już zaplątanej fabuły. Spokojnie można powiedzieć, że autorka dosłownie bawi się ze swoimi czytelnikami w ,,kotka i myszkę" jeżeli chodzi o akcję i napięcie jej towarzyszące, które notabene rośnie ze strony na stronę, aby dosłownie wbić w fotel w ostatnich kilku rozdziałach. To właśnie wtedy najwięcej się dzieje, a kolejne wydarzenia zaczynają następować jedno po drugim, niczym lawina lub uderzenie żywiołów. Wtedy też zarówno w fabule jak i w bohaterach zachodzi najwięcej zmian, które na razie Anne Bishop pozostawia bez jakiegokolwiek wyjaśnienia. Jedno jest jednak pewne... nie można się oderwać od zakończenia, a nawet jak przeczyta się już ostatnie zdanie to ma się ochotę na jeszcze więcej. Co do bohaterów to po prostu brak mi słów. Nawet w tym wypadku autorka niczego nie pominęła. Postacie powołane przez nią do życia są wielowymiarowe, więc nie da się od tak określić czy należą do tych ,,dobrych", czy ,,złych". Wszystko zostało doskonale wyśrodkowane tak aby każda z nich miała zarówno cechy jednych jak i drugich, dzięki temu stają się dużo bardziej prawdziwe. Podsumowując. Pisane szkarłatem to kolejna nadzwyczajna książka jaką miałam okazję czytać w ostatni czasie. Chociaż w sumie nie ma się czemu dziwić, to przecież historia stworzona przez Anne Bishop, która zawsze potrafiła mnie zaskoczyć i rozkochać w swoich książkach. Z pewnością jeszcze nie raz będę do nich wracać, do tej powieści również, a Wam polecam jak najszybsze zapoznanie się z treścią Pisane szkarłatem. Naprawdę warto.
Link do opinii
Avatar użytkownika - joseheim
joseheim
Przeczytane:2024-05-03, Ocena: 4, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2024,

Powiedzmy sobie szczerze - czyta się dobrze, ale nie jest to szczególnie ambitna lektura. Miejscami jest dość infantylna i naciągana, a fabuły w niej koniec końców jak kot napłakał (20% to sortowanie poczty! :). Postać Meg nawet daje radę, ale w kontraście Simon, początkowo kreowany - jak i wszyscy Inni - na wiecznie wściekłego twardziela, dla którego ludzie są jedynie mięsem, okazuje się wielkim pieszczochem któremu do szczęścia najbardziej potrzebne są zabawy na śniegu i podrapanie za uszkiem. Znaczy... wypada to dość śmiesznie.

Plusem jest to, że praktycznie nie mamy tu paranormal romance - bo relacji między głównymi bohaterami nijak się nie da nazwać romansem. To pewien powiew świeżości. Ale ogólnie... bawiłam się raczej przeciętnie. Nie sięgnę po kolejny tom.

Link do opinii
Avatar użytkownika - ewagorna
ewagorna
Przeczytane:2024-02-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024, 26 książek 2024,

Świetna! PIękna i wciągająca historia. Aż żal, że książka się skończyła. Dobrze pokazany świat fikcyjny, przedstawione postacie. 

Link do opinii

„Pisane szkarłatem” to wspaniała pozycja nie tylko dla fanów fantastyki. Świat rządzony przez krwiożercze potwory, w którym ludzie w każdej chwili mogą stać się zwierzyną, kusi nie tylko doskonałą konstrukcją i szczegółowością. Bardzo przystępny styl pisania autorki gwarantuje jej pełne zrozumienie, a podczas lektury raczej nie można się pogubić. Bardzo polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2018-07-08, Ocena: 6, Przeczytałam, Książki 2018,

Jest to pierwszy tom serii Inni. 

Pomysł na powieść tego rodzaju jest bardzo oryginalny. Interesującym jest że wśród typowych istot nadnaturalnych można tu spotkać żywioły, zjawiska czy zjawy powodujące śmierć.

Co do fabuły sam początek jest bardzo długi. Przez pierwsze 300 stron czytelnik jest wprowadzany w owy świat, na jakich zasadach funkcjonuje. Natomiast po tym wstępie akcja nabiera tempa.

Link do opinii
Inne książki autora
Splątane sieci
Anne Bishop0
Okładka ksiązki - Splątane sieci

Zaproszenie podpisano „Jaenelle Angelline”. Pierwsza przybywa na miejsce Surreal SaDiablo, była kurtyzana i zabójczyni. Zostaje jednak...

Zapisane w kartach
Anne Bishop0
Okładka ksiązki - Zapisane w kartach

Anne Bishop – najpopularniejsza autorka według „New York Times'a” – powraca do świata Innych, by pokazać, w jaki sposób...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy