Poczucie winy, rozdarte serce i niepewność jutra
Estera Kaufmann jest poruszona rodzinną tragedią przyjaciela - Ludwik spowodował wypadek, w którym zginęła jego matka. Poczucie winy jest ogromne i mężczyzna nie potrafi dojść do siebie. Estera pragnie być przy nim w trudnych chwilach, a jednocześnie ma ogromny dylemat. Kiedyś odrzuciła jego miłość. Czy bolesne chwile sprawią, że Estera zmieni zdanie? Wspólna podróż do Włoch daje Ludwikowi nadzieję. Serce dziewczyny jest jednak rozdarte. Współczuje przyjacielowi, ale równocześnie myśli o innym mężczyźnie, który skradł jej serce.
Sytuacja polityczna w Europie staje się coraz bardziej napięta. Wszyscy z niepokojem patrzą w stronę Niemiec. Manfred doskonale czuje się szeregach SS. Gdy poznaje w obozie w Dachau swoją przyrodnią siostrę, snuje plany o zemście. Nie może darować ojcu zdrady. Jednocześnie przychodzą wieści o dawnej kochance, które sprawiają, że cały jego świat wywraca się do góry nogami.
Nawet najbardziej przemyślane decyzje mogą ulec zmianie, gdy w grę wchodzą silne uczucia. Jak odmienią się losy bohaterów sagi?
Wiktoria Gische ponownie zabiera czytelników w czasy międzywojnia, obfitujące w ważne wydarzenia, pełne patriotycznych uniesień i radości. Pierwsze dni niepokoju to wielowątkowa, porywająca opowieść o codzienności krakowskiej rodziny Kaufmannów. Autorka umiejętnie kreśli złożoność międzyludzkich relacji i po raz kolejny udowadnia, że doskonale potrafi oddać historyczny klimat.
Sabina Waszut - autorka Sekretnego domu i Narzeczonej z getta
Druga część ,,Sagi Estery"
Wydawnictwo: WAM
Data wydania: 2024-08-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 360
Tytuł oryginału: PIERWSZE DNI NIEPOKOJU. [SAGA ESTERY 2]
" [...] Od dawna wierzył, że nie jest kowalem własnego losu. Że cokolwiek robimy, jest z góry ustalone, chociaż wydaje się, że sami jesteśmy odpowiedzialni za własne czyny. [...]"
Nie będę przed wami ukrywała, że Wiktoria Gische jest jedną z moich ulubionych autorek. Tworzy bardzo realistyczne historie. Idealnie w swoje wątki wplata prawdziwe wydarzenia, czyli idealnie łączy ze sobą prawdę i fikcję.
Swoją najnowszą powieścią "Pierwsze dni niepokoju" podbiła moje serce. To jest genialna historia, która poruszy niejednego czytelnika.
Ta historia jest drugim tomem "Sagi Estery". Poznajemy w nim dalsze losy między innymi Estery, Aleksandry, Svena i pozostałych postaci z pierwszej części ("Ostatnie dni beztroski"). Warto było ponownie do nich zajrzeć i dowiedzieć się, jak sobie radzą w tych dziwnych i niepokojących czasach.
Prolog zabrał mnie do Krakowa do 1939 roku. Warto go przeczytać. Ostatnia scena z prologu wstrzymała na chwilkę pracę mojego serca.
W "Pierwszych dniach niepokoju" poruszamy się w latach 1935-1937 pomiędzy innymi Krakowie, Dachau, Czyżynie i Breslau. Przechodzimy przez wszystkie pory roku, także każdy tutaj znajdzie coś dla siebie.
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, jak wyglądały czasy na krótko przed wybuchem drugiej wojny światowej? Jak wtedy zachowywali się ludzie? Czy wiedli normalne życie? Autorka Wiktoria Gische doskonale to przedstawiła. Czuć było, że nadchodzi coś bardzo niedobrego i złowieszczego.
Podobały mi się wątki związane z głównymi postaciami. Jestem zachwycona listami, które pisali do siebie Estera i Sven. Bardzo dobrze opisywali swoje odczucia do tego, co aktualnie przeżywali.
Czy w tamtych czasach łatwo było kobiecie zrobić prawo jazdy, albo uczyć się na wyższych uczelniach?
Byłam przerażona wątkiem z Ludwikiem, który nie potrafił pogodzić się z tym, co go spotkało. Cierpiałam razem z nim. Łączyłam się z nim w jego bólu. Przeżył prawdziwą traumę. Czy jeszcze kiedyś się z tego otrząśnie?
Już się nie mogę doczekać kolejnego spotkania z bohaterami "Sagi Estery". Jestem bardzo ciekawa, czy wszyscy przeżyją wojnę.
Jestem zachwycona okładką. Jest taka nostalgiczna. Idealnie nadaje się na obecne czas. Jak sami zauważyliście, idealnie przyciąga wzrok. Warto jest mieć ją w swojej biblioteczce.
Drugą część można czytać bez znajomości pierwszej, ale ja radzę wam czytać tę sagę od samego początku. Wtedy nawiążecie głębokie więzi z bohaterami i się z nimi zżyjecie.
Tutaj główną rolę odgrywają emocje. Warto przygotować sobie chusteczki. Co jakiś czas mogą być wam potrzebne.
