Oszpicyn to żydowska nazwa miasta Oświęcim. Kilkadziesiąt lat po wojnie dochodzi tu do serii ponurych zabójstw dokonywanych przez małe dzieci. Młody dziennikarz Wojciech Jaromin podejmuje własne śledztwo i natrafia na związek pomiędzy okrucieństwem dzieci a legendami o zakopanym żydowskim złocie. Wnikając coraz głębiej w mroczną historię miasta i jego mieszkańców, nie przypuszcza nawet, jak dalece rozwiązanie zagadki zmieni jego życie. W scenerii krwawych zachodów słońca i zielonej zorzy, rozgrywa się śmiertelna walka sił z tego i tamtego świata.
Wydawnictwo: PulpBooks
Data wydania: 2024-12-12
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 692
Są książki nieoczywiste i zaskakujące, które po przewróceniu ostatniej strony zostawiają nas z dylematem: co o niej sądzić? Zachwyty splatają się z lekkim rozdrażenieniem.
I takie są moje wrażenia z lektury powieści Krzysztofa A. Zajasa „Oszpicyn”.
Od pierwszych stron zaskoczyła mnie wyjątkowym klimatem, nawarstwiającym się nastrojem grozy i niesamowitości. Towarzyszymy dziennikarzowi oszpicyńskiej gazety w śledztwie nad zagadkowymi morderstwami, w które uwikłane są dzieci. Morderstwa są nader wymyślne i bezlitosne, a ich brutalność splata się z niesamowitymi wydarzeniami, subiektywnymi odczuciami Wojciecha Jaromina, któremu autor oddał narratorskie przewodzenie. I tu muszę przyznać, że liczne przemyślenia bohatera nieco mnie nużyły, spowalniały akcję, ale nie sposób też przyznać, że czyniły z tej książki coś więcej niż zwykłą kryminalną historię.
Śledztwo dziennikarza trwa 15 lat ( zaczyna się w 1994 roku) i stanowi zapis powrotów zamierzonych i wymuszonych przez los, do tajemniczej sprawy w Oświęcimiu. Autor podzielił powieść na 3 części i ta ostatnia doskonale spina historię w całość, jest zadośćuczynieniem za wytrwałość czytelniczą - powieść liczy ponad 600 stron.
Oświęcim jako miejsce akcji jest miastem w którym teraźniejszość rozgrywa się nadal w związku z przeszłością. To miejsce naznaczone śmiercią milionów ofiar holocaustu i nie idzie zapomnieć tu o przeszłości, z drugiej strony gdzie jak nie tu - w miejscu ogarniętym złem niadającym się okiełznać rozumem, mogą obudzić się demony?
Więc budzą w dzieciach mordercze zapędy, na miasto sprowadzają plagę szczurów, a z ludzi wydobywają gorszą stornę ich „podszewki”.
Pojawiające się prawdy o świecie Oszpicyna przyswajamy z pierwszoosobowej narracji bohatera, który sam już gubi się między rzeczywistością a tym co niewyjaśnione, wędruje, kluczy, poszukuje i kopie jak owiani złą sławą oświęcimscy poszukiwacze wojennych skarbów. Autor doskonale buduje warstwę językową powieści, mieszając konwencję realizmu z oniryzmem, świetnie sprawdza się ten zabieg w opowiedzeniu nam tej nieoczywistej, złożonej historii.
Podsumowując: polecam, ale nie nastawiajcie się na nieoczekiwane, szybkie zwroty akcji. To powieść, którą należy czytać zgodnie z jej rytmem, nieco wytrwale, dać się Jarominowi „wygadać”.
Tytuł: Oszpicyn
Autor: Krzysztof A. Zajas
Wydawnictwo PulpBooks
Data premiery: 12.12.2024r
#współpracareklamowa
#współpracabarterowa
#współpracarecenzencka
"Światła samochodu znikły i wróciła
martwa cisza. Nie miałem przy sobie
latarki ani niczego do obrony, mój nóż
myśliwski został w bagażniku
poloneza. Ja się jeszcze nie bałem, ale
moje ciało już tak. Po skórze biegały
drobinki dreszczy. W takich chwilach
człowiekowi zwykle przychodzą do
głowy dwie nawzajem wykluczające
się reakcje. Albo rzucasz sie do
ucieczki, albo stoisz nieruchomo
z nadzieją, że gość sobie pójdzie. Każde
z rozwiązań ma swoje minusy.
Ucieczka prowokuje pogoń, a czekanie
w miejscu daje przewagę
przeciwnikowi. Chyba dlatego
postanowiłem do niego podejść. Ale po
co? "Przepraszam, czy pan
przypadkiem nie chce mnie zabić? Bo
jeśli tak, to pozwoli pan, że zacznę
uciekać". "
Zacznijmy od tego, że Oszpicyn to żydowska nazwa miasta Oświęcim, w którym zaczynają się wydarzać niepokojące sytuacje; ludzie znikają, następnie występuje plaga szczurów a na koniec mordujące dzieci. Tym wszystkim zdarzeniom przygląda się młody dziennikarz, który jeszcze nie wie, jak bardzo będzie miało to wszystko wpływ, na niego jak i jego życie.
Historia, która od początku do końca trzyma w napięciu, mimo swojej objętości.
Tajemnice i mrok wyłaniają się z każdej strony niczym macki, które wciągają czytelnika w świat widziany oczami bohatera. Akcja jest dynamiczna i spójna, a opisy są tak realistyczne, że wyobraźnia działa na najwyższych obrotach.
Gorąco polecam.
Dziękuję wydawnictwu za zaufanie i ebook do recenzji.
#książkoweimpresje #polskiebookstagramy #bookstagrampl
Mocna historia, napisana doskonałym językiem, wciągająca od pierwszych do ostatnich stron i rzucająca nowe światło na miasto z silną historia jakim jest Oświęcim...
Inspektor Andrzej Krzycki leży w szpitalu. Ledwie uszedł z życiem po zatruciu cyjanowodorem. Nie mówi i nie chodzi. W zasięgu wzroku nie ma nikogo, komu...
Zwieńczenie znakomitej ,,Trylogii grobiańskiej". To koniec historii o komisarzu Krzyckim, ale nie koniec jego upartej walki o przejrzyste reguły gry....