Matka wszystkich lalek

Ocena: 5 (18 głosów)

Korrigany, małe bretońskie duszki, potrafią porządnie zamieszać w ludzkich losach. Może to jakiś korrigan postanowił zburzyć spokój Claire Autret z maleńkiej wyspy u brzegów Bretanii?Wysłał ją w polskie góry, aby tam spotkała dziwną i tragiczną postać Matki Wszystkich Lalek? Kazał jej przewartościować całe swoje dotychczasowe życie?Pamiętajmy jednak, że korrigany umieją też leczyć rany i naprawić to, co same zepsuły...

Informacje dodatkowe o Matka wszystkich lalek:

Wydawnictwo: SOL
Data wydania: 2011-11-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788362405237
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Ilustracje:brak

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Matka wszystkich lalek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Matka wszystkich lalek - opinie o książce

Ostatnio sięgnąłam po książkę niegdyś popularnej autorki powieści obyczajowych Moniki Szwai, mianowicie po  “Matkę wszystkich lalek”, która zainteresowała mnie swoją fabułą i ciekawymi kreacjami bohaterów.

"Matka wszystkich lalek"  Moniki Szwai to poruszająca dwuwątkowa opowieść, która zgrabnie splata współczesność z czasami II wojny światowej. Autorka, zręcznie układając fabułę, przenosi czytelnika między malowniczym wybrzeżem Bretanii a dramatycznymi wydarzeniami na Śląsku podczas wojny.

W centrum współczesnego wątku znajduje się Claire, utalentowana artystka z malutkiej wysepki. Jej życie zaczyna się komplikować, gdy coś lub ktoś zaczyna mieszać w jej codziennym życiu. Srebrne wizerunki korriganów, bretońskich duszków, stają się elementem tajemniczej układanki, która prowadzi do fascynującego rozwiązania.

Równocześnie autorka snuje historię Elżuni Szumacher, małej polskiej dziewczynki wplątanej w okrutne machinacje wojennej rzeczywistości. Jej losy poruszają i trzymają w napięciu, zwłaszcza gdy zostaje ona odebrana rodzinie i wprowadzona do zupełnie obcego świata. W tej beznadziejnej sytuacji jedyną rzeczą, która łączy ją z utraconym światem, jest lalka z domu rodzinnego.

Ciekawe jest, jak obie te historie stopniowo zaczynają się łączyć, a autorka trzyma czytelnika w nieustającym napięciu. Zręczność w konstruowaniu fabuły, dopracowane postaci, oraz wyrazisty język sprawiają, że książka ta wciąga od pierwszych stron.

Książka nie tylko porusza tematykę wojenną, ale również wnika w psychologię postaci, ukazując ich emocje, strach i nadzieję w obliczu zawiłych wydarzeń historycznych. Dodatkowo, wplatanie współczesności w tło historyczne nadaje powieści dodatkowego wymiaru.

"Matka wszystkich lalek" to nie tylko opowieść o wojnie, ale także o przyjaźni, miłości, i o tym, jak przeszłość może wpływać na teraźniejszość. Książka oferuje czytelnikowi podróż przez magiczne krajobrazy Bretanii i polskich Karkonoszy, dodając im własny, niepowtarzalny urok. Jest to lektura, która w równym stopniu porusza, edukuje i dostarcza rozrywki. Polecam każdemu, kto szuka niezapomnianej podróży przez czas i przestrzeń, splecionej wokół losów fascynujących bohaterów.

Link do opinii
Avatar użytkownika - leonia
leonia
Przeczytane:2017-08-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017,

Chyba najlepsza z  książek  napisanych  przez Panią Monikę. Autorka w lekki  i ciepły sposób  porusza bardzo ważne  rzeczy dające do myślenia.

Autorka po raz kolejny  zagarnęła serca czytelników  pisząc o  sprawach  istotnych zwykłym  ludziom. Bardzo  dobra obserwatorka  ludzkich  cierpień  oraz chwil  radości, dzięki czemu  jejpowieści są  bardzo autentyczne, tak jakby przedstawiały sytuacje, mające miejsce w rzeczywistości. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Lady_Mary
Lady_Mary
Przeczytane:2017-05-21, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki w 2017 :),

Opowieść o tym, jak losy ludzi się plączą nie bacząc na odległość, język czy granice.

Lektura obowiązkowa dla wszystkich miłośników powieści Moniki Szwai.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anek7
anek7
Przeczytane:2015-12-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Monika Szwaja to jedna z moich ulubionych autorek i czytałam już prawie wszystkie jej książki. Wszystkie oprócz jednej, a mianowicie "Matki wszystkich lalek", która od dłuższego czasu czekała na mojej półce. Akcja powieści toczy się dwutorowo, jej bohaterki dzieli wiele lat różnicy i różne doświadczenia życiowe. Jednak tak naprawdę obydwie mają ten sam problem - obydwie szukają własnej tożsamości... Elżbieta przyszła na świat w latach trzydziestych w Zagłębiu. W czasie wojny jej rodzice i dziadkowie odmówili podpisania niemieckiej listy narodowościowej skutkiem czego ojciec dziewczynki musi uciekać do Generalnej Guberni. Jedna z sąsiadek namawia matkę dziewczynki aby wysłać ją na wakacje na Pomorze. W czasie pobytu w Bad Polzin kierowniczka kolonii informuje Elżunię, że na jej dom spadła bomba i cała rodzina zginęła. Dziewczynka ma jednak szczęście, bo zostanie zaadoptowana przez niemiecką rodzinę. Jedyną pamiątkę po rodzinnym domu stanowi lalka, którą dziewczynka dostała od taty... Matka Klary, drugiej pierwszoplanowej bohaterki, jest Polką (wyjechała z kraju w czasie stanu wojennego) a ojciec Francuzem. Rodzina mieszka na niewielkiej wyspie u wybrzeża Bretanii. Pewnego dnia rodzinny spokój burzy list z Polski. Nieznany Klarze mężczyzna pisze, że jest jej ojcem, ma przed sobą ledwie kilka miesięcy życia i chciałby się spotkać ze swoją córką. Klara decyduje się na wyjazd do Polski i ta decyzja wymusza na niej przewartościowanie dotychczasowego życia, zastanowienie się co zrobić z przyszłością i wreszcie odpowiedź na pytanie - kim ja właściwie jestem? Jeśli ktoś zna pozostałe książki Moniki Szwai może się przy lekturze tego tomu poczuć nieco zaskoczony. Niewiele jest tu tak charakterystycznego dla autorki humoru słownego i sytuacyjnego, a sama książka jest poważna, a miejscami wręcz tragiczna. Na przykładzie Elżbiety autorka opowiada historię tysięcy polskich dzieci odebranych rodzicom, oddanych do adopcji Niemcom i wychowywanych w nienawiści do własnego narodu. Te dzieci, chociaż nie walczyły i nie ginęły w obozach, to również ofiary wojny... Zdecydowanie warto przeczytać :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - flickma
flickma
Przeczytane:2014-10-17, Ocena: 6, Przeczytałem, 52 książki 2014,
Jedna z najlepszych książek, które ostatnio przeczytałem. Pierwsza książka Moniki Szwaji, którą miałem okazję czytać i już po kilkunastu stronach byłem zakochany w autorce. . Od pierwszych wersów powieści można wyczuć lekkość pióra autorki. A swoją drogą szkoda, że pióra zostały zastąpione przez laptopy. Co teraz z rękopisami ????? Mimo, że M. Szwaja porusza w książce bardzo poważny temat germanizowania polskich dzieci o aryjskiej urodzie, a właściwie ich porywania rodzicom i umieszczania ich w niemieckich rodzinach , w tym przypadku poprzez osławiony Lebensborn to poprzez styl prowadzenia narracji, włączenie wielu innych wątków, z których na plan pierwszy wysuwa się historia Claire Autret, dziewczyny z Bretanii, która okazuje się najczystszą Polką - dziewczyną o dwóch ojcach. Dla mnie osobiście książka o tyle ciekawa i frapująca gdyż znaczna część akcji rozgrywa się w polskich Karkonoszach a zwłaszcza w Zachełmiu, które widzę z okien swojego mieszkania.
Link do opinii
Avatar użytkownika - maadr43a
maadr43a
Przeczytane:2014-05-16, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Szwaja jak nie Szwaja. Wspaniała książka, troszkę inna od pozostałych pozycji Pani Moniki. Czytam ją co roku w okolicach grudnia gdy dopada mnie zimowa chandra.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2014-02-24, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Jak dla mnie to niezbyt zaskakująca,ale warta przeczytania.Przeplatana wątkami terażniejszość z przeszłością.Najbardziej utkwił mi wątek zabrania podstępem małej dziewczynki od matki do rodziny niemieckiej:(
Link do opinii
Avatar użytkownika - takahe
takahe
Przeczytane:2013-01-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2013,
Bardzo fajna książka jak wszystkie zresztą tej autorki. Na początku trzy historie Elżuni (która ma dwie pary kochających dziadków mame i tacimka, a później niemiecką rodzinę), braci EE (którzy wyruszają z misją do dalekiej Bretani), oraz Claire Autret (która wraz z rodzicami, siostrą i babcia prowadza restauracje na wyspie).
Link do opinii
Avatar użytkownika - monika_rr_86
monika_rr_86
Przeczytane:2013-03-27, Ocena: 6, Przeczytałam,
Swietna ksiązka prosta, lekka i nieskomplikowana dla zwykłych i niezwykłych kobiet :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ene123
Ene123
Przeczytane:2012-06-09,
Pani Monika Szwaja jest jedną z moich ulubionych autorek. Dla kogoś kto lubi historię tak jak ja to świetna książka. Warta polecenia.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Duska1973
Duska1973
Przeczytane:2012-06-09, Ocena: 6, Przeczytałem,
Ksiazka bardzo mi sie podobala. Pani Monika Szwaja jest jedna z moich ulubionych autorek ,nie zawiodlam sie i tym razem. Polecam ...!
Link do opinii
Avatar użytkownika - gania
gania
Przeczytane:2023-06-16, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, 52 książki 2023,
Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2020-03-22, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2020,
Avatar użytkownika - Kamulka84
Kamulka84
Przeczytane:2014-04-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2014-03-12, Ocena: 5, Przeczytałam, 2012,
Avatar użytkownika - marta79
marta79
Przeczytane:2014-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Zatoka Trujących Jabłuszek
Monika Szwaja0
Okładka ksiązki - Zatoka Trujących Jabłuszek

ZATOKA TRUJĄCYCH JABŁUSZEK – istnieje naprawdę, w przeciwieństwie do Klubu Mało Używanych Dziewic, który ożył tylko na kartach książek Moniki...

Stateczna i postrzelona
Monika Szwaja0
Okładka ksiązki - Stateczna i postrzelona

Tytuł powieści (oczywiście ukłon w stronę niezrównanej Jane Austen) sugeruje dwie bohaterki, i tak jest rzeczywiście: są dwie, mają dosyć różne...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy