Mają mroczne sekrety, nie akceptują reguł, dla najbliższych zrobią wszystko. Będą dla siebie wyrokiem czy wyzwoleniem?
Teksas. Gorący i urzekający widokami, ale też pełen niebezpieczeństw. Tutejsze kobiety, które decydują się na samodzielne życie, muszą przygotować się na zajadłą walkę - z przemocą, społecznym ostracyzmem, ale także z emocjami, których przypływ zazwyczaj zwiastuje jeszcze większe kłopoty.
Randy prowadzi bar i pilnuje jego najważniejszej zasady: żadnego ubliżania kobietom! Lepiej z nią nie zadzierać, bo kijem bejsbolowym posługuje się prawie tak dobrze jak strzelbą. Zmuszona od zawsze walczyć o swoje szczęście, stara się chronić także młodszą siostrę.
Ace właśnie wyszedł z więzienia. Ma nadzieję na rozpoczęcie nowego, wolnego od problemów z prawem życia. Los ma jednak inne plany i na jego drodze stawia Randy. Zadziorna i pełna sprzeczności kobieta sprawia, że Ace jest gotów raz jeszcze przemyśleć kwestię niewtrącania się w cudze sprawy. Czy uda mu się pomóc rodzinie Randy? Czy przy okazji zburzy mur nieufności, za którym tak skutecznie się schowała?
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-11-17
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 424
Język oryginału: polski
Ace Callahan ma za sobą trudną, kryminalną przeszłość i teraz jeżdżąc po kraju, szuka swego miejsca na ziemi. Jego ścieżki zaprowadziły go do Maplewood w Teksasie, a miejscowi wskazali mu możliwość noclegu w pobliskim pubie o nazwie „Randy’s”. Ma nadzieję odpocząć po długiej podróży, ale w miejscu, do którego dociera, nie jest mu to dane. A to wszystko z powodu właścicielki baru, kobiety w różowych kowbojkach i krótkich szortach. Wkrótce przekonuje się, że ta drobna blondynka ma niezły charakter i lepiej z nią nie zadzierać.
Randy McCoy to kobieta wzbudzająca skrajne emocje. Z jednej strony uwielbiałam ją za odwagę, bezpośredniość, cięty język i gotowość do obrony kobiet, stawiania czoła mentalności zbiorowej miasteczka. Z drugiej strony irytowała mnie swoim uporem, szukaniem jednodniowych przygód i lekceważeniem głosu serca. To kobieta, która ma w sobie wiele ognistego charakteru, ogromne pokłady empatii, ale też woli walki o siebie i innych. Prowadzi swój bar twardą ręką, ustala własne zasady i nie boi się ich egzekwować. Jedna z nich, najważniejsza, dotyczy kobiet. Gdy tylko któraś z nich zostaje źle potraktowana, Randy nie boi się chwycić za kij baseballowy i ruszyć im z pomocą.
Na tego rodzaju scenę trafia Ace, gdy wchodzi do pubu i od razu zwraca na nią uwagę. Nie wie o tym, że ona nie szuka faceta na dłużej, a raczej traktuje ich, jako jednorazową przygodę. Z tego względu nie ma dobrej opinii wśród mieszkańców miasteczka. Większość z nich, zwłaszcza kobiety, uważa że Randy sprowadza ich mężów na złą drogę, gdyż handluje alkoholem, a poza tym jest dla nich obiektem seksualnym. Ona się tym nie przejmuje. Dawno by opuściła to niegościnne i zacofane środowisko, ale najważniejsza dla niej jest siostra Eden i jej syn Jake. Dla nich jest gotowa walczyć o swoje i ich bezpieczeństwo za wszelką cenę. W tym wypadku Randy wykazuje się ogromnym przywiązaniem do siostry i gotowa ją bronić bez względu na wszelkie okoliczności.
Ogromnie podobała mi się ta historia, z doskonale skrojonymi postaciami, wartką fabułą i zaskakującymi zwrotami akcji, pomimo pewnej dozy przewidywalności. Nie wszystko przebiega tak, jak w innych tego typu romansach, gdyż nie jest to przesłodzona historia. Autorka zastosowała w niej zasadę odwróconych ról, która polega na tym, że to kobieta jest tą, która tworzy wokół siebie mur nie do pokonania, żyje według własnych zasad, wykorzystując mężczyzn do swoich potrzeb. Z kolei Ace jest tym, który musi spowodować, by ona chciała z nim być dłużej, niż jedną noc.
Ludka Skrzydlewska poruszyła w swojej powieści kilka spraw, z którymi można spotkać się nie tylko w Teksasie. Świetnie pokazała małomiasteczkową mentalność, która jest w stanie przymykać oko na niesprawiedliwość. Wykorzystywanie władzy do własnych celów, nieakceptowanie obcych, zaściankowość, zmowa milczenia, ale też brak pomocy dla ofiar przemocy i gwałtu. Trudno wobec nich być spokojnym i bez emocji.
Szczególnie poruszająca jest sytuacja siostry Randy, której mąż jest przykładem tyrana, któremu niewiele można zrobić. Jego powiązania rodzinne z policją oraz dobra opinia wśród mieszkańców Maplewood sprawia, że czuje się on bezkarnie. Wyłania się tutaj jeszcze jedna ważna kwestia: ciąża będąca wynikiem gwałtu i wolność wyboru, co do aborcji.
To dobrze napisana powieść bez zbędnych opisów i dialogów, w której od początku wciąż coś się dzieje. Bohaterowie są wyraziści, mają swoje wady, burzliwą przeszłość, ale też mocne charaktery. Od razu poczułam do nich sympatię, ale też do niektórych osób drugoplanowych. Nie bez znaczenia dla tempa akcji jest wątek kryminalny, który obnaża panujące układy i zależności międzyludzkie, sposób myślenia, uleganie sugestiom i plotkom. Doskonale można poczuć dramaturgię wydarzeń, różnorodne emocje, a przede wszystkim rodzące się uczucie, wyłaniające się ze wzajemnego pożądania i namiętności.
Sceny erotyczne są oczywiście obecne, ale nie stanowią najważniejszego wątku, a jedynie uzupełniają to, co dzieje się między głównymi bohaterami. To samo dotyczy używania wulgaryzmów, które nadają charakteru temu, co się dzieje. Jest tutaj kilka sytuacji, w których nie wyobrażam sobie ugrzecznionego słownictwa, gdyż brzmiałoby to sztucznie i nienaturalnie.
Narracja prowadzona naprzemiennie z perspektywy Randy i Ace'a pozwala w pełni poznać ich podejście do siebie, zaistniałych wydarzeń i przeżyć, dzięki czemu zyskujemy szerszy obraz całości. Powieść jest zamkniętą całością, ale mimo to spotkałabym się jeszcze z jej bohaterami oraz poznała bliżej postacie, które w niej miały rolę drugoplanową, chociażby Eden, Luke’a i April, przyjaciół Randy, czy Augusta, przyjaciela Ace’a. To opowieść o walce o siebie, wychodzenie poza stworzone ograniczenia, miłość, ale też dostrzeganie w drugim człowieku tego, jakim jest naprawdę.
Czytacie jedną książkę czy kilka równocześnie ? Ja jak dawniej czytam kilka książek na raz bo nie mogę się zdecydować na jaki gatunek mam ochotę.
Dziś mam dla was moją opinię o Niepokornych sercach.
"Każdy z nas popełnia błędy, a czasami robimy coś, co wydaje nam się słuszne, nawet jeśli obiektywnie rzecz biorąc, jest złe"
Randy jest silną pewną siebie kobietą która jest w stanie za wszelką cenę bronić własnej rodziny. Pewnego dnia do jej baru trafia Ace. Mężczyzna szuka swojego miejsca jego celem nie jest pomoc właścicielce baru a tym bardziej pakowanie się w jej rodzinne kłopoty.
Tym razem Ludka Skrzydlewska zabiera nas do Teksasu. Fabuła jest przepełniona nie tylko namiętnością ale też przemocą, cierpieniem, brutalnością i nadzieją.
Randy jest silną kobietą, która potrzebuje wsparcia. Ace chce się odciąć od tego co było i trafia w sam środek rodzinnych problemów Randy, w które chcąc nie chcąc się angażuje.
Było całkiem nieźle i wkręciłam się się w fabułę. Niestety chwilami miałam wrażenie że wszystko dzieje się zbyt szybko. "Niepokorny serca" to jedna z tych książek które przy których bardzo dobrze się bawiłam jednak niestety jakoś szczególnie nie utkwiła w mojej pamięci.
Historia o modzie i miłości ze szczyptą sensacji... I z co najmniej dwiema szczyptami humoru! Miłość. Moda. Intrygi. Nieoczekiwanie życiem zawodowym...
Ona jest pisarką. Ale takiej historii by nie wymyśliła... Sześć lat po dramatycznych wydarzeniach Lavinia Hayes wciąż zmaga się ze stresem pourazowym...
Nie zawsze dostajemy w życiu to, czego byśmy chcieli. Czasami dostajemy to, czego potrzebujemy.
Więcej