Marzyciele i Pokutnicy to zbiór dziesięciu opowiadań, których akcja została osadzona w znanej nam z codzienności współczesnej Polsce. Jednak świat przedstawiony posiada swoje drugie, mroczne i nieznane większości oblicze. Bo przecież skąd możemy wiedzieć, że człowiek którego przed chwilą minęliśmy w sklepie lub na przejściu dla pieszych nie jest tym, który wynalazł maszynę czasu i właśnie planuje udać się w przeszłość, żeby zmienić losy ludzkości? A może chłopiec biegnący z naprzeciwka w zawadiacko przekrzywionej czapeczce bejsbolowej jest kimś zupełnie innym niż z pozoru nam się wydaje? Być może kryje w sobie straszliwą tajemnicę?
Najnowsza książka Krzysztofa Spadło to obowiązkowa lektura dla miłośników zjawisk paranormalnych, horrorów i science-fiction.
Informacje dodatkowe o Marzyciele i Pokutnicy:
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2012-05-30
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
978-83-7722-399-4
Liczba stron: 344
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2014-03-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014, Przeczytane,
Jaka jest cena naszych marzeń? Czy nie jest ona zbyt wygórowana? Na te pytania odpowiada zbiór "Marzyciele i pokutnicy" Krzysztofa Spadły.
Na pewno każdy zna powiedzenie: uważaj, o czym marzysz, bo może się spełnić. Marzenie mogą obrócić się przeciwko nam. Przeistoczyć się w coś, czego tak naprawdę nie chcieliśmy. Pewien człowiek marzył o nowym samochodzie, jednak nie miał 60 tysięcy złotych. Pragnął tego tak usilnie, że los mu postanowił pomóc. Pewnego dnia, jego żona zginęła w wypadku. Okazało się, że miała polisę na życie właśnie na kwotę, która była potrzebna na zakup samochodu. Jak można się spodziewać, nie tego chciał ten mężczyzna. Jak widać, zdarza się, że musimy słono zapłacić za nasze marzenia. Jak jest ich cena, dowiedzieli się bohaterowie antologii Krzysztofa Spadły.
"Marzyciele i pokutnicy" to zbiór 10 opowiadań z kilku gatunków fantastyki (horror, fantasy, science-fiction), obyczajówki oraz thrillera. Tematyka jest różnorodna, ale jeden motyw przewodni - marzenia, za które trzeba odpokutować. Choć opowiadania te dzieją się we współczesnej Polsce, to skrywają w sobie mroczne oblicze świata.
Najbardziej spodobało mi się opowiadanie "Piękno Morfeusza". Głównym bohaterem jest sfrustrowany mąż i ojciec, który prowadzi pamiętnik i opisuje w nim swoje nieszczęście. Nie jest zadowolony z rodzinnego życia, ze swojej pracy, pragnie zmian. Jednak, gdy jego marzenie się spełnia, nie do końca potrafi sobie z tym poradzić... Jawa miesza się ze snem, a namiętność z obłędem. Zakończenie jest niezwykłe i przerażające.
Innym opowiadaniem, które zapadło mi w pamięć są "Kopacze", które można zaliczyć do gatunku grozy. Głównymi bohaterami są dwaj przyjaciele Kicha i Ptaku, których łączy nie tylko miejsce urodzenia, wspólne szkoły, lecz także pasja, jaką jest... kopanie w piachu. W szkole średniej dołącza do nich Rudy, który lubi zbierać starocia. Ta znajomość nie przyniesie niczego dobrego... Dużym walorem są dialogi napisane gwarą młodzieżową, dzięki czemu stają się bardziej wiarygodne oraz potęgowanie napięcia. Zakończenie jest dość tajemnicze, gdyż niektóre elementy nie zostają dopowiedziane. Czytelnik musi polegać na własnej wyobraźni i snuć domysły.
Do refleksji skłoniło mnie opowiadanie "Szczęściarz", które można uznać za obyczajówkę. Główny bohater i zarazem narrator osiągnął zawodowy sukces. Ma własną, dobrze prosperującą firmę, nowy samochód, duży dom, daczę na Mazurach. Ale czy jest tak naprawdę szczęśliwy? Odpowiedź na to pytanie znajduje za sprawą pewnego człowieka, którego spotyka na swojej drodze...
Natomiast najbardziej zmęczyło mnie opowiadanie "Oczy", w który pokazane, jest jakie mogą być skutki noszenia okularów z antyrefleksem. Jak dla mnie utwór ma przydługi wstęp opisujący badania okulistyczne oraz wybór oprawek. Być może na moją ocenę wpływa fakt, że dla mnie nie jest to nic pasjonującego, raczej to konieczność, którą przechodzę od 22 lat. Tym bardziej dziwi mnie niesamowity entuzjazm bohatera, że będzie nosił okulary. Zachowuje się podobnie, jak osoby, które nie mają problemów ze wzrokiem, ale noszą zerówki, by wyglądać atrakcyjniej/poważniej/modnie (według uznania). Na szczęście pod koniec coś zaczyna się dziać, pojawiają się zjawiska nadprzyrodzone. Plusem jest narracja pierwszoosobowa, która sprawia, że możemy poznać przemyślenia bohatera na temat nieprawdopodobnej i nieco przerażającej historii, jaka go spotkała. Trzeba przyznać, że zakończenie jest zaskakujące.
Jak na debiut jest naprawdę dobrze, choć oczywiście poziom opowiadań jest różny. Niektóre czyta się jednym tchem, inne bardzo się dłużą, ale tak zazwyczaj bywa z antologiami. Język jest lekki i bardzo plastyczny, w niektórych miejscach należy się przygotować na mocne opisy. Co więcej, autor zastosował mowę potoczną (np. bite pół roku, podpucha, klamoty), która sprawiają, że historie stają się bardziej wiarygodne (szczególnie, gdy narracja jest pierwszoosobowa). Polecam ten zbiór miłośnikom opowiadań z elementami paranormalnymi, a także z gatunku horrorów, fantasy oraz science-fiction.