Mowy nie ma!

Ocena: 5.27 (15 głosów)

O życiowych zakrętach i nowych początkach.

Małgorzata to kobieta spełniona. A przynajmniej tak by się wydawało na pierwszy rzut oka. Żona, matka, nauczycielka w liceum, lubiana przez uczniów. Mało kto domyśliłby się, że jej małżeństwo przechodzi kryzys. W świąteczny wieczór Małgorzata przyłapuje męża na zdradzie. Świadkiem kłótni jest nowy sąsiad Adam, który cudem unika uderzenia iPadem, wyrzuconym w afekcie z trzeciego piętra.

Na szczęście Małgorzata może liczyć na przyjaciółkę i – dość nieoczekiwanie – na nowego sąsiada.

Niespodziewanie wracają demony przeszłości. Małgorzata będzie musiała odpowiedzieć sobie na kilka ważnych pytań…

Informacje dodatkowe o Mowy nie ma!:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2022-06-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382026047
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: Mowy nie ma!
Język oryginału: polski

Tagi: mowyniema zanetapawlik zanetapawlikautorka obyczajówka onaion rumunia

więcej

Kup książkę Mowy nie ma!

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Mowy nie ma! - opinie o książce

Małgorzata to na pierwszy rzut oka kobieta spełniona. Żona, matka, lubiana przez uczniów nauczycielka. Jednak to tylko fasada, w której nie brakuje rys i pęknięć. Gdy kobieta w świąteczny wieczór odkrywa zdradę męża, całość obraca się w gruzy. Na szczęście może liczyć się na swoją przyjaciółkę oraz pewnego brodacz, zamieszkującego w sąsiedztwie.

 

Dzieciństwo to okres, który powinien być wypełniony radością, zabawą, beztroską czy poczuciem bezpieczeństwa. Niestety nie wszystkim jest dane przeżyć ten czas w taki sposób. Z przykrością trzeba stwierdzić, iż wiele dzieci dorasta w rodzinach, gdzie króluje alkohol bądź przemoc, a strach stanowi codzienność. Choć blizny fizyczne dość szybko się goją, to rany zadane psychice pozostają nawet do końca życia. Obłapiają myśli i duszę skrzywdzonej osoby w najmniej spodziewanych momentach oraz nie chcą jej wypuścić ze swoich przerażających objęć. Takie doświadczenia nie pozostają oczywiście bez wpływu na dalsze życie, o czym na własnej skórze przekonuje się główna bohaterka.

 

Autorka w tej powieści rozkłada także związki na czynniki pierwsze. Pokazuje czytelnikowi, że nie można ich rozpatrywać w systemie zero-jedynkowym, gdyż praktycznie nigdy za rozpad relacji nie odpowiada tylko i wyłącznie jedna osoba. To suma złożona z różnych charakterów, oczekiwań, wzajemnego niezrozumienia lub popadnięcia w rutynę. Aczkolwiek rozstanie niekoniecznie musi oznaczać destrukcję naszego świata. To po prostu zakończenie pewnego etapu, po którym możemy zacząć pisać nowy rozdział dla swojego życia. Tylko od nas samych zależy czy popadniemy w marazm, czy zaczniemy czerpać szczęście garściami. Aż od razu na myśl przychodzą słowa Jana Pawła II: "Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć od nowa, żeby pójść inną drogą i raz jeszcze spróbować. Nigdy nie jest za późno, by na stacji złych zdarzeń, złapać pociąg ostatni i dojechać do marzeń". Warto o tym pamiętać i w złych chwilach wziąć sobie ten cytat do serca.

 

To słodko-gorzka opowieść, otulająca niczym puchata kołderka w chłodny wieczór. Żaneta Pawlik nie tylko niesie za jej pomocą nadzieję, ale też daje drobne wskazówki, jak radzić sobie z życiowymi kłopotami. Polecam nie tylko tym, którzy znaleźli się na zakręcie. Rekomenduje ją wszystkim, ceniącym sobie w książce połączenie wątku obyczajowego z nutką refleksji oraz odrobiną humoru.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ewelina-czyta
Ewelina-czyta
Przeczytane:2023-05-17, Przeczytałam, Mam, ulubione,

O pani Żanecie i jej twórczości usłyszałam przy okazji premiery jej najnowszej książki pod tytułem "Tamarynd". Zbieg okoliczności i jedna rozmowa sprawiła, że dzięki sąsiadce mogłam poznać również i debiutancką powieść nieznanej mi autorki, a jak wielu z Was wie, uwielbiam poznawać "nowych" autorów od ich pierwszych powieści, by potem móc z czystym sumieniem obserwować ich pisarski rozwój. Nie inaczej jest i teraz, niesiona falą zachwytu nad powieścią "Mowy nie ma!" bez najmniejszego oporu sięgnęłam po kolejną powieść (recenzja pojawi się lada moment). I z dłonią na sercu przyznaje, że jestem niemal pewna, że o Pani Żanecie jeszcze usłyszymy sporo dobrego.

"Mowy nie ma!" to gorzko- słodka opowieść o życiu, nieprzepracowanych traumach i bólu, który może spotkać każdego z nas. Zakładając rodzinę, wierzymy, że to już na zawsze i tak jak ślubujemy, że to na dobre i złe, w zdrowiu i chorobie... Co jednak się dzieje z rodziną, gdy na horyzoncie pojawia się ktoś inny, a my powielamy schematy wyniesione z domu rodzinnego, choć się do tego nie przyznajemy i spychamy tę wiedzę w najdalszy zakątek duszy, bo wiemy, że taka jest prawda, ale nie chcemy jej zaakceptować? Nie umiemy się pogodzić z przeszłością, która upomina się o nas w najmniej spodziewanym momencie i sprawia, że całe zło, którego doświadczyliśmy, wraca ze zdwojoną siłą, a głęboko schowane traumy, urazy, pretensje i rozczarowania rozwalają nasz poukładany świat w drobny mak? Odpowiedzi na te i jeszcze wiele innych pytań znajdziemy właśnie w tej historii...

Jest to książka, która wciąga czytelnika w wir wydarzeń już od pierwszych stron, pomimo poruszonych naprawdę trudnych i bolesnych tematów takich jak rozpad rodziny, rozwód, kryzys bezdomności, choroba i śmierć, dorastanie w cieniu uzależnień itd., itp. jest to historia niosąca w sobie olbrzymie pokłady empatii i nadziei na lepsze jutro, zmusza do refleksji, zwolnienia i zastanowienia się nad własnym życiem, ewentualnie możliwościami, by je poprawić, by nie doprowadzić do kryzysu, nie tylko w małżeństwie, ale i na innych płaszczyznach życia.
Mocna i rozbudowana warstwa psychologiczna każdej z postaci pozwala spojrzeć na danego bohatera pod innym kątem, zrozumienia go, wyciągnięcia odpowiednich wniosków, ocenienia (owszem, nie zawsze pozytywnego), ale i próby wybaczenia.
Fabuła jest pięknie poprowadzona. Niejednokrotnie się wzruszyłam, nie obyło się bez łez, ale zdarzyło się i dużo uśmiechu.
Autorka ma niezwykle lekkie i barwne pióro, czuć to w błyskotliwych dialogach i przemyśleniach głównych postaci okraszonych nutką sarkazmu, czasami nawet ironii, przyjemne opisy pozwalają spojrzeć na otoczenie oczyma bohaterów, poczuć ich emocje, zrozumieć uczucia, które nimi targają.
Postaci i pobocznych wątków jest sporo- początkowo wydaje się nawet, że jest to zbędne, jednak wszystko w tej książce jest doskonale przemyślane i losy tych postaci łącza się w jedną historię w najmniej spodziewanych momentach. Niektóre z nich są dość przewidywalne, inne mocno mogą zaskoczyć, ale wszystkie stworzyły bardzo spójną i niebanalną całość.

Tak jak wspomniałam wyżej, książka wciąga od początku, ja przeczytałam ją dosłownie na raz i bardzo żałuję, że skończyła się w tak emocjonującym i chwytającym za serce momencie. Zdecydowanie czekam na więcej!

Czy polecam?
Zdecydowanie tak. "Mowy nie ma!" to książka życiowa, dojrzała i niosąca bardzo ważne przesłanie - nigdy, ale to nigdy nie jest za późno na zmianę naszego życia. Pamiętajcie, zawsze warto stawiać na siebie i zaufać sobie!

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-09-04,

"Mowy nie ma" to debiut literacki, który dotyka ważnych problemów społecznych.

Małgorzata to żona, matka, nauczycielka lubiana przez uczniów.
Mogłoby się wydawać, że niczego jej nie brakuje do pełni szczęścia.
Nic bardziej mylnego. Jej małżeństwo przechodzi kryzys, a kolejna zdrada jej męża kładzie krzyżyk na tym związku.
Świadkiem kłótni jest nowy sąsiad Adam, który o mało nie dostaje iPadem wyrzuconym przez Gosię.
Teraz Gosia stawia na siebie, córkę i szczęście. Nie chce męża, który jest bo jest.
Czy uda jej się wygrać z bolesną tajemnicą, którą trzyma w sercu?
Czy bedzie szczęśliwa?
Czy wyjątkowo miły brodacz skradnie jej serce?

Autorka pokazała stereotypy z którymi od dawna mierzą się kobiety.
Stawianie dobra i zaspakajania potrzeb innych nad własnymi, niemoc, zrezygnowanie, ale nasza bohaterka jest przykładem na to, że należy walczyć o siebie.
Nie żyć dla innych i z przekonaniem "co ludzie powiedzą".
Niesie ze sobą jeszcze jedno ważne przesłanie, którego nie chce Wam zdradzać, aby nie psuć lektury.
Książka to świetna, rozbudowana obyczajówka, z przesłaniem, które może otworzyć oczy niejednej kobiecie.
Pamiętajcie o sobie💞
Bardzo udany debiut.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunetkabooksrec
brunetkabooksrec
Przeczytane:2022-09-03, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

 

Główna bohaterka Małgorzata jest żoną,  matką i lubianą nauczycielką w liceum.  Niestety pewnego dnia przyłapuje męża na zdradzie i właśnie wtedy jej małżeństwo rozpada się.  Na szczęście Małgorzata może liczyć na swoją przyjaciółkę oraz dostaje wsparcie od nowego sąsiada. 
Czy Małgorzata ułoży sobie życie?
Czy po tak ciężkich przejściach zaufa innemu mężczyźnie?
Dowiecie się  czytając "Mowy nie ma!" i nie pożałujecie ani chwili spędzonej z tą książką. 
To świetna obyczajówka połączona z romansem. 
Autorka napisała genialną historię. Fabuła jest bardzo wciągająca i intrygująca. Świetnie wykreowani bohaterowie.  Akcja toczy się dynamicznie.  Nie ma mowy o nudzie, bo cały czas coś dzieje się. 
Autorka zapewnia istny rollercoaster emocjonalny i nie boi się poruszać trudnych tematów. 
To historia bardzo życiowa o losach dojrzałej kobiety, jej wzlotach i życiowych zakrętach oraz o tym, że nigdy nie jest za późno na nowy rozdział w życiu i zawsze warto zdecydować się na zmiany. 
Jestem zachwycona tą historią, która daje nadzieję na to, że po burzy zawsze wychodzi słońce. 
Autorka ma przyjemny styl więc książkę czyta się szybko.  Nigdy nie powiedziałabym,że jest to debiut autorki. 
Rewelacja!
Czekam na kolejne książki autorki. 
Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - sistersasbook
sistersasbook
Przeczytane:2022-08-07, Ocena: 4, Przeczytałam,

Po przeczytaniu kilku pierwszych stron od razu wiedziałyśmy,że ta książka zrobi na nas duże wrażenie. Wydawała się być napisana mądro i życiowo.
Witajcie 😁 Zapraszamy Was w tę słoneczną niedzielę na recenzje książki o pięknej opowieści, która skradła nasze serca, zapraszamy na recenzje książki "Mowy nie ma" od Żanety Pawlik oraz Wydawnictwa Zysk.

"-Kim pani jest dla pana Adama Roztowskiego?
Pozornie proste pytanie sprawiło Gosi trudność.Przypomniala sobie sceny z serialu medycznego i jeśli miały coś wspólnego z rzeczywistością,niczego jej nie powiedzą.
-Narzeczoną"

Małgorzata to nauczycielka. Kobieta prowadzi szczęśliwe życie razem ze swoim mężem oraz córką. Pewnego dnia jednak wszystko się zmienia, gdy zauważa, że jej mąż ją zdradza. Postanawia od tej chwili zmienić swoje życie. Stać się silną, niezależna kobietą. Jednak zmienia się to w chwili gdy do jej kamienicy wprowadza się Adam. Co życie zamierza zafundować Małgorzacie ? Jak potoczą się jej losy ?

"Mowy nie ma" to jedna z bardziej życiowych powieści jakie czytałyśmy. Zafundowała nam dobre parę dni pięknej opowieści, którą chciało się czytać z zachwytem.
Ta książka dała nam mega pozytywnego kopa. Jest to opowieść obyczajowa, która czaruje swoimi długimi opisami, której historia jest tak emocjonalne i bardzo prawdziwa,że aż realna.

Fani powieści obyczajowych to jest pozycja dla was. Tu nie ma skomplikowanej fabuły, nie ma szybkiej akcji, to jest opowieść życiowa, która ukazuje dobre i złe strony życia pewnej kobiety. Ukazuje pozytywne strony miłości oraz te ciemne, mroczne,o których na co dzień się nie mówi i nie chce słyszeć. Ta snuta przez autorkę historia będzie z pewnością zapamiętana przez was długo.
My dałyśmy się ponieść fali historii z życia Małgorzaty, jej codziennych zmagań i trosk o znalezienie w jej zabieganym życiu siebie i jesteśmy bardzo zadowolone.

Opowieść czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Co do opisów to musimy powiedzieć,że były bardzo dopracowane, szczegółowe, ale niestety jak dla nas trochę za długie. Psuły nam odrobinkę radość z czytania, przyznamy się,że w pewnym momencie po prostu ominełyśmy jeden fragment, gdyż lekko się ciągnął. Jednak język i styl pisania autorki nadrobiły nam ten mały minusik i wprowadziły w nostalgiczny, przyjemny dla czytelnika nastrój.

Bohaterka pomimo tego,że w życiu przebyła wiele ciężkich chwil, jest odważna i pełna optymizmu, stara się stąpać twardo po ziemii, która co chwilę ma lekkie trzęsienia. Chociaż czasem nie rozumiałyśmy postawy głównej bohaterki to bardzo ją polubiłyśmy.

Fabuła pomimo swojej praktycznie jednowątkowościc, jest dosyć rozbudowana. Historia ciągnie się opisując najważniejsze zdarzenia z życia. To jak płynięcie długą rzeką łódką przy wietrze i patrzenie czy się na tej łódce utrzymamy.
Akcja jak już wcześniej pisałysmy pomimo tego,że nie jest szybka to jest bardzo przyjemna, opowieść nadaje jej wolnego, relaksującego tempa.

Jeżeli więc chcecie trochę odetchnąć podczas tych słonecznych wakacji i chcecie usiąść na chwile przy fantastycznej opowieści to polecamy wam właśnie tę. Warto. Miłego dnia

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2022-08-14,

Tytuł: "Mowy nie ma!"
Autor: @zanetapawlik.autorka
Data premiery: 14.06.2022r.
Wydawnictwo: @zysk_wydawnictwo

"Mowy nie ma!" to książka obyczajowa Żanety Pawlik, która napisana jest dobrze, ale rozgryzłam ją już na samym początku. Także zaskoczenia na końcu dużego nie było 😁
.
Ogólnie czytało mi się ją dobrze prócz tych wszystkich długich opisów. Jak wiecie nie bardzo za nimi przepadam. 
.
.
.
Co mogę powiedzieć o bohaterach?
Małgorzata to kobieta, która jest w życiu spełniona. Pracuje w szkole, jest szczęśliwą matką i żoną. Teściowa nie trafiła się jej fajna, ale co poradzić 🙈🤭
Ostatnio te teściowe w książkach są okropne 🤭 hihi
A mąż...
W moich oczach to kawał drania!
Rodzinę miał najlepszą, ale zachciało mu się skakać w bok...
Zdradził, a później rozwodu nie chciał dać, bo mu się przypomniało że żonę kocha 🤦‍♀️
No cóż... tacy w książkach też muszą być😋
.
I był jeszcze Adam... ratownik medyczny, który był nowym sąsiadem Małgorzaty:) 
.
No!
Ten to był typem bohatera, jakich ją lubię 😁 (on z tych, co ratują kobiety z opresji hihi 🤭).
Myślę, że takich "Adamów" znajdzie się na świecie wielu 😁
.
.
Nie będę nic więcej pisać o fabule, ponieważ ta powieść to samo życie! A po co Wam zdradzać jak potoczyły się losy bohaterów jak może niejedna z Was sięgnie po tę pozycję? 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Grazyna_a_czyta
Grazyna_a_czyta
Przeczytane:2022-07-28, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i byłam bardzo ciekawa tej pozycji. Opis był bardzo intrygujący. Zapowiadał życiowe trudności, z którymi przyjdzie się mierzyć bohaterom. Czy faktycznie tak było?

 

Małgorzata to lubiana przez uczniów nauczycielka. Codzienność wypełniają jej obowiązki domowe, bycie żoną wspinającego się po szczeblach kariery męża, wychowywanie dojrzewającej córki. Gdy kobieta dowiaduje się, że jej mąż ma kochankę, jej świat legł w gruzach i to u podstaw. Na jej drodze staje nowy sąsiad, Adam ratownik medyczny. Ich losy przypadkowo przeplatają się. Czy kobieta da sobie szansę na nowe życie? Zwłaszcza w sytuacji gdy demony przeszłości pukają do drzwi?

 

Ta pozycja poruszyła we mnie wszelkie możliwe nuty. Wzbudziła morze emocji od radości, poprzez smutek po zagubienie zwłaszcza gdy Gosia dowiaduje się o zdradzie. Dosłownie miałam poczucie jakbym współdzieliła z nią emocje, które choć nie należały do najprzyjemniejszych to prowadziły do oczyszczenia kiedy wraz z główną bohaterką przechodziłam przez drogę, gdy kobieta budowała od podstaw swoje nowe życie. Gdy musiała odnaleźć swoje miejsce na świecie, w którym drogi nie wyznaczają obowiązki domowe i spełnianie zachcianek męża. Pokochałam główną bohaterkę, jej zagubienie, miłość do męża i córki, choć to dojrzała kobieta ewoluuje w czasie powieści, zmienia swoje spojrzenie na otaczający ją świat. Okrutna historia, którą poznajemy w czasie lektury, przeplata się z bieżącymi wydarzeniami i aż chwyta za serce. Urzekła mnie jej przyjaźń z Klaudyną i kreacja jej przyjaciółki. Wątek AA czy DDA, który pokazuje jak olbrzymim problemem jest alkoholizm nie tylko dla osoby pijącej ale i jej rodziny. A znajomość z Adamem .. no miód na serce, choć nie wszystko jest tak idealne jakbyśmy tego sobie jako czytelnicy życzyli. Ale czy to nie jest właśnie życie? Stawia nam na drodze wiele zakrętów, pagórków i zjazdów bez trzymanki, a każda nasza decyzja to inna ścieżka która może nam dać albo upragniony cel z kolejnym drogowskazem albo ślepą uliczkę, zmuszająca nas do zawrócenia albo postoju. Tylko od nas zależy jak potoczy się nasze życie. Tak jak w przypadku Gosi. Czy kobieta się podda? Czy wróci do męża? Czy Adam okaże się jej nową miłością? Koniecznie przeczytajcie i dowiedzcie się jak potoczą się losy zwyczajnej nauczycielki, matki, żony ale przede wszystkim kobiety. 

 

Dziękuję bardzo Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie oraz możliwość przeczytania i zrecenzowania tej pozycji.

 

 

Link do opinii

„Wszyscy żyjemy w jakiejś bańce. Kiedy ktoś lub coś ją przekłuje, przecieramy oczy ze zdziwienia, choć od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że poza nią jest jeszcze inny świat.”

Jedyną pewną w życiu rzeczą jest zmiana, która powoduje nie raz rewolucję w naszym uporządkowanym z pozoru świecie. Gdy coś się kończy, robi miejsce nowym wydarzeniom, ludziom i sytuacjom. Życie bowiem nie lubi pustki i zawsze ma dla nas coś w zanadrzu. Przekonali się o tym bohaterowie książki pt.: „Mowy nie ma!”, u których przeszłość pozostawiła swoje ślady.

Adam Roztowski jest ratownikiem medycznym, który wykonuje ten zawód z pasją. Często jest zmęczony, wykończony długimi dyżurami, stresem i niedospaniem. Mimo tego ma jeszcze siłę udzielać się w każdy czwartek w miejscowej Klubokawiarni, pomagając rozdawać ciepłe posiłki bezdomnym. Ma za sobą trudne doświadczenia i teraz pragnie na nowo poukładać swoje życie. Dzięki tej postaci mamy okazję poznać realia pracy na SOR-ze, warunki tzw. opieki medycznej i pracę osób zatrudnionych w służbie zdrowia. Ten obraz nie napawa optymizmem, gdyż poza ludzkim nieszczęściem, dramatami, bólem wyraźnie widać, z jakimi problemami boryka się w Polsce służba zdrowia. Autroka zwraca też uwagę na kwestię bezdomności i niewydolności państwa, które nie potrafi zapewnić ludziom godziwego życia.

Adam przeprowadza się do kamienicy, w której mieszka Małgorzata Bogas, która mieszka piętro wyżej. Atrakcyjna sąsiadka jest trzydziestodziewięcioletnią kobietą, która pozornie ma wszystko. Pracuje, jako nauczycielka historii sztuki w liceum, jest lubiana przez swoich uczniów, ma męża zapewniającego jej dostatnie życie i dorastającą córkę. Niestety, na tym kończą się pozytywne aspekty tego obrazka, gdyż tak naprawdę przez większość czasu Małgosia bywa sama. Pola, jej córka zajęta wciąż swoimi sprawami nie jest wsparciem dla matki, natomiast Konrad wiecznie bywa poza domem, tłumacząc się ważnymi spotkaniami biznesowymi. Sprawy prowadzenia domu pozostają na jej głowie.

Pewnego dnia Małgorzata odkrywa, co to są tak naprawdę za spotkania biznesowe i w tym przypadku nie bawi się w kompromisowe rozwiązania, lecz stanowczo rozstrzyga ten problem wyrzucając, dosłownie, męża z domu i ciskając w niego iPadem, którym nieomal uderza wchodzącego po schodach nowego sąsiada. I to jest ten moment, gdy naprawdę zaczynają się dostrzegać. Wcześniej Małgorzata i Adam mijali się kilka razy, ale byli tak zajęci swoimi sprawami, że nie przywiązywali do tych spotkań uwagi.

Ulubionym powiedzeniem naszej bohaterki jest „Mowy nie ma!” używane w momencie, gdy pojawiają się propozycja czy sytuacja, na którą ona nie ma ochoty. Nie jest osobą idealną, popełnia błędy, zachowuje się irracjonalnie, zbyt szybko wyrabia sobie opinię, osądza, ale też potrafi bronić swoich granic. Dzięki temu jest autentyczna, naturalna, więc nie jedna kobieta może się z nią identyfikować. Też ma kompleksy, jest przerażona zbliżającą się czterdziestką, uważa, że najlepsze lata ma za sobą. Jej postać nakreślona została tak, jakby była ona starszą kobietą bez przyszłości. Wyraża swoimi poglądami stanowisko wielu osób, dla których przekroczenie czterdziestu lat życia jest przerażającą barierą. Małgorzata, zastanawia się , czy jest to wiek dojrzały, czy można mówić o niej, jako osobie w średnim wieku. Nie dostrzega, że jest atrakcyjną kobietą, a przed nią pojawiają się nowe szanse i ekscytujące przeżycia. Tymczasem w życiu nic nie jest jednoznaczne, co uświadamia jej Klaudyna, przyjaciółka, z którą zawsze omawia swoje dylematy.

Klaudyna jest przeciwieństwem Małgorzaty i korzysta z życia pełnymi garściami, zwłaszcza, jeżeli chodzi o mężczyzn. Jednak i ona stwierdza w pewnym momencie, że mając prawie 40 lat może być dla niej za późno na założenie rodziny. Wiele współczesnych kobiet reprezentuje takie podejście uważając, że mają czas na ustabilizowanie się, założenie rodziny, męża i dzieci. Tymczasem, gdy dojrzewa u nich taka opcja, budzi się refleksja, że może być na to wszystko za późno. Klaudyna, jak i inne postacie w tej historii grają w niej role drugoplanowe, ale ich przeżycia są równie fascynujące jak głównych bohaterów.

W tle przyglądamy się wydarzeniom z przeszłości Małgorzaty, które są nam pokazywane w formie wspomnień, natomiast w przypadku Adama jego wcześniejsze doświadczenia pozostają przez dłuższy czas tajemnicą. Poruszane są nie tylko zagadnienia związane z zawodami wykonywanymi przez główne postacie, ale też kwestie dotyczące samotności w związkach, przemijania, zdrady, wypalenia uczuć, opieki nad starszymi osobami i bezdomnymi. Autorka dotyka też świata młodych ludzi, którzy poszukują swojej drogi życiowej, ich relacji z dorosłymi, z rodzicami, których związek się rozpada. Wątkiem, który przeplata się przez całą powieść jest potrzeba bliskości drugiego człowieka, budowania relacji na zaufaniu, szczerości, a motorem napędowym powinna być zawsze miłość i to, co mówi nam nasze serce.

„Każdy miewa w życiu gorsze momenty,
ale trzeba pamiętać, że w końcu miną.”

„Mowy nie ma!” to bardzo udany debiut pani Żanety Pawlik, która umiejętnie i zgrabnie przeprowadza nas przez poszczególne epizody i wątki, łącząc wszystko w spójną, emocjonalną całość. Napisała powieść, od której trudno było mi się oderwać, doskonale prowadzi wielowątkową fabułę, ukazując różne ścieżki życia, po których kroczymy. Jednocześnie uświadamia, że każdy tworzy swoje życia sam poprzez swoje decyzje, a każde działanie ma swoje konsekwencje, w zależności czy postępowaliśmy zgodnie z własnym sumieniem, kierując się dobrem, czy też uprzykrzając komuś życie swoimi czynami. Doskonale widać to na przykładzie ojca Małgorzaty, który w dzieciństwie stworzył jej piekło, a teraz życie wystawia mu gorzki rachunek.

Docierając do końca tej opowieści żałowałam, że już się skończyła, bo według mnie mogłaby się jeszcze potoczyć dalej. Autorka pokazuje, że gdy tylko otworzymy się na świat i możliwości, jakie nam oferuje, wówczas możemy żyć pełnią życia, które ma zawsze jakieś niespodzianki, bez względu na wiek i okoliczności. Miłość bowiem to uczucie, które nie ma metryki i przychodzi bez względu na okoliczności.

Książkę przeczytałam, dzięki autorce i wydawnictwu Zyski S-ka

Link do opinii

"Traktujesz kogoś jak stały element krajobrazu, zamiast odkurzyć, odmalować. Niszczeje powoli, a obracając nim na co dzień, nie dostrzegasz zmian, aż któregoś dnia bierzesz do ręki spróchniały kawałek i rozsypuje ci się między palcami. Wtedy już za późno, żeby to poskładać."

Czytacie romanse?

Ja mimo tego, że przeczytałam już niejedną taką książkę, cały czas się do nich przekonuję. Nie jest to typowa tematyka książek, które czytam, lecz i tym razem postanowiłam nie zamykać się w swojej strefie komfortu i spróbować czegoś nowego.

Książka, która tym razem wpadła mi w ręce to "Mowy nie ma!" Żanety Pawlik. Opowiada ona historię Małgorzaty, której małżeństwo właśnie przechodzi kryzys. Ciągłe kłótnie, nieporozumienia i wreszcie nakrycie męża na zdradzie utwierdzają kobietę w tym, że musi dokonać natychmiastowych zmian w swoim życiu. Niespodziewanie los podsuwa jej pod próg nowego sąsiada - Adama. Od tego czasu nic już nie jest takie samo.

Główna bohaterka to kobieta, która musi sprostać wielu wyzwaniom. Gdy tylko jeden problem wydaje się być rozwiązany, z ziemi obok nagle wyrasta drugi. Poszukiwanie szczęścia to dla niej naprawdę skomplikowany i długotrwały proces. Małgorzata w swoim życiu już od dzieciństwa przeżyła bardzo wiele, a demony przeszłości co rusz dają o sobie znać. Jednak mimo tych wszystkich wyzwań i problemów, kobieta jest w stanie znaleźć w sobie siłę i odwagę, aby poprowadzić swoje życie na całkiem inne tory.

Muszę przyznać, że książka ta napisana jest w dość przyjemny i przyjazny dla czytelnika sposób. Prosty język i taka jakby "naturalność" powodują, że czyta się ją naprawdę szybko. Tak naprawdę ani się obejrzałam, a całą historię miałam już za sobą.

Często książki o tej tematyce bardzo szybko mnie nudzą i wprowadzają w swego rodzaju monotonię. Wszystkie zdają mi się być o tym samym, jednak z drugiej strony o czym ma być romans? Przecież nie krwawą historią o ataku zombie 😂
Tym razem muszę się Wam przyznać, że ani razu nie czułam się znudzona, a autorka zadbała o to, by w historii, o której opowiada czytelnikowi, było jak najwięcej ciekawych niespodzianek.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdaKa
MagdaKa
Przeczytane:2022-07-16, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Kobieta na życiowym zakręcie, mężczyzna z przeszłością - motyw dobrze znany w literaturze. Tym razem wątek ten w nowej odsłonie przedstawiła w swojej debiutanckiej  powieści “Mowy nie ma” Żaneta Pawlik.

Swoją bohaterką autorka uczyniła czterdziestoletnią Małgorzatę, kobietę, która wydawołoby się, prowadzi spokojne, ustabilizowane życie. Spełnia się zawodowo jako nauczycielka w liceum, ma  dobrze zarabiającego męża i dorastającą córkę - Polę. Wiedzie im się całkiem dobrze, ale do czasu. W czasie świąt Bożego Narodzenia Małgorzata po kolejny odkrywa zdradę męża i wyrzuca go z domu. Świadkiem rodzinnej awantury jest nowy sąsiad bohaterki, Adam, ratownik medyczny. Mężczyzna nieco tajemniczy, z przeszłością, o której nie mówi nikomu. Losy tej dwójki splotą się sobą, ich relacja nie  będzie najłatwiejsza, pełna zwrotów akcji, momentów miłych i przyjemnych, ale też i obfitujących w emocje, trudnych, wręcz dramatycznych.     

Bohaterowie “Mowy nie ma” to nie tylko Małgorzata i Adam, pojawiają się i inni - drugoplanowi, choćby jej przyjaciółka Klaudyna, na pozór tylko beztroska, ale stanowiąca podporę dla niej w trudnych chwilach, które  przeżywa. Spodobała mi się także postać ciotki Hejdli, samotnej, starszej osoby, empatycznej i opanowanej, będącej  dla Małgosi jedyną rodziną. Zresztą wszyscy bohaterowie powieści to ludzie z krwi i kości, świetnie wykreowani, zindywidualizowani, przeżywający intensywnie różne uczucia, doświadczający blasków i cieni życia, przez co prawdziwi w swych emocjach.

 Historia Małgorzaty i Adama nie jest wcale banalną opowiastką czy  zwykłym romansem              (wbrew ilustracji na okładce!), których tak wiele na rynku księgarskim. Ta opowieść o codzienności, rodzinie, małych  lub większych radościach,  smutkach i smuteczkach naprawdę spodobała mi się. Pozornie prosta historia stała się tłem do poważnych przemyśleń, a jej lektura wywołała wiele emocji. Autorka porusza ważne i trudne sprawy, nie ucieka od bolesnych społecznych problemów współczesności: przemoc w rodzinie, obojętność otoczenia, alkoholizm, bezdomność, samotność starszych osób czy niepełnosprawność.

 

Powieść to wielowymiarowa, w której wszystkie wątki łączą się ze sobą, tworząc książkę  wciągającą, przynoszącą satysfakcję z lektury, a historię w niej zawartą uważam za skończoną i kompletną. Przyjemny w odbiorze język, naturalne dialogi, dobre tempo akcji, bez dłużyzn, niepotrzebnych dygresji, sprawiają, że czyta się ją szybko i zaciekawieniem.  Żeby nie było jednak zbyt słodko i cukierkowo, to  muszę przyznać, że niektóre porównania użyte przez autorkę nie wzbudziły mojego entuzjazmu, choćby takie: “wessał się w jej usta jak rura odkurzacza, która złapała róg obrusa(...). Dodatkowo znalazłam kilka literówek niepoprawionych  przez korektę - brak przyimków, opuszczenie liter, że przytoczę :”(...)kładąc talerz dzwonek karpia w złotej panierce.”(s. 106) lub “obejrzała się za siebie, szukając ratunku przechodni” (s. 303). Są to jednak szczególiki, niewpływające na ocenę  książki “Mowy nie ma”. Moim zdaniem debiut Żanety Pawlik jest udany, autorka przedstawiła historię z życia wziętą, realistyczną, skłaniającą też do chwili refleksji. Polecam zatem  tę powieść obyczajową uwadze czytelników.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2022-07-06, Ocena: 5, Przeczytałem,

Małgorzata jest nauczycielką, ma męża z którym wychowuje córkę Polę. Jej małżeństwo aktualnie przechodzi kryzys, pewnego dnia kobieta przyłapuje męża na zdradzie. Na szczęście w każdej chwili Małgorzata może liczyć na przyjaciółkę i jak się okazuje na nowego sąsiada Adama, który był świadkiem kłótni pomiędzy kobietą a jej mężem. Jak potoczą się losy kobiety? Z jakimi przeciwnościami przyjdzie jej się mierzyć?

Książka "Mowy nie ma" jest debiutancką powieścią autorki, a ja bardzo lubię debiuty i często po nie sięgam. Moje pierwsze spotkanie z twórczością Pani Żanety uznaje za bardzo udane, autorka ma niesamowicie przejemne pióro, co sprawia, że kartki po prostu same się przewracają, ja wciągnęłam się od pierwszej strony i nie było mowy o odłożeniu książki, póki nie poznam jej zakończenia. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, a bohaterowie których stworzyła autorka są niesamowicie realni, jestem przekonana, że większość z Nas z powodzeniem mogłoby się z nimi utożsamić. To postaci, które borykają się z codziennymi problemami, popełniają błędy, działają pod wpływem chwili, mam wrażenie, że o takich ludziach zdecydowanie lepiej mi się czyta i śledzi ich historię. Główną bohaterką jest Małgorzata, w której życiu ostatnio jest wiele zawirowań, kobieta będzie zmuszona stawić czoła wielu przeciwnością losu, a do jej drzwi zapuka również przeszłość, która nie była niestety usłana różami. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, trudnych i ponadczasowych tematów, które w mniejszych lub wiekszym stopniu mogą dotyczyć każdego z nas, przy tym historie tutaj opisane są niezwykle poruszające i emocjonujące, a ja te wszystkie emocje towarzyszące bohaterom przeżywałam razem z nimi. Z całych sił kibicowałam relacji pomiędzy Gosią a Adamem, oboje w pełni zasługiwali na miłość i szczęście. Zakończenie jakie zaserwowała autorka bardzo mi się podobało i mam nadzieję, że Pani Żaneta pokusi się o napisanie dalszych losów tych postaci. Polecam! Moja ocena 9/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dominikakus
dominikakus
Przeczytane:2022-07-03,

Żaneta Pawlik jest autorką teatralną i fascynatką jazdy na motocyklu. "Mowy nie ma!" to pierwsza powieść debiutancka autorki. I naprawdę dobra. 

Małgorzata jest nauczycielką historii sztuki oraz mężatką i mamą nastoletniej córki. Mąż wciąż zapracowany (przynajmniej tak twierdzi) nie traktuje żony z szacunkiem. Liczą się tylko jego potrzeby. Kiedy Gosia dowiaduje się o kolejnej zdradzie ukochanego, tym razem nie przebacza, lecz wyrzuca go z domu. 

Piętro niżej wprowadza się Adam, ratownik medyczny. Przez zbiegi okoliczności często napotyka Małgorzatę w zabawnych i mniej rozrywkowych okolicznościach. Z czasem zaczynają się lubić i romansować. W końcu, po trudnym dzieciństwie, kobiecie należy się odrobina miłości. Przeszłość Adama okazuje się także skomplikowana i pewnego dnia "staje im" na drodze do szczęścia. W międzyczasie były mąż próbuje odzyskać względy Małgosi. Czy uda mu się? Kogo wybierze główna bohaterka?

"Spacerowali chwilę w milczeniu.

-To miejsce kojarzy mi się z ojcem, chyba dlatego lubię tu przychodzić.

-Ja wolę nie wspominać własnego.

-Niezagojone rany?

-Coś w tym rodzaju. Opowiedz mi o sobie.

-Skoro pokazałem ci jedno z ważniejszych dla mnie miejsc, możemy uznać, że to pierwszy krok odsłaniania się przed tobą".

Debiut Żanety Pawlik to książka o codzienności życia, o trudnej przeszłości i jej konsekwencjach. To także powieść o miłości, która należy się każdemu. Jak kiedyś usłyszałam: "ludzie to zwierzęta stadne i nie powinni żyć sami". Stąd też, dla bohaterów tej historii, ważne jest towarzystwo drugiego człowieka, nawet przyjaciółki, która wesprze czy zgani, jak trzeba.

"-Samotność?

-Nie jestem samotna. Jestem sama, a to duża różnica

-Wobec tego dlaczego?

- Mój terapeuta jeszcze do tego nie doszedł. Uśmiechnęła się smutno. - Ale życie w pojedynkę nie jes proste.

-Zaraz sama się przekonam.

- Nie zdołasz. Ty masz Polę.

-Jakie to ma znaczenie?

- Kolosalne. Odpowiadasz za kogoś, martwisz się, gdy jest jej źle, dopingujesz do osiągania celów, cieszysz jej sukcesami. Dziecko jest cząstką ciebie, nawet jeśli niezależną".

"Mowy nie ma!" to wciagająca książka o zwykłych ludziach, ze zwykłymi problemami. Bardzo dobrze napisana, nie przekoryzowana. Posiada dużo ukrytych podtekstów, przez co każdy może dostrzec i wynieść z niej jakiś morał. Mądra, słodko-gorzka opowieść o krętej drodze do szczęścia. Polecam bardzo!

"Leonardo da Vinci twierdził,że w każdym człowieku drzemią nieograniczone możliwości,ale aby coś osiągnąć,trzeba się wysilić".

Link do opinii
Avatar użytkownika - patka_czyta_
patka_czyta_
Przeczytane:2022-07-01, Ocena: 5, Przeczytałem,

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją debiutanckiej powieści Żanety Pawlik zatytułowanej Mowy nie ma! Na starcie chciałabym podkreślić, że nie należy oceniać książki po okładce oraz, że pozory mylą. Prawdy niby stare jak świat, ale kto z nas tak naprawdę żyje z nimi w zgodzie? Ja zazwyczaj nie. Kiedy światło dzienne ujrzała okładka książki wraz z jej opisem spodziewałam się lekkiej powieści obyczajowej z nutką romansu. Pomyliłam się jednak bardzo. I dobrze. Żaneta Pawlik utkała wielowątkową historię i sprawnie przeprowadziła nas po wszystkich jej wątkach. Powieść jest spójna i dopracowana. Główną bohaterką książki jest Małgorzata - kobieta, żona, matka, nauczycielka. Na pierwszy rzut oka wydaje się szczęśliwa i spełniona. Ma pracę, która daje jej satysfakcję i dodatkowo cieszy się sympatią uczniów. Ma męża, który dobrze zarabia, zajmuje wysokie stanowisko i jest ceniony w swojej pracy. Małżeństwo wychowuje córkę - nastoletnią Polę. Czego chcieć więcej? Kiedy zaczynamy zdzierać z tej relacji kolejne warstwy okazuje się, że można i trzeba chcieć więcej. Mąż Małgorzaty okazuje się być nadętym i skupionym na sobie bufonem, który nie szanuje ludzi wokół siebie. Swojej żony w sposób szczególny. Na pierwszym miejscu stawiał pracę, a Małgorzata była jedynie dodatkiem. Mężczyzna dopuścił się zdrady, nie pierwszy raz z resztą. Przelało to czarę goryczy i doprowadziło Małgorzatę na wielki życiowy zakręt. Wyjść z niego pomogła jej przyjaciółka Klaudyna. Swoją drogą ich relacja jest dla mnie fascynująca. Wydają się być tak skrajnie różne, żyjące zupełnie innym życiem, a jednak potrafiące być dla siebie ogromnym wsparciem. Drugą osobą, na którą Małgorzata może liczyć jest jej ciotka. Ciotka od zawsze była dla niej najbliższą rodziną, co ma swoje źródło w alkoholizmie ojca głównej bohaterki i współuzależnieniu jej matki. No i w końcu, dosyć niespodziewanie, na drodze Małgorzaty stanie nowy sąsiad Adam. Początkowo jego postać wydaje się być bardzo tajemnicza i nieco irytująca. Adam jest bardzo skupiony na pracy na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Początkowi ich znajomości towarzyszą wybuchowe okoliczności. Ta relacja rodzi się w bólach, jest naznaczona trudną przeszłością Małgorzaty i Adama. Z czasem jednak połączy ich przyjaźń. Czy ma szansę przerodzić się w coś poważniejszego? Wszystkie odpowiedzi czekają na kartach powieści. Powieści, po którą warto sięgnąć. Możecie się spodziewać ogromu emocji, a autorka zmusi Was do głębszych przemyśleń. Żaneta Pawlik świetnie poukładała wszystkie puzzle i dodatkowo wplotła w swoją książkę wiele społecznie istotnych zagadnień, czego się kompletnie nie spodziewałam. Autorka porusza nie tylko temat uzależnień i wpływu uzależnienia rodziców na całe przyszłe życie ich dzieci, ale także temat bezdomności, temat zdrady i towarzyszących jej emocji. Nie jest to książka cukierkowa, nie jest to sielski romans, a dojrzała powieść obyczajowa, przeczytanie której gorąco polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2022-08-10, Ocena: 5, Przeczytałem,

Małgorzata to spełniona kobieta. Jest matką, żona oraz nauczycielka. Ktoś popatrzy z boku i pomyśli życie jak w Madrycie. Lecz jest też teściowa która potrafi popsuć nie jedna sielankę w życiu (ale która teściowa tak nie potrafi)?.

Lecz jak to bywa w życiu. To co widzą inni nie zawsze współgra z tym co mamy w domu. W życiu Gosi nie jest tak kolorowo. A to dlatego że jej małżeństwo przeżywa swego rodzaju kryzys. Kobieta czuje że mąż coraz bardziej się od niej oddala.

Lecz pewnego dnia jej świat legł w gruzach. Okazuje się że mężczyzna ją zdradza, a co gorsza z nową asystentka, która jest w ciąży i to będzie jego dziecko.

I tak sielankowe życie kończy się wraz z małżeństwem.

Z pomocą w pozbieranie się przychodzi jej jedyna przyjaciółka Klaudyna.

Podczas z jednej z małżeńskich kłótni, poznajemy przystojnego sąsiada Adama, który przez przypadek o mały włos nie zostaje ofiarą, kryzysu małżeńskiego. 

(Myślę że lecącego iPada biedny się nie spodziewał).

Przez ten incydent bohaterka, zyskuje nowego przyjaciela i wsparcie z jego strony.

Jak rozpad małżeństwa wpłynie na Pole, córkę Małgosi?

Czy kobieta po tym wszystkim, będzie potrafiła, ułożyć sobie życie i być szczęśliwa u boku innego mężczyzny?

 

Kochani ,,Mowy nie ma" to bardzo życiowa książka. Pokazuje nam nie tylko to jak kobieta potrafi zebrać się po zdradzie, ale również to jakim mężczyzna potrafi być perfidnym kłamcą.

Powieść podobała mi się od pierwszych stron. Nie ciągnęła się jak flaki z olejem, się początku wciąga nas swoją historią.

Lekka idealna na wieczorek w fotelu z mrożona kawa lub jak w moim przypadku na 12h w pracy.

Polecam z czystym sumieniem ?

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytam_book
czytam_book
Przeczytane:2022-08-05, Ocena: 6, Chcę przeczytać,

Cześć wszystkim.

Lubicie książki lub filmy o życiowych zakrętach i nowym początku?

Dla mnie jest to jedna z moich ulubionych tematyk zawarta na stronach książki lub w fabule filmu. Lubię, gdy bohaterzy są prawdziwi z krwi i kości popełniają błędy oraz mają sporo życiowych rozterek, a wydarzenia, które ich dotyczą tak naprawdę mogły zdarzyć się każdemu z nas. I to wszystko znalazłam w książce ,,Mowy nie ma" Żanety Pawlik, od wydawnictwa Zysk I S--KA.

Poznałam Małgorzatę kobietę spełnioną. Żona, matka, nauczycielka, którą lubią uczniowie. Jednak to tylko pozory, jej małżeństwo przechodzi kryzys, a sytuacja osiąga punkt krytyczny podczas świat gdy Małgosia przyłapuje męża na zdradzie.

Na drodze kobiety staje nowy sąsiad Adam.

Czy Adamowi uda się przekonać Małgosi, aby ponownie zaufała? Przez książkę przepłynęłam nawet nie wiem kiedy znalazłam się na ostatniej stronie. Bardzo dobrze wykreowani bohaterowie pierwszoplanowi jak i drugoplanowi, których bardzo polubiłam.

Małgosia jak i Adam dźwigali na barkach bagaż z przeszłości, mieli swoje rozterki, wątpliwości. Miałam wrażenie jakbym ich znała i szła krok w krok z nimi.

Bardzo podobała mi się postać Klaudyny, przyjaciółki Gosi, która w każdym momencie wspierała kobietę. Taka przyjaciółka to prawdziwy skarb.

Autorka w książce poruszyła kilka trudnych tematów zdrada, przyjaźń, zaufanie, miłość, alkohol i przemoc w rodzinie. Pokazanie jak ważna jest rozmowa pomiędzy dwojgiem ludzi, aby uniknąć niepotrzebnych nieporozumień oraz problemów.

Wskazanie jak ważne jest aby zostawić za sobą przeszłość,  pomimo komplikacji życiowych  zacząć z życia czerpać pełnymi garściami. Złapać oddech pełną piersią i zrobić krok do przodu w kierunku miłości.

Książkę polecam z całego serca.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Niegrzeczne_lite
Niegrzeczne_lite
Przeczytane:2022-07-23, Ocena: 5, Przeczytałem, Recenzenckie,

Co najbardziej lubicie w świętach?

Ja zdecydowanie cały klimat, którym przesiąknięty jest cały dom i uśmiechy na buzkach moich bliskich.

Jednak święta mają i drugie oblicze, bo któż z nas w rodzinie nie ma osoby, która zna się na wszystkim i zawsze znajdzie Twój słaby punkt, w który przez całe spotkanie będzie wbijać mentalna szpilkę?

Mogloby się wydawać, że jest to najgorsze, co mogłoby się przytrafić, jednak @zanetapawlik.autorka sprawiła, że dla Małgorzaty świąteczna katastrofa nabierze całkiem innego znaczenia.

Małżonek ów bohaterki jest spełnionym zawodowo mężczyzną i ojcem dorastającej córki. Jednak to mu nie wystarcza.

Małgorzata z kolei pracuje w liceum, ma świetna przyjaciółkę i niezłego cela.

Zdrada męża niestety pociąga za sobą linę, do której przyczepione są cienie przeszłości, którą wolałaby zostawić daleko za sobą. Nie każdy miał szczęśliwe dzieciństwo. Jej odbiło się na psychice mocno, lecz do tej pory pozostawało uśpione, czekając na moment, w którym będzie mogło ponownie wydostać się na wierzch, aby pochłonąć mrokiem główna bohaterkę. Jednak niespodziewanie u jej boku staje nie tylko przyjaciółka, lecz również nowy sąsiad-Adam, którego przeszłość także nie była usłana różami.

Czy dwie zranione duszę będą w stanie się wzajemnie naprawić?
A może mąż Małgorzaty zrozumie swoje błędy i zawalczy o ich związek?

Żaneta Pawlik przychodzi do nas z książką, która przedstawia nam perypetie życia codziennego. Zwroty akcji, które wypadają niczym iPad z trzeciego piętra; zmiany nastrojów, które krążą niczym po sinusoidzie.

Główna bohaterka została wykreowana na silną kobietę, która nie załamała się po zdradzie, tylko złapała byka za rogi i mimo wewnętrznie przeżywanej twmrwogi, szła naprzód, nie oglądając się za siebie.

Małżonek choć był postacią negatywna, jak to u mnie bywa, wzbudzil we mnie mieszane uczucia. Przyznajmy szczerze-to palant, jednak i tak było mi go żal ???

Adam- magnetyzm między nim a Gosią był wyczuwalny od początku. Biło od niego coś takiego, że od razu przekonywał do siebie czytelnika i nie tylko ?
Choć finał nie zaskakuje to bardzo fajnie się ją czytało.
Polecam.
Dziękuję za egzemplarz recenzencki @zysk_wydawnictwo.

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2022-07-07, Przeczytałem,

,,Ale faceci też mają potrzeby emocjonalne, łatwo o tym zapomnieć, kiedy miesiące zamieniają się w lata. Traktujesz kogoś jak stały element krajobrazu, zamiast odkurzyć, odmalować. Niszczeje powoli, a obracając nim na co dzień, nie dostrzegasz zmian, aż któregoś dnia bierzesz do ręki spróchniały kawałek i rozsypuje ci się między palcami. Wtedy już za późno, żeby to poskładać.". I chociaż cytat jest akurat odnośnie mężczyzn to myślę, że do kobiet również powinien. Bo w związku czasami trzeba coś ,,odkurzyć" i wprowadzić trochę świeżości.

Poznajemy Małgorzatę. Kobietę, która ma męża, córkę, pracę i 40-stkę. Wydawałoby się, że ma wszystko i jest szczęśliwą, dojrzałą kobietą. Niestety pewnego dnia dowiaduje się, że jej Konrad ją zdradza. Odkrywa również, że jego kochanka jest w zaawansowanej ciąży. Gosia nie potrafi z tym się pogodzić i chce rozwodu. Mąż nigdy nie chciał jechać z nią do ciepłych krajów w okresie Świąt Bożego Narodzenia. Dlatego jak tylko trochę otrząsnęła się postanowiła sama jechać na takie wakacje do Egiptu.

Adam to lekarz pracujący na SOR-ze. Jego głównymi pacjentami są osoby nadużywające alkoholu i narkotyków. Jest facetem, który również nie miał szczęścia w miłości. Pewnego dnia zmienia miejsce zamieszkania i zostaje sąsiadem Gosi. W dniu kłótni małżeństwa omal nie został uderzony iPadem, który został wyrzucony z trzeciego piętra. Czy tych dwoje będzie miało szanse bliżej się poznać i co z tego wyniknie? I czy Adam będzie szczery z Gosią a może będzie miał jakieś tajemnice? Przekonacie się sami.

,,Mowy nie ma" to świetnie napisana książka. Jest bardzo życiowa, bo nie jedna z nas może mieć podobne małżeństwo. Najpierw zakochujemy się i zmieniamy siebie i swoje przyzwyczajenia dla ukochanego, po ślubie, gdy pojawiają się dzieci, znowu zmieniamy się i myślimy o dziecku i jego potrzebach. I tak całe życie. Cały czas myślimy o innych, zapominając o sobie i swoich pragnieniach, przez co nasze małżeństwo cierpi na tym. Popadamy w rutynę i wypalamy się. A tak nie powinno być.

Małgorzata to przykład kobiety, która pomimo, że jest spełniona zawodowo, to powinna zrobić coś dla siebie. Nie myśleć tylko o rodzinie i jej potrzebach, bo to na dłuższa metę nie ma sensu. Zwłaszcza jeśli robi się to kosztem własnych marzeń. Trochę zdrowego egoizmu jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodziło.

Książkę bardzo polecam. Autorka posługuje się łatwym językiem przez co powieść czyta się szybko. Skłania ona do refleksji nad swoim życiem i tego co od niego oczekujemy. Czy będziemy biernymi obserwatorami tego co w około nas się dzieje, czy może będziemy go brać z niego to co najlepsze.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2022-07-01, Ocena: 6, Przeczytałam,

Powiem wam, że książka jest idealna na każdy moment życia. Mi uświadomiła, że wielu z nas przechodzi różne problemy życiowe i tak naprawdę niekiedy biorą się z nikąd. Nie mamy wpływu na to nas w życiu spotyka, jednak zawsze można nawet ze złych rzeczy wynieść jakieś dobre. Choć nie przeczę, że niekiedy bywa to bardzo bolesne.
Tutaj główną bohaterką jest Małgorzata, która uważa, że ma życie idealne. Jest kochającą matką, w małżeństwie jakoś im się układa, a jako nauczycielka jest doceniana przez uczniów. Dodatkowo ma przyjaciółkę na którą zawsze może liczyć.
Jednak w tym małżeństwie zaczyna dziać się coraz gorzej, ona czuje, że nie tyle przestał się starać, co chyba w ogóle już mu na niej nie zależy. Każdą złą relację poznajemy dogłębnie, gdyż nie ma tajemnic przed swoją przyjaciółką. Nawet gdyby nie ona, Małgorzata nieraz nie wiedziałaby co ze sobą zrobić. Starając się jednak podratować relację planuje wyjazd na święta. Jednak to, co zaplanował dla niej mąż jest druzgoczące. Przyłapuje go bowiem na zdradzie. Świadkiem całego zajścia będzie jej sąsiad. Wyjdzie na to, że odnalazła nową osobę na której będzie mogła polegać. Czy jednak będzie to koniec historii z happy endem?
W książce będzie działo się jeszcze sporo, tylko nie chcę wszystkiego zdradzać. Historia bardzo szybko podbiła moje serce, gdyż była taka prawdziwa, nie czuć tutaj fantazji autorki, tylko jakby pozwoliła nam wkroczyć do ich życia jako baczny obserwator. Bohaterów polubimy bądź nie, wszystko zależy tutaj od sposobu patrzenia na świat czytającego. Historia niekiedy nie będzie wesoła, ale i nie wywoła jakiejś wielkiej rozpaczy. Niemal od razu będzie można wyciągnąć z niej wnioski. Czyta się ją lekko i przyjemnie. Druk nieco ciaśniejszy niż zwykle ze średnią ilością dialogów. Do jej przeczytania każdy czas będzie idealny:-)

Link do opinii
Inne książki autora
Tamarynd
Żaneta Pawlik0
Okładka ksiązki - Tamarynd

Marząc o lepszym jutrze Anka wraca do Polski po dłuższym pobycie za granicą. Chce zacząć wszystko od nowa. Podejmuje pracę w szpitalu psychiatrycznym...

Za zasłoną milczenia
Żaneta Pawlik0
Okładka ksiązki - Za zasłoną milczenia

Emocjonująca opowieść o odwadze, pojednaniu i sile, by zacząć od nowa Klara, po dziesięciu latach posługi, poruszona śmiercią swego brata, opuszcza...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy