Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-06-03
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 304
Czy wiecie że raptem kilka dni temu, bo 1 lipca, nasza naczelna "Pani od seksu" obchodziłoby swoje setne urodziny? Gdy zobaczyłam że Wydawnictwo Prószyński ponownie wydało biografię Michaliny Wisłockiej, a jej autorką jest Violetta Ozminkowski, od razu wiedziałam że muszę tę książkę przeczytać.
Pani Violetta, opierając się na listach i dziennikach bohaterki opisuje życie " Miśki" czy też "Malinki" zupełnie jakby sama była jego świadkiem. A nie było to życie lekkie. Lata młodości naznaczone były wojną, biedą i głodem a i później nie było lepiej. Przebyte w tamtym czasie choroby, a potem toksyczny związek z mężem na zawsze już pozostawiły ślady w Jej organiźmie i spowodowały choćby ciężką chorobę serca. Serca, które uwielbiało kochać. Miłość była tym co Michalina stawiała na piedestale, ale mimo wielu partnerów nigdy nie zaznała pełni szczęścia. Kochała wielokrotnie i była kochana, ale ostatecznie wiecznie zostawała sama. Kobieta, która całe pokolenia uczyła jak kochać i znajdować radość z seksu, prowadziła badania nad skuteczną antykoncepcją i założyła klinikę świadomego macierzyństwa, sama żyła można powiedzieć wbrew swoim radom. Mąż nigdy nie dał Jej satysfakcji w seksie, a był do tego stopnia "namolny" że sama sprowadziła mu kochankę. Przez lata żyli w trójkącie, wychowując wspólne dzieci. Sama Michalina w późniejszym okresie "testując" na sobie antykoncepcję przeszła kilka aborcji. Była osobą nietuzinkową, upartą, ambitną i oddaną swoim pacjentkom, ale też zbyt szczerą i trochę infantylną - zwłaszcza gdy się zakochała. Te ostatnie Jej cechy były prawdopodobnie wynikiem nigdy nie zdiagnozowanego Zespołu Aspergera.
Michalina Wisłocka odeszła w 2005 roku.
Książka ta jest wznowieniem, pierwsze wydanie miało premierę w 2014 roku. W 2017 na podstawie książki powstał film "Sztuka kochania Michaliny Wisłockiej" z Magdaleną Boczarską w roli głównej.
Michalina Wisłocka, matka naszej małej polskiej rewolucji seksualnej, postać znana większości dorosłych Polaków, a już przede wszystkim tym, których początki dorosłości i życia w związkach przypadły na czasy PRL-u. Kobieta rewolucjonistka, która pokazała ludziom w tych dziwnych czasach, że z miłości i seksu można się po prostu cieszyć, a nie tylko żyć w ciągłym strachu przed niechcianą ciążą i zawstydzeniu w tej intymnej tematyce. Autorka „Sztuki kochania” była ostoją i powiernicą dla swoich pacjentek. W żaden sposób ich nie oceniała, pomagała im wręcz zrozumieć, że sfera intymna nie została nam dana, by prowadzić do ciągłego zażenowania, ale by z tej miłości, nie tylko fizycznej, czerpać radość i energię do życia. Czy jednak kobieta, która tak trafnie doradzała innym, wspierała ich, sama była w tej miłości szczęśliwa? Okazuje się, że niestety nie tak, jak sama sobie to wszystko wymarzyła. Nieudane małżeństwo z niepoprawnym egoistą, który wyrzekł się nawet własnych dzieci. Życie w trójkącie, który miał być takim cudownym rozwiązaniem, a jednak okazał się totalnym fiaskiem. Kilku kolejnych mężczyzn, którzy mieli być potencjalnymi nie tylko kochankami, ale jednak nie byli materiałem na odpowiedzialnego partnera do grobowej deski. Całe życie poszukiwała swojego miejsca na ziemi, jednak nie wszystko układało się według jej założeń. Prawdopodobnie nie była to tylko wypadkowa