Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: b.d
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 326
"PasTVisko" to błyskotliwy i ironiczny komentarz Jacka Fedorowicza na polską rzeczywistość.
Jacek Fedorowicz budzi we mnie same pozytywne emocje. Bardzo lubiłam "Dziennik telewizyjny Jacka Fedorowicza" - szkoda, że już od wielu lat nie ma go na antenie. Oglądałam także kilka razy film "Nie ma róży bez ognia", w którym grał jedną z głównych ról. Dlatego byłam ciekawa jego felietonów i tak trafiłam na "PasTVisko".
"PasTVisko" to zbiór felietonów Jacka Fedorowicza, które pojawiły się w ostatnich latach na łamach "Gazety Wyborczej" w latach 1997-2007. Książka została przygotowana na 70. rocznicę urodzin autora.
Jak przyznaje Jacek Fedorowicz: te felietony są, może nieco wybiórczą, ale jednak kroniką ostatnich lat. A odnoszą się do tego, co wszyscy widzieli, bo wszyscy mają w domu telewizor i wszyscy mają ochotę od czasu do czasu weń rzucić.
Problemy, które porusza Fedorowicz widzimy oczami nie tylko znanego satyryka i dziennikarza, lecz przede wszystkim - obywatela. W swoich tekstach odsłania ponure elementy polskiej rzeczywistości, ośmiesza nieudolność polityków, opowiada o kluczowych momentach w historii polskiej telewizji oraz przypomina dokonania jego kolegów po fachu.
Felietony zabarwione są ironią i humorem, które bardzo cenię. W dodatku bawią błyskotliwymi i trafnymi spostrzeżeniami. Fedorowicz przełamuje stereotypy, które są niejednokrotnie krzywdzące. Możemy dowiedzieć się m.in. co autor sądzi o filmach z Bondem, o nowym programie kabaretu Mumio czy na temat oznakowania programów telewizyjnych czerwonym kółkiem.
Jak można zauważyć, autor przyjmuje postawę "bycia na przekór" - o czym świadczy chociażby ten fragment: Nienawidzę ulepszaczy! (...) Ja nie chcę niczego lepszego! Ja chcę mieć wszystko gorsze! Ja chcę mieć sprzęt bez ułatwień, udogodnień, nowych możliwości i supernowoczesnych rozwiązań! Jest pewna granica ulepszeń, powyżej której ulepszenie staje się gehenną.
Książkę czyta się szybko, gdyż teksty są krótkie i zabawne, napisane z niezwykłą lekkością i wdziękiem. Polecam tę książkę miłośnikom felietonów i Jacka Fedorowicza.
,,Pierwszy raz zobaczyłem to cudo niedługo po wojnie, u Dziadków w Gliwicach". Pewnego dnia dziadek radio ,,kupił. Zainstalował. Włączył. Zaczęło...
Najlepszy, najpełniejszy, najprawdziwszy, a nade wszystko najśmieszniejszy przewodnik po rzeczywistości PRL-u. Jakim cudem po raz pierwszy ukazał się...