Gra toczy się dalej. Bohaterowie Układanki powracają. Tym razem dziennikarka Julianna Różańska oraz jej brat Jakub będą musieli rozwikłać sprawę zaginięcia najbliższej osoby...
Po powrocie do Łodzi Różańscy próbują poukładać swoje życie na nowo. Jednak trudne relacje z rodzicami uniemożliwiają Juliannie rozliczenie się ze swoją przeszłością. Tymczasem Majka, od czasu ostatniego spotkania z Tomkiem, bardzo za nim tęskni. Nie może go zapomnieć, więc gdy pewnego dnia dostaje od niego wiadomość, jej radość nie zna granic. Nie przeczuwając nic złego, umawia się z chłopakiem na spotkanie i wkrótce potem przepada bez śladu.
Nikt nie przewidywał, jak potworny los był jej pisany.
Natalia Nowak-Lewandowska zabiera nas do świata, gdzie rządzi pieniądz, a człowiek jest tylko towarem na sprzedaż. Lecz jednocześnie daje odrobinę nadziei, że prawdziwa miłość jest w stanie pokonać najgorsze zło. Pionki wciągają od pierwszej strony. Koniecznie przeczytajcie!
Agnieszka Lingas-Łoniewska, pisarka
Natalia Nowak-Lewandowska jest specjalistką od gmatwania pozornie
prostych sytuacji. Jej bohaterowie zawsze są targani emocjami, a akcja
mknie z prędkością TGV. Trudne relacje z rodzicami, handel ludźmi,
mobbing - najnowsza powieść pisarki ma w sobie wszystko, co jest
niezbędne do tego, by stać się bestsellerem.
Anna Makieła, Spadło mi z regała
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2018-11-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
W drugiej części cyklu Teoria gier Julianna wraz z bratem Jakubem i jego córką Majką wracają w rodzinne strony, do Łodzi.
Jakub znajduje pracę w jednej z łódzkich komend, a Julianna w lokalnej gazecie, dzięki dawnym znajomościom. Trafia na szefową, która jej bardzo nie lubi i próbuje się jej pozbyć. Kobiety rywalizują ze sobą.
W mieście giną młode dziewczyny, a ślad prowadzi do osób zajmujących się handlem żywym towarem. Śledztwo postępuje, a tymczasem pewnego dnia Majka nie wraca do domu. Czy Julianna wraz z Jakubem i jego kolegą z pracy, Norbertem, zdążą ją uratować? Czy Jakub wreszcie odnajdzie się w roli ojca? Czy Juliannie uda się odbudować relację z rodzicami?
"Pionki" są drugim tomem cyklu Teoria gier. Otwarte zakończenie "Układanki" sprawiło, że od razu chciałam wiedzieć, co mogę spotkać w kontynuacji. Jeszcze bardziej wsiąkłam w świat bohaterów.
Ponownie otrzymujemy połączenie kryminału z powieścią obyczajową. Z tym, że warstwa obyczajowa wychodzi jeszcze bardziej na prowadzenie. Dla mnie to rewelacyjne posunięcie.
Ta część przynosi odpowiedzi na pytania, które nurtowały mnie w pierwszym tomie. Chodzi tu głównie o to jak wyglądało wcześniejsze życie bohaterów. Chciałam wiedzieć, dlaczego rodzice Różańskich idsunęli się od Jakuba i Julianny? I tu autorka znowu postawiła na ukazanie skomplikowanych relacji międzyludzkich. Teraz zrozumiałam z czego wynikał taki, a nie inny stosunek Joanny do mężczyzn.
Dzieje się naprawdę dużo. Jesteśmy świadkami ciekawych zwrotów w życiu bohaterów, a i oni sami więcej przeżywają, a my wraz z nimi. Autorka wodzi nas za nos, gmatwa, tak że w rezultacie ciężko rozwikłać zagadkę. Zdecydowanie skrajnych emocji tu nie brak.
"Księżyc pojawiał się i znikał, przykrywany co chwilę chmurami. Chciało jej się płakać. Zdusiła łzy, które nagromadziły się pod powiekami, nie mogła sobie w tej chwili pozwolić na załamanie, to by było równoznaczne z jej końcem. Musiała dotrzeć do jakiejś drogi, do zabudowań, koniecznie znaleźć pomoc. Jeszcze kilka godzin w lesie i już żadna pomoc nie będzie jej potrzebna..."
Tym razem Natalia Nowak-Lewandowska poruszyła temat handlu żywym towarem, wykorzystywania ludzi do pracy niewolniczej czy mobbing. Poradziła sobie z nimi bardzo dobrze.
Wszystko to, co rozgrywa się na kartach książki, nie jest w żaden sposób podkoloryzowane czy przekombinowane. Tu realizm wydarzeń jest prawdziwy aż do bólu. Tam, gdzie trzeba autorka pisze wprost, nazywając rzeczy po imieniu, takimi jakie są.
"Pionki" to niezwykle zajmująca powieść, w której prym wiedzie odpowiednia strategia, by odnieść sukces. Kto w tej grze będzie wygranym, a kto przegranym? Sprawdźcie! Ja zabieram się za finałową część serii.
Drugi tom "Teorii gier". Zdecydowanie lepsza część, chociaż nie czytając pierwszej trudniej by było zrozumieć zachowanie bohaterów. W tej części poznajemy dalsze losy postaci z pierwszej części. Autorka przedstawia problemy głównych bohaterów, na plan pierwszy wysuwa się Majka, córka Jakuba. Przedstawiła preceder handlu młodymi kobietami, którym zajmują się rodzice Tomka, chłopaka Majki. To oni wynajduja dziewczyny i organizują ich przerzut do Niemiec. "Bicie i gwałty były na porządku dziennym, tak jak i choroby czy niechciane ciąże, usuwane w warunkach urągających godności człowieka. Uzależniano je od narkotyków, co jeszcze mocniej wiązało je pracodawcą. Były przedmiotami w rękach swoich oprawcw, którzy zapłacili za nie duże pieniądze ludziom od werbowania kobiet i teraz chcieli te pieniądze odzyskać, a sposób był tylko jeden -seks z klientami lokalu."
Dalsze losy bohaterów "Układanki": Jakuba, Julianny i Majki. Dobrze się czytało. Szkoda, że wątek kryminalny nie był bardziej rozwinięty.
Zastanawialiście się kiedyś jak to jest znaleźć się na takim etapie życia, kiedy jedyne co nam pozostaje to oddać swój los w cudze ręce? Choroba członka rodziny, bieda, głód...wszystko to sprawia, że człowiek staje się zdesperowany. Jak mówi przysłowie : tonący brzytwy się chwyta. W gazetach pełno jest ogłoszeń o pracę, niektóre są bardzo kuszące. Lokale na Zachodzie potrzebują hostess i kelnerek. Wiadomo w Niemczech czy Francji lepiej bo zarobki w Euro. Rozmowa kwalifikacyjna nie wzbudza podejrzeń. Chętne dostają herbatę, są szczegółowo wypytywane. Pracy nie dostaje się od ręki, trzeba poczekać aż ktoś zadzwoni. Pełen profesjonalizm. Siedząc w domu i czekając na telefon kobiety myślą o wielkich pieniądzach, legalnej pracy, wyjeździe za granicę, trzymają kciuki żeby wszystko się udało. Obiecują sobie, że już niedługo wyślą pieniądze rodzinie, dofinansują operację dziecka, kupią wózek inwalidzki dla matki. Jeszcze nie wiedzą, że już niedługo staną się niczym więcej niż...pionkami.
Córka policjanta Jakuba Różańskiego, Majka, nie wraca z imprezy do domu. Ojciec dziewczyny wraz z jej ciotką angażują się w śledztwo. Na jaw wychodzi, że Majka, od pewnego czasu, spotykała się z Tomkiem, chłopakiem z Katowic, miejsca jej wcześniejszego zamieszkania. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż rodzice chłopaka kojarzeni są z handlarzami ludzkim towarem. Czy Julianna wraz z Jakubem i jego kolegą z pracy, Norbertem, zdążą ją uratować? Czy Jakub wreszcie odnajdzie się w roli ojca?
Na wstępie muszę zaznaczyć, że nie czytałam tomu pierwszego i już tego bardzo żałuję. Nie dlatego jednak, że miałam problem z wdrożeniem się w fabułę, wręcz przeciwnie autorka zadbała o to by i nowi czytelnicy mogli się tutaj odnaleźć. Powodem mojego żalu, jest to że Pani Natalia Nowak-Lewandowska rewelacyjnie pisze, i pominięcie jakiejś jej książki jest niepowetowaną stratą. Teraz, choć z retrospekcji mniej więcej wiem, co wydarzyło się w poprzednim tomie, i tak chętnie po niego sięgnę. Niech będzie, że jestem masochistką. Ja sobie tłumaczę to faktem, że lubię mieć wszystko dopięte na ostatni guzik. Kolejnym usprawiedliwieniem niech będzie to, że wydawnictwo Replika zaserwowało nam rewelacyjne, zwracające wzrok okładki, które będą się bardzo pięknie prezentowały na moich półkach. Ale wracając do książki.
Jakub wraz z córką i siostrą, przenieśli się do Łodzi, mając nadzieję na rozpoczęcie nowego życia. Niestety Majka spotyka się w szkole z ostracyzmem a za Julianną wciąż kroczy widmo jej przeszłości. Jedynie Jakub jest zadowolony z nowego miejsca pracy. Wydawać by się mogło, że nikt z jego kolegów z komisariatu nie jest zainteresowany wydarzeniami, które rozegrały się w Katowicach. Sytuacja się diametralnie zmienia, kiedy Majka nie wraca do domu. Z ojca dziewczyny wychodzi prawdziwy demon. Muszę przyznać, że autorka w fenomenalny wprost sposób zobrazowała pełnię ojcowskich uczuć. Porządny człowiek, przedstawiciel służb porządkowych zamienił się w oszalałą z rozpaczy bestię. Zresztą uczucia i więzi rodzinne, stanowią ważny element tej książki. Ktoś kiedyś powiedział, że z rodziną najlepiej wygląda się na zdjęciu. Niektórzy się pod tym podpiszą, jeszcze inni wzruszą ramionami a kolejni nie zgodzą. Autorka w tej jednej książce łączy ze sobą wszystkie rodzaje relacji międzyludzkich od miłości i przyjaźni aż po wyparcie i nienawiść. Mamy tutaj kochające się rodzeństwo, trudne relacje pomiędzy ojcem i córką, wyparcie się swojego potomka, kiełkującą miłość, rozwód. I wiele wiele więcej. W sferze emocjonalnej dzieje się tutaj naprawdę wiele. Jednak nie martwcie się. Autorka zadbała również o warstwę kryminalną. Jest uprowadzenie, jest zorganizowana grupa przestępcza, a najciekawsze jest to, że od samego początku wiemy, kto stoi za sprawą porwania. Naszym zadaniem, jak czytelników, nie jest rozwiązanie skomplikowanej zagadki, a jedynie obserwacja poczynań naszych bohaterów. Pytanie jest bowiem jedno : zdążą czy nie zdążą. Muszę przyznać, że była adrenalina, było siedzenie na krawędzi krzesła. Choć nie czytałam pierwszego tomu, to pomiędzy mną a uprowadzoną Mają, od razu wytworzyła się silna i mocna więź , podbarwiona sympatią. Przypuszczam, że powodem tej "insta" przyjaźni, była sama sylwetka dziewczyny. Nie jest ona bowiem zblazowaną, rozpuszczoną nastolatką, jakich tabuny przewijają się przez książki. Majka to inteligentna, troszkę wyobcowana dziewczyna. Ani dobra, ani zła. Potrafi i usiąść przy książce i napić się piwa. I odwiedzać squaty i pomagać innym. Kochać i nienawidzić. Miałam nieodparte wrażenie, że widzę w niej siebie sprzed lat. Troszkę zbuntowaną ale w gruncie rzeczy dobrą. To jedna z tych bohaterek, którym życzymy jak najlepiej. Czytając cały czas kibicowałam dziewczynie, która wykazała się prawdziwą odwagą i determinację. Brawo. A to, jak ten tom zakończyła autorka wprost wyrwało mnie z fotela. Ja chcę więcej, już natychmiast. Bo proszę państwa, choć odpowiedź na nasze pytanie została nam dostarczona, to wcale nie koniec. Zostało jeszcze mnóstwo wątków, które muszą zostać zamknięte.
Książka "Pionki" porusza bardzo ważny i współczesny temat, jakim jest handel żywym towarem. Wydawać by się mogło, że niewolnictwo należy do przeszłości. Jednak prawda jest taka, że nadal istnieją grupy przestępcze, które zajmują się nielegalnym procederem "sprzedaży" ludzi. Uprowadzane są najczęściej ładne, młode kobiety, zazwyczaj zza wschodniej granicy. Dziewczyny, które uciekają przed biedą w swoich krajach, licząc na to, że na Zachodzie uda im się godnie żyć i dobrze zarobić. Czytając ich historie, pewnie wielu z was pomyśli, że kobiety te są naiwne, głupie i same sobie winne. Jednak czy zastanawialiście się kiedyś, w jak wielkiej desperacji musi być człowiek, który ryzykuje własnym życiem, byle tylko się wyrwać z piekła? Myślicie, że one nie wiedzą, co się dzieje na świecie? Oczywiście, że wiedzą. Trąbi o tym radio i telewizja, ostrzega policja, sąsiedzi, przyjaciele. Jednak one cały czas wierzą, że im się uda, że trafią na ogłoszenie , które zabierze je do raju. Niestety. Kiedy zabrany zostaje im paszport jest już za późno.
Transporty zazwyczaj trafiają za naszą zachodnią granicę, gdzie jest popyt na słowiańską urodę. Dziewczyny mieszkają "na kupie", nie posiadają dokumentów. Muszą pracować ciałem, czasem całą noc, obsługując wielu klientów. Dla wielu jedynym wybawieniem, jest wykupienie przez bogatego sponsora, który być może, da im wolność. Jak już się znudzą. Reszta trafia na bruk, kiedy przestają być atrakcyjne lub kiedy narkotyki i inne używki zniszczą ich ciała.
Ta książka otwiera nam oczy na to co się dzieje wokół nas. Nie mogę przestać myśleć o tym, że gdzieś, może nawet niedaleko mojego domu, jest ktoś przetrzymywany siłą, zmuszany do prostytucji. Walka z handlem ludźmi jest trudna, gdyż przestępcy potrafią się ukrywać, zmieniają drogi przerzutowe. Jednak wierzę, że policja jest czujna. Wierzę, że nadal będą prowadzona będzie kampania ostrzegawcza, skierowana do wszystkich lecz w szczególności do młodych dziewczyn. Proszę, nie wierzcie we wszystko co jest napisane. Często ten kto obiecuje góry złota, albo jest oszustem albo przestępcą.
Jedynym co kłuło mnie w oczy w tej powieści był wątek "romantyczny". Dlaczego wszędzie, nie ważne czy to kryminał, powieść obyczajowa, horror czy komedia, musi pojawiać się miłość. Dlaczego polskie autorki myślą, że nie da się prowadzić śledztwa bez wsparcia, kogoś kto działa na Ciebie jak magnes? Nie chcę zdradzać kto z kim ani dlaczego, jednak romans ten był tutaj zupełnie zbyteczny. Pal licho jak by się dział gdzieś na obrzeżach fabuły, jednak ja odnosiłam wrażenie, że nasi zakochani są wszędzie a ich wątek nieco przytłacza fabułę. Normalnie : love is in the air.
Pani Natalia Nowak-Lewandowska kolejny razy napisała rewelacyjną powieść, od której wprost nie mogłam się oderwać. Już sobie obiecałam, że do czytania kolejnego tomu przystąpię dopiero wtedy jak nie będę mieć innych obowiązków, gdyż jako osoba sumienna bardzo nie lubię czegoś zaniedbywać. Styl autorki jest prosty, dialogi świetnie skomponowane, fabuła płynie, a czasem wręcz spada z siłą wodospadu. Było dynamicznie i ciekawie. Momentami czułam się jak na planie dobrego serialu kryminalnego. Pal licho "Belfra" (który zresztą był rewelacyjny) ekranizujcie "Teorię gier"!. I mam cichutką nadzieję, że mój apel trafi do jakiegoś reżysera. Gorąco polecam.
Wolę jednak książki obyczajowe w wykonaniu Pani Natalii, chociaż ta też była spoko.
Przyjaźń między kobietami ma potężną moc. Warto o nią walczyć i być częścią siostrzanej wspólnoty. Julita, Dorota, Iwona - pozornie różne, połączyło...
Nie dopuść do tego, aby odrobina zła, która znalazła się w twoim sercu, urosła i zagnieździła się w nim na dobre. Filip ulega wypadkowi, w wyniku którego...
Przeczytane:2023-01-06, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Kryminał/sensacja ,
Po wydarzeniach z pierwszego tomu Różańscy wrócili do Łodzi i próbują ułożyć sobie życie. Julka nie ma łatwo, bo to właśnie tu popadła w nałóg i przeżyla najgorsze chwile w swoim życiu. Jednak znalazła pracę i starała się, by było jak najlepiej. Jakub początkowo nie chętnie, ale w końcu trafił do policji.
A Maja? Starała się jak mogła zapomnieć o Tomku, ale chłopak tak bardzo zapadł jej w serce, że nie potrafiła. Tomek początkowo nie odpowiadał na jej smsy, ale pewnego dnia odpisał, chciał się spotkać. Oboje wiedzieli, że po prostu zakochali się w sobie mlodzieńczą szaloną miłością. Los tak chciał, a z nim nie ma dyskusji. Kiedy młodzi umówili się na kolejne już spotkanie, noc wcześniej Majka znika. Wyszła na imprezę i nie wróciła do domu. Ostatni jej ślad zanika niedaleko jej miejsca zamieszkania. Policja, na czele z Jakubem i Julką, rozpoczyna poszukiwania Majki. Rozpoczyna się walka z czasem, gdyż nikt nie wie co stało się z dziewczyną, a opcji jest wiele.
Co stało się z Majką? Czy dziewczyna odnajdzie się cała i zdrowa?
Wow!!! Jestem pod wrażeniem tej książki. Jak pierwsza część nie wywołała u mnie takich odczuć, tak drugi tom już jak najbardziej. Pierwszy tom to obyczajówka z niewielką domieszką sensacji. A tu mamy do czynienia z kryminałem i to jak najbardziej zasłużonym. Początkowo myślałam, że Natalia znów zabiera się za część obyczajową, ale zrobiła to pokrótce, tylko w celu
poinformowania czytelnika co dzieje się u naszych bohaterów. Potem fabuła się rozkręca i już poleciało. Zakończenie było takie jak powinno być. W ogóle książka jest taka jak powinna być. Ma w sobie ten malutki pierwiastek, który sprawia, że nie mogłam się od niej oderwać. Ma to coś co lubię w książkach, co mnie do nich przyciąga.
W ,,Pionkach" Natalia skupiła się przede wszystkim na Majce i Tomku. Poznajemy bliżej przede wszystkim Tomka. Dowiadujemy się kim są jego rodzice i w jakiej rodzinie przyszło mu żyć. Czytelnik jest świadkiem jego przemiany jaka zaszła w nim, po to, by ratować Majkę.
W tej szaleńczej gonitwie z czasem by uratować Majkę, znalazł się czas też na miłość. To za sprawą Julki, która mimo wielu sprzeczności, jakie ma w sobie, postanowiła zaufać mężczyźnie, a czy dobrze na tym wyszła dowiemy się pewnie w kolejnym tomie. W ,,Pionkach" autorka bliżej nam przedstawia samą Julię i jej konflikt z rodzicami, jak również co przyczyniło się do niego.
,,Pionki" spełnily moje oczekiwania. To świetnie napisany kryminał z delikatnym wątkiem obyczajowym, który nie dominuje. Jak zawsze Natalia porusza trudny i ważny temat. Tu też tak jest, jednak żeby nie naprowadzać Was nie napiszę o co chodzi. Nie chcę Wam zepsuć lektury.
Kończąc chcę Was gorąco zachęcić do książek Natalii. Są naprawdę świetnie napisane.
Bohaterowie dopracowani. Tu nie ma czasu na nudę. Dodatkowo napisane są tak, że same się czytają. Kto nie zna twórczosci Natalii Nowak-Lewandowskiej to zachęcam by to zmienić. Nie pożałujecie.
Polecam