Bardzo dobra fabuła, akcja z jej zwrotami, to po prostu coś pięknego. Postacie w tej książce są bardzo dobrze przedstawione. Idealnie oddają ducha tamtych czasów.
Dzięki Wiktorii Gische czułam się, jakbym przeniosła się do lat trzydziestych dwudziestego wieku. Czy też tak się czuliście?
Podobało mi się genialne odwzorowanie tamtych czasów. Autorka wykonała kawał dobrej roboty.
Warto czytać powieści Wiktorii Gische. Ona wie, jak chwytać za serca swoich czytelników i ich do siebie przyciągać.
Jeżeli tak jak ja, lubicie okres na chwilę przed wybuchem drugiej wojny światowej, to śmiało sięgnijcie po "Pierwsze dni niepokoju". Miłośnicy literatury obyczajowej również znajdą tutaj coś dla siebie.
Zobaczcie również, jak sprawę Żydów przedstawiła ta autorka. Czy przed wybuchem wojny mieli takie same prawa jak zwykli obywatele?
,,Pierwsze dni niepokoju" to kontynuacja ,,Ostatnie dni beztroski" Akcja książki dzieje się w różnych miastach: Krakowie, Breslau, Wiedniu, Czyżynach, Dachau, Monachium. Czy tyle miejsc to nie za dużo? Dla mnie nie. Wręcz przeciwnie. Sprawia to, że książkę jest bardzo ciekawa i wciąga od pierwszych stron.
Autorka zabiera nas do roku 1939 kiedy to nastroje polityczne w Europie stają się coraz bardziej napięte. Manfred znajduje się w szeregach SS i jest mu tam dobrze Kiedy poznaje swoje przyrodnią siostrę postanawia się zemścić na ojcu, za to, że zdradził ich rodzinę. Cały jego świat jednak wywraca się do góry nogami, wraz z wieściami o jego dawnej kochance.
Estera nadal kocha Svena. Jest jednak to miłość na odległość, ponieważ on mieszka w Breslau, a ona w Krakowie. W między czasie przeżywa wraz z przyjacielem tragedię. Ludwik spowodował wypadek, w którym zginęła jego matka. Estera pragnie pomóc chłopakowi. Jednak czy powinna skoro kiedyś odrzuciła jego miłość, a teraz myśl o innym? Czy wspólna podróż do Włoch coś zmieni?
Bohaterowie są tutaj bardzo zróżnicowani i na pewno nie można o nich powiedzieć, że są oni ni jacy. Każdy z nich jest inny i każdy z nich dostarcza wielu emocji. Jednych lubi się od samego początku, a niektórzy potrafią trochę irytować.
Tempo akcji jest zróżnicowane. Raz jest szybsze, a za chwilę zwalnia. Ale nie znaczy to, że wtedy nic się nie dzieje. Autorka wspaniale poprzez takie zwolnienia oddaje klimat minionej epoki.
,,Pierwsze dni niepokoju" to książka bardzo poruszająca i przeznaczona dla każdego kto lubi zarówno sagi rodzinne jak również książki, których akcja dzieje się w pierwszej połowie XX wieku.
My, kobiety, chcemy iść własną drogą! Radość z odzyskania niepodległości powoli przygasa. Wojna odcisnęła piętno na całym społeczeństwie. W tym trudnym...
My, kobiety, chcemy całego życia! Początek XX wieku. Eleonora ma wszystko, czego może pragnąć dziewczyna w przedwojennym Krakowie. Uroda, pewność siebie...
Przeczytane:2024-10-19, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Wypadek, który spowodował Ludwik, ma ogromne konsekwencje. Zginęła w nim jego matka, a mężczyzna przeszedł traumę. Poczucie winy nie pozwala mu ruszyć do przodu, zapomnieć o tym, co się stało. Estera czuje się rozdarta. Z jednej strony jest dla niej bardzo ważny, jest jej przyjacielem, pragnie być przy nim blisko, wspierać go. Jednak z drugiej, kiedyś już odrzuciła jego miłość i nie za bardzo chce do tego wracać. Czy będzie musiała? Czy tragedia zmieni coś w ich relacji? Serce kobiety jest już zajęte, przez kogoś zupełnie innego. Kogo? Czy ma szansę na wspólne z nim życie? Jak potoczą się losy Estery?
Lubię książki z motywem drugiej wojny światowej, dlatego z zaciekawieniem podeszłam do czytania. Od razu zaznaczam, że czytałam tom pierwszy i według mnie należy czytać je po kolei. Jak moje wrażenia po przeczytaniu książek? Całkiem pozytywne, historia mi się podobała, a podczas czytania towarzyszyły mi emocje. Akcja trochę wolniejsza, jednak według mnie ani trochę nie jest to minusem, a wręcz przeciwnie. Czasem lubię sięgać po spokojniejsze pozycje, gdzie akcja nie zasuwa.
Bohaterowie ciekawi, dość dobrze wykreowani, wywołujący emocje w czytelniku. Moim zdaniem warto poznać ich dość blisko.
,,Pierwsze dni niepokoju" to według mnie ciekawa i wciągająca książka, którą polecam na jesienne wieczory.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA