Zło kryje się bliżej, niż myślisz.
W rodzinnym miasteczku dziennikarki śledczej Camille Preaker dochodzi do dwóch szokujących zbrodni: zostają zamordowane dwie dziewczynki, a ona ma opisać toczące się śledztwo. Camille musi więc wrócić do Wind Gap, małej, dusznej mieściny w stanie Missouri, z której uciekła i której szczerze nienawidzi.
To tam przed laty umarła jej siostra, to tam po raz pierwszy Camille zaczęła kaleczyć swoje ciało, to tam nadal mieszka jej despotyczna matka.
Ciężki małomiasteczkowy klimat, pęczniejący od tajemnic i intryg, poczucie strachu zawieszone w nieruchomym, wilgotnym powietrzu i demony przeszłości, z którymi Camille musi sobie poradzić. Czy będzie w stanie to przetrwać? Czy morderca uderzy raz jeszcze?
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-07-04
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Sharp objects
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jarosław Madejski
„Ostre przedmioty” Giliann Flynn to kolejna po „Zaginionej dziewczynie”, która, nawiasem mówiąc, przyniosła autorce niemal międzynarodową sławę – niezwykła i niestandardowa powieść. „Zaginiona dziewczyna” okazała się na tyle przewrotna, że zaskoczyła krytyków. Wykorzystała wszystkie znane i powszechne wątki w tego typu powieściach i przewróciła je na drugą stronę.
W „Ostrych przedmiotach” dzieje się dokładnie tak samo. To one, zgodnie z tytułem, są najważniejszymi, choć martwymi bohaterami tej książki. To one właśnie pchają kilku pierwszoplanowych bohaterów do zguby.
W przypadku Camille chodzi o wycinanie słów na własnej skórze. Słowa te, w dużej mierze, dotyczą zdarzeń w całym jej życiu.
W przypadku Ammy ostry i zarówno niezrównoważony jest jej charakter, jak i narzędzie zbrodni, którym się posługiwała.
W przypadku Adory funkcję tę przejęły trucizny, którymi raczyła własne córki. Jedną z nich, najmłodszą, właśnie w ten sposób zabiła. Odpowiedziała za to przed sądem. Podobnie, jak jej córka, Amma.
Czy inni bohaterowie używali ostrych przedmiotów do własnych celów?
Miasteczko Wind Gap to jedno z tych miasteczek, w którym z biegiem lat nic się nie zmienia. Ludzie, stosunki między nimi, utarczki i wpływy przez lata pozostają takie same. A kolejne pokolenia się do tego dostosowują, powielając schematy stworzone przez starszych ludzi.
Camille przyjeżdża tam z zamiarem napisania artykułu do gazety o nazwie Chicago Post, dla której aktualnie pracuje. Przyjazd tu to dla niej powrót do domu, w końcu tu się wychowała, zawierała pierwsze przyjaźnie, wypiła pierwszy nielegalny alkohol, kradła chłopcom całusy i w magazynie w małym lasku przez kilku starszych chłopców z drużyny została pozbawiona cnoty.
Nigdy nie była aniołem. Za wiele wydarzeń z tamtego okresu mogła się spalić ze wstydu.
Naczelny nalegał na tekst, który, być może miał być dla niej furtką do zdobycia Pulitzera.
Tekst o dwóch zamordowanych dziewczynkach – Ann Nash i Natalie Kenees miał być dla niej przepustką do wielkiej sławy i ogromnych pieniędzy.
Na miejscu okazało się, że nie tylko samo miasteczko nic a nic się nie zmieniło. Nie zmieniła się także jej rodzina, tak samo źle funkcjonująca, jak za dawnych lat.
Camille wróciła do tego miasteczka, starała się odnowić stare przyjaźnie i luźne znajomości, próbując dowiedzieć się, kto stał za tymi strasznymi morderstwami oraz odmalować wygląd i nastrój miasteczka po tym, co tam się wydarzyło. Wind Gap wydawało się bardzo zamknięte i ciche. Na podwórkach i chodnikach nie było żadnych dzieci. Upał wisiał w powietrzu, zamieniając powietrze w ustach w gorący i gęsty rosół.
Trudno było się też oprzeć wrażeniu, że miejscowa policja, w postaci pojedynczego jej przedstawiciela, robi wszystko, by udowodnić, że za zbrodnią stoi miejscowy biały mężczyzna, brat Natalie, John.
Nie pomagało również wsparcie detektywa z Nowego Yorku, Richarda Willisa, w którym Camille od pierwszego zaburzenia się zabujała.
Adora robiła wszystko, by przeszkodzić dawno nie widzianej córce w prowadzeniu śledztwa. A ponieważ miała w miasteczku wielkie wpływy – głównie poprzez posiadanie ubojni świń, która zatrudniała połowę mieszkających tu ludzi – szacunek i poważanie, wszyscy je słuchali, kłaniają się w pas. Jej choroba, którą prawdopodobnie odziedziczyła po swej zimnej i wyrachowanej matce Joyi, odbiła się także na jej córkach, omal nie uśmiercając wszystkich z nich.
Śledztwo było długie i zawiłe, wyciągnęło na światło dzienne wiele niewygodnych i wstydliwych faktów, jak na przykład to, że dzieciaki od najmłodszych lat zażywały twarde narkotyki, nie stroniły od alkoholu i seksu oraz były okrutne wobec swoich rówieśników i poniżaniem, okaleczaniem i zmuszaniem do stosunków włącznie.
Śledztwo ukazało również, że człowiek mimo życia wśród ludzi jest samotny i jeśli dzieje się coś złego albo niedobrego musi poradzić sobie z tym sam, jak na przykład matka małego Capisiego, która chorując na raka i zażywając przy tym narkotyki, samotnie wychowywała też syna, który cały dzień siedział w domu i bawił się bronią.
Albo Adora, która podejrzewana przez tak wiele osób o krzywdzenie córek została zdemaskowana dopiero przez wielkomiejskiego policjanta, bo w Wind Gap nikt nie śmiał jej tknąć.
Camille po napisaniu artykułu i ostatnim ekscesie związanym z siostrą, która ostatecznie trafiła do więzienia, starała się o wszystkim zapomnieć i rozpocząć życie na nowo.
Powieść, choć czytana chyba po raz czwarty, trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony, zaskakuje zwrotami akcji i niezwykłymi rozwiązaniami, by w wolnym tempie dotrzeć do imponującego finału.
"OSTRE PRZEDMIOTY" - to tytuł bestselerowej powieści amerykańskiej pisarski - Gillan Flynn, o którym w ostatnim czasie zrobiło się niezwykle głośno za sprawą premiery telewizyjnego serialu, opartego na fabule książki. Z tej też właśnie okazji, nakładem Wydawnictwa Znak Literanova, ukazało się w naszym kraju nowe wydanie niniejszej powieści, o której to słów kilka opowiem w poniższej recenzji!
Główną bohaterką tej historii jest Camille Preaker - chicagowska dziennikarka śledcza, która na plecenie swojego szefa udaje się w podróż do swojej rodzinnej miejscowości -Wind Gap. To właśnie w tym małym, sennym, prowincjonalnym miasteczku doszło przed rokiem do makabrycznego zabójstwa nastoletniej dziewczyny, a obecnie kolejne dziecko przepadło bez śladu... Camille przybywa do rodzinnej mieściny by stworzyć intrygujący reportaż o tych dramatycznych wydarzeniach, jak i również odwiedzić przy okazji swoją rodzinę - matkę, ojczyma i nieznaną dotąd przyrodnią siostrę... Bardzo szybko okaże się jednak, iż sprawa zabójstwa i zaginięcia kolejnej dziewczynki to tylko jeden z koszmarów z jakimi przyjdzie się jej zmierzyć, gdyż drugi kryje się w odległej przeszłości...
Dzieło Gillan Flynn stanowi sobą niezwykle intrygujące, efektowne i inteligentne połączenie powieści kryminalnej, z niepokojącym thrillerem psychologicznym. Połączenie niosące nam wielkie emocje, niezwykłe przeżycia i nienazwane poczucie strachu, osaczenia oraz wszechobecnego zagrożenia, jakie to kryje się w rodzinnym domu Camille i w zakątkach miasteczka Wind Gap. Wartka akcja, liczne niespodzianki i zaskoczenia, fascynujące kreacje głównych bohaterów oraz niepowtarzalny klimat amerykańskiej prowincji - oto najważniejsze walory tej opowieści, która porywa nas sobą bez reszty już od pierwszych zdań...
Pod względem fabularnym mamy tu do czynienia z absolutnym literackim majstersztykiem, czyli podziałem narracji na dwa zasadnicze wątki - wydarzenia rozgrywające się tu i teraz, a związane z dziennikarskim śledztwem Camille, jak i też retrospektywne odwołania do dzieciństwa i młodości głównej bohaterki. Obie te rzeczywistości wzajemnie się tu ze sobą przeplatają i przenikają, pozwalając uzyskać wiele ważnych odpowiedzi, poznać dogłębniej osobę głównej bohaterki i jej najbliższych, jak i też zrozumieć to, czym było i czym wciąż jest życie w Wind Gap i w rezydencji państwa Preaker... A poza tym nie zabrakło tu także romansowego wątku, stricte kryminalnych działań oraz fascynującej analizy ludzkich zachowań w kontekście skomplikowanych relacji rodzinnych...
Bohaterowie - to oni zachwycają nas w tej lekturze w stopniu największym, oferując sobą spotkanie z wyjątkowymi, nieodgadnionymi i wielowymiarowymi osobowościami. Samotna, nie do końca pewna własnej wartości, uzależniona od alkoholu i zmagająca się z traumą dzieciństwa Camille; apodyktyczna, surowa, niezwykle wymagająca matka - Adora; jak i wreszcie niezwykle dojrzała na swój nastoletni wiek, wyzywająca w zachowaniu i nieprzewidywalna w reakcjach przyrodnia siostra - Amma... Oto najważniejsze bohaterki tej mimo wszystko bardzo kobiecej opowieści, które to nas tutaj intrygują, ciekawią oraz budzą dobre i nieco mniej przyjemne odczucia podczas spotkania z tą książką. I chyba mogę pozwolić sobie tutaj na stwierdzenie, iż naprawdę dawno nie udało mi się spotkać tak niezwykłych i nieodgadnionych postaci, jak te powyższe...
Wielką siłą tej książki jest bez wątpienia miejsce akcji, w jakiej została ona osadzona. To najprawdziwsza i najbardziej realna prowincja Ameryki, jaką tylko można byłoby sobie wyobrazić. Kościół, posterunek policji, jedna wielka fabryka zatrudniająca większość mieszkańców i cała masa barów z alkoholem, w których tak naprawdę toczy się życie towarzyskie tej społeczności. Do tego podział ludności Wind Gap na ludzi biednych i ciężko pracujących, jak i również na bogate, wielopokoleniowe i żyjące na pokaz rody, które tak naprawdę rządzą tym miasteczkiem. Taki jest ten duszny, niezwykle prosty, ale przy tym i niepokojąco zasadniczy świat, w którym nie ma miejsca na indywidualność, wyjątkowość i charakterność. W takim miejscu zabójstwa nie mają prawa mieć miejsca, ale gdy już następują, to uderzają w jego pozorny spokój z siłą huraganu...
Morderstwo i zaginięcie dziecka, policyjno-dziennikarskie śledztwo, trauma dzieciństwa oraz próba ratowania skomplikowanych relacji pomiędzy Camille, jej matką i siostrą - to najważniejsze aspekty tej książki, ale nie mniej istotną jej odsłoną jest fascynująca analiza ludzkich zachowań. Zachowań człowieka w sytuacjach ekstremalnych, poddanych nadludzkiej presji i sile oczekiwań bycia idealnym, ale także i działaniu schorzeń natury psychicznej. To, w jaki sposób autorka tej książki dotarła do wnętrza umysłów bohaterów, a zwłaszcza bohaterek niniejszej opowieści, zasługuje na największe możliwe słowa uznania i podziwu...
Powieść "Ostre przedmioty", to bez wątpienia jedna z najlepszych pozycji spod znaku psychologicznego thrillera, jakie tylko miałam okazję poznać w swoim życiu. Najlepsza za sprawą emocji jakie we mnie ona wzbudziła, jak i również inteligentnej rozrywki czytelniczej, jaką to dała mi ta lektura. Nieoczywista, zaskakująca, spowita aurą nienazywalnego strachu i pozostawiająca nas sobą w poczuciu wielkiego poruszenia, które bynajmniej wcale nie ustępuje wraz z upływającym czasem. To znakomita porcja świetnej literatury z najwyższej półki!
"Kiedy mijałam tablicę, która witała mnie przy wjeździe do Wind Gap, bez wyraźnego powodu wstrzymałam oddech, tak jak to robią dzieci przechodzące obok cmentarza. Upłynęło osiem lat od czasu, gdy byłam tu ostatni raz..."
Frapująco oddany klimat małego miasteczka, zapomnianego przez świat, owianego mrocznymi tajemnicami. Wind Gap w Missouri, pozornie spokojna mieścina, gdzie ludzie wszystko o siebie wiedzą, wydaje się, że niczym nie można ich zaskoczyć, pokornie przyjmują narzucony przez poprzednie pokolenia porządek społeczny. I nagle w przeciągu roku dochodzi do morderstw dwóch dziewczynek. Kiedy sprawą zaczynają interesować się media szczelna dotąd powłoka otulająca miasteczko, utkana z kłamstw i niedomówień, zaczyna się rwać, piękne atrapy domów odkrywają ciemne grzechy, zaś fasady życzliwości ludzkich serc uwalniają okrucieństwo. Wszystko dzieje się stopniowo, krok po kroku przenikamy do zła, zbliżamy się do brudnych myśli i czynów spowijających Wind Gap. Podobało mi się podkręcanie spirali półprawd i oszustw, zagęszczanie atmosfery, naznaczenie intrygi ponurością.
I tak jak wpłynął na mnie wyraziście oddany duszny klimat, w który dałam się złapać, tak nie do końca przekonała mnie kluczowa postać powieści, w pewnym momencie miałam już przesyt jej irracjonalnych zachowań, niezrozumiałych czynów, niedojrzałych gestów. Niewątpliwie autorka miała ciekawy pomysł na profil kobiety wracającej w znienawidzone rodzime strony, aby wyjaśnić z dziennikarskiego punktu widzenia tajemnice morderstw, jednak wydał mi się on zafałszowany, przerysowany, nawiązując do tytułu książki zbyt ostry, a przy tym niepotrzebnie wulgarny. Dość szybko orientujemy się, gdzie należy szukać źródła zła i przemocy, lecz zwodzeni jesteśmy odnośnie jego prawdziwego oblicza i rozmiaru, co z kolei zaliczam na plus. Camille Preaker, wysłanniczka "Daily Post", musi nie tylko pozyskać materiały do cyklu artykułów, co w otulonym zmową milczenia miasteczku nie jest przyjemne i łatwe, ale również zanurzyć się w bolesnych cieniach własnej przeszłości, która niczym bagno niepostrzeżenie wciąga coraz głębiej. "Ostre przedmioty" to niewątpliwie intrygująca, choć jak na thriller słabo trzymająca w napięciu przygoda czytelnicza, wyczuwa się, że to debiutancki szlif pióra, zdecydowanie mocniejsze wrażenie wywarła na mnie późniejsza powieść autorki "Mroczny zakątek".
bookendorfina.pl
Camille Preaker to dziennikarka, mieszkająca i pracująca w Chicago, z dala od swojego rodzinnego domu. Praca w niezbyt popularnej gazecie zapewnia kobiecie to, na czym najbardziej jej zależy- samodzielność i niezależność, a także możliwość trzymania wspomnień na dystans. W pewnym momencie jednak przeszłość zaczyna do niej wracać, a to za sprawą nowego zlecenia. Camille ma pojechać do Wind Gap, by stworzyć cykl artykułów na temat dwóch brutalnych morderstw małych dziewczynek. Za namową naczelnego zjawia się w mrocznym miejscu swojego dzieciństwa i próbuje zmierzyć się z tym, przed czym tyle lat uciekała.
Dziennikarce daleko do tych kobiet, które budzą sympatię czytelnika. Mogłabym nawet założyć się, że wręcz przeciwnie. Powoli zaczyna odsłaniać przed nami swoje budzące niesmak tajemnice. Zagłębiamy się w przerażający świat kobiety uwielbiającej się okaleczać. Czytamy o jej wczesnych doświadczeniach seksualnych, którymi nie ma, po co się chwalić. Przekonujemy się, jak bardzo nieszczęśliwe dzieciństwo może zdominować nasze zachowanie, a przeszłość wciąż tłamsić teraźniejszość. W tej historii jeden z wątków budzi jednak szczególny niepokój- relacje Camille z matką i przyrodnią siostrą oraz cały klimat panujący w ich domu.
W powieści tej mniej jest na temat zbrodni, a więcej na temat kary. Mimo że kobieta skupia się na zrozumieniu i rozwikłaniu zagadki tajemniczych morderstw, zabrakło mi typowego policyjnego śledztwa, prowadzonego na wielu obszarach. Funkcjonariusze zostają pozostawieni na pastwę losu, albo raczej zabójcy, który zdaje się dopiero rozkręcać. Czytelnik nie dostaje szerokiego kręgu podejrzanych i skomplikowanych zwrotów akcji. Nie znajdziemy tutaj także wartko poprowadzonego śledztwa i niezwykle bystrych śledczych.
Czego w takim razie wypada się spodziewać?
Przede wszystkim faktu, że jest to thriller psychologiczny, zbudowany na fasadach rodzinnych intryg i chorób. Bohaterów o złożonych, zaskakujących osobowościach. Wątki, które szokują i obrzydzają, a przy tym wydają się zupełnie nieprawdopodobne, chociaż wiemy, że są zupełnie realne.
Miałam wrażenie, że powieść ta została trochę oderwana od rzeczywistości, ale po przeczytaniu całej książki wiem, że wcale nie. Taka historia naprawdę mogła mieć miejsce, chociaż rzadko się zdarza, żeby pisarz całkowicie obnażył wszystkie niedoskonałości i zaburzenia swoich bohaterów. Rzadko otrzymujemy na tacy każdy mroczny szczegół.
Kilka razy w trakcie czytania myślałam, że za dużo jest tego wspominania o przeszłości Camille. Kilka razy też bohaterka zmęczyła mnie tym swoim maglowaniem problemu i wyciąganiem brudów. Ale podobała mi się ta panująca atmosfera koszmaru i grozy. Dawno już nie czytałam takiej książki, tak przerażającej w swojej prostocie, tak dogłębnie traktującej o ludzkich wadach i słabościach.
Wszystko w tej powieści jest mroczne, smutne i brudne. Rodzinne więzi, miłość, seks. Autorka obrazująco pokazuje, jak nisko może upaść człowiek, jak bardzo się upodlić. Główna bohaterka osiąga dno, jej życie to mieszanka choroby, wspomnień i alkoholu, druzgocące połączenie, które nikomu nie może przynieść nic dobrego.
Flynn zwraca uwagę na ważną kwestię życia w zgodzie z samym sobą. Przypomina nam, że akceptacja siebie jest trudna, ale niezwykle ważna, a problemy z określeniem własnej tożsamości i niepewność siebie mogą prowadzić do przykrych konsekwencji. Poza tym wskazuje na wielką siłę, którą w życiu każdego człowieka odgrywa jego rodzina i łączące go z nią pokrewieństwo. To ona w dużym stopniu decyduje o fakcie, jaką staniemy się osobą.
Na początku nie doceniałam tej książki. Nie znalazłam w niej tego, czego szukałam. Liczyłam na kryminał, a dostałam thriller psychologiczny. Ale kiedy trochę się nad tym zastanowiłam, to zrozumiałam, że taki właśnie był zamysł autorki, a skupienie się na przyczynach zbrodni może być równie ciekawe, jak działania prowadzące do jej wyjaśnienia.
Ostre, skomplikowane, ale takie jest życie
Camille Preaker dziennikarka sledcza otrzymuje sprawe rozwiazania morderst dokonanych w jej rodzinnym miasteczku.Powrot jest dla niej trudny bo pociaga za soba wspomnienia okrutnego i psychodelicznego dziecinstwa. Samookaleczenia,alkohol, choroby psychiczne to wszystko z czym mierzy sie glowna bohaterka.Mroczna i zaskakujaca ,dobrze napisana ksiazka,dajaca do myslenia.
Ostre przedmioty to książka, którą się pochłania. Dziennikarskie śledztwo rusza. Zostały zamordowane 2 dziewczynki w odstępie roku czasu. Sprawą ma zająć się Camille, która musi z tego powodu wrócić do swojej rodzinnej miejscowości. Jak dla mnie to kobieta również jest niespełna rozumu ?. Jej zachowanie jest kontrowersyjne, ale być może ma na to wpływ jej wychowanie? Ciekawa historia z „podwójnym” zakończeniem. Serialu nie widziałam, a być może warto ? dobrze się czyta i fabuła przypadła mi do gustu, a rozwiązanie zagadki absorbuje umysł do pracy. Wystarczy jeden dzień i możesz zagłębić się w tę historię. Nie jestem fanką kryminałów, ale takie zagadkowe historie coraz bardziej mi się podobają! Bez krwi, ludzkich potworów...
Witajcie w Wind Gap, miasteczku które skrywa niejedną mroczną tajemnicę. Stąd pochodzi główna bohaterka i jednocześnie narratorka powieści Gillian Flynn Ostre przedmioty. Jak to w małych mieścinach bywa, ilość wariactw na metr kwadratowy jest znacznie wyższa niż w dużym mieście, a pod przykrywką porządnych obywateli prowadzących spokojnie życie, kryją się osoby o zaburzeniach, jakie nam się nie śniły. Czy Camille będzie w stanie udźwignąć psychicznie powrót do rodzinnego miasta?
W Wind Gap zostają zamordowane dwie dziewczynki, a praworządni obywatele miasta chwilowo wstrzymują oddech i zamykają swoje dzieci w domach. Ciała denatek pozbawione zostały zębów, potwierdzono, że obie dziewczynki zostały uduszone. Camille przeprowadza swoje dziennikarskie śledztwo, a w jej głowie coraz częściej pojawiają się obrazy z przeszłości, te o których wolałaby zapomnieć. Kobieta zatrzymuje się w domu swojej despotycznej matki i ojczyma, domu gdzie umarła jej siostra, a Camille zaczęła kaleczyć swoje ciało, ostrymi przedmiotami ryjąc słowa na swej skórze. To tam kobieta zachorowała na depresję, ten dom nigdy nie stanowił dla niej kwintesencji tego, co słowo dom powinno oznaczać. Mimo wszystko, Camille się nie poddaje i próbuje dociec prawdy, a jej teraźniejszość wypełniona zostaje wydarzeniami z przeszłości, by na światło dzienne wyszły najbardziej przerażajace fakty.
Gillian Flynn ma talent do tworzenia historii wymykających się wszelkim schematom i wyobrażeniom, a obrazoburcze sceny znajdują się niemal w każdym rozdziale. Autorka elektryzuje tym, co siedzi w głowach postaci. Camille, jak sama twierdzi, jest zdrowo popieprzona, co przejawia się poprzez samookaleczanie się. Dziewczyna uwielbia się ciąć, ryć na swoim ciele słowa, które później pulsują jej głowie, pojawiają się nagle, dają o sobie znać, parzą skórę na ciele bohaterki, gdy ta ulega skrajnym emocjom.
Niezwykle sugestywnie zbudowane zostały postaci z najbliższej rodziny Camille. Jej matka jest despotką i tyranką, rządzi miastem, chociaż na pierwszy rzut oka widać, że kobieta nie jest do końca zrównoważona psychicznie. Aż ciężko uwierzyć w bierność jej męża, w jego ślepe uwielbienie wobec tej kobiety. Nie lepsza jest przyrodnia siostra Camille - Amma. Dziewczynka ma 13 lat, a zachowuje się jak dorosła kobieta, tak też wygląda. Jest niezwykle okrutna. nie ma granic i rządzi miastem niczym jej matka, chociaż skupia się na swojej grupie wiekowej.
Ostre przedmioty to obraz patologii ukrywającej się w pięknych i wymuskanych szatach, skrywanej pod powierzchnią idealnego obrazu. To opowieść o depresji, jej przyczynach i konsekwencjach. Autorka poprzez misternie skonstruowaną i przyprawiającą o gęsią skórkę fabułę pokazała do czego może prowadzić brak miłości i zrozumienia, wsparcia ze strony najbliższych. Sugestywne obrazy i język i budują napięcie, ukazują brzydotę świata kreowanego na idealny i kruchość ludzkiej psychiki poprzez próbę sprostania nierealnym oczekiwaniom
Depresja kojarzy się wszystkim z niebieskim, ale ja byłabym szczęśliwa mogąc się obudzić w intensywnie niebieskim krajobrazie. Depresja ma dla mnie żółty kolor moczu. Uprzykrzone bezkresne kilometry rzadkich szczyn.
Książka autorstwa Gillian Flynn to wciągająca powieść, której nie sposób odłożyć choćby na chwilę. Wind Gap wciąga w swój zdegenerowany świat, zaskakująco przerażający i obezwładniający czytelnika mocnymi obrazami bez cenzury i takim też językiem. Ostre przedmioty jest historią, o której się myśli na długo po przeczytaniu ostatniej strony.
Camille Preaker chicagowska reporterka przyjeżdza do swojego rodzinnego miasteczka Wind Gap by opisać zbrodnię. Miasteczka w którym przed rokiem została zamordowana dziewczynka, a rok później drugą uważa się za zaginiona. To miaseczko od którego chciałaby trzymać się z daleka, to tutaj zmarła jej siostra, to tutaj mieskza jej despotyczna matka to w tym mieście zaczęła kaleczyć swoje ciało. Później druga dziewczynka zostaje znaleziona martwa., została zamordowan w ten sam sposób jak tamta przed rokiem.Toczące się morderstwo zostaje z czasem zepchnięte na boczny tor, na pierwszy plan wychodzą rodzinne tajemnice i sekrety i klan trzez zwariowanych kobiet, matki i jej dwóch córek. Ubolewam ze morderstwa zostaly potraktowane po macoszemu, autorka głowna uwage skupia na głowenj bohaterce Camille i jej demonach, strachach i braku miłości ze strony matkii jej trucdnych relacjach i jej okaleczaniu się. Camille ma dużo probelmów okalecza się, pije za dużo, nadal ma nierozwiązane relacje z mtką z dzieciństwa z którymi ewidentnie nie potrafi się uporać. Zakończenie jest świetne naprawdę wbija w fotel, wyjaśnia wiele wątków i pozwla poczuć więź z główną bohaterką. To obraz chorej rodziny i ich trudnych relacji, każdy chce tu być w centrum uwagi być nawjważniejszy i dostać choć odrobinę miłości uwagi zainteresowania i zrobi wszystko by to otrzymać nawet po trupach. To obraz rodziny gdzie kobiety były pełne sprzeczności zaburzeń i chorych osobowości od lat. To bardzo nierówna książka obok której nie spośób przejśc obojętnie.
Matka i dwie siostry Libby Day padają ofiarami brutalnego mordu we własnym domu na farmie w Kansas. Libby udaje się uciec. Siedmiolatka obciąża zeznaniami...
Reporterka Camille Preaker po krótkim pobycie w szpitalu psychiatrycznym wraca do pracy w podrzędnym dzienniku. Wkrótce dostaje pierwsze...