Ciepła, zabawna i wzruszająca komedia romantyczna
Druga powieść autorki w wydawnictwie Muza po Miłości na później
Podobno pierwszej miłości nigdy się nie zapomina...
Georgina Horspool nie ma w życiu lekko. Nie dość, że właśnie zwolniono ją z pracy, to jeszcze po powrocie do domu zastała swojego chłopaka w ramionach innej kobiety.
Po pierwszym szoku Georgina godzi się ze swoim beznadziejnym położeniem. Parę dni później dostaje pracę barmanki i zaczyna wierzyć, że los się do niej uśmiechnął.
Ale wtedy pojawia się kolejny problem - jej nowy szef jest facetem, w którym kochała się przed laty. A co gorsza, w ogóle jej nie poznaje. Czy kilka lat wystarczy, zeby całkowicie wymazac kogos z pamieci? Czy naprawdę można zapomnieć o swojej pierwszej miłości?
Powieść Mhairi McFarlane przypadnie do gustu miłośniczkom komedii romantycznych, w tym fankom prozy Sally Thorne, Tessy Bailey, Josie Silver, i wszystkim, którzy kochają Bridget Jones.
,,Nie zapomnij o mnie to jedna z tych książek, od których nie mogłam się oderwać.
Nie zliczę, ile razy wybuchnęłam głośnym śmiechem". - Sally Thorne
,,Urzeka, bawi i chwyta za serce". - Giovanna Fletcher
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2023-02-08
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Don't You Forget About Me
Pamiętacie swoją pierwszą miłość? Jak ją wspominacie?
"Nie zapomnij o mnie" zaintrygowała mnie okładką. Zdecydowanie jest przepiękna. Opis równocześnie interesujący i zachęcający do czytania. Jednak co znalazłam w środku?
W książce Mhairi poznajemy Georginie, która nie ma łatwego życia. Właśnie straciła pracę a gdyby tego było mało gdy niespodziewanie odwiedziła swojego chłopaka nakrywa go w miłosnych uniesieniach z inną kobietą.
Po wielu perypetiach w życiu zaczyna godzić się z beznadzieją swojego życia. Na szczęście parę dni później dostaje pracę jako barmanka i pokłada w tym wielkie nadzieje na poprawę swojej sytuacji życiowej.
Gdy wydaje jej się, że złapała Boga za nogi poznaje swojego szefa;Lucasa, mężczyznę którego kochała sprzed laty.
Jednak realia pokazują że nowy pracodawca zupełnie jej nie pamięta.
Czy kilka lat rozłąki potrafi wymazać kogoś z pamięci?
Czy Georginii uda się ustatkować w życiu uczuciowym i finansowym?
Oraz czy przysłowie stara miłość nie rdzewieje będzie miała pokrycie w jej życiu?
Miałam wysokie oczekiwania względem tej książki. Nie wiem nawet z jakiego powodu. Być może w wcześniej przeczytanych recenzji?
Gdy zaczęłam czytać "Nie zapomnij o mnie" byłam pełna wiary w to, że książka okaże się strzałem w dziesiątkę i nie będę potrafiła się od niej oderwać.
Na początku książka niesamowicie mi się ciągnęła. Nie potrafiłam się "wkręcić'' w fabułę,nie mogłam przyzwyczaić się do stylu pisania autorki.
Na okładce czytamy rekomendacje Sally Thorne,która wybuchała śmiechem niezliczoną ilością razy. Również oczekiwałam tego podczas czytania. Czy tak się stało?
Tak i nie. Były momenty w których byłam szczerze rozweselona dialogami naszych bohaterów. Zdecydowanie polubiłam postacie wykreowanie przez autorkę. Oczywiście nie cierpiałam Robin'a, byłego chłopaka naszej głównej bohaterki. Gdy widziałam jego imię na kartkach autentycznie chciałam przewrócić oczami. Arogancja i wyrachowanie biło od niego na kilometr.
Wrócimy jednak do fabuły. Sam zamysł na powieść uważam za przemyślany. Gdyby powieść nie była dla mnie nużąca od pierwszych stron mogłaby być jedną z lepszych książek przeze mnie przeczytanych.
Mimo wszystko,nie uważam jej za złą. Z biegiem czasu coraz bardziej angażowałam się w historię Georginii i Lucasa. Byłam ciekawa jak potoczy się ich relacja wiedząc,że będą musieli razem pracować.
Czy uważam "Nie zapomnij o mnie" za lekką książkę? Nie do końca. Fakt,bawi i rozczula jednak są w niej poruszane ważne motywy takie tak: zdrada, brak pomysłu na siebie, przemoc psychiczna i fizyczna,brak wsparcia od strony najbliższych.
Gdy sięgnięcie po książkę Mhairi ,myślę że znajdziecie w niej cząstkę siebie. Jednak musicie daj jej szansę. Nie zawsze książka przekona nas do siebie od pierwszych stron jednak z biegiem stron zyskuje jako powieść.
Dajcie koniecznie znać czy planujecie czytać "Nie zapomnij o mnie" a jeśli już czytaliście podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami.
Tytuł: "Nie zapomnij mnie"
Autor: Mhairi McFarlane
Data premiery: 08.02.2023r.
Wydawnictwo: Muza
"Nie zapomnij mnie".
Tytuł wyraźnie wskazuje, żeby tej książki nie zapomnieć, ale... U mnie stanie się to dosyć szybko.
Dlaczego?
To był swietnie zapowiadajacy sie romans... Miłość po latach... dwunastu latach!
Myślałam, że jak główni bohaterowie padną sobie w ramiona to będę się uśmiechać podczas czytania.. kartki będą same się przewracać, a chwila z książką będzie tylko dla mnie.
Tymczasem...
Kartki przewracałam z oporem...
Powieść była co chwilę odkładana i szukałam innych zajęć żeby nie czytać, a to mi się mało kiedy zdarza 🙈
.
Nie wiem co się podziało. Zapowiedz była naprawdę świetna, ale bohaterowie i ta miłość między nimi przereklamowana...
.
.
Georgina to fajna dziewczyna. Dostała od życia wiele ciosów i potrafiła się po nich podnieść. Najpierw szef "na niby" zwolnił ją z pracy, później nakryła swojego "niby" chłopaka (on nie uważał, że byli w związku🤦♀️) z inną w łóżku... A na koniec kiedy dostała nową pracę jej szefem okazał się Lucas - chłopak, którego kochała dwanaście lat temu.
Na domiar wszystkiego on jej nie poznaje...
Serio?
Można się aż tak przez dwanaście lat zmienić?
.
.
Nie poczułam tej wielkiej miłości między Georginią a Lucasem. Mówili o niej, ale nie było tych iskier...
.
Ogólnie myślę, że książka jest dobrze napisana, ale niektóre fragmenty strasznie przeciągnięte, a do tego moment, który mnie odrzucił całkowicie to...
Kiedy na wieczorku poetyckim facet opowiadał historię życia o kubeczku menstruacyjnym i dlaczego już nie lubi wina pić. Wiecie... Mam poczucie humoru, ale wszystko ma swoje granice i czuje się zniesmaczona 🙄
.
.
Dlatego polecam Wam sprawdzić czy humor tej pozycji jest dla Was.
Może akurat odbierzecie ją inaczej?
Znacie to uczucie, kiedy wszystkie plagi na Was idą? Bohaterka tej książki wie, co to znaczy, aż za bardzo! Geogrina traci pracę, w i tak lichej knajpie, a na dodatek zastaje swojego chłopaka w łóżku z inną. Pewnego dnia los się do niej uśmiecha i dziewczyna zostaje zatrudniona na stanowisku barmanki w jednym z lokali. Jej szczęście trwa tylko chwilę. Dosłownie do momentu, w którym okazuje się, że jednym z szefów jest dawna, szkolna i na dodatek jej pierwsza miłość! I to ma być ten pech? Niestety, Lucas nie rozpoznaje Georginy. Do dziewczyny zaczynają wracać wszystkie wspomnienia i to, jak zakończyli swój związek przed laty. Czy uda im się odbudować dawne uczucie i czy chłopak w ogóle przypomni sobie, kim naprawdę jest jego pracownica?
Nie do końca rozumiem, dlaczego ta książka promowana jest na komedię romantyczną… Owszem, bohaterowie mają lekkość w wyrażaniu swoich myśli, są zabawni, operują ciętymi ripostami, co wielokrotnie wywoływało uśmiech na mojej twarzy, ale biorąc pod uwagę całość tej historii, nie sklasyfikowałabym jej jako komedii, przy której brzuch rozboli mnie ze śmiechu.
“Nie zapomnij o mnie” to piękna historia o utraconej miłości, o niedomówieniach i zagubieniu, a przede wszystkim o uczuciu, które może pokonać każdą przeszkodę. Zarówno Georgina, jak i Lucas zostali paskudnie potraktowani przez życie. Ona skrywa przez lata tajemnicę, o której nikt nie wie. On doświadcza wielu przykrych historii. Oboje są zagubieni. Każde czuje się niedowartościowane.
To książka pełna emocji, różnych stanów i uczuć. Wspaniale wzruszająca i dająca nadzieję, że po burzy zawsze może wyjść słońce.
Georgina Horspool nie ma w życiu lekko. Nie dość, że właśnie zwolniono ją z pracy, to jeszcze po powrocie do domu zastała swojego chłopaka w ramionach innej kobiety.
Po pierwszym szoku Georgina godzi się ze swoim beznadziejnym położeniem. Parę dni później dostaje pracę barmanki i zaczyna wierzyć, że los się do niej uśmiechnął.
Ale wtedy pojawia się kolejny problem – jej nowy szef jest facetem, w którym kochała się przed laty. A co gorsza, w ogóle jej nie poznaje. Czy kilka lat wystarczy, żeby całkowicie wymazać kogoś z pamięci? Czy naprawdę można zapomnieć o swojej pierwszej miłości?
***
„Nie zapomnij o mnie” to ten typ historii, którą każdy odbierze inaczej. Bardzo duże grono czytelników chwali najnowszą powieść Mhairi McFarlane, jednak ja muszę się niestety wyłamać i przyznać, że ta książka kompletnie do mnie nie trafiła.
Na okładce znajduje się napis mówiący że historia ta „to gotowy scenariusz komedii romantycznej”. Poważnie? Ktoś kto to napisał chyba niezbyt dobrze ją przeczytał. Jakiś tam humor w tej powieści jest (na dodatek kompletnie nie w moim guście), ale żeby od razu wyskakiwać z komedią? Historii tej nawet nie nazwałabym romansem, bowiem praktycznie cała książka to opowieść o odnajdywaniu samego siebie, docenieniu tego, kim się jest, co się posiada, jacy ludzie nas otaczają itp.
W moim odczuciu między Georginą a Lucasem nie było żadnej chemii. Ogólnie rzecz biorąc, postać Georginy mnie drażniła. Trzydziestka na karku, a czasami jej zachowanie przypominało rozkapryszoną nastolatkę. Nie mogłam też pojąć, jak może dać się tak traktować przez własną rodzinę.
Ostatnie pięćdziesiąt stron to największy atut tej powieści. Pojawiły się jakieś emocje. Poruszony został problem samoakceptacji, próby dostosowania się do reszty społeczeństwa itp. Nie uratowało to jednak całości, bowiem żeby dotrzeć do dość satysfakcjonującego finału, musiałam najpierw przebrnąć przez czterysta stron, pełnych monotonii, absurdalnych relacji rodzinnych, wkurzających związków i nastolatkowego zachowania trzydziestolatki.
Jednym słowem – nie porwała mnie.
Moja ocena: 5/10
Recenzja przedpremierowa
Współpraca reklamowa z wydawnictwo muza
Premiera 08.02.2023
„Nie zapomnij o mnie” – Mhairi McFarlane
„Czasem celowo nie dbamy o siebie, bo ludzie, po których spodziewaliśmy się troski o nas, zawiedli nasze oczekiwania. Zaniedbujemy się, jakbyśmy chcieli się na nich odegrać.”
Czy można zapomnieć o swojej pierwszej miłości ? Czy uczucia potrafią być tak silne, że przetrwały ponad dekadę ?
Georgina, kobieta po trzydziestce, która nie potrafi znaleźć swojego miejsca na ziemi. Łapie się różnych prac ale niestety to taka mała chodząca katastrofa. Nie potrafi niczego utrzymać, ale kiedy los postanawia jej to wynagrodzić to zrobi wszystko aby wreszcie udowodnić wszystkim, że się mylą. A ona wreszcie poczuje szczęście. Goergia to taka miła i dobra osóbka z ciekawym życiem w którym nie brakuje zawirowań, zarówno tych smutnych, śmiesznych i żenujących. Takich bohaterek nie da się nie lubić. Wszystko co robi jest inne, ale bardzo szczere. Nie ma łatwo, ale nigdy się nie poddaje. Gdy upada to się podnosi. Nic nie jest w stanie jej złamać.
Lucas z nerda wyrósł na przystojniaka. Pomaga bratu w prowadzeniu działalności. Sam musi borykać się z trudnym czasem. Nie pozwala sobie na zbliżenie. Traktuje innych z rezerwą ale kiedy ich pozna to przełamuje lody. Jest to typ faceta, który pomoże w każdej sytuacji, zaopiekuje się i wyciągnie dłoń.
Spotkanie po latach, które zaczyna się tak jak nie powinno, ale dzięki niemu cała historia nabiera jeszcze większego smaku i zaciekawienia o co w tym wszystkim wchodzi. Relacja która zaczęła się kiedyś ma szansę na rozkwit teraz, ale to nie będzie łatwa batalia. Georgina i Lucas widują się w pracy, ale zamieniają tylko kilka słów. Z czasem zaczyna się rozwiązywać pewna tajemnica i to może być przełom.
Bardzo zabawna i romantyczna historia o kobiecie, która czasem przypomina Bridge Jones. Nie ma łatwo, a ciągłe kłopoty w jakie się pakuje przysparzają jej nerwów, a mi dużo śmiechu, a czasem i łez. W dużej mierze dostałam historię jej życia – rodzinnego, z znajomymi i dosyć kłopotliwym byłym.
To nie jest typowa historia o miłości. Bohaterka dużo o niej myśli, a najbardziej o dawnej miłości. Cały czas o nią walczy i się nie podaje, pomimo, że dużo osób rzuca pod jej nogi wielkie kłody. Kiedy to się działo, to miałam ochotę wszystkich porządnie uderzyć i przemówić do rozsądku. To wszystko oznacza, że książka jest emocjonalna i umie grać na ludzkich uczuciach. A że moje są bardzo wrażliwe to już w ogóle.
Takich książek powinno być więcej. Nie dość, że można się przy niej nieźle rozluźnić to dostałam wątek dawnej miłości i wielu perypetii. Nawet nie zauważyłam jak kartki przelatywały mi przez palce. Tak mi się ją dobrze czytało, że w jeden wieczór i byłam już po lekturze. Miałam niedosyt.
Jeśli lubicie książki z niebanalną bohaterką, z wątkiem pierwszej miłości i dosyć nietypowych sytuacji, to koniecznie sięgnijcie po tę historię.
10/10
Georgina i Lucas byli w liceum, kiedy nauczycielka postanowiła ich razem posadzić. Tak zaczęło się między nimi coś więcej niż tylko zwykła znajomość. Jednak były powody, które sprawili, że trzymali swój związek w tajemnicy. Nadszedł dzień balu, który dla nich miał znaczyć dużo więcej, niż tylko to, co działo się w szkolnych murach. To miała być ich noc, pierwsza wspólna, początek dalszej drogi. Jednak stało się zupełnie inaczej.
Mija wiele lat. Georgina nie jest już tamtą dziewczyną, była w wielu związkach, jednak tak naprawdę kochała jeden raz, dawno temu. Kobieta traci pracę, a jakby tego było mało, przyłapuje faceta na zdradzie. Jednak nie załamuje się na długo i zaczyna nową pracę. Zostaje barmanką i jak się niebawem okazuje, jej nowym szefem jest Lucas, jej miłość sprzed lat. Na dodatek mężczyzna jej nie pamiętam. Jak potoczy się dalsza znajomość tej dwójki?
W książce znajdziemy historię miłosną, ale również porusza pewne trudne tematy (jakie musicie odkryć sami :)). Mnie książka przypadła do gustu. Uważam, że była ciekawa, a także wciągająca.
Zdecydowanie podobało mi się to, że najpierw poznajemy historię Georginy i Lucasa, kiedy byli nastolatkami. To naprawdę dużo wnosi, pozwala wiele zrozumieć.
Bohaterowie ciekawi, dobrze wykreowani.
Georgina jest osobą sympatyczną, z dużym poczuciem humoru, a jednocześnie niezbyt udanym życiem. Zwolniona z pracy, nakryła faceta na zdradzie, a mimo wszystko się nie poddaje. Po każdym kolejnym upadku podnosi się i idzie dalej. Zdecydowanie ją polubiłam.
O Lucasie nie powiem mam wam tak naprawdę nic. Nie da się jednocześnie, nie zdradzając zbyt wiele z fabuły. Zdradzę tylko, że jest bohaterem, którego trzeba bliżej poznać, aby zrozumieć i ocenić.
„Nie zapomnij o mnie” to książka, z którą spędziłam miło czas i uważam, że warto ją przeczytać. Polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
„Nie zapomnij o mnie” to książka, która wywołała we mnie ogrom emocji. Czytając jej blurb spodziewałam się zupełnie innej historii niż otrzymałam. Jednak to dobrze, bo może gdyby była to komedia romantyczna jaką sugerował opis to być może książka nie wyróżniałaby się niczym szczególne na tle innych.
„W końcu chyba w to uwierzyłam. Upłynęło wiele czasu, zanim zrozumiałam, że muszę odpuścić z tym samobiczowaniem”
Fabuła jest niezwykle trudna i bolesna, dzięki czemu także niezwykle emocjonująca. Dawno nie miałam do czynienia z tak nostalgiczną powieścią, która zmusiłaby mnie do wielu przemyśleń dotyczących mojego życia.
Akcja książki ma swoje idealne tempo. Nie jest ani zbyt zbyt szybko, ani a wolno. Jest po prostu idealnie. Autorka ma bardzo płynny styl pisania i co najważniejsze potrafi zaciekawić czytelnika, „przeorać” jego emocje i idealnie połączyć ze sobą trudną tematykę z żartami głównej bohaterki, które tworzą oryginalną całość.
Sama Georgina to cudowna osoba, której losy śledziłam z zapartym tchem. Od samego początku odbierałam każdą jej emocję, współczułam jej i pragnęłam jej szczęścia. Wewnętrznie czułam, że na to zasługuje i chciałam, aby wreszcie je odnalazła. Z jednej strony to wrażliwa i uważana kobieta, a z drugiej zagubiona dziewczynka szukająca wiecznej akceptacji u ludzi, którzy ją otaczają. Złożoność osobowości Georginy wypadła niezwykle realistycznie i zmusza czytelnika do przemyśleń o samym sobie.
Bardzo spodobało mi się przedstawienie słodko-gorzkiej relacji pomiędzy Georginą i Lucasem (obiecany romans z blurba), która była bardzo skomplikowana i momentami wręcz doprowadzała mnie do łez. Wewnętrzne przeżycia bohaterów były dla mnie ciężkim bagażem emocjonalnym przez co książkę zaczęłam sobie po prostu stopniowo dawkować.
Tak naprawdę o „Nie zapomnij o mnie” można by było pisać jeszcze wiele. Jednak uważam, że tę książkę należy po prostu przeczytać. Obok ciężkich emocji autorka bawi się dialogami i powoduje, że raz płaczemy nad losem bohaterów, a w drugiej chwili ze śmiesznego dialogu czy żartu, który Georgina sypie na swój temat. Z całego serducha polecam Wam tę książkę i mam nadzieję, że wciagnięcie się w świat Georginy i jej niebanalnej historii.
Początkowo czytając książkę odebrałam wrażenie iż przez cały czas będzie ona się skupiać na nic nie wnoszących do życia przeżyciach głównej bohaterki Georginy. Denerwowała mnie swoim zachowaniem jakby celowo chciała niszczyć sobie życie, pracę. Im bardziej zagłębiając się jednak w jej historię i czytając kolejne rozdziały dochodziłam do wniosku, że mylę się strasznie.
Ta zabawna historia kończy się totalnie zaskakująco i niesie ze sobą dość prosty przekaz, że zamiast postępować pochopnie, warto słuchać i walczyć o to by być wysłuchanym.
Autorka wzięła też na tapetę postępowanie nastolatków, które za wszelką cenę starają się przypodobać rówieśnikom. Jakie może nieść to za sobą skutki tego dowiecie się już w historii #niezapomnijomnie
Czy da się zapomnieć swoją pierwszą miłość? Podobno takich rzeczy się nie zapomina. Nawet jeśli wszystko wydarzyło się dwanaście lat temu. A jednak...
Georgina nie ma dobrej passy. Nie skończyła studiów, pracuje jako kelnerka i spotyka się z Robinem. Pewnego dnia właśnie traci pracę i przyłapuje swojego chłopaka na zdradzie. Nieszczęścia chodzą parami i w tym przypadku to przysłowie świetnie się sprawdza. Dziewczyna jest w szoku. Po kilku dniach dostaje nową pracę, jako barmanka i myśli, że powoli wychodzi na prostą. Ale tutaj pojawia się nowy problem, jej szefem jest Lucas, jej dawna szkolna miłość. Chłopak nie poznaje swojej dawnej sympatii, co wprowadza Georginę w przygnębienie. Czy naprawdę można zapomnieć swoją pierwszą miłość? I co takiego wydarzyło się przed laty, że tych dwoje nie jest już razem?
Po opisie można się spodziewać lekkiej komedii romantycznej. Ale nie jest to do końca prawda. Autorka porusza trudne tematy, tak jak przemoc w rodzinie, molestowanie. Narracja jest pierwszoosobowa. Głowna bohaterka często wraca do przeszłości. Jest dużo jej wywodów oraz opisów, co sprawia, że książka miejscami jest nurząca. Wiele wątków pobocznych nie wpływa korzystanie na fabułę. Co do Lucasa i Georginy, według mnie nie ma między nimi emocji, tej chemii, której szuka się w takich książkach. Zresztą scen, w którym występuje ta dwójka również jest bardzo mało. Za to często pojawia się Robin i mąci w życiu bohaterki.
Przy końcu książka mnie zaciekawiła, na jaw wyszły tajemnice z przeszłości i za to duży plus.
Jeśli szukacie niezobowiązującej lektury na zimowe wieczory to możecie wziąć pod uwagę tę książkę. Opowieść nie jest ani dobra ani zła, a niektóre wydarzenia mogą zaskoczyć.
Czy pierwszą miłość da się tak łatwo zapomnieć? Georgina Harspool pomimo swoich trzydziestu lat nie ma stałej pracy ani życiowego partnera, ponieważ ten, z którym właśnie była postanowił ją zdradzić. Na szczęście nie jest długo bezrobotna, ponieważ znajduje pracę barmanki, niestety jej szefem okazuje się mężczyzna, z którym kiedyś wiązała swoją przyszłość, a on jej teraz nie poznaje.
Do tej książki podeszłam bardzo entuzjastycznie, byłam pewna, że ta historia mi się spodoba i po wstępie czułam, że przy czytaniu polecą łzy, niestety tak kolorowo nie było. Krótka historia z przeszłości opowiada o dwójce zakochanych nastolatków, która ukrywała się przed znajomymi, chociaż bardzo się kochali, niestety pewno niedopowiedzenie zniszczyło ten związek, tak naprawdę nie wiemy, co tam się tak dokładnie wydarzyło, tego mamy dowiedzieć się dopiero później. Kiedy przechodzimy do teraźniejszości, dowiadujemy się czegoś więcej o bohaterce, jej rodzinie i przyjaciołach, zaczynają wychodzić jej historie z przeszłości i mamy też wiele słabych akcji z jej byłym i niestety nic o sprawie z przeszłości.
Książka jest dość obszerna i byłam bardzo zdziwiona, kiedy pomimo tego, że byłam w połowie czytania, historia z przeszłości jeszcze nie wypłynęła, a byłam jeszcze w większym szoku, kiedy stało się to dopiero pod koniec historii. Do tego wszystkiego ta opowieść z przeszłości nie była długa, wielowątkowa i skompilowana, jak to sobie wyobrażałam, była szokująca, ale gdyby dwójka zakochanych szczerze porozmawiała, uniknęłaby bolesnego rozstania i tych nieporozumień. Każda ze scen jest strasznie rozwleczona, więc dlatego książka sprawia wrażenie grubej, ale tak naprawdę toczy się ona w krótkim okresie.
Sam pomysł na książkę bardzo mi się spodobał i świetnie mi się ją czytało, tylko może za bardzo nastawiłam się na miłosną historię, a dostałam po prostu opowieść o trzydziestoletniej blondynce z zamiłowaniem do różowego futerka.
"Nie zapomnij o mnie" to naprawdę wyjątkowa książka, którą trudno będzie... zapomnieć :-) Na wstępie ostrzegam miłośników mocniejszych wrażeń z lektury, że jest to typowy romans obyczajowy, w którym na próżno szukać erotyki czy nieposkromionych żądzy. Fabuła płynie dość niespiesznie, a czytelnik ma okazję przyjrzeć się kolejnym wydarzeniom z życia głównej bohaterki oraz poznać towarzyszące jej rozterki. To jedna z tych powieści, którą należy się po prostu delektować- ja to zrobiłam i spędzony z nią czas był dla mnie nad wyraz udany. Niebanalna narracja Autorki wciąga zupełnie niespostrzeżenie i sprawia, że kolejne kartki tej pozycji przerzucamy wręcz z nabożną czcią, pragnąc smakować tę lekturę niczym najwykwintniejsze danie (z pewnością nie pochodzące z pierwotnej pracy głównej bohaterki). Ciekawym zabiegiem pozostaje tajemnica w jakich okolicznościach doszło do zerwania więzi w nastoletnich latach między Georginą a Lucasem, a rozwiązanie tej sprawy jest nadzwyczaj poruszające, pouczające i sięgające do niezwykle ważnego tematu. Ale Autorka w tej książce porusza także inne kwestie, życiowe, z którymi można się utożsamiać i nawet na chwilę nie próbuje lukrować rzeczywistości. Ukazuje skomplikowane relacje rodzinne, które mogą mieć znaczący wpływa na samoocenę, problemy z komunikacją, które mogą nieść ze sobą dalekosiężne skutki ale też to jak próba zaimponowania innym i wpasowania się w otoczenie może skierować życie na kompletnie inne, niekoniecznie lepsze tory. To historia o bólu, który nie zelżał mimo upływu lat, o tajemnicach, które powoli aczkolwiek skutecznie zjadają od środka, o nieudanych wyborach, pięknej przyjaźni, toksycznej miłości i konsekwencjach jakie powyższe sprawy za sobą niosą. Chwyta za serce, zagnieżdża się w duszy, zaskakuje, daje do myślenia i wzbudza mnóstwo empatii. Ze swojej strony jak najbardziej polecam!
,,Nie zapomnij o mnie" to książka autorstwa Mhairi McFarlane wydana przez Wydawnictwo Muza [współpraca reklamowa].
Książka zaczyna się z impetem. Georgina Horspool ma za sobą ciężki dzień - została zwolniona z pracy w paskudnych okolicznościach, a gdy przyjeżdża do swojego faceta i chce wyrzucić z siebie wszelkie zło i smutki, okazuje się, że dziewczyna staje się świadkiem ,,porno na żywo". Utrata pracy i zdrada jednego dnia. Czy może być gorzej?
Jeden dzień sprawia, że życie Georginy wali się na łeb, na szyję. Na szczęście dziewczyna nie dramatyzuje, a stara się jakoś to wszystko poukładać, mimo, że jak się spodziewamy, nie jest jej łatwo. Z pomocą rodziny Georgina załapuje się do pracy, aby jednak mieć za co żyć i opłacać rachunki. Fucha barmanki to świetna okazja, aby zacząć wszystko na nowo. Georgina nie spodziewa się jednak, że los szykuje dla niej kolejne nieprzewidziane scenariusze - w pracy okazuje się, że jej szefem będzie Lucas, facet, w którym była zakochana przed laty.
Wszystko zapowiada się dość przewidywalnie, prawda? Spotkanie po latach, rozkwit miłości na nowo, jakieś podchody, wspominki, tiru-riru... Czytaliśmy o tym wielokrotnie, oglądaliśmy to również wielokrotnie. Problem w tym, że dawna miłość Georginy... nie rozpoznaje jej zupełnie. O co tu chodzi? Czy można kogoś wymazać z pamięci ot tak?
Plusem książki jest to, że została ona napisana w naprawdę przyjemny sposób. Kilka razy zdarzyło mi się uśmiechnąć pod nosem, mając na uwadze przemyślenia głównej bohaterki. Dzięki narracji pierwszoosobowej, możemy w pełni poznać Georginę, która okazuje się być bardzo szczerą i bezpośrednią postacią.
Wątki romantyczne, opisane w książce, nie są nachalne i przesadzone. Powiedziałabym nawet, że osobiście podkręciłabym coś, dodała tej chemii i iskierek, żeby było więcej cukru w cukrze, ale jeśli szukacie czegoś, co nie będzie wymuszone i przesłodzone, to trafi w Wasz gust.
Do tego okazuje się, że autorka potrafi skryć pod zasłoną romansu naprawdę istotne kwestie, problemy, szokujące przeżycia, traumy. Są tu dość burzliwe relacje szkolne, presja otoczenia, pragnienie ,,wybicia się" i zostania zauważonym, wątek przyklejania komuś łatek na podstawie domysłów, zdrada, nękanie, a w pewnym momencie nawet przemoc seksualna. Podobało mi się też to, jak autorka przedstawiła wpływ doświadczeń z młodości na nasze późniejsze funkcjonowanie w społeczeństwie.
Książka może i jest dość przewidywalna, ale Mhairi McFarlane zaskakuje nas motywacjami bohaterów i ich kreacją. Do tego autorka sprawia, że z chęcią zatrzymamy się na chwilę i zastanowimy się nad swoim życiem, swoimi wyborami, obawami i pragnieniami.
Jeśli mielibyście ochotę na książkę lekką, dość zabawną, ale i z drugim, głębszym dnem, to polecam ,,Nie zapomnij o mnie". Nie jest to książka, która odmieni Wasze życie, ale z pewnością umili wieczór.
Za egzemplarz do recenzji dziękuję Wydawnictwu Muza.
Georginia to dziewczyna, która pokochałam od pierwszych stron - nie ustraszona i mimo tak wielu przeciwności nie bała się robić kolejnych kroków w nadziei, że w końcu będzie dobrze. Chociaż nie raz na własne życzenie sobie to życie utrudniała - jednak kto tak czasem nie robi, niech pierwszy rzuci kamieniem.
Jej poczucie humoru było dla mnie absolutnie przegenialne (jeśli istnieje takie słowo) ??
No i Lucas - pierwsza miłość dziewczyny, która po latach, kiedy ich ścieżki ponownie się łączą, zupełnie jej nie poznaje.
Szczerze? Uwielbiam twórczość McFarlane, chociaż momentami masz ochotę odłożyć lekturę, to gdzieś jednak czekasz, aby odkryć to, co tak naprawdę skrywają w sobie bohaterowie. Nikt tak jak autorka nie pokaże jak miłość potrafi dac nie tylko słodki smak i miłe wspomnienia ?
Niesamowicie śmieszna powieść o tym, jak radzić sobie z życiem, które ciągle rzuca ci kłody pod nogi. Czy jeden esemes może wywrócić świat do góry...
Anna Alessi, ekspertka w dziedzinie historii bizantyńskiej, szuka sensownego faceta, by prowadzić z nim inteligentne rozmowy, no i spędzać romantyczne...
Przeczytane:2023-05-21, Ocena: 3, Przeczytałem,
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, słyszałam o jej wcześniejszej książce - "Miłość na później", jednak nie miałam okazji czytać. Postanowiłam zapoznać się z piórem pisarki właśnie czytając jej najnowszą powieść - "Nie zapomnij o mnie". Znajdziemy tutaj motyw spotkania po latach, który bardzo lubię w książkach. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Mi zapoznanie się z historią bohaterów zajęło jeden wieczór. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, dobrze poprowadzona, jednak zabrakło mi tutaj przysłowiowego "tego czegoś". Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki - Georginy, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się boryka, jak wyglądała jej przeszłość, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. To taka postać, z którą myślę, że śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Tak naprawdę cała historia przedstawiona na kartach tej powieści skupia się właśnie na postaci Georginy, co w pewnym momencie stało się trochę przytłaczające. Zabrakło męskiego punktu widzenia, bo byłam bardzo ciekawa Lucasa i tego co siedzi w jego głowie. Moim zdaniem zdecydowanie za mało było tutaj scen z obojgiem bohaterów, co sprawiało, że w ogóle nie poczułam chemii pomiędzy nimi i emocji, które powinny mi towarzyszyć w trakcie czytania podobno komedii romantycznej. Na pewno nie uważam czasu spędzonego z tą książką za zmarnowany, ale wiem, że historia bohaterów z pewnością nie zostanie w mojej pamięci na dłużej. Niemniej jednak w przyszłości chętnie ponownie sięgnę po powieść aktorki, bo kto wie.. może kolejna jej książka bardziej przypadnie mi do gustu.