Pas Ilmarinena

Ocena: 5.5 (2 głosów)

W chwili, gdy mroźną ciszę nad fińskimi lasami zburzył łoskot radzieckich dział, rozpoczęła się inna, równie okrutna wojna. Ambitny oficer NKWD Siergiej Muchalew podąża za jednostkami Armii Czerwonej, by odkrywać i zagarniać prastare tajemnice puszczy. Pech chce, że strażniczką największej z nich jest Penelopa Tayne, angielska badaczka, która niecałe dwa lata wcześniej znalazła tam swą nową ojczyznę. Przyjście jej z pomocą graniczy z niemożliwością, ale ojciec Penelopy, jeden z najważniejszych członków Biblioteki, tajemniczego klubu dla dżentelmenów, zna człowieka, który zdoła ją ocalić. Problem leży w tym, że owego specjalistę - sierżanta Michaela Tayne'a z królewskiej piechoty morskiej - należy najpierw wyciągnąć ze szpitala dla obłąkanych.

 

Do czego posunie się członek NKWD, by sięgnąć po nadludzkie moce? Jakie sekrety kryje Biblioteka? Z czym przyjdzie się zmierzyć Michaelowi w drodze do piekła na ziemi?

 

 

Powieść Pas Ilmarinena to Mortka, jakiego jeszcze nie było! Wielka historia idzie tu ramię w ramię z pradawną magią, wewnętrzne demony głównego bohatera walczą z potworami w ludzkiej skórze, a powaga i autentyzm przydają jej dojrzałości, od czasu do czasu przełamywanej charakterystycznym ,,mortkowym" poczuciem humoru.

 

 

***

Marcin Mortka zabiera nas do zimnej, zaatakowanej przez Sowietów Finlandii, a także do pełnej tajemnic Sali Zegarowej, serca londyńskiego klubu dla dżentelmenów. Jeśli lubisz nadnaturalne metody prowadzenia działań wojennych, zagadkowe artefakty i odważnych, nietuzinkowych bohaterów, ta książka jest dla Ciebie. Przekonaj się, co się wydarzy, kiedy sięgniemy po moc, która nie należy do nas.

Agnieszka Włoka, ,,Nowa Fantastyka"

 

Czy historia nie z tego świata może rozgrywać się w pieczołowicie odtworzonych realiach historii, jaką znamy z prac naukowych? Pas Ilmarinena udowadnia, że tak. W książce Marcina Mortki precyzyjnie zrekonstruowana kluczowa bitwa sowiecko-fińskiej wojny zimowej staje się scenerią zupełnie innej, ukrytej rozgrywki.

Na polu słynnej bitwy pod Suomussalmi spotkamy między innymi prekursora działań specjalnych, angielskiego arystokratę, amerykańskiego dziennikarza, karelskiego wieszcza, romską wiedźmę i agenta NKWD toczących wśród zmagań fińskiej armii z Armią Czerwoną własną, tajemną batalię.

Witold Głowacki, dziennikarz

 

 

Część przychodu ze sprzedaży książki Autor i Wydawca przeznaczają na Fundację wspierającą odbudowę ukraińskich domów zniszczonych w trakcie wojny.

 

 

BIOGRAM

Marcin Mortka

Autor wielu powieści fantasy i jeszcze większej liczby książek dla dzieci, tłumacz, lektor języków obcych i poszukiwacz świętego spokoju. Niepoprawny optymista, zawzięty domator, niepowstrzymany gawędziarz i wielbiciel historii oraz ostrej muzyki. Sercem i duszą oddany rodzinie oraz książkom w każdej postaci. Od wielu lat próbuje zostać prawdziwym hobbitem.

W 2022 roku nakładem Wydawnictwa SQN ukazała się nowa powieść Marcina Mortki Skrzynia pełna dusz, kolejna książka z kochanego przez czytelników cyklu o Edmundzie zwanym Kociołkiem i jego Drużynie Do Zadań Specjalnych oraz Mroźny szlak i jego kolejne tomy.

Informacje dodatkowe o Pas Ilmarinena:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 9788382107890
Liczba stron: 432
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Pas Ilmarinena

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pas Ilmarinena - opinie o książce

„Pas Ilmarinena” to bardzo ciekawe połączenie powieści przygodowej, historycznej i fantastycznej. To coś zupełnie innego od tego, co do tej pory wyszło spod pióra Marcina Mortki, a już na pewno coś innego od tego, do czego przyzwyczaiła mnie twórczość autora. To zdecydowanie powiew świeżości w polskiej fantastyce.

Akcja powieści rozgrywa się w realiach II wojny światowej, a dokładniej w momencie napaści oddziałów Armii Czerwonej na Finlandię. Razem z bohaterami powieści przemierzamy zimne lasy Finlandii w poszukiwaniu Penelopy – angielskiej badaczki, córki jednego z najważniejszych członków Biblioteki i współpracownicy tej tajnej organizacji. Biblioteka to tajemniczy klub dla dżentelmenów, którego zadaniem jest zbieranie magicznych artefaktów z całego świata. Jedyną osobą, która może wyciągnąć Penelopę z piekła wojny jest sierżant i jednocześnie mąż kobiety Michael Tayne. Problem w tym, że znajduje się on w szpitalu dla obłąkanych i najpierw trzeba go stamtąd wyciągnąć. Jest jeszcze jeden problem w postaci ambitnego oficera NKWD Siergieja Muchalewa, który podąża śladami bohaterów, chcąc odkryć i zagarnąć prastare tajemnice puszczy. A ich strażniczką jest nikt inny jak Penelopa Tayne.

Przygoda, jaką tym razem autor serwuje czytelnikom, jest równie szalona jak te z jego poprzednich powieści. Okraszona równie genialnym, ironicznym humorem. Tym, co zachwyciło mnie w powieści najbardziej, jest fakt, jak bardzo różnorodni są w niej bohaterowie. I jak, mimo różnic, potrafią ze sobą współgrać. Również to, że to nie są płaskie, jednowymiarowe, papierowe postaci. Każdy z bohaterów jest jakiś i czymś się wyróżnia. Każdego, nawet głównego antagonistę, jesteśmy w stanie nie tyle obdarzyć sympatią, chociaż i to jest możliwe, ale zrozumieć motywy jego postępowania, a nawet momentami mu współczuć. Autor umożliwia wgląd w rozważania postaci, co pozwala poznać je lepiej. Z drugiej strony tych rozważań jest czasem odrobinę zbyt wiele i niektóre sceny są trochę za bardzo rozwleczone, przez co dynamiczna, ale wyrównana przez większość czasu akcja, zwalnia. Mimo to nie da się odłożyć książki na później, bo autor zgranie lawiruje w kolejnych rozdziałach między stronami konfliktu, urywając każdy ciekawy wątek w takim momencie, że koniecznie musimy wiedzieć, co będzie dalej.

W powieści panuje równowaga. Jest miejsce na przygodę, jest na trochę historii i na magię oczywiście, bo bez niej nie mogłoby się wiele w książce wydarzyć. Ale jest również na śledzenie losów bohaterów i ich wewnętrznych rozterek. Ciekawą postacią jest Tayne, który walczy ze swoimi demonami i próbuje uwolnić się od przeszłości, która nie ma zamiaru dać mu spokoju, jednocześnie znajdując się w samym centrum toczących się wydarzeń. Trzeba dodać, że reszta ekipy jest równie charakterystyczna. Oprócz sierżanta Tayne’a mamy w niej angielskiego arystokratę i amerykańskiego dziennikarza. Panowie nie darzą się na początku sympatią, z biegiem akcji jednak ich relacja się zmienia i mimo początkowych trudności i wszystkiego, co ich dzieli, okazują się być całkiem zgraną drużyną. To oni są źródłem tak charakterystycznego dla Mortki poczucia humoru. Bez nich byłoby zwyczajnie nudno.

Ciekawym aspektem powieści jest tajemnicza i tajna organizacja o nazwie Biblioteka, która zrzesza angielskich dżentelmenów. Jak już wspomniałam, ich zadaniem jest szukanie i zbieranie rozsianych po świecie magicznych artefaktów, ale nie tylko do tego sprowadza się ich działalność. Każdy artefakt trzeba dobrze ukryć, aby nie wpadł w niepowołane ręce. Bo każde jego wykorzystanie przybliża świat do nadejścia Czarnej Zgrozy. Jak łatwo się domyślić, artefakty dają władzę, stanowią tym samym łakomy kąsek. I wielu zrobi wszystko, aby sięgnąć po nadludzkie moce. Szczególnie w trakcie toczącej się wojny. Zakończenie powieści jest satysfakcjonujące, chociaż pozostawia niedosyt. A ponieważ nie wszystkie rozpoczęte wątki zostały zakończone, domyślam się, że powstanie kolejna część, czemu oczywiście gorąco kibicuję.

„Pas Ilmarinena” to niezwykle klimatyczna, niebanalna opowieść w sprawny sposób łącząca elementy magii i prawdziwej historii. Nie sądziłam, że uda się autorowi zgrabnie połączyć tak różne wątki, ale wyszło bardziej niż dobrze. Starodawne wierzenia przeplatają się tu z epickimi walkami i losami mniej lub bardziej zwykłych ludzi, a całość jest spójna i czytelna. Wyczekując kolejnego tomu, serdecznie Wam tę powieść polecam!

Link do opinii
Czy znacie twórczość Marcina Mortki? Czy lubicie książki z gatunku fantasy? A może chcecie odkryć coś nowego? To dobrze trafiliście. Nie znałam twórczości tego autora. Moją czytelniczą przygodą z jego książkami zaczęłam od "Pasa Ilmarinena". Nie spodziewałam się, że tak w niej przepadnę. Nie mogłam oderwać się od czytania. Pochłonęła mnie bez reszty. Powoli przekonuje się do tego rodzaju książek. Dzięki historii, którą opowiedział nam Marcin Mortka w swojej najnowszej powieści, chciałabym poznać jego pozostałą twórczość. Tutaj świat realny w subtelny sposób miesza się ze światem fikcyjnym. Taką fantastykę mogę śmiało czytać. Dobra, mocna i zwarta akcja. Ciekawa fabuła. Oryginalni bohaterowie. Nieziemskie teksty, które nie raz sprawiły, że płakałam ze śmiechu. Ten autor ma dobre poczucie humoru. Znalazłam tutaj również dramatyczne sceny. Marcin Mortka sprawił, że choć na chwilę oderwałam się od myślenia o bezsensownej napaści Rosji na niewinną Ukrainę i o Covidzie, który również sprawił, że świat zapłakał. Nie będę wam streszczała fabuły, bo nie o to tutaj chodzi. Napiszę tak: koniecznie musicie poznać: Penelopę, Michaela i pewnego amerykańskiego dziennikarza oraz odkryć prawdziwe sekrety pewnej Biblioteki. Biblioteka jest tajemniczym klubem dla dżentelmenów. Kto i dlaczego jej służy? Uważajcie na Armię Czerwoną i podstępnych bohaterów. W tle tej historii toczy się wojna sowiecko-fińska, ale najważniejszą sprawą jest niewidoczna rozgrywka. Niektóre postacie pragną posiąść nadnaturalną moc. Spotkałam tutaj tajemnicze artefakty, które coś w sobie ukrywają. Poznając prawdę, będziecie zaskoczeni. Bardzo podobało mi się zakończenie. Czy istnieje piekło na ziemi? Czym jest tytułowy pas Ilmarinena? Kim był Ilmarinen? Posiadłam tę tajemniczą wiedzę i bardzo dobrze mi z tym. Jeżeli lubicie odważnych bohaterów, tajemniczą fabułę, bardzo dobrą akcję, magiczne przedmioty i nadprzyrodzone moce to ta książka jest w sam raz dla was. Nie zawiedziecie się podczas czytania. Czytając "Pas Ilmarinena" miałam wrażenie, że czytam powieść historyczną z elementami fantasy. Możliwe, że dzięki temu tak bardzo przypadła mi do gustu. Czas akcji tej historii to grudzień 1939. Na samą myśl o tej dacie robi mi się zimno. Też tak macie? Marcin Mortka to genialny autor. Kolejne moje czytelnicze odkrycie. Nie znam jego poprzednich książek, także nie jestem w stanie porównać tej historii do poprzednich. Wiem za to jedno, warto dać szansę nieznanym autorom. W ten sposób można odkryć kolejne fantastyczne perełki.
Link do opinii
Inne książki autora
Smok pomidorowy
Marcin Mortka0
Okładka ksiązki -  Smok pomidorowy

Pewnego dnia Gniewka odwiedza niezwykły gość - krokodyl Lucjan, który zapragnął zostać smokiem i chciałby się tego nauczyć od prawdziwego przedstawiciela...

Przepyszne opowiadania. Przepisy Tappiego - Tappi i przyjaciele
Marcin Mortka 0
Okładka ksiązki - Przepyszne opowiadania. Przepisy Tappiego - Tappi i przyjaciele

Wyjątkowy tytuł w serii książek o Tappim i jego przyjaciołach. Nie jest to jednak zwykła książka kucharska! W tym tytule znajdziesz 9 opowiadań, w których...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy