Ostatni pasażer

Ocena: 4.6 (5 głosów)

Czy młodej dziennikarce uda się wyjaśnić tajemnicę statku widma i odwrócić przeznaczenie?

W sierpniu 1939 roku stary angielski węglowiec niemal zderza się na środku oceanu z olbrzymim statkiem wycieczkowym o nazwie ,,Valkirie". Jak się wkrótce okazuje, płynie pod niemiecką banderą i należy do nazistowskiej organizacji Wolf und Klee. Nieoświetlony transatlantyk dryfuje w gęstej mgle pusty. Trzej angielscy marynarze, którzy zapuszczają się na jego pokład, odkrywają ślady świadczące o niedawnej obecności setek pasażerów, ale odnajdują tylko jednego żywego człowieka: noworodka owiniętego w tałes, z gwiazdą Dawida na szyi. Nikt nie potrafi zrozumieć, dlaczego ten żydowski chłopiec jest jedynym pasażerem statku widma i skąd wziął się na pokładzie.

Siedemdziesiąt lat później ambitna dziennikarka londyńskiej gazety dowiaduje się, że ,,Valkirie", od czasu feralnego rejsu stojącą w angielskim doku, w tajemnicy nabył i wyremontował pewien milioner. Dziewczyna, zaproszona na rejs, pragnie za wszelką cenę rozwiązać zagadkę niemieckiego transatlantyku. Wyprawa na pokładzie ,,Valkirie" okaże się ekscytującym, ale i wyjątkowo niebezpiecznym spotkaniem z przeszłością, będzie podróżą w czasie, która wyjaśni, co tak naprawdę w 1939 roku wydarzyło się na oceanie tamtej sierpniowej nocy.

Informacje dodatkowe o Ostatni pasażer:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-07-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377587195
Liczba stron: 480
Tytuł oryginału: El ultimo pasajero
Język oryginału: hiszpański
Tłumaczenie: Joanna i Grzegorz Ostrowski

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Ostatni pasażer

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ostatni pasażer - opinie o książce

Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2016-04-06, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książek 2016, Przeczytane,
Hiszpański Stephen King. Tak krzyczy z okładki slogan powieści "Ostatni pasażer". I rzeczywiście coś w tym jest. Książkę czyta się niezwykle przyjemnie i fabuła też pozwala na przeniesienie się w mroczne zakątki statku, z którego w sierpniu 1939 roku zniknęła cała załoga wraz z pasażerami. Hitlerowski transatlantyk ponownie wyrusza w identyczną podróż, tyle że w czasach obecnych. Jedyny ocalały (wówczas niemowlę) odrestaurowuje statek i postanawia się dowiedzieć co doprowadziło do niewyjaśnionego zaginięcia kilkuset ludzi. Zgrabnie napisany horror z zabarwieniem historycznym. No i momenty są ;)
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-02-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"Bo ten statek jest przeklęty (...) Pożera ludziom dusze, a potem je wypluwa, zamienione w coś mrocznego". Motyw, pływającego po wodach oceanu statku widmo rozpala wyobraźnię ludzi od wielu, wielu lat. Nie dziwi więc fakt wykorzystywania tego elementu w fabułach książek reprezentujących popularny gatunek horroru, jakim jest ghost story. "Ostatni pasażer" tematycznie wpisuje się w ten kanon, jednak pewne składowe fabuły tej powieści niestety mnie rozczarowały. Manel Loureiro to hiszpański prawnik, który dopiero w wieku trzydziestu jeden lat rozpoczął swoją przygodę z pisaniem. Autor, swoją debiutancką powieść pt. "Apokalipsa Z. Początek końca" publikował na swoim blogu. Obecnie Loureiro jest autorem czterech powieści i kilku scenariuszy. Mieszka w Pontevedrze w Hiszpanii. W roku 1939 statek "Pass of Ballaster" znajduje na północnym Atlantyku, dryfujący okręt wycieczkowy pod nazwą "Valkirie" z nazistowskimi symbolami. Trzej angielscy marynarze wchodzą na pokład i nie znajdują na nim żadnego pasażera, oprócz żydowskiego noworodka z gwiazdą Dawida na szyi. Siedemdziesiąt lat później, dziennikarka "London New Herald" - Kate Kilroy będąca w żałobie po tragicznej śmierci męża, otrzymuje niecodzienną sprawę. Ma napisać reportaż o statku "Valkirie", którego za niebotyczną kwotę zakupił tajemniczy milioner. Kate zostaje zaproszona przez nowego właściciela na rejs, który ma rozwikłać zagadkę pamiętnej, sierpniowej nocy 1939 roku. "Ostatni pasażer" to książka wpisująca się do kanonu powieści grozy, w której głównym motywem jest pływający statek widmo - element wielu historii mrożących krew w żyłach. Dzieło Loureiro to jednak powieść bardzo nierówna pod względem zbudowanego napięcia. Hiszpański pisarz zaczyna bowiem swoje dzieło bardzo mocnym wejściem. Otóż poprzez retrospekcję, przenosi czytelnika do roku 1939, w którym angielscy marynarze odnajdują tajemniczy statek. Muszę przyznać, że to właśnie początkowe sceny tej książki, czyli wejście marynarzy na "Valkirie", tajemnicza i złowroga cisza, brak członków załogi i pasażerów - wykreowały wyczuwalną atmosferę grozy, która spowodowała gęsią skórkę na moim ciele. Otrzymując tak dobry i przede wszystkim obiecujący początek byłam pewna, że dalsza część powieści będzie obfitować w niezapomniane wrażenia. Niestety, później nie odczułam już takiego specyficznego klimatu grozy, co oczywiście nie oznacza, że historię o statku widmo czytało się bez zaciekawienia. Według mnie to właśnie w prologu zatytułowanym "Mgła" Manel Loureiro pokazał swój kunszt pisarski na najwyższym poziomie. Dalsza fabuła bowiem już nie była tak zajmująca. Centralnym punktem akcji książki jest rejs odnowionego statku, dzięki któremu nowy właściciel ma zamiar rozwikłać zagadkę sprzed siedemdziesięciu lat. I tutaj pojawia się sporo mrożących krew w żyłach opisów, ale także kilka elementów, które kompletnie nie komponowały się fabularnie. Na plus z pewnością przemawiają fragmenty wymieszania teraźniejszości z przeszłością, pojawianie się i znikanie tajemniczych ludzi, czy pamiętna scena ze znalezieniem przez dziennikarkę kapelusza. Są niestety także takie wątki, które psują całą konstrukcję, jak chociażby obecność ducha męża Kate, czy wątek lesbijski. A sam seks z duchem wydał mi się mocno groteskowy i naciągany. Biorąc powyższe pod uwagę "Ostatni pasażer" jawi mi się w całości jako bardzo nierówne dzieło. W niektórych momentach bowiem nastrój grozy jest mocno wyczuwalny, by za chwilę osłabić to uczucie poprzez widocznie naciągane elementy fabularne. Poza tym autor pozostawił aż kilka niewyjaśnionych wątków, które zmniejszyły moją radość z rozwikłania zagadki statku widmo. Manel Loureiro został przez niektórych okrzyknięty hiszpańskim Stephenem Kingiem, co w moim przekonaniu jest kompletnie nietrafionym porównaniem, które bardziej szkodzi, niż pomaga. Jeśli już miałabym zestawić jego dzieło z twórczością któregoś ze znanych pisarzy grozy to byłby nim niewątpliwie Graham Masterton. W takim bowiem klimacie utrzymana jest jego powieść. Ghost story w wykonaniu hiszpańskiego pisarza było interesującym rejsem ze statkiem widmo, podczas którego nie zabrakło prawdziwych scen mrożących krew w żyłach, jak również scen nieco śmiesznych, psujących klimat horroru. Manel Loureiro niewątpliwie posiada potencjał, który akurat w tej książce nie został do końca wykorzystany. Mam nadzieję, że w następnych jego dziełach poznam cały talent prozatorski autora, a nie tylko jego część.
Link do opinii
Manel Loureiro to autor, z którego twórczością już się zapoznałam w całkiem niezłym stopniu. Nie tak dawno temu miałam przyjemność zapoznać się z jego trylogią ,,Apokalipsa Z", która nie ukrywam - spodobała mi się. Z każdą kolejną częścią widziałam rozwój autora i coraz lżejsze pióro, co bardzo mnie cieszyło. Za każdym razem widziałam, że autor posiada bogatą wyobraźnię i doskonałe pomysły, które coraz lepiej wciela w życie i przelewa na papier. Ale... czy udało mu się stworzyć historię z innego gatunku? Jak pan Loureiro poradził sobie z powieścią grozy? Tuż przed wybuchem II wojny światowej, w sierpniu 1939 roku angielski statek transportowy ,,Pass of Ballaster" natknął się na środku Atlantyku na statek wycieczkowy ,,Valkirie". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ,,Valkirie" była opuszczona - żadnych pasażerów, żadnej załogi, żadnej żywej duszy. Statek widmo dryfujący spokojnie we mgle, na który schodzi trojka marynarzy z angielskiego statku i odnajduje jedynego żyjącego pasażera - noworodka z gwiazdą Dawida na szyi. Po siedemdziesięciu latach Kate Kilroy, dziennikarka, dostaje do napisania artykuł o ,,Valkirie", a okazuje się, że statek został kupiony przez pewnego milionera i całkowicie odrestaurowany. ,,Valkirie" po raz kolejny wypływa w rejs, a Kate znajduje się na pokładzie. Jak się wkrótce okazuje, będzie to niezapomniana podróż - nie do końca w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Bardzo lubię powieści grozy, a statki zawsze miały w sobie coś, co budziło we mnie lekki niepokój - do tej pory, gdy znajduję się w pobliżu jakiegoś ogromnego statku, całe moje ciało przebiegają ciarki. Z tego właśnie powodu cieszyło mnie miejsce akcji, w którym rozgrywała się cała historia. Autor w bardzo umiejętny sposób łączy ze sobą wydarzenia z roku 1939 z teraźniejszością. Podróże w czasie i zjawiska nadprzyrodzone są rzeczami uznawanymi za coś nierealnego, jednak autor wplótł je w swoją opowieść w taki sposób, że łatwo uznać je za bardzo realistyczne. Wpływ ,,Valkirie" na pasażerów, w tym również na Kate, jest niesamowity - ludzie tracą zmysły, widzą rzeczy, których widzieć nie powinni, ale nie to jest najgorsze - tajemnica ona, głęboko związana ze statkiem, zmusza ludzi do robienia rzeczy okrutnych i przerażających, do których nigdy w życiu by się nie posunęli. ,,-Czy wierzy pani w duchy, Kate? -Nie. Prawdę mówiąc, nie (...) -To dobrze. To, w co się nie wierzy, nie może zrobić krzywdy, prawda?" Bohaterowie są bardzo realistyczni i dobrze wykreowani. Kate jest osobą zawziętą i mimo że chwilami ukazują się jej słabości, jest to w zupełności normalną rzeczą. Właśnie takie zwykłe o codzienne zachowania poszczególnych bohaterów uświadamiają nam różnorodność charakterów, jaka panuje na pokładzie i dodaje im życia. Historia stworzona przez Manela Loureiro jest zaskakująca i łączy w sobie wiele intrygujących elementów. Mamy tutaj do czynienia nie tylko ze wspomnianymi wcześniej zjawiskami paranormalnymi, ale również z odrobiną historii nazistowskiej, doświadczamy również z poszczególnymi postaciami takich rzeczy jak radzenie sobie z własną przeszłością, odnajdywanie celu w życiu czy też próba okiełznania najmroczniejszych zakamarków ludzkiego umysłu. Książka trzyma w napięciu aż do samego końca, a i nie raz ciarki nawiedzają całe ciało czytelnika i budzi się w nim niepokój. ,,Serce mówiło mu, że choć mało kto o tym pamięta, w człowieku kryją się potwory, które ujawniają się w najmniej spodziewanych momentach." ,,Ostatni pasażer" to wciągająca i doskonale napisana książka. Autor bezbłędnie poradził sobie z powieścią grozy, w której połączył wiele elementów tworzących logiczną całość. Stworzył odpowiednią atmosferę i klimat, dzięki którym jeszcze łatwiej jest nam przenieść się na pokład ,,Valkirie" i przeżywać wszystko wraz z bohaterami - o ile macie mocne nerwy i serce. Nieprzewidywalne zakończenie było zadowalające, a i nawet na koniec - przy ostatnim zdaniu - poczułam na ciele lekki dreszczyk. Przyznaję, że ,,Ostatni pasażer" przypadł mi do gustu bardziej niż ,,Apokalipsa Z" i jest to książka, po którą naprawdę warto sięgnąć. Wystawiam ocenę 8/10 i czekam na dalsze powieści autora - najlepiej z tego samego gatunku! A więc jak, macie ochotę na rejs?
Link do opinii
Avatar użytkownika - Wiesia_Sz
Wiesia_Sz
Przeczytane:2019-11-25, Ocena: 5, Przeczytałam, Posiadam,
Avatar użytkownika - Ruda_Wiedzma
Ruda_Wiedzma
Przeczytane:2014-07-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Inne książki autora
Apokalipsa Z. Początek końca. Tom 1
Manel Loureiro0
Okładka ksiązki - Apokalipsa Z. Początek końca. Tom 1

Cywilizacja już nie istnieje. Nie ma Internetu. Ani telewizji. Ani telefonów komórkowych. Nie ma niczego, co przypominałoby ci, że jesteś ludzką istotą...

Apokalipsa Z. Mroczne dni (t.2)
Manel Loureiro0
Okładka ksiązki - Apokalipsa Z. Mroczne dni (t.2)

Ocalonym z Apokalipsy Z udaje się dotrzeć na Wyspy Kanaryjskie, jedne z ostatnich miejsc, gdzie można się nie obawiać nieumarłych. Trafiają jednak trafiają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy