Oddech Śmierci

Ocena: 5.2 (5 głosów)

W mieście grasuje seryjny morderca. Działa w sposób wyrafinowany i bezwzględny. Nie pozostawia żadnych śladów oprócz symbolicznych znaków i tajemniczych informacji. Ambitni, ale nie zawsze działający zgodnie z prawem policjanci z wydziału kryminalnego prowadzą intensywne śledztwo, jednak sprawca wciąż ich przechytrza, a potencjalni podejrzani wymykają się z braku dowodów.

Czy uda się zapobiec kolejnym ofiarom i w porę schwytać zabójcę?

"Oddech śmierci" to niezwykle udany debiut Joanny Bagrij, ukazujący nam kilka światów – policyjny, biznesowy i artystyczny – oraz ich przedstawicieli, których przypadek połączył ze sobą, komplikując dochodzenie. Dzięki temu przez powieść przewija się plejada barwnych postaci, nakreślonych w bardzo realny sposób, z ich dziwactwami, marzeniami, tajemnicami i bolesnymi wspomnieniami.

„Gdy rozum śpi, budzą się demony”.

"Środowisko biznesu łączy się ze światem sztuki, a wokół nich krąży seryjny morderca odprawiający krwawe rytuały. Wszyscy czują na sobie jego oddech. To oddech śmierci. Joanna Bagrij konsekwentnie wciąga czytelnika w wykreowaną przez siebie intrygę. Zaciekawia i zmusza do zastanowienia się nad meandrami ludzkiej psychiki. Polecam wszystkim miłośnikom kryminałów (i nie tylko)."

Hanna Greń, pisarka

"Tajemnice. Arcymistrzowskie zbrodnie. Środowisko artystyczne. Brak dowodów. Joanna Bagrij, łącząc te wszystkie składniki w jedną całość, stworzyła ekscytujący kryminał. Gorąco polecam!"

Monika Zajas, pisarka

Informacje dodatkowe o Oddech Śmierci:

Wydawnictwo: Czarna Kawa
Data wydania: 2016-07-15
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-944449-1-4
Liczba stron: 360

więcej

Kup książkę Oddech Śmierci

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Oddech Śmierci - opinie o książce

Mogę potwierdzić opinię z okładki - to rzeczywiście udany debiut. Cieszę się, że mogłam tę książkę przeczytać i to dzięki Hannie Greń, która zresztą napisała też dla niej blurb. Na początku obawiałam się, że będzie mi przeszkadzać fakt, że bohaterowie książki polskiej autorki bynajmniej nie noszą polskich imion i nazwisk. Na szczęście tak się nie stało i mogłam się bez przeszkód dać wciągnąć zawikłanej akcji. Czasami w trakcie czytania wydaje się, że rozwiązanie zagadki jest banalne, ale intuicja podpowiada, że nic nie może być tak oczywiste... Przenikające się światy artystów, opływających w dostatki biznesmenów i "gliniarzy". I ich wzajemne powiązania, nie zawsze etyczne ;) Wyścig z czasem - czy morderca zdąży znów zabić, zanim zostanie zdemaskowany i pojmany? I wreszcie zaskakujące zakończenie, jak na kryminał przystało. Polecam :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - bachacz
bachacz
Przeczytane:2016-11-12, Ocena: 6, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2016 roku,
Robiłam dwa podejścia do tej książki. Nie z powodu ciężkiego pióra autorki, raczej przyczyną było moje niedowierzanie. Czemuż to nie mogłam uwierzyć. Może to dziwnie brzmi ale nastawiłam się na polskie realia, na swojski kryminał. Tutaj zostałam zaskoczona. Rzecz nie dzieje się u nas, bohaterowie to obca nacja i gdyby ktoś powiedział, że autorem jest cudzoziemiec chyba bym bez mrugnięcia okiem uwierzyła. Kiedy już pogodziłam się z obcobrzmiącymi imionami, realiami, kiedy dotarło do mnie, że pisarz, nawet "nasz" ma prawo umiejscawiać swoją powieść gdzie chce i obsadzać kim chce, zostałam wciągnięta w wir bardzo wartkiej akcji. Książka okazała się lekturą zaskakującą, dynamiczną, wspaniale budującą napięcie, a to w kryminale jest dosyć istotne. Przebiegałam kolejne strony zbliżając się do rozwiązania, które choć dosyć nieprzewidywalne odrobinę mnie zawiodło. Za wiele w końcówce książki szaleństwa, schizofrenicznych bohaterów w których zaczęłam się gubić. Jednak nie neguję, iż takie indywidua mogą być straszliwymi zbrodniarzami , tylko osobiście wolę kiedy zabójcą okazuje się zupełnie nie podejrzewany o to całkiem zdrowy osobnik. Generalnie książkę czytało mi się doskonale, kryminalna intryga była na dosyć wysokim poziomie, i liczę, że kolejne dzieła pani Joanny zaskoczą mnie jeszcze bardziej swoją kryminalną doskonałością.
Link do opinii
Avatar użytkownika - michasia2313
michasia2313
Przeczytane:2016-09-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Trzyma w napięciu do ostatniej strony. Zarwana noc jest niczym jeśli ma się do przeczytania taką dobrą książkę. Polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - natalia6202
natalia6202
Przeczytane:2016-09-10, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzja również na: http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/ Śmierć jest tak blisko, że można poczuć jej oddech na karku. Oddech śmierci to debiut polskiej autorki Joanny Bagrij. Książka to kryminał. Wiadomo, że debiuty bywają różne. Z kryminałami to jeszcze trudniejsza sprawa, bo nie wystarczy napisać tego, co krąży po głowie, ale również dobrze to przemyśleć, zaplanować i poprowadzić. Często zdarza mi się czytać debiuty, które są przewidywalne. Kryminał to książka, która nie może być przewidywalna. Więc jak to było? Fabuła książki jest bardzo ciekawa. Joanna Bagrij rozbija wszystko na kawałeczki, a nam, czytelnikom każe to poskładać. No i składamy. Nie wiadomo kiedy, bo książkę czyta się niesamowicie szybko. Kryminał to nie jest mój ulubiony gatunek, a dotychczas doczynienia miała jedynie z prawdziwymi kolosami gatunku, jak Child, Slaughter, Lackberg, Link, Coben, Christie, Gerritsen. No i zaczęłam sobie czytać "Oddech śmierci", debiut polskiej autorki (Polskie kryminały są u mnie na naprawdę niskiej pozycji. Niestety, nawet tak bardzo zachwalanej Bondy nie przetrawiłam). Na samym początku trudno było mi się w całą historię wgryźć. Bardzo denerwowali mnie bohaterowie. Nie mogłam skupić się na czytaniu i wciągnąć w historię. Czasem tak bywa. Później dopiero wszystko zaczęło się rozkręcać. Pojawiają się krwawe i brutalne opisy miejsc zbrodni, które są mocną i słabą stroną książki. Nie umniejsza to jednak tego, że autorka wspaniale potrafi wczuć się w historię i swoją książkę napisała tak, żeby czytelnika opętać. Dla porównania: "Sprawę Niny Frank" odłożyłam po 32 stronach. "Oddechu śmierci" nie odłożyłam dopóki nie skończyłam czytać. Bohaterowie książki Joanny Bagrij mnie zdezorientowali. To będzie chyba najlepsze określenie.  Było ich dużo. I byli bardzo różni. Natłok bohaterów jacy pojawiają się w książce może przytłaczać. Z jednej strony jest to dość nowatorskie, a z drugiej opisy bohaterów wydają się dość powierzchowne, a czytelnik nie może tak naprawdę ich poznać. Na OGROMNE wyróżnienie zasługuje to, jak napisani zostali wszyscy specjaliści: lekarze, pracownicylaboratorium... Nie mam co do tego najmniejszych zarzutów. bardzo realne postacie, bardzo dobrze wykonana praca pani Bagrij. To, co przeszkadzało mi w książce to kiepsko wyjaśnione umiejscowienie zdarzeń. Czytając byłam tak zdezorientowana, czasem po prostu się gubiłam. Później jednak można było się odnaleźć i czytać dalej z przyjemnością. "Oddech śmierci" ma swoje wady i zalety. Przede wszystkim jednak jest wspaniałą, wciągającą książką, na której nie zawiedzie się żaden fan kryminału. Do tego (to mój osobisty plus) zaciera niemiłe wrażenie jakie miałam po ostatnim polskim debiucie, jaki przeczytałam. Warto jednak wierzyć w młodych, polskich autorów. O, i jeszcze ciekawostka! Na którymś blogu przeczytałam o tym, że pani Joanna Bagrij to autorka zagraniczna. O, nie, kochani! Jak możecie przeczytać w naszych recenzjach to POLSKA autorka. Nie oddawajmy jej tak łatwo!
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiatuszek
kasiatuszek
Przeczytane:2016-07-25, Ocena: 5, Przeczytałam,
"Siadam. Sukienka jest rozdarta. Nawet nie zauważyłam, kiedy to się stało. Teraz to już nie jest ważne. Nic nie jest ważne. Nie. Jednak coś jest. To, kiedy zginę. I czy zginę. I czy nastąpi to szybko." Czasami jest tak, że książka, której się z jakiegoś powodu obawialiśmy, okazuje się być jedną z lepszych dotąd przez nas przeczytanych. Właśnie tak się zdarzyło w przypadku powieści "Oddech śmierci". Z jednej strony jej oczekiwałam, a z drugiej czułam lekki strach przed tym, co w niej zastanę. Jak już kiedyś wspomniałam przy jakiejś wcześniejszej recenzji, czytuję kryminały, rzadziej thrillery, ale przed ich wyborem staram się zaczerpnąć jakiejś wiedzy od innych osób - czytelników, czy mają w nich miejsce krwawe i drastyczne sceny, bo niestety takowych nie mam zamiaru czytać, po prostu nie lubię. Jeśli chodzi o "Oddech śmierci" - nie zapoznałam się z żadną recenzją. Po okładce i poniekąd tytule, mogłam się jedynie domyślać, że pewnie będą miały miejsce sytuacje bądź opisy, których nie dam rady udźwignąć. I w jakimś stopniu się nie myliłam, jednak nie było ich dużo, a poza tym zwyczajnie je ominęłam. Muszę przyznać, że prolog mnie bardzo zaintrygował. Pomyślałam, że to będzie ekscytująca lektura. I rzeczywiście tak było, ale dopiero po kilkudziesięciu stronach. Z każdym kolejnym rozdziałem zaczęło się robić coraz ciekawej, z każdą kolejną stroną wciągałam się jeszcze bardziej w ukazaną historię, nie mogłam się od niej oderwać, zostałam totalnie zahipnotyzowana. O czym zatem opowiada książka? W mieście, w krótkim odstępie czasowym, a także w różnych miejscach zostają znalezione zmasakrowane zwłoki kobiety i mężczyzny. Niestety sprawca nie pozostawia żadnych śladów, a jedynie pewne znaki i informacje, które mogą naprowadzić detektywów na jakiś trop. Wszystko jednak wskazuje na to, że zbrodnie były idealnie zaplanowane i doprecyzowane. Na tej podstawie stwierdzono, że ma się do czynienia z seryjnym zabójcą. Detektywi prowadzący dochodzenie, starają się rozwikłać tę sprawę, ale nieustannie napotykają na przeszkody. Kiedy już im się wydaje, że zdemaskowali sprawcę tych potwornych zabójstw, okazuje się, że odnaleziono kolejne ciało, a na dodatek jedna z osób mogących mieć coś wspólnego ze zbrodniami, zostaje porwana. To jeszcze bardziej komplikuje prowadzone śledztwo i sprawia, że praktycznie muszą zaczynać od początku. Pojawiają się coraz to nowe fakty, pewne tajemnice z przeszłości, a poza tym w sprawę zamieszani są w jakimś stopniu policjanci, biznesmeni oraz jedna z najbogatszych rodzin w kraju. Jakie tajemnice z przeszłości odkryją policjanci? Kto i dlaczego zostanie porwany? Kto okaże się być zabójcą? Dlaczego morderca dokonał tak makabrycznych zbrodni i czym się kierował? Jak zostanie poprowadzone śledztwo i co z niego wyniknie? Książkę oceniam bardzo pozytywnie, pomimo moich wcześniejszych obaw i kilku drobnych szczegółów. Może zacznę od tego, co mnie w niej najbardziej ujęło. A zatem na pierwszym miejscu jest fabuła - niepowtarzalna, oryginalna, pełna tajemnic, zagadek, zawiłości oraz wszelakich niezwykłych powiązań. Od pewnego momentu czytałam powieść z ogromnym zaangażowaniem, napięciem, skupieniem i ciekawością tego, co dalej nastąpi, a przede wszystkim, jakie ta cała historia będzie miała zakończenie. Tak naprawdę nie raz miałam mętlik w głowie i nie potrafiłam tak do końca wskazać zabójcy. Z prostego powodu, mianowicie z każdym kolejnym rozdziałem odkrywane były kolejne karty, fakty z przeszłości bohaterów, co zdecydowanie utrudniało wytypowanie mordercy. Uważam jednak takowe posunięcie za plus. To sprawiło, że nie tylko chciałam jak najszybciej poznać sprawcę wszystkich zabójstw, ale przede wszystkim jego motywy i cele. I szczerze mówiąc, zakończenie całej historii bardzo mnie zaskoczyło, a w szczególności powody, dla których sprawca dokonał makabrycznych zbrodni. Osobiście musiałam ominąć jedynie momenty, w których opisywane były zwłoki. Po pierwszych zdaniach poczułam wstręt, obrzydzenie i zniesmaczenie i po prostu te fragmenty opuściłam. Urzekł mnie również sposób, w jaki autorka przedstawiła relacje łączące poszczególnych bohaterów. Szczerze mówiąc, nie spotkałam się jeszcze z tak pokrętnymi powiązaniami. W tej powieści nie ma jednego głównego bohatera, jest ich kilku, a każdy z nich jest zupełnie inny, tajemniczy i wprowadza coś wyjątkowego i interesującego w tę całą historię. Najpierw poznajemy rodzeństwo: Natalie i Ethana, którzy są bliźniakami i których łączy silna więź. Natalie jest nadopiekuńczą siostrą, uważającą, że brat nie poradziłby sobie w życiu, gdyby jej zabrakło. Zawsze o niego dbała, poświęcała się dla niego, a on z czasem dopiero zaczął to dostrzegać i doceniać. Ona prowadzi galerię, a on jest malarzem. Następnie zostają nam ukazani Mark i Paul, współlokatorzy, pracujący razem w policji, prowadzący śledztwo dotyczące trzech zabójstw. Wraz z nimi w zespole jest Rose, która niegdyś była związana z Markiem, a z Paulem niestety nie darzą się sympatią, co bardzo często przeszkadza i utrudnia dochodzenie. Kobieta ma jeden cel - jak najszybciej osiągnąć awans, zresztą nie jest w tym odosobniona. Dalej jest Olivia - kobieta bogata, wyniosła, pewna siebie, związana swego czasu z Ethanem, a teraz spotykająca się z jednym z policjantów. Jej kuzynka Clare, za którą nie przepada, jest jedyną córką najbogatszego i najpotężniejszego człowieka w kraju. Inną znaczącą postacią w powieści jest James Montego, współwłaściciel galerii, kochający pieniądze, adorujący Natalie i nie mogący się porozumieć z Ethanem. Ponadto ukazanych jest mnóstwo innych osób, a każda z nich odgrywa pewną rolę w wyjaśnieniu sprawy. Oprócz tego, pomiędzy wszystkimi postaciami występują dziwne i pokręcone powiązania, a stopniowe odkrywanie ich było naprawdę bardzo intrygujące. Natomiast, gdybym miała wskazać jakieś minusy powieści, to na pewno był to jej początek (kilkanaście stron), który lekko mnie znudził, dlatego dwukrotnie podchodziłam do lektury. Z jakiegoś bliżej nieokreślonego mi powodu, po prostu mnie nie zaciekawił. Poza tym na pierwszych kilkunastu stronach poznajemy większość ukazanych w książce bohaterów i można było się trochę pogubić po otrzymaniu tej sporej dawki informacji. Jednak później, z każdą kolejną kartką, było już coraz lepiej, zaczęło się coś dziać, pojawiały się coraz to nowe wątki i powiązania. Uwagę zwraca także fakt, że w żadnym momencie nie jest ujawnione, gdzie tak naprawdę toczy się akcja, w jakim mieście czy kraju. Pewne jest tylko to, że bohaterom nadano obcojęzyczne imiona, a ich wykonywanym obowiązkom przypisano zagraniczne odpowiedniki np. lekarz medycyny sądowej nazwany został koronerem. Podsumowując, powieść jest dobrze napisana, prostym łatwo przyswajalnym językiem. Autorka musiała przed jej stworzeniem nabyć ogromną wiedzę między innymi z zakresu zaburzeń osobowości, pracy w prosektorium, w policji czy analizy dowodów zbrodni. Idealnie zostały przedstawione i doprecyzowane poszczególne morderstwa, świetnie wykreowano poszczególnych bohaterów i ich emocje, mistrzowsko pokazano relacje ludzkie, a także doskonale połączono trzy światy: artystyczny, policyjny i przestępczy. Jestem pod wrażeniem książki, tym bardziej, że jest debiutem literackim, na dodatek niezwykle udanym (pomijając oczywiście początek). Mam nadzieję, że to nie jest pierwsza i ostatnia powieść autorki, ponieważ z wielką chęcią sięgnę po kolejne pozycje. "Ta sprawa uświadomiła jej, jak mało korzysta z życia. Nikt przecież nie zna daty swojej śmierci. Trzeba wyjść z bezpiecznej strefy, aby poczuć wolność, szczęście, piękno świata. Nie powinno się wciąż odkładać marzeń na jutro, bo ono może nie nadejść." http://wielbicielka-ksiazek.blogspot.com
Link do opinii
Inne książki autora
Pogranicznik
Joanna Bagrij0
Okładka ksiązki - Pogranicznik

Chłodnej październikowej nocy na szczycie Orlicy zostaje znalezione ciało. Zwłoki półnagiego mężczyzny, porzucone na granicy polsko-czeskiej, są...

Nadbrzeżnik
Joanna Bagrij0
Okładka ksiązki - Nadbrzeżnik

Morderca sprzed lat? Potwór z lokalnych legend? Czy człowiek może być zdolny do tak bestialskich zbrodni? W bunkrze na nadmorskiej plaży zostają odnalezione...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy