„Moja mama ma na imię Lisa i jest kierowcą ciężarówki. Jej ciężarówka jest czerwona i duża. Kiedy do niej wsiadam, czuję się jak w statku kosmicznym!"
Książka dla wszystkich, którzy chcą odkryć lub odkryć na nowo piękno miłości i dorastania. Opowieść o życiu rodziny, w której mama jest kierowcą, a tata przedszkolankiem.
Dla dzieci od 3 roku życia.
Wydawnictwo: Muchomor
Data wydania: 2024-10-17
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 3-5 lat
ISBN:
Liczba stron: 36
Tytuł oryginału: La mia mamma fa la camionista
Język oryginału: włoski
Tłumaczenie: Celina Landau
Ilustracje:Elena Temporin
Często popadamy w stereotypy, kolor różowy dla dziewczynki, a dla chłopca niebieski, dla niej lalka, a dla niego samochodzik, więc kiedy pojawia się sytuacja odwrotna ciężko nam to pojąć. Takie już jest życie, że to, co dla nas może być niepojęte dla innych to normalne i ważne, żeby akceptować decyzje życiowe innych ludzi, nawet jeżeli różnią się one od naszych.
Moja mama jest kierowcą ciężarówki to książka, w której już sam tytuł wywołuje u nas różne emocje, kobiety pewnie myślą, że będzie to super opowieść, a mężczyźni mają w głowie pytanie, ale jak to? Historia opisuje życie rodziny niedźwiadków, mama jest kierowcą ciężarówki i nie ma jej w domu cały tydzień, za to tata jest przedszkolankiem i to on opiekuje się córeczką. Tata robi zakupy, uczy córkę jeździć na rowerze i przede wszystkim lepiej gotuje, mama za to uwielbia naprawić sprzęty domowe i majsterkować.
Kiedy pierwszy raz zobaczyłam tę książkę i przeczytałam tytuł, pomyślałam, że wreszcie powstała jakaś nowoczesna historia, jest ona przeznaczona dla młodszych dzieci, żeby pokazywać maluchom, że istnieje również inna opcja, a nie tylko tata w pracy, a mama w domu. Każda rodzina sama powinna zdecydować, jak ma wyglądać ich codzienność, kto idzie do pracy, kto zostaje w domu, gdzie w wolnym czasie będą przebywać dzieci i kto będzie się nimi zajmował. Również każdy powinien móc sam zadecydować o swoim zawodzie, a nie patrzeć na to, czy innym się to spodoba, czy nie.
Ta opowieść jest bardzo prosta, w sposób nieoceniający nikogo pokazuje, że można żyć inaczej, że z tatą też może być fajnie, mężczyzna potrafi robić te same rzeczy co kobieta, może nawet czasami lepiej, więc nie można nikogo szufladkować. Warto też od małego pokazywać dziecku różne warianty, pomagać mu rozwijać swoje pasje, ale na nic nie naciskać, pokazywać różne ścieżki rozwoju, nie tylko te utarte przez innych. A najważniejsze to dać dziecku wolną wolę i szczęśliwe dzieciństwo, a to na pewno zaowocuje dobrą dorosłością.
Przeczytane:,
(czytaj dalej)