Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2015-02-05
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 412
Po powieści Pana Petera Pezzellego mogę sięgać bez zastanowienia i zawsze trafię na dobrą, interesującą lekturę. Tak było w przypadku pięciu poprzednich książek i tak jest również teraz, gdy w moje ręce trafiła „Pierwsza lekcja tańca.” Fabio Terranowa to utalentowany, młody chłopak, który ma swój sposób na życie. Pragnie zostać sławnym tancerzem i wkrótce planuje podróż do Stanów Zjednoczonych, aby pewnego dnia spełnić swoje marzenia i stanąć wśród znanych artystów na Broadwayu. Niestety, jeden pechowy wieczór, mgła, ostry zakręt, chwila nieuwagi, rozkojarzenie i wszystkie plany bohatera zostają zniweczone.
W śmiertelnym wypadku ginie dwoje osób – dziewczyna Fabia Catarina oraz najlepszy jego przyjaciel Enzo, a on sam ledwie uchodzi z życiem. Jego twarz jest mocno pokiereszowana, nogi nigdy już nie odzyskają dawnej sprawności, ale najgorsze rany kryje jego dusza. Przez kolejne lata Fabio zmaga się z depresją, poczuciem winy i duchami przeszłości, które nie dają mu spokoju.
Wyjazd za ocean do Wakefield w stanie Rhode Island i praca z wujem Rickiem przy wyrabianiu szkła artystycznego ma być dla chłopaka rodzajem terapii. Jednak długie godziny spędzane w pracowni przy piecu stają się dla Fabia nie tyle lekarstwem, ile ucieczką przed przeszłością, przed ludźmi i przed światem. Swoje narastające frustracje bohater wyładowuje na szkle, w którym dopatruje się skaz i niedoskonałości. Dopiero pewien epizod, niespodziewane spotkanie, zmienia powoli i stopniowo jego nastawienie do życia. Fabio zaczyna otwierać się na otoczenie, zauważa wokół siebie innych ludzi, dostrzega sens w swojej pracy i stara się pokonać niszczące go demony. Przeszłość jednak cały czas ciąży mu na sercu, rodzi chwile zwątpienia i niepewności. Jedynym sposobem na ostateczne stawienie jej czoła jest powrót do Włoch, do swojej rodzinnej miejscowości i dokonanie ostatecznego rozrachunku z tym, co go spotkało.
Czy Fabio odzyska spokój ducha? Czy podróż odniesie zamierzony skutek? Czy można rozpocząć zupełnie nowe życie po takiej tragedii? Jakie niespodzianki czekają chłopaka po powrocie do Ameryki?
Autor po raz kolejny umiejętnie połączył ze sobą dwa kraje, dwie odrębne kultury, dwa różne środowiska – Włochy i Stany Zjednoczone. Przebywając z bohaterem w Wakefield odnajdujemy tam namiastkę włoskiej tradycji, kuchni oraz zwyczajów, które wspaniale współgrają z tym co amerykańskie. Wplecenie do tekstu włoskich słówek i zwrotów nadaje językowi melodyjności i dźwięczności.
Historia opowiedziana przez autora jest mądra, ciepła, wzruszająca, ale ma w sobie także wiele realizmu. Ucieczka przed problemami, przed samym sobą to takie charakterystyczne zachowania w dzisiejszym świecie, które jednak na dłuższą metę do niczego dobrego nie prowadzą. Depresja i wyrzuty sumienia nie znikną, jeśli nie zmierzymy się z ich przyczyną i nie pozamykamy za sobą wszystkich drzwi. Nie uda nam się wówczas otworzyć następnych, pójść dalej przed siebie.
Posługując się plastycznym i sugestywnym językiem Peter Pezzelli wykreował piękny, barwny świat sztuki. Dmuchanie szkła i formowanie z niego poszczególnych przedmiotów urasta do rangi pewnego rytuału. Emocje zamknięte w szklanych figurkach wydają się wręcz przemawiać do nas ze stron książki.
Jeśli macie ochotę na Małą Italię w amerykańskim klimacie, jeżeli lubicie włoską kulturę i tradycję, a może chcecie przeczytać ciekawą historię, z której należy wyciągnąć pewne wnioski – „Pierwsza lekcja tańca” spełni te oczekiwania.
Polecam.
Dwoje samotnych ludzi, smaki i zapachy włoskiej prowincji oraz nadzieja ? że nawet po największej życiowej burzy zza chmur może wyjrzeć słońce. Książka...
Carter Quinn, po powrocie z college’u do rodzinnego Rhode Island, postanawia nauczyć się włoskiego. Pragnie wyjechać do kraju miłości i wina, z nadzieją...