Miłość aż po rozwód

Ocena: 4.33 (9 głosów)

Trzy kobiety, które łączy ten sam mężczyzna. Dla jednej był mężem, dla drugiej jest synem, dla trzeciej bratem. Ale nie to jest najważniejsze. Każda z nich przeżywa rozpad swojego związku i staje w obliczu złowieszczego słowa na ,,r", często podawanego jako główny powód niechęci do zawierania małżeństwa.

Młoda, ambitna bizneswoman, starsza bibliotekarka, instamama z dyplomem czeladnika fryzjerstwa w szufladzie. Trafiają na różnych mężczyzn, ale z żadnym z nich nie da się żyć.

Mimo że wszystko skrupulatnie zaplanowały, starannie dokonywały wyborów, łańcuszek przyczynowo-skutkowy sam rozwinął się do rozmiarów Jezusa w Świebodzinie. I nie było już odwrotu.

Prędzej czy później nadejdzie ten dzień. Przyjdzie SMS, zapika komunikator lub ktoś życzliwy zapuka do drzwi. Czasami po prostu rzucisz na coś okiem i niestety, nie możesz już tego odzobaczyć. Nie da się odsłyszeć, odwidzieć, nie zapamiętać.

I świat zawali ci się na głowę.

A może przeciwnie? Stanie przed tobą otworem?

Informacje dodatkowe o Miłość aż po rozwód:

Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2020-03-11
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788381950619
Liczba stron: 384

Tagi: bóg Literatura obyczajowo-rodzinna

więcej

Kup książkę Miłość aż po rozwód

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Miłość aż po rozwód - opinie o książce

Książka ciekawa, która porusza ważne tematy. Problemy kobiet w związkach z mężczyznami to bolączka każdej z nas. Nie znajdziecie tu wylukrowanej historyjki o miłości tylko prawdziwe, realistyczne i brutalne życie.
Autorka opisuje losy trzech kobiet, które łączy jeden facet o imieniu Paweł. Joasia to pewna siebie kobieta, ciesząca się życiem, prowadząca własny biznes. Podczas podróży po Włoszech poznaje trzech mężczyzn. Jednym z nich jest właśnie Paweł. Na kursie gotowania młodzi ponownie spotykają się już w Poznaniu. Od tej chwili wybucha między nimi uczucie, które kończy się małżeństwem. Sielanka nie trwa zbyt długo i ich związek kończy się rozwodem.
Jadwiga to bibliotekarka, którą porzucił dwukrotnie pierwszy mąż. Z tego związku wychowała dwoje dzieci Pawła i Ewelinę. Kobieta jest spokojna, pracowita, uległa, słucha rodziców i męża. Jej zdanie w ogóle nie liczy się dla nikogo. Po rozwodzie i śmierci rodziców jedyną jej rozrywką jest uprawianie warzyw na działeczce za miastem. Gdy spotyka Jana myśli, że wreszcie odnalazła szczęście, jednak bardzo się myli.
Trzecia z kobiet to siostra Pawła. Bardzo młodo wyszła za mąż i urodziła dziecko. Będąc w ciąży zdała egzamin na fryzjerkę. Prowadzi konto na instagramie i udziela porad różnym ludziom. Dużo starszy mąż niestety nie sprostał zadaniu bycia ojcem i mężem.
Muszę przyznać, że książka dała mi wiele do myślenia. Widzimy tu jak wszystkie trzy małżeństwa psuły się powoli a żadna z kobiet tego nie zauważała. Brak rozmów, tajemnice, niedopowiedzenia i zero czasu dla partnera doprowadzają do rys w związku, który kończy się rozwodem.

Link do opinii

Zaczęło się zabawnie... I w sumie tego się spodziewałam... Jednak... Było zupełnie inaczej. Książka to dla mnie historie o kobietach, które nie mają szczęścia do mężczyzn. 3 kobiety, każda inna, a łączy je jedno... Znienawidzone słowo na "r" - rozwód. Ich zmagania z codziennością są bardzo trudne. Widać, że każda marzy o szczęściu, jednak boją się oceniania, że "widziały gały co brały". To kobieta staje na słabszej pozycji, a mężczyzna często "taki jest". Naprawdę? Dla mnie sytuacje nie do zaakceptowania, jednak nie da się uciec od zrozumienia dla zachowań głównych bohaterek. Powieść bardzo prawdziwa i dla mnie pełna refleksji. Obstawiam, że wiele czytelniczek będzie oburzonych i będzie powtarzać, że kobiety same tkwią w chorych układach. Ja nie oceniam. Współczuję i wiem, że to samo życie. Nic nie jest tylko czarne albo białe. Życie ma dużo barw, które zaskakują. Zdecydowanie polecam. Czyta się lekko, jednak ma w sobie prawdę i los kobiet, który nie powinien być nikomu obojętny...

Link do opinii
Avatar użytkownika - marzipan_coffee
marzipan_coffee
Przeczytane:2020-04-23, Ocena: 5, Przeczytałam,

Książka "Miłość aż po rozwód" jest udanym debiutem literackim Kingi Gąski. Ukazuje różne oblicza związku, który najpierw rozkwita i promienieje ale z czasem zaczyna się psuć. Napisana jest lekko, z nutą humoru, co sprawiło, że całkowicie mnie pochłonęła. 

Autorka przedstawia historię trzech kobiet, które łączy jeden, pełen tajemnic mężczyzna, o imieniu Paweł. Dla Joanny był mężem, dla Jadwigi jest synem, a dla Eweliny bratem. Joanna jest młodą, atrakcyjną i pełną ambicji właścicielką dobrze prosperującej firmy. To typowa businesswoman, kobieta sukcesu, która na pierwszym miejscu stawia sprawy zawodowe. Jadwiga natomiast jest doświadczoną przez życie kobietą. Rozwódką próbującą ułożyć je sobie na nowo z innym mężczyzną. Pracuje w bibliotece, a w wolnych chwilach zajmuje się uprawą roślin i gotowaniem. Swoim hobby dzieli się na Instagramie założonym za namową córki. Jest matką dwójki dzieci i osobą dla której szczęście bliskich jej osób jest ważniejsze od własnego. Ewelina z kolei jest młodą mamą, a zarazem Instagramerką. Uwielbia dzielić się swoim życiem z innymi. Na co dzień zajmuje się domem i wychowaniem córki – Zuzi. Utrzymanie rodziny należy do jej sporo starszego męża – Sebastiana, nastoletniej miłości Eweliny. 

"Zazwyczaj coś się psuje powoli, czasami niezauważalnie, po cichu, ale każdego dnia. Pojawiają się małe tajemnice, niedomówienia, bariery. I złe słowa, które zżerają od środka. I jeszcze gorsze czyny. Wszystko kumuluje się, narasta, a ludzie od siebie oddalają. Żyją, jak co dzień, tylko wciąż przeciągając strunę." 

Książka opowiada o współczesnych relacjach damsko-męskich. Pokazuje związek w całym jego przekroju. Od niewinnego, szalonego i pełnego emocji początku, kiedy wszystko jest idealne, przez prozę życia codziennego, po pojawiające się problemy, prowadzące do jego rozpadu. Wykreowani bohaterowie są tak naturalni, że mogą być osobami, które spotykamy na co dzień, nawet o tym nie wiedząc. Bardzo podoba mi się nowoczesny sposób przedstawienia historii. Hasztagi użyte przed każdym fragmentem pozwalają czytelnikowi dowiedzieć się, z czym za chwilę przyjdzie mu się zmierzyć. Autorka w swojej powieści ukazała wiele przyczyn prowadzących do rozpadu małżeństwa, które mogą dotyczyć każdego z nas. Nakreśliła także problem trwania w związkach, które ograniczają, rozczarowują lub krzywdzą. Książka wywołuje całe spektrum emocji. Od niedowierzania, poprzez śmiech, złość, aż po współczucie. Zmuszając jednocześnie do przemyśleń nad własnym życiem i związkiem. Ze swojej strony polecam wszystkim kobietom. Myślę, że jest to lektura, przy której można miło spędzić czas.

Link do opinii

Książka o której dzisiaj wspomnę jest debiutem autorki. Debiutem, który z całą pewnością można zaliczyć do tych udanych i po które chętnie się sięga. Mamy tutaj przedstawione trzy historie trzech kobiet, z czego każdą z nich łączy ten sam mężczyzna pod innym względem. Ale to nie on tutaj jest najistotniejszy, tylko one. Kobiety, które przeżywają podobne rozterki i problemy ze swoimi mężami. Każdą z nich łączy też rozpad małżeństwa.

„Wspólne zamieszkanie weryfikuje wiele rzeczy. Dopóki człowiek umawia się na randki, widuje w innych okolicznościach przyrody niż domowe pielesze, związek dostarcza mu emocji. Jest tęsknota i pragnienie ponownego zobaczenia się, jest radość ze wspólnie spędzonego czasu. Jest też po prostu zadbana druga połówka – ze świeżo umytymi włosami, w lepszych ciuchach i pachnąca perfumami.
A potem jest proza życia.”

Joanna jest młodą i ambitną kobietą, która posiada własną firmę. To kobieta, która nie raz i nie dwa irytowała mnie swoim zachowaniem, którego momentami kompletnie nie rozumiałam.
Jadwiga jest bibliotekarką, rozwiedziona, a później kolejny raz zostaje mężatką, ale z innym mężczyzną. Do tego zmaga się z problemami wychowawczymi swoich dzieci. Można by powiedzieć, że to kobieta z sercem na dłoni, która zawsze chętnie niesie pomoc innym, zapominając o sobie samej.
Ewelina, najmłodsza z nich wszystkich, zakochana w starszym mężczyźnie, mama cudownej dziewczynki. Ślepo zakochana w swoim mężu, który traktuje ją lekceważąco.

Każda z tych kobiet momentami zachowywała się nieracjonalnie, dziecinnie. Miałam wrażenie, że los z nich często kpił, albo że one same nie miały w sobie dość odwagi, aby zawalczyć o siebie i swoje szczęście. Tak naprawdę tkwiły w małżeństwach, które je przytłaczały, doprowadzały go granic wytrzymałości. Nie miały w sobie dość siły, aby powiedzieć temu „dość”. Ale życie czasem takie jest. Tkwimy w czymś, wierząc, że to się może zmienić na lepsze, choć tak naprawdę z dnia na dzień jest tylko coraz gorzej. I choć książka jest czystą fikcją, to na świecie zapewne jest miliony kobiet podobnych do naszych bohaterek. Miliony kobiet, które mają podobne problemy i które nie mają w sobie dość samozaparcia, aby zaprzestać temu co je spotyka. Bo czy warto tkwić w małżeństwie, które tak naprawdę istnieje tylko na papierku, a w rzeczywistości wcale go nie ma? Czy warto trwać u boku mężczyzny, który za nic nie ma do nas szacunku, który nie wykazuje chęci poprawy, który umiejętnie nami manipuluje? Zapewne nie, ale zawsze łatwiej jest powiedzieć niż coś z tym zrobić. Te historie są niczym rzeczywiste. Wykreowani bohaterowie to osoby, które każdego dnia możemy spotykać na swojej drodze, wcale o tym nie wiedząc. Nie brak tutaj emocji jakże różnych pod każdym względem. Autorka pisze ciekawym językiem, w którym nie brakuje uśmiechu, ale również i nutki sarkazmu. Uważam, że ta powieść to książka, która nie tylko pozwoli poznać nam historię tych trzech kobiet, ale także wynieść z niej ważne refleksje.

Kinga Gąska napisała trzy historie, które mają wspólny mianownik – Paweł. To postać, która budzi zainteresowanie, skrywa w sobie jakieś tajemnice. Niemniej to mężczyzna, który nie przypadł mi do gustu i nie zapałałam do niego sympatią. Nie chcę za wiele o nim zdradzać, gdyż popsułabym Wam całą radość z czytania powieści.

Jak widać, miłość nie zawsze trwa aż po grób, czasem kończy się na rozwodzie. Zastanówmy się zatem, czy warto się dla kogoś zmienić w kogoś kim tak naprawdę nie jesteśmy?

„Ile to siły człowiek musi mieć, by żyć. Dzień za dniem pchać wózek doświadczeń przed siebie. Upadać i powstawać.”

"Miłość aż po rozwód" to powieść, która pokazuje nam, że nawet jeśli w naszym małżeństwie zaczyna się wszystko sypać, to nie mamy obowiązku trwać przy partnerze, który nas rozczarowuje i nie spełnia naszych oczekiwań. To książka, która porusza problemy współczesnych kobiet, historii z życia wziętych. Zachęcam do przeczytania.

Link do opinii
Avatar użytkownika - NaWidelcu
NaWidelcu
Przeczytane:2020-04-09,

Miłość nie jest łatwą sprawą. Nie każdy związek kończy się happy endem, nawet… jeśli dochodzi do ślubu. Co może pójść nie tak? Cóż… całkiem wiele rzeczy.

Trzy kobiety, trzy historie, trzy zranione serca. Każda z nich inna, każda kochająca na swój sposób. W ich życiu pojawił się pewien mężczyzna, dla jednej był mężem, dla drugiej synem, a dla trzeciej bratem. Ambitna bizneswoman, stateczna bibliotekarka i podążająca za trendami instamama. Zupełnie inne, a jednak coś je połączyło.

Tak, jak sugeruje opis książki, mamy więc opowieść o losach trzech kobiet. Ale wbrew temu, czego można się spodziewać, są to raczej luźno powiązane historie. Również wspomniany mężczyzna w 2/3 książki nie odgrywa większej roli. Pojawia się, jest punktem wspólnym i w zasadzie tyle.

To, co piszę, nie brzmi zbyt atrakcyjnie. Ale to mylne wrażenie, które mimo wszystko towarzyszyło mi podczas pierwszych stron. Początkowo „Miłość aż po rozwód” nie wyróżniało się niczym szczególnym. Ot kolejna opowieść o silnej i niezależnej kobiecie, której nie interesowała miłość, ale los pchnął ją w męskie ramiona. Jednak pomimo tak negatywnej, pierwszej oceny, czytałam dalej. Lekka narracja, bezpośredniość fabuły oraz liczne, raz słodkie, raz gorzkie przemyślenia, trzymały mnie przy książce. Powoli zaczynałam odrywać ciekawą i na swój sposób przejmującą opowieść. Nie ckliwe romansidło o tym, że miłość wszystko zwycięży, ale trudną relację o nieodpowiednich związkach.

\

Link do opinii
Avatar użytkownika - ilona001
ilona001
Przeczytane:2020-04-09,

Trzy rożne kobiety, trzy odmienne charaktery, trzy historie - co je łączy - jeden mężczyzna! Umiejętnie skrywane tajemnice muszą ujrzeć światło dzienne wcześniej czy później, kłamstwo ma krótkie nogi, a jakie będą tego konsekwencje? Jak każda z bohaterek poradzi sobie z nową, dość trudną sytuacją? Lektura pozwoliła mi wejść w skórę każdej z nich, poczuć te emocje. Kreacja bohaterek zasługuje na pochwałę , autorka ze szczegółami opisuje emocje i przeżycia, w ten sposób, że możemy obiektywnie ocenić zachowanie kobiet, tak różne niż można by się spodziewać. Ie charakterów, tyle sposobów myślenia i przeżywania emocji. Książkę czyta się szybko, sprawnie i niezwykle przyjemnie, a to za sprawą składnego stylu okraszonego nieco sarkazmem i humorem. Powieść stała się bliska mojemu sercu ze względu na przedstawione w niej problemy, które dotyczą właśnie nas - współczesnych kobiet, a takie historie z życia wzięte, nie tworzone na potrzeby fikcyjnej fabuły czytelnik wyczuwa nosem na kilometr. Aż chciałoby się powiedzieć - Pani Kingo czekam na kolejną książkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookmoodpl
bookmoodpl
Przeczytane:2020-04-06, Ocena: 4, Przeczytałam,

„Miłość aż po rozwód” to debiutancka powieść Kingi Gąski z gatunki literatura obyczajowa, romans. Śmiało mogę napisać, że jak na debiut to książka fajna i miło się ją czytało. Fabuła ciekawa, z podobną jeszcze się nie spotkałam :)

Trzy kobiety i jeden mężczyzna. Co ich łączy ? Dla Joanny był byłym mężem, dla Jadwigi jest synem, a dla Eweliny jest bratem. Książkę mamy podzieloną, tak jakby na trzy części. Każda z nich opisuje historię jednej z kobiet i jej rozterek życiowych. Nie zawsze ich życie było usłane różami, nie raz dla czyjegoś dobra musiały znieść przykrości jakie je spotykały. Joanna to mocno stąpająca po ziemi bizneswoman, daje się nabrać i oszukać pięknym słowom od swojego „ukochanego”. Jadwiga, bibliotekarka, która ma pecha do mężczyzn, ale dla swoich dzieci zrobiłaby wszystko. I Ewelina, młoda matka, która „rozwija się” jako instamama. Więcej o fabule nie chciałabym Wam pisać, ponieważ każde kolejne słowo może zdradzić Wam dobrą zabawę podczas czytania powieści. Autorka napisała sympatyczną życiową książkę. Sytuacje, które spotkały bohaterki na pewno nie raz, nie dwa wydarzyły się w życiu nie jednej z kobiet, które mijamy na ulicy każdego dnia. Momentami mnie denerwowały te kobiety, że były tak zaślepione miłością :D ale czego nie robi się z "miłości" :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Dagus93
Dagus93
Przeczytane:2020-04-09,
Ta książka bardzo mile mnie zaskoczyła i zdecydowanie spędziłam z nią kilka przyjemnych wieczorów. Mamy w niej historię trzech kobiet, która na sam koniec łączy się w jedno. Już po opisie wiemy, że spotkamy się z żoną, siostrą i matką pewnego mężczyzny, który w swoim i innych życiu sporo namieszał! Powieść podzielona jest na trzy rozdziały i każdy z nich pisany jest z perspektywy innej osoby. Na początku poznamy Joannę, samotną kobietę, która w życiu zawodowym dużo osiągnęła. Taka nasza biznes woman, na jej drodze staje Paweł i wszystko zaczyna się zmieniać. Następne losy to historia Jadwigi, widzimy, że los nie był dla niej nawet przez moment łaskawy i samotnie wychowywała dwójkę dzieci. Na koniec jest Ewelina, młoda matka, która ma wiele dylematów i sama nie wie, czy tak naprawdę jest szczęśliwa w swoim małżeństwie. Cała książka napisana jest lekkim językiem i szybko się ja czyta. Mnie wszystkie trzy historie bardzo wciągnęły i zdecydowanie jest to 100% kobieca literatura, która na pewno się Wam spodoba! Uważam, że jest to bardzo udany debiut!
Link do opinii
Avatar użytkownika - olasoltys
olasoltys
Przeczytane:2020-03-29,

Niesamowita historia, a raczej trzy historie, które pochłonęłam w trzy dni (gdyby nie obowiązki to zapewne w dwa). Świetnie napisana i intrygująca, choć czasem smutna to myślę, że jest warta, aby po nią sięgnąć, ale po kolei. 

Poznajemy na początek historię Joanny, która mimo niespełnionych ambicji, dochodzi do własnego biznesu, który zaczyna przynosić spore dochody. Może dzięki temu podróżować po całym świecie i tym sposobem poznaje Pawła. Mimo swoich wartości i zarzekania się, że nigdy nie zwiąże się z nikim na stałe, to dla niego wszystko co wyznawało przestaje mieć dla niej znaczenie. Jednak jak się okazuje ten związek, a raczej małżeństwo ma drugą stronę medalu, albo drugie oblicze. Co z tego wyniknie?

Kolejną historią jaką poznajemy jest skromna bibliotekarka Jadwiga, którą życie nigdy nie rozpieszczało, a mimo to kobieta znosi wszystko dzielnie. Najpierw rozpad pierwszego małżeństwa, z którego są dzieci Ewelina i Paweł. W bardzo krótkim czasie kobieta traci oboje rodziców, jedno po drugim, którzy nigdy tak naprawdę nie potrafili ją docenić i wesprzeć, mimo to dzielnie stawiała opór losowi. Pytanie tylko jak długo ma jeszcze znosić te kłody w swoim życiu i maszerowaniem pod górkę? Po pewnym czasie do kobiety w końcu uśmiecha się los. Czy, aby na pewno?

Następna i za razem ostatnią historią jest historia Eweliny, która ma pięcioletnią córkę, urodzoną w bardzo młodym wieku. Kobieta prowadzi instagrama, w którym opowiada swoją historię. Jak się okazuje, dziewczyna w przeszłości uchodziła za zwykłą, niczym nie wyróżniającą się nastolatką, której wpadł w oko sporo starszy od siebie chłopak, Sebastian. Dziewczyna za wszelką cenę próbuje się do niego zbliżyć i jej się to udaje. Szczęśliwa i adorowana przez chłopaka nie na długo cieszy się z swobody, bo wpadają i przed końcem szkoły rodzi córeczkę, jednak zanim dochodzi do porodu zawierają małżeństwo. Wydaje się, że jest wszystko idealnie, czy aby na pewno?

Co może łączyć te historie? Jeden mężczyzna - Paweł, mąż Joanny, syn Jadwigi, brat Eweliny. 

Domyślam się, że nikogo nie spotkał taki los jak te trzy kobiety, a nawet jeśli to jak widać, zawsze jest rozwiązanie. Bardzo mi się podobała, momentami współczułam bohaterom, ponieważ poniekąd, sama się przejechałam na podobnych historiach. Myślę, że jeszcze do niej wrócę, a za przeczytania dziękuję portalowi Czytam Pierwszy.

Link do opinii

Zaintrygował mnie tytuł, ale jak się okazuje, można kochać, a potem się rozwieść.

W tej powieści trzy kobiety (łączy ich jeden facet - Piotr) opowiadają o swoich perypetiach z miłością i że może się ona skończyć. Przeczytajcie, aby nie popełniać ich błędów

Link do opinii

Podchodziłam trochę sceptycznie do tej książki, ale muszę przyznać, że to bardzo udany debiut. Autorka tworzy obrazy trzech charakterystycznych kobiet, których łączy jeden mężczyzna. Żona, matka i siostra – każda inna, ale każda musi zmierzyć się z porażką jaką jest rozwód.

 Joanna jest zapracowaną bizneswoman; inteligentna, zgrabna z gronem przyjaciół. Dobrze wie czego chce od życia, a jaki model jej nie pasuje. Kiednak kiedy poznaje Pawła zmienia trochę swoje podejście, oczarowana mężczyzną godzi się nawet na małżeństwo i tu mógłby być happy end i koniec tej historii. Jednak okazuje się, że kwiaty i historie o pasjonującym życiu uśpiły jej czujność – pewnego dnia pryska bańka mydlana.

 Jadwiga to matka Pawła, od najmłodszych lat sprawia jej problemy w końcu, zrywa całkowicie kontakt. Jadwiga niesie swój krzyż z pokorą. Mąż, który ją zdradza, porzuca i co jakiś czas wraca. Nie buntuje się, przyjmuje wszystko tak jak jest. Jest szarą myszką, taką jak jej matka i tak została wychowana. Pomimo wykształcenia nie wykazuje się inteligencją, a już na pewno nie emocjonalną. Nie płacze, nie lamentuje, pozwala by jej nie szanowano.

 Ewelina, córka Jadwigi i siostra Pawła. Młoda, atrakcyjna, wie co zrobić by zdobyć cel jaki sobie upatrzy. Nie chce żyć jak matka, chce czegoś więcej, ale w pewnym momencie dociera do niej jak duże podobieństwo je łączy.

Specjalnie nie opisuję Pawła, bo dużo musiałabym zaspojlerować, a co to za przyjemność z czytania skoro zna się zawartość?

 Jestem zaskoczona, jak autorka fenomenalnie wręcz zmienia sposób pisania i myślenia, w zależności od bohaterki. Gładko przechodzi od inteligentnych i wartkich rozmyślań, do płytkich i powierzchownych osądów. Żongluje językiem i bawi się formą. Rzadko się zdarza by ktoś debiutujący potrafił dobrze kreować bohaterów. Na uwagę zasługuje bardzo przyjemny styl, poprawna forma i język. Polecam.

Link do opinii

"Każdy człowiek zmaga się w życiu z własnymi demonami. Jedni mają silną wolę i co rusz zwyciężają ten pojedynek, innym udaje się do pewnego momentu, a część przegrywa za każdym razem".


 
Występujące w tytule tej książki słowo rozwód to słowo kluczowe dotyczące fabuły i jednocześnie swoisty wyznacznik czasów, w jakich żyjemy. Aby bowiem doszło do rozwodu, musi pojawić się miłość. A aby była miłość, muszą powstać skomplikowane relacje damsko-męskie generujące nieprzewidywalne sytuacje. I właśnie o tym jest ta opowieść - o trudnych decyzjach w związkach spowodowanych rozmijaniem się naszych oczekiwań.


 
Joanna to kobieta biznesu, której życie singielki zmienia się, gdy na wycieczce do Rzymu poznaje Pawła. Jadwiga to matka Pawła i kobieta po przejściach, którą pierwszy mąż zdradzał. Ewelina, siostra Pawła i instagramowa influencerka, bardzo szybko zaszła w ciążę i wyszła za mąż. Trzy kobiety, które dzieli niemal wszystko, ale łączy jeden mężczyzna i trudne decyzje związane ze swoim związkiem.


 
Kinga Gąska zgodnie z konwencją wartościowej powieści obyczajowej dotknęła niezwykle aktualnego społecznie tematu, a mianowicie współczesnych relacji damsko-męskich, które ewoluowały do różnego rodzaju stadium. Autorka łącząc losy trzech kobiet, pokazała istne spektrum kierunków, w jakich mogą rozwijać się małżeństwa. Książka została podzielona na trzy opowieści odpowiadające konkretnych bohaterkom. Każda z nich jest zupełnie inna, ale dociekliwy czytelnik z pewnością zauważy punkty wspólne ich historii, jak chociażby potrzebę bliskości, wypieranie oczywistych faktów, czy też lęk przed nie poradzeniem sobie bez drugiej osoby.


 
Nie da się ukryć, że zachowania i decyzje Joanny, Jadwigi i Eweliny wywołują sporo konsternacji. Sądzę jednak, że autorce zależało właśnie na tym, aby podczas zgłębiania ich historii, pojawiło się sporo emocji - od zdziwienia, zaskoczenia po niezrozumienie i potępienie. Muszę przyznać, że najbardziej problematyczną okazała się dla mnie postawa Jadwigi, która z kryzysem w swoim związku radziła sobie dla mnie w sposób kompletnie niezrozumiały. Postawa tej bohaterki wywołała we mnie najwięcej ambiwalentnych uczuć, ale jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że najłatwiej jest oceniać czyjeś postępowanie przywdziewając maskę obserwatora.


 
"Miłość aż po rozwód" to książka napisana z sarkastycznym humorem, której sporą część zajmuje ukazanie kultury internetu, w tym Instagrama. Już samo nazwanie kolejnych rozdziałów zapowiadającymi ich treść, hasztagami, zwiastuje poruszenie tej płaszczyzny. Najbardziej widać to oczywiście na przykładzie Eweliny, która próbuje poprzez bycie instamamą, podbudować swoje poczucie wartości. Podczas lektury daje się odczuć swoistą ironię, przez którą autorka pragnie uwypuklić pułapki czyhające na tego typu aktywność.


 
Debiut Kingi Gąski zalicza się do literatury obyczajowej, jednak nie jest to kolejna powieść typu łatwo, lekko i przyjemnie. Problemy z jakimi borykają się bowiem wykreowane przez autorkę bohaterki to często codzienność współczesnych kobiet – zdrady, oszustwa, nałogi, brak szacunku i wdzięczności. Niestety obraz mężczyzn ukazany w ich historiach, nie napawa optymizmem.


 
Tytuł tej książki wraz z jej okładką zasugerował mi początkowo powieść o zabarwieniu komediowym. Tymczasem w jej środku znalazłam owszem śmiech, ale przez łzy. "Miłość aż po rozwód" to bowiem ubrana w gatunkową konwencję, swoista analiza współczesnych problemów, jakie pojawiają się w związkach damsko-męskich. To z pewnością debiut, którym warto się zainteresować.

 

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl

Link do opinii
Inne książki autora
Wieczór cudów
Kinga Gąska0
Okładka ksiązki - Wieczór cudów

ZAPRASZAMY NA WIECZÓR CUDÓW, KTÓRY CHOĆ ZAPLANOWANY, PRZYNIESIE NIEOCZEKIWANE ROZWIĄZANIA. Warszawiacy w rytm świątecznych przebojów szykują się do świąt...

Miłość za zakrętem
Kinga Gąska0
Okładka ksiązki - Miłość za zakrętem

Trzy kobiety i trzy nowe początki. Jadwiga z nikomu nieznanej bibliotekarki przeistacza się w rasową blogerkę. Definitywnie odcina się od przeszłości...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy