Pierwsze wydanie tej książki ukazało się pod koniec XIX w i z każdym kolejnym wydaniem cieszył osię dużym powodzeniem wśród czytelników, co absolutnie nie dziwi. Bowiem Bohdan Dyakowski, autor książki, pisze o lesie, jak o żywym organizmie, na którego konarach i pod nimi żyje milion innych żyjątek, mniejszych i większych, zależnych od siebie bardziej lub mniej. I o tych żywych organizmach autor opowiada inną historię. Bohdan Dyakowski był przyrodnikiem i pedagogiem, który w piękny, literacki sposób propagował ideę ochrony przyrody tak, aby nie zniszczyć jej delikatnej natury i ocalić dla następnych pokoleń.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2024-09-23
Kategoria: Popularnonaukowe
ISBN:
Liczba stron: 320
Autor znakomicie podpatruje życie gospodarstwa wiejskiego od obudzenia się ze spoczynku zimowego do stopniowego zamierania w jesieni. W marcu zawsze ta...
To jedno z dwóch klasycznych, obok ,,Naszego lasu", dzieł najwybitniejszego polskiego popularyzatora wiedzy o przyrodzie. Znajdują się w nim opisy wszystkich...
Przeczytane:2016-12-20,
ematyka przyrodnicza jest bliska memu sercu - wychowałam się na Mazurach, a leśne wycieczki były dla mnie codziennością. Wiosną podziwiałam kiełkujące tam życie, latem zbierałam jagody i urządzałam pikniki, jesienią udawałam się z przyjaciółmi na grzybobranie i zbieranie kolorowych liści, a zimą zwyczajnie spacerowałam leśnymi drużkami i obserwowałam magię białego puchu na gałęziach drzew oraz tajemnicze, zwierzęce ślady. Las od zawsze był dla mnie krainą cudów, pełną sekretów i czarów, a teraz - ku mojej wielkiej radości - spotkałam w końcu kogoś, kto postrzega to cudowne miejsce tak samo jak ja! Mowa tu o Bohdanie Dyakowskim, wspaniałym przyrodniku i autorze niebanalnej książki o zadrzewionych rejonach.
Dzieło Nasz las i jego mieszkańcy prezentują się raczej niepozornie. Twarda oprawa, okładka z motywem tytułowego miejsca, wewnątrz czarno-białe zdjęcia. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się niczym od innych przyrodniczych tworów, a jednak jej treść zaskakuje na każdym kroku. Nie znajdziemy tutaj stricte specjalistycznego języka, a niebanalny styl, wręcz bajeczny, który porywa w podróż po zielonych kniejach i dzikiej, leśnej faunie. Czytając tę książkę w ciepłym fotelu, w zaledwie kilka chwil znalazłam się w jednym z malowniczych polskich lasów i obserwowałam go oczami Bohdana Dyakowskiego. A wzrok ten przyrodnik ma niesamowity.
Autor zwraca uwagę na urokliwe detale lasu. W jego opowieściach, wśród bogatej fauny, nie zabrakło miejsca dla zielonych bohaterów - od rozłożystych sosen, po drobne runo leśne. Na kartach tejże książki znalazło się także miejsce dla najmniejszych organizmów - owadów. Każdej z tej grup autor poświęcił tyle samo czasu, ponieważ każda z nich czyni las... lasem. Uwzględnił i wyjaśnił równocześnie w swych historiach wiele stereotypów m.in. na temat wilków, a wręcz je obalił. Odniósł się tutaj do kultury i historii, co uczyniło Nasz las i jego mieszkańców niesamowicie bogatą lekturą. Nie zabrakło tu także wzmianek o człowieku i tematu ochrony przyrody. Bohdan Dyakowski ze smutkiem rozprawia tu o stanie ówczesnych lasów i nielegalnym wycinaniu drzew. Jego rozmyślania przypominają mi nieco współczesną twórczość Simony Kossak - owa autorka również walczy o przyrodę, a w swych książkach obawia się przede wszystkim o przyszłość Puszczy Białowieskiej.
Nasz las i jego mieszkańcy posiadają również poetyckie oblicze. W książce poza twórczością autora znajdują się przepiękne wiersze o przyrodzie, m.in. autorstwa Marii Konopnickiej oraz Wincentego Pola. Dopełniły one całości, czyniąc tę książkę równie zwartą i harmonijną jak las...
Dodatkowym atutem najnowszego wydania książki Dyakowskiego są przypisy, które uwzględniają obecny stan wiedzy, bowiem pierwsze wydanie Naszego lasu... ukazało się u końca XIX wieku. Ciężko w to uwierzyć, prawda?
Nasz las i jego mieszkańcy to prawdziwy przyrodniczy rarytas. Bohdan Dyakowski nie zasypuje czytelnika wiedzą, przekazuje ją w przystępny każdemu - niezależnie od wieku - sposób. Bawi swoimi opowieściami, ubarwiając je swoją ponadczasową mądrością i miłością do lasu, o którego stan ogromnie się martwi. Jest to bez wątpienia książka, którą warto przeczytać. Polecam serdecznie.