reklama

Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć

Ocena: 5.2 (5 głosów)

Jej ciętych ripost bali się rozmówcy. Ona bała się tylko myszy.

Maria Czubaszek, postać wyjątkowa, dla wielu kontrowersyjna, mistrzyni ostrych sądów i czułej drwiny, skradła serca milionom Polaków. Niechętnie mówiła o sobie, zasłaniając się kilkoma dyżurnymi anegdotami. Nie lubiła dzieci, zdrowego trybu życia, podróży, kochała palenie i psy.

Wojciech Karolak nic nie zmienił w pokoju żony od jej śmierci. Violetcie Ozminkowski udało się wejść w ten zatrzymany świat, poznać archiwum satyryczki i namówić na szczere rozmowy jej najbliższych. Dzięki temu mogła w niezwykły sposób opowiedzieć historię fascynującej kobiety, która pod uśmiechem skrywała samotność, smutek, a bywało, że i rozpacz.

Maria Czubaszek nie kojarzyła się z cierpieniem. Zapamiętaliśmy ją jako piekielnie inteligentną i dowcipną starszą panią z papierosem. Zawsze uśmiechniętą, zawsze gotową wbić czułą szpilę. Na początku jej kariery wątpiono, czy w ogóle istnieje. Podejrzewano, że za jej nazwiskiem kryje się kilku wybitnych satyryków. Była w tym przewrotna prawda, bo ona sama miała się światu nigdy nie przydarzyć, co wykrzyczała jej kiedyś matka. Nie miała zresztą nic przeciwko temu, bo trzymała ją przy życiu świadomość, że jak już naprawdę będzie miała dość, popełni samobójstwo. W młodości próbowała zabić się dwa razy, pod koniec życia po cichu umierała na oczach całej Polski. Uśmiechając się, mówiła wprost, że życie przestało ją bawić, a braliśmy to za kolejny żart. Zawsze mówiła to, co myśli, była wolną kobietą i zapłaciła za to wysoką cenę, ale dzięki niej może wszyscy chwilami bierzemy życie mniej serio.

Genialne. Pięknie to Violetta Ozminkowski napisała i ja tu niczego nie dam zmienić. Po prostu nie ma mowy.

Wojciech Karolak

Świetne. Wzruszające. Złapałem się na tym, że czasem zapominałem, że czytam o Marysi. Zobaczyłem ją na nowo.

Artur Andrus

Czułe, mądre i piękne.

Krzysztof Daukszewicz

Violetta Ozminkowski - dziennikarka i pisarka. Ostatnio autorka bestsellerowej biografii Michaliny Wisłockiej "Sztuka kochania gorszycielki", na podstawie której został nakręcony film "Sztuka kochania", i napisanej z opublikowanych wywiadów rozmowy z Agnieszką Osiecką "Lubię farbować wróble". Za życia Marii Czubaszek przekomarzała się z nią, że jak nie poczęstuje papierosem, napisze jej biografię.

Informacje dodatkowe o Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2021-02-23
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788381693493
Liczba stron: 240
Język oryginału: polski

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć - opinie o książce

Panią Marię Czubaszek kojarzyłam jedynie z przedstawionych w telewizji z jej udziałem felietonów. Miałam czasem okazję posłuchać jej wypowiedzi, gdyż z tego zapamiętałam była bardzo szczera. Lubiłam męża Pani Marii Pana Wojciecha Karolaka, który z zawodu był muzykiem jazzowym, pianistą, dzięki któremu można dowiedzieć się, jaka była jego żona, udostępnił również materiały źródłowe autorce książki, abyśmy mogli bliżej poznawać tego, czego nie mieliśmy okazji wiedzieć o niej.

Twórczość Pani Violetty Ozminkowski w książce pt. ''Maria Czubaszek. W coś trzeba nie wierzyć'' nieznana była mi do tej pory, lecz nie ukrywam tego, że chciałam poznać, bo lubię czytać książki biograficzne, a przy okazji mogę dokonać oceny, czy autorka spełniła moje oczekiwania względem osoby o, której pisze, zostało opisane językiem zrozumiałym, czy rozumiem przekaz oraz, czy ponownie chciałabym ponownie powrócić do jej przeczytania.

Warto podkreślić na samym początku, że okładka książki podkreśla jaki styl życia lubiła na co dzień Pani Maria i tradycyjny wypalany przez nią papieros taką ją zapamiętałam. Widocznie lubiła podkreślać swoją wyrazistą osobowość świadomie lub nie, ale o tym wie ona sama.

Zapoznając, się z główną treścią książki chciałam dowiedzieć się jaka była naprawdę Pani Maria Czubaszek, co sprawiało jej radość, a co smutek, za co kochała ludzi, o ile potrafiła ich kochać i okazać to, czego unikała, co ją drażniło oraz co ją fascynowało?

Pani Maria Czubaszek miała swój nieprzewidywalny i indywidualny styl podczas wypowiedzi. Prywatne życie, zanim, nie była, jeszcze sławna wyglądało, nieco inaczej, od innej strony odzwierciedlanego życiowego odbicia, które musi być koniecznie bogate, ale u niej prezentowało, odkrywało drugą stronę medalu.

Jak każdy z nas Pani Maria miała wady i zalety, a przede wszystkim w trakcie czytania zastanawiałam się, czy ona rozumie dobrze te życiowe przeżycia, które miała do pokonania, czy kocha ludzi, skąd pojawia się u niej tajemnica, którą nie do końca można odkryć. Jedynie zapamiętana jest u tych osób, które znają ją lepiej od niej samej.

Bogate wnętrze jest w środku, czy pani Maria takie ma, kiedy rozpoczęła się u niej walka z pokonaniem własnych słabości, o ile takie miała, jaki wpływ miały u niej uczucia wyrażane przez męża Wojciecha Karolaka, czy krytykowała swoich przyjaciół, czy miała rację w wypowiadanych przez nią opiniach, które to nie zawsze były, akceptowane o tym warto, się przekonać czytając tę książkę.

 

Link do opinii

Ostatnia książka z Marią Czubaszek na czele.
Jak dla mnie bardzo mroczna i przepełniona bólem.

Karolak po jej śmierci nie może się odnaleźć. Dzieli się swoją codziennością z autorką i ma nadzieję na szybkie spotkanie ze swoją żoną.
Prawie każdy zna Panią Marię za jej odwagę do mówienia rzeczy, których społeczeństwo czasem nie rozumie. Lub uważa, że nie wypada mówić.

Czułam smutek wypływający na każdej ze stron. Nie było już tak wesoło, z ironią. To wspomnienie Marii, jej nietuzinkowego życia oraz choroby, która odmieniła jej osobowość. To, co działo się za kulisami w tym trudnym momencie, odnajdziesz właśnie w tej książce.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdaKa
MagdaKa
Przeczytane:2021-08-18, Ocena: 4, Przeczytałam,

“W coś trzeba nie wierzyć” Violetty Ozminkowski to opowieść o nieprzeciętnej i kontrowersyjnej zapewne postaci - Marii Czubaszek. Ta kobieta, drobna, o “nienachalnej” urodzie, z nieodłącznym papierosem w ręku to w gruncie rzeczy mistrzyni intelektu, ciętego dowcipu i specyficznego poczucia humoru. Jak Marię Czubaszek przedstawia Ozminkowski ? Raczej nie jako skandalistkę, choć niektóre jej poczynania i poglądy pewnie można za skandalizujące uznać.
Autorka ukazuje zatem Czubaszek w kilku odsłonach, niekoniecznie chronologicznych, mieszając chwile odległe z bardziej współczesnymi. Mamy więc dzieciństwo bohaterki, bez zatajania faktu o jej dysfunkcji społecznej: nie lubi być dotykana i przytulana, nie chce bawić się z innymi dziećmi. Dzisiejsza wiedza medyczna pozwoliłaby na określenie tych problemów jako “spektrum autyzmu”.
Dalej mamy młodość “chmurną”, buntowniczą zakończoną wyprowadzeniem się z domu i związaniem się z nieodpowiednim mężczyzną. Przy okazji - niezła scena w książce, gdy Czubaszek namawia Adama Kreczmara do udawania zdrady przed jej mężem, bo ma już dość życia ze swoim pedantycznym, uporządkowanym małżonkiem.
Wreszcie prawie dorosła już Maria, znana ze świetnych, dowcipnych tekstów w radiu, a jednak niezadowolona, niespełniona, taka nijaka, szara… do czasu spotkania Zająca (Wojciecha Karolaka), artysty, który stał się miłością jej życia. Pięknie opisana jest ta miłość Zająca z Zajączką, miłość, która nigdy nie osłabła i przetrwała przeciwności losu.
Wracając do naszej bohaterki - Maria Czubaszek w kwiecie wieku to kobieta znana i uznana, słynna satyryczka, zapraszana do radia, telewizji, tworząca świetny duet z Arturem Andrusem, krótko mówiąc - kobieta spełniona.
I na koniec - coraz szczuplejsza, drobniejsza ( nie chciała nic jeść), jakby świadomie powoli wypisywała się z życia…
Refleksyjna zrobiła się ta książka, dużo w niej emocji, uczucia. I dlatego mogę wybaczyć autorce to, że nie za wiele jest w tej opowieści ciętych ripost Marii Czubaszek, jej powiedzonek, zabawnych anegdot, bo ciężar gatunkowy wspomnień o tej niepospolitej kobiecie został skierowany w inną stronę - bardziej sentymentalną niż żartobliwą.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ksiazkolandia
Ksiazkolandia
Przeczytane:2021-02-21, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Maria Czubaszek - kto nie uwielbia tej filigranowej kobiety i Jej jakże trafnych powiedzeń i ciętych ripost. Jej inteligencji, brawurowych wypowiedzi i niepopularnych w pewnych kręgach poglądów. Kojarzona z super zgrabnymi nogami i niedłącznym papierosem w rękach oraz z ogromną miłością do zwierząt. Początkowo uważano, że... nie istnieje, że pod pseudonimem "Maria Czubaszek" kryje się kilku satyryków, bo to nie możliwe by kobieta pisała tak trafne i dobre teksty. 

Widzieliśmy Ją zawsze uśmiechniętą, ale to była maska. Po lekturze książki Violetty Ozminkowski patrzę na kochaną przez wszystkich Panią Marysię zupełnie inaczej. Kochała i była kochana przez swojego "Zająca", czyli męża Wojciecha Karolaka. Uwielbiały Ją tłumy, a Jej słowa były cytowane gdzie tylko się dało. Tymczasem w środku zżerała Ją rozpacz. Od młodości dążyła do śmierci, dwa razy próbowała popełnić samobójstwo. I właściwie przez cały czas, powoli i niewidocznie dla nas to życie sobie odbierała.

Mąż Pani Marii, mimo że zaraz minie pięć lat od Jej odejścia, nadal przeżywa żałobę. Nic nie zmienia w Jej pokoju i wciąż z Nią rozmawia. Bo może gdy się kogoś tak mocno kocha, żałoby nie da się nigdy przepracować? 

Książka jest piękna. Nie tylko pięknie wydana, z wieloma zdjęciami, ale pięknie napisana wspomnieniami. Wiele razy serdecznie się śmiałam, często mnie zasmuciła. Tak szkoda, że Pani Marii nie ma już z nami, ale być może należała do osób, które po prostu nie umieją na tym świecie żyć, bo czują się w nim zamknięte jak ptaki w klatce. My możemy tylko dziękować za to że była i pogodzić się z tym że odeszła. 

Premiera już jutro, czyli 23.02.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ogrod-ksiazek
Ogrod-ksiazek
Przeczytane:2021-02-22, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,

Dzięki tej książce na kilka godzin zbliżyłam się do świata Pani Marii i było to cudowne doznanie. Poznałam kolejne karty Jej życia. Niektóre bolesne inne bliższe radości...
Jej postać wzbudza wiele kontrowersji. Potrafiła głośno mówić o tym, że dokonała aborcji, że nie lubi dzieci, jest daleka od wiary. Dla mnie najważniejsza jest Ona, kobieta, która ma prawo mieć własne poglądy i własne spojrzenie.
Nie miała apetytu na życie i jak sama mówiła ,,Nie chce mi się żyć. Jedyne co mnie jeszcze trzyma przy tym życiu, to świadomość, że jak już naprawdę będę miała dość, skończę z tym sama". Myślę, że życie niestety Ją bolało.
Jako dziecko chciała być Winnetou a jako dorosła kobieta mówiła, że żałuję iż nie jest kimś innym, Woodym Allenem.
Kocham jej cięte riposty, dowcip, inteligencję... Ona sama mam wrażenie nie widziała tych swoich zalet.
Na początku jej kariery podejrzewano, że Maria Czubaszek to pseudonim artystyczny grupy satyryków. A to była drobna, delikatna kobieta z ciętym językiem.
Na wiele lat połączyła ja miłość z Wojciechem Karolakiem. Tą dwójka ludzi stworzyła swój własny świat, momentami burzliwy ale pełen uczuć.
Dla mnie jest to książka niezwykle refleksyjna, smutna... bardzo intymna. Dostałam w pigułce czyjeś życie, emocje. Mogłam zajrzeć do prywatnych małżeńskich notatek, pełnych czułości i troski. Mimo towarzyszącego smutku była to dla mnie cudowna podróż ? Na pewno za jakiś czas znów wrócę do tej książki. Polecam ?

Link do opinii
Inne książki autora
Agnieszka Osiecka. Lubię farbować wróble
Violetta Ozminkowski0
Okładka ksiązki - Agnieszka Osiecka. Lubię farbować wróble

Agnieszka Osiecka - królowa ozdabiania codzienności słowami. Mówiła: Nie otwieraj ust, jeśli nie masz puenty. Cytaty z jej tekstów na stałe weszły do...

Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki
Violetta Ozminkowski0
Okładka ksiązki - Michalina Wisłocka. Sztuka kochania gorszycielki

Opowieść o pierwszej damie polskiej seksuologii. Była kobietą silną i odważną, czy może pozbawioną zahamowań skandalistką? Odnalezione dzienniki odsłaniają...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Szczerbata śmierć
Arkady Saulski
Szczerbata śmierć
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy