Dorota jest spokojną dziewczyną, która ledwo wiąże koniec z końcem. Gdy kończy pracę w kawiarni i zrzuca skromny uniform, zaczyna swoje drugie życie. Wieczorami staje się Mademoiselle D. - bohaterką serwisu z seks-kamerkami. Ma oddane grono fanów, przed którymi występuje w kusej bieliźnie, flirtuje, wymienia pikantne wiadomości. Ma jeden warunek: żadnego pokazywania twarzy i spotkań w realu.
Jest jeszcze on - denerwujący i głośny sąsiad z budynku naprzeciwko. Ciągłe imprezy i przechadzające się po jego balkonie pijane dziewczyny działają Dorocie na nerwy. Na pierwszy rzut oka Norbert to nadziany, zarozumiały typ, który lubi się ostro zabawić. On, tak samo jak Dorota, ma jednak swoje drugie oblicze, które skrywa przed całym światem.
Gdy zbliżają się święta, przypadek sprawia, że tych dwoje poznaje się w dość niemiłych okolicznościach. Kilkanaście dni później, mimo sprzeciwu obu stron, los ponownie pcha ich sobie w ramiona. Wygląda na to, że Boże Narodzenie będą musieli spędzić wspólnie. W powietrzu wisi katastrofa, ale kto wie, może uda się jej uniknąć? Przecież w święta wszystko jest możliwe.
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2020-10-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 392
Język oryginału: polski
O tak właśnie takiej książki potrzebowałam. Lekkiej i przyjemnej w klimacie świątecznym. I powiem tak...
Aż żal było kończyć...
Bardzo dobra książka o ciekawej fabule. Dorota spokojna kobietka z trudem wiąże koniec z końcem. Za dnia pracuje w kawiarni, a wieczorową porą przemienia się w Mademoiselle D., bohaterkę serwisu z seks-kamerkami. W pewnym momencie pojawia się on - Norbert, wkurzający sąsiad, imprezowicz i do tego nadziany. Co z tego wyniknie?? Powiem tak, jest ciekawie i troszkę się dzieje.
Ja jestem zachwycona i zauroczona. Bardzo mi się ona podobała.
Historia, która niesamowicie wciąga i pochłania czytelnika. Tak było ze mną. Po prostu przepadłam. Uwielbiam autorkę za styl, który jest cudowny. Dzięki niemu przez książkę się przepływa.
Jeśli szukacie dobrego romansu ze świętami w tle, to Wam ją polecam.
A Ty byłaś w tym roku grzeczna?? Przyznaj się i to szybko.
Nadal czytam książki świąteczne. Przynajmniej klimat za oknem sprzyja takiej lekturze. "Nie byłaś grzeczna w tym roku" Anny Langner to kolejna pozycja, która znalazła się w moich rękach. Byłam jej ogromnie ciekawa, gdyż to moje pierwsze spotkanie z autorką.
Dorota próbuje związać koniec z końcem pracując w pobliskiej kawiarni. Szefowa jej nie rozpieszcza, a dodatkowo nasza bohaterka ciągle martwi się o swoją siostrę, która samotnie wychowuje synka Krzysia. Tylko na siebie mogą liczyć. Jednak Kamila co chwile zawodzi na całej linii zaniedbując swoje dziecko i wciąż wisząc finansowo na Dorocie. W związku z tym nasza bohaterka skrywa wstydliwy sekret. Codziennie loguje się na stronie seks kamerek w intrenecie i za pieniądze wodzi za nos użytkowników tego portalu..
Początek mnie zaintrygował. Spodziewałam się takiego typowego erotyku w świątecznym klimacie. Nic bardziej mylnego. To raczej romantyczna historia, która rozwija się w tym magicznym czasie. Bynajmniej mam wrażenie, że autorka starała się by coś takiego tutaj wyszło. Jednak według mnie fabuła tej książki z ciepłem, romantyzmem i rodzącym się uczuciem miała mało co wspólnego. Podchody Norberta i Doroty były dość obcesowe, tanie i prymitywne. Wiadomo było, że on chce się jej dobrać do majtek, a ona chętnie by na to przystała, ale nie chce wyjść na "taką" dziewczynę. No fakt, przy okazji on się w niej zakochuje, a ona w nim, to wiadoma sprawa. Cieszę się, że nie było seksu co dwie strony tylko autorka naprawdę starała się zbudować napięcie między głównymi bohaterami, by łóżkowe ekscesy nastąpiły dopiero w kulminacyjnym momencie. Chociaż ja chemii między tą dwójką nie czułam w ogóle. Zresztą, nie polubiłam ani Norberta ani Doroty. Jej niezdecydowanie i bezmyślność rozwalała mnie na łopatki i sprawiała, że przewracałam oczami na jej monologi. Akcja z Nieśmiałym też według mnie była kompletnie nie dopracowana i nie miała sensu. Dziwnie się zaczęła i beznadziejnie skończyła. Jedynie akcent z panem Władkiem mnie zaintrygował i uważam, że całkiem fajnie to wyszło. Ogólnie książka nie jest bardzo zła i wierzę, że może się podobać. Ale ja wymagam od takich pozycji naprawdę wiele. Jeśli to książka świąteczna to dla mnie to właśnie powinno być na pierwszym miejscu, a historia od początku do końca musi się sklejać. Tu mi tego zabrakło.
Dorota jest baristką w kawiarni Cafe Mocca. Jest skromna, nieśmiała, wrażliwa i trochę niepewna. Ale o swojego siostrzeńca walczy niczym lwica, choć jej samej nie jest łatwo. Jej siostra Kamila w jej odczuciu nie jest dobrą matką, choć śmiało mogłaby nią być. Gdyby tylko chciała. Ale Kamila ma inne plany. Plany szokujące i wstrząsające. Dorota się nie poddaje. Aby związać koniec z końcem i by móc pomagać Krzysiowi po pracy zakłada maskę, skąpy erotyczny strój i staje się Mademoiselle D w swoim mieszkaniu. Pracuje jako camgirl, na kamerkach. To wyczerpujące zajęcie pod względem psychicznym. Musi pokonywać swoje bariery, zakładać maskę iluzji i tworzyć pewną siebie kocicę, która jest świadoma siebie i swojej seksualności...
Daniel jest mieszkańcem luksusowego, nowo postawionego bloku na osiedlu. To sąsiad z naprzeciwka Doroty, który jest pewny siebie. To głośny imprezowicz, wesoły, ciągle trzymają się go sprośne żarty i podteksty seksualne. Kobiety są ciągle obok niego. Wydaje się być zarozumiałym i bezczelnym bogaczem, któremu wszystko wolno. A prawda jest całkiem inna. Zaskakująca i kontrowersyjna...
Drogi dwojga całkiem różnych ludzi przecinają się kilkukrotnie. Święta na horyzoncie już dają o sobie znać a los postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i dać im ten czas tylko dla siebie. Dlaczego? Czy wyjdzie z tego katastrofa? Czy znajdą wspólny język? Czy pokażą sobie na wzajem tę głęboko skrywaną prawdziwość i wyznają sobie sekrety? Czy w te święta stanie się cud?
Kolejne książka Ani za mną. Tym razem świąteczna, aczkolwiek poruszająca wiele przyziemnych spraw. Fabuła wciągnęła mnie od pierwszej strony. Mocno zaintrygowała dlatego, że nie do końca wiedziałam jak to wszystko, co znalazłam w opisie się ze sobą będzie poprzeplatać. Moja ciekawość była stopniowo i dość oszczędnie zaspokajana, bowiem autorka postawiła na powolnym odkrywaniu wszystkich kart. Akcja może nie gnała na łeb, na szyję, ale była dynamiczna i trzymała moją uwagę przez cały czas. Zdawać by się mogło, że praca jako camgirl będzie pełna seksu i sprośności. A tu romantyczność i drapieżność znalazły wspólny rytm. Nie musi seks wylewać się kartami, by było pikantnie, mocno rozpalająco i działająco na zmysły. Wystarczy odpowiedni klimat i przekaz. Z dozą równowagi. Autorce udało się ją utrzymać na odpowiednim poziomie przez całą fabułę. Bohaterowie zaskoczyli mnie. Zarówno Dorota, jak i Daniel. Choć zdawać by się mogło, że jego problemy są bardziej błahe. A tu niespodzianka. Uchodzi za bezczelnego, dominującego i wiecznie napalonego samca alfa. Faceta, która ma pieniądze i ma władzę. Wierzy, że może wszystko. Wystarczy, że powie słowo albo wyciągnie swe ręce. To tylko powierzchowność. Maska zakładana na poczet wykreowanej dla społeczeństwa postaci zimnego i pewnego siebie prezesa. Byłam ogromnie ciekawa tego, co ukrywa. Tego, jaki jest na prawdę. I zostałam usadzona w fotelu. Dosłownie. Jak widać, każdy ma problemy. A Dorotki są nad wyraz realne. Smutne i bolesne. Musiała szybko stać się silna i odpowiedzialna. Ma tylko siostrę, która jest samotną matką, i która nie umie się spiąć, by ruszyć krok do przodu. By zawalczyć o swego syna Krzysia i ich lepszą przyszłość. To nie opuszcza myśli Doroty, która chce dla nich jak najlepiej, choć jej samej jest ciężko. Ta walka została dobrze pokazana. Ze wszystkimi plusami i minusami. Odczułam, jakby miała miejsce w rzeczywistości, a Ania przeniosła ją na karty powieści. Co do głównej bohaterki, to już na samym praktycznie początku mnie zaskoczyła i zszokowała. Czym? Tym, że potrafi tak doskonale grać. Zmieniać się i dostosowywać do roli. Za dnia poważna i rozsądna baristka, a pod osłoną nocy kocica na seks-kamerkach. Autorka dosadnie pokazała na jej przykładzie do czego są zdolni ludzi korzystający z takich serwisów. A także osoby, pracujące w taki sposób. Do czego? By żyć godnie i pomóc potrzebującym. Nawet, gdy przyjdzie łamać im swoje zasady i moralność. Nawet, gdy nie współgra to z naszym wewnętrznym ja i kiedy musimy założyć maskę i udawać. Dawać innym iluzję. Świat internetu i niebezpieczeństw grożącym z korzystania z seksu on line autorka przekazała mrocznie, dogłębnie i totalnie niebezpiecznie. Ma ten światek swoje ogromne plusy ale czyhające niebezpieczeństwo trzeba mieć ciągle na uwadze i wbrew pozorom trzeba się dobrze pilnować i ukrywać prawdę. Ania zrobiła pod tym względem mistrzostwo. Święta natomiast to czas nadziei i wiary. I tutaj również zostało to fajnie opisane. Z całą tą otoczką, klimatem i atmosferą. To fajna, na pozór lekka lektura, która porusza bardzo poważne tematy. Pokazuje realność oraz brutalność życia. Nieprzewidywalność losu i jego przewrotność. Emocji podczas czytania towarzyszyła mi masa. Różnorakich i dopasowanych do danej sytuacji. Autorka fajnie mi na nich zagrała. Historia młodej dziewczyny ściska za serce. Pokazuje, że nie należy oceniać człowieka po jego opinii w oczach innych. Należy skupić się na środku, odkryć prawdę spod maski i wyciągnąć pomocną dłoń. Być bardziej empatycznym. Jestem zaskoczona i to bardzo pozytywnie mnogością poruszanych przez autorkę tematów w tej książce. Zdawać by się mogło po okładce i opisie, że będzie to zwykła historia miłosna dwojga przypadkowo poznanych osób. A tu czekało na mnie ogromne surprise. Jeśli lubicie takie rzeczywiste lektury, pisane lekko, ze smakiem, z wyczuciem z wieloma poważnymi wątkami to jest to pozycja dla Was. Szczególnie fani autorki powinni być zadowoleni. Ja jestem.
Polecam.
Czytałam ostatnio piękną powieść Anny Langer "Nie byłaś grzeczna w tym roku". Jestem nią OCZAROWANA❤💙❤
"...- Czasami mam wrażenie, że ktoś tam na górze lubi robić ludziom test na wytrzymałość. Najpierw rzuca nam jedną kłodę pod nogi. Czeka, obserwuje czy się podniesiemy. A gdy udaje się nam wstać, szybko rzuca kolejną. Aż w końcu stoimy pod ścianą, wznosimy oczy ku niebu, przeklinamy i pytamy: 'Dlaczego akurat ja?'.
- A wtedy ten ktoś tam na górze uśmiecha się i mówi: 'To jeszcze nie koniec. Nie miej do mnie pretensji. ja tylko chcę Ci pokazać, jaki umiesz być silny'..."
Jestem tym cytatem pozamiatana. Dla mnie ta książka jest jedną z dwóch najlepszych książek świątecznych jakie przeczytałam w tym roku. Pomimo tego, że po tytule można wywnioskować same niegrzeczne myśli to wyłapałam w tej książce niesamowite rzeczy i szczegóły!❤
Pani Aniu gratuluję pięknej i wzruszającej powieści! Jestem w niej zakochana❤
Bohaterowie są tacy inni... skrywają tajemnice.... a tak naprawdę są wspaniałymi ludźmi. Nie jest to kolejna książka, która ma oklepany schemat...o nie! Nigdy wcześniej nie spotkałam się podobną. Wszystko tutaj do siebie pasowało jak puzzle w układance❤
Mnie osobiście złapał za serducho Norbert💙 Nie powiem, że na początku zarobił ode mnie dwa minusy za paradowanie w slipach po balkonie z panienkami i za bycie niemiłym w stosunku do Doroty.. ale później.. z każdą kartką poznawałam jego ciepłe wnętrze... Był naprawdę wspaniałym człowiekiem!
I to jego podejście do ludzi - żeby nigdy nikogo nie oceniać po okładce... No jestem zauroczona!
Sama postać Doroty także była bardzo ciekawa. Na co dzień baristka pracująca w kawiarni, a wieczorami lubiła bawić się z mężczyznami przed kamerką...Ich pierwsze spotkanie nie należało do udanych...zresztą kolejne też nie 🙈
Historia ukazuje nam, że życie nie jest łatwe i plata nam figle... tak jak było to w przypadku naszych głównych bohaterów.
Nie będę Wam więcej spoilerować... Jeżeli będziecie chcieli przeczytać coś wartościowego to zachęcam Was gorąco do tej lektury!
Warto... naprawdę!
Dziękuję bardzo @wydawnictwo.kobiece za możliwość przeczytania tej książki.
"Żadne z nich nie było grzeczne w tym roku, a jednak los ma dla nich prezent"
Dorota, skromna bartistka, która wieczorem staje się Mademoiselle D. na sekskamerkach.
Norbert, bogaty, przystojny bawidamek, patrzy na ludzi z góry, chociaż są to tylko pozory.
Przypadek sprawia że ta dwójka spędzi razem Święta Bożego Narodzenia. Chociaż ich pierwsze spotkanie jest katastrofą to czy uda im się spędzić spokojne święta?
Jest to moje pierwsze spotkanie z autorką i już wiem, że z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki. Bardzo podobała mi się ta historia, w niej mamy wszystko, humor, smutek, tajemnice i momenty grozy, a to wszystko w otoczce świątecznego czasu. Bohaterowie mimo niechęci do siebie, czują niezwykłe przyciąganie, a iskry lecą przy każdym spotkaniu. Niestety skrywane przez bohaterów tajemnice, a przede wszystkim "druga twarz" Doroty, prowadzą do wielu zgrzytów, a nawet niebezpieczeństwa. Niestety, mimo uwagi i zachowania wszelkich środków ostrożności, nie można stracić czujności w Internecie. Bohaterka przez swoją nie uwagę ściągnęła na siebie kłopoty.
Dorota w ciągu zaledwie paru dni, dostaje lekcje życia a także poznaje miłość swojego życia. Takie szczęście w nieszczęściu i dar od losu na Gwiazdkę.
Świetna książka, czytając zakręciła mi się łezka w oku i bardzo miło spędziłam czas czytając. Okładka książki jest przepiękna i bardzo przyciąga.
Polecam tę książkę na długie zimowe wieczory ❤️
,, Nie byłaś grzeczna w tym roku ,, jest książką, którą zapoczątkowała moje spotkanie z piórem autorki, które wypadło naprawdę bardzo dobrze. Z tą książką spędziłam super chwile, poruszając przy tym ogrom emocji, które stanowczo przewyższają ilość stron, ale jednocześnie nie obciążają czytelnika.
Główną bohaterką powieści jest Dorota — pierwszy raz spotkałam się z tym imieniem w książce, serio! Pracuje w kawiarni, a wieczorem przemienia się w niegrzeczną żetoniarę- ot tak dorabia sobie na sekskamerkach. Jednak ma ku temu swoje powody. Jakie ? Tego musicie dowiedzieć się z książki. Powiem wam tylko tyle, że jej życie do lekkich i łatwych nie należy. Pewnego dnia poznaje pewnego bogatego gbura, który mimo wszystko aż kipi seksem. Z czasem rozkwita między nimi uczucie, jednak demony przeszłości dają o sobie znać...
Biorąc tę książkę do ręki,myślałam, że będę mieć do czytania z erotykiem, a tak naprawdę otrzymałam coś więcej. " Nie byłaś grzeczna w tym roku " To świetnie skrojona powieść obyczajowa z romansem w tle, który nie jest wyważony, wulgarny i niesmaczny. Uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam. Jestem zakochana w piórze autorki, naprawdę. Książka napisana jest z taką lekkością, że kartki same przeskakują przez palce. Nie da się od niej oderwać, wciąga od pierwszych stron i nie pozwala odłożyć się na miejsce. I choć mamy tu typową szarą myszkę i bogatego gbura, to czyta się to naprawdę bardzo dobrze i przyjemnie. Autorka w swoją opowieść wplotła sporą ilość emocji, od śmiechu po łzy. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie, każdy nich posiadał jakieś niedoskonałości, których mimo wszystko nie dało się ich nie lubić. Byli tacy realni. Główna bohaterka ma to, co uwielbiam- cięty język. Natomiast Norbert, choć grał twardego i ostrego, to w głębi serca był dobrym, pomocnym człowiekiem.. Naprawdę polubiłam się z bohaterami, z książką i z piórem autorki. Czytając całą tę powieść, czułam jednocześnie taką lekkość na sercu, mimo iż cały romans i gra w kotka i myszkę przeplatała się z sytuacją, która może przytrafić się tak naprawdę każdemu z nas..
" Nie byłaś grzeczna w tym roku " To książka idealna na długie jesienne wieczory, spędzone pod kocykiem, z kubkiem herbaty. To również lektura, która wraz z bohaterami zagości w Waszych sercach na dłużej, a czytając, nie będziecie chcieli, by ta opowieść się już kończyła.. Wszystko napisane subtelnie, lekko i ze smakiem. Okładka bije ciepłem, jednocześnie pobudza wyobraźnię. Dzięki tej powieści już wiem, że koniecznie muszę nadrobić resztę książek autorki.
Jadzka_czyta
Moja pierwsza książka świąteczna w tym roku . I od razu się zakochałam ❤
🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄🎄
Ja po poprzedniej książce świątecznej autorki którą pokochałam to od tej wymagałam bardzo dużo.
I wszystko dostałam.
✅święta- nie dało się o nich zapomnieć i całą historia stworzona w okresie świątecznym.
✅ Pożądanie - żebyście wiedzieli co tam się dzieje obraz Doroty miałam w głowie i wszystko wydawało się być takie realistyczne.
✅Poświęcenie- tutaj rodzina jest najważniejsza.
✅Zazdrość - bo przecież zawsze ktoś ma od nad lepiej .
✅ Cud - dzieją się rzeczy niespodziewane .
Dorota dziewczyna która straciła rodziców w przeszłości i została sama z siostrą alkoholiczka i jej synem który jest dla niej wszystkim . Baristka która pracuje w kawiarni i mieszka sama.
Dziewczyna ma też swoje drugie życie i wieczorami zmienia się w pewna siebie seksowna kobietę która chce zdobyć jak najwięcej pieniędzy.
Na lepsze życie.
Poznajemy Norberta bogatego mężczyznę który w pierwszych odczuciach jest Chamem ale szybko nam to wynagradza . Jako sąsiad który mieszka na przeciwko Doroty spotykają się coraz częściej. Aż pewny chłopiec o imieniu Krzyś ich nie połączy i mimo swoich sprzeczek kłótni będą musieli dojść do porozumienia . Jednak każdy ma swoje tajemnice i gra w jakaś grę poza normalnym życiem.
Pojawia się również niebezpieczeństwo, porzucenie i śmierć. Ale również cud.
Autorka tak opisuje nam historię że chcemy więcej i więcej.
I wiem że to kolejna moja ulubiona książka świąteczna.
Wymagałam więcej i dostałam coś czego kompletnie się nie spodziewałam z pozytywnym zaskoczeniem .
Już dawno nie czytałam tak dobrej obyczajówki z romansem w tle ,że zatraciłam się w niej na dobre i czas nie miał tu znaczenia.
Okładka w połączeniu z tytułem,może sugerować,że będzie to gorący erotyk z dość liczną ilością tego typu scen,jednak to jest bardzo mylne połączenie.Sceny erotyczne są, to prawda, ale książka nimi nie ocieka i wcale tak szybko się ich nie doczekacie. Nie są też wulgarne, ani niesmaczne, tego nie musicie się obawiać. Natomiast samo pożądanie? Oj tak, zdecydowanie można je wyczuć! Temperatura podnosi się nie raz! Z łatwością można sobie wyobrazić to gorące spojrzenie i poczuć iskry wokół naszych bohaterów.
Autorka stworzyła niebywale wspaniałą i emocjonującą lekturę.Pełną pożądania, szczerości, ale również różnych dziwnych sytuacji.Tych bohaterów się po prostu kocha.Norbert i Dorota...Facet,który moze pozwolic sobie na wszystko i dziewczyna,która za dnia jest baristką a w w nocy przemienia się w seksowną dziewczynę na sekskamerkach...jest jeszce mały Krzyś,który jest "złotym środkiem "dla tych dwojga i sprawia,że podczas czytania pojawia sie uśmiech na twarzy.
Fabuła jest w świątecznym klimacie i bez wątpienia czuć ten kimat w książce.Jednak to co będzie sie działo później ,może sprawić ,że dreszcze przejdą po ciele.Nie spodziewałam się takiego zakończenia.Jest to chyba najlepsza świąteczna powieść,którą dotąd czytałam ,jestem nia zachywcona i polecam z całego serca.
Książka która mnie pochłonęła, nie mogłam się oderwać od niej. Uwielbiam takie powieści. Oby jak najwięcej takich.
Hej Kochani ?
Wczoraj skończyłam książkę, która widzicie. Było to moje pierwsze spotkanie z autorką (nie licząc opowiadania). Pani Ania Langer zdecydowanie potrafi w emocje. Ta książka przepełniona jest nimi po same brzegi.
Bardzo mądra, wzruszająca powieść w klimacie świątecznym. Skromna baristka, która skrywa tajemnice i bogaty mężczyzna. Tych dwoje są jak ogień i woda, kompletne przeciwieństwa. Z reguły przeciwieństwa się przyciągają, ale czy i w tym wypadku będzie miało to miejsce? Na pewno będą lecieć iskry nie raz!
Poza tym, że ta książka jest jak już wspominałam wzruszająca i z wieloma mądrościami, to jest zdecydowanie przezabawna!!!
Autorka też pokazuje nam, a właściwie otwiera oczy na to, że nie warto zakładać przysłowiowej maski (przynajmniej ja to tak odbieram), bo o ile inni może dzięki temu będą nas lepiej postrzegać, być może coś osiągniemy, ale to będzie tylko szczęście na chwilę. Na mały ułamek naszego życia, a co z resztą? Zakładając maskę poddajemy się iluzji, która tak naprawdę nie jest naszym życiem. Gdy tylko zdejmiemy tą maskę okazuje się nie raz, że może i nasze życie nie jest tak barwne, wesołe, nie jest takie jak wydaje się z pozoru, ale jest naszym i tylko od nas zależy co z nim zrobimy. Każdy jest kowalem swojego losu. Warto być sobą zawsze i wszędzie.
Polecam!!!
Żadne z nich nie było grzeczne w tym roku, a jednak los ma dla nich prezent. Jaki prezent? Przekonajcie się czytając najnowszą powieść Anny Langner „Nie byłaś grzeczna w tym roku”.
Książka głęboko mnie poruszyła. Młoda dziewczyna Dorota prowadzi podwójne życie. W dzień pracuje jako baristka. Nocą zamienia się w wyuzdaną Mademoiselle D. – występuje w serwisie z sekskamerkami. Nigdy nie ściąga maski. Może rozebrać się za odpowiednią liczbę żetonów. W tej pracy znacznie więcej zarabia. Ma swoje grono stałych odbiorców. Czy to jest bezpieczne? Czy to, że ma zakrytą twarz sprawi, że nikt jej nie rozpozna? Jak bardzo się myli. Pomaga młodszej siostrze w wychowaniu jej synka Krzysia. Co się stanie, gdy siostra będzie musiała wyjechać na parę dni tuż przed samymi świętami? Kto zaopiekuje się Krzysiem?
Na horyzoncie pojawia się również pewien mężczyzna, ale o nim musicie przeczytać sami.
Powieść „Nie byłaś grzeczna w tym roku” sprawia, że łzy płynęły mi ciurkiem. Pamiętajcie żadne pieniądze ani problemy nie powinny stanąć pomiędzy rodziną. Święta to najlepszy czas na pogodzenie się i zauważenie, że obok nas są ludzie, którzy nas potrzebują. Pieniądze szczęścia nie dają. Mogą jedynie zagłuszyć nasze sumienie.
Rewelacyjna książka, która pokazuje, że z każdy zasługuje na drugą szansę. Niestety czasami uświadamiamy to sobie za późno. Czy dziewczyna pracująca przed sekskamerkami zasługuje na miłość i szczęście?
Idealna powieść, która pokazuje jak działa magia Świąt Bożego Narodzenia. Życie bywa przewrotne. Dlatego polecam tą książkę wszystkim dorosłym osobą. Są tutaj gorące sceny, dlatego nie nadaje się dla młodszych czytelników.
Ogólnie, książkę bardzo przyjemnie się czyta. Idealna na zimowe wieczory. Idealny przepis na udany wieczór: „Nie byłaś grzeczna w tym roku”, kocyk i gorąca herbatka. Nie zapomnijcie tylko o chusteczkach. Przydadzą się, gdyż powieść Anny Langner głęboko was poruszy.
Chętnie za jakiś czas ponownie po nią sięgnę. Według mnie 10/10. Śmiało polecam ją na prezent dla kobiet, które uwielbiają czytać wzruszające historie.
Czy kilka kilogramów miłości doprawionych garścią wzajemnego zrozumienia, dużą dawką szczerości i szczyptą świątecznej magii to przepis na trzynastą wigilijną...
Miał jej pomóc odmienić życie. Sam stał się największą ze zmian. W życiu Justyny niedawno doszło do prawdziwej rewolucji. Czy to właściwy moment na kolejny...
Przeczytane:2021-02-28,
Książki o tematyce świątecznej mają w sobie to coś. Też tak uważacie? Ten magiczny klimat, który sprawią, że na sercu robi się od razu cieplej. Przeważnie są to bardzo refleksyjne lektury i tak też jest i tym razem.
Dorota to wykfalifikowana baristka, skromna i sympatyczna dziewczyna. Dziewczyna od lat pomaga swojej siostrze, która jest mamą cudownego Krzysia. Aby mogła wspierać ją również finansowo dorabia sobie jako camgirl. Dorota ma swoje zasady i nigdy nie umówiła się z żadnym klientem na prywatny pokaz.
Norbert to chłopak, który mieszka na jej osiedlu. Okazuje się, że to on jest gospodarzem głośnych i mocno zakrapianych imprez. Nie trzeba chyba wspominać, że gość jest przystojny, pewny siebie, bogaty i nie może się opędzić od kobiet.
Dorota nie ma o nim najlepszego zdania, ale los niespodziewanie sprawi, że dla dobra Krzysia będą musieli się jakoś ze sobą dogadać. Czy im się to uda? Kim dla Krzysia jest Norbert? Co ich łączy?
Lekki styl autorki sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Nie od razu „weszłam” w tą historię. Początkowo po prostu dobrze się ją czytało, ale bez większego entuzjazmu. W momencie, gdy na horyzoncie pojawił się bystry i uroczy Krzyś, książka zyskała moją pełną uwagę. Losy jego i jego mamy bardzo mnie wzruszyły. Z czasem zaczęłam kibicować związkowi głównych bohaterów, ale zdecydowanie moim ulubieńcem pozostaje Krzyś. Z reguły nie czytam książek o tematyce świątecznej po świętach. Ale dla tej książki zrobiłam wyjątek i nie żałuję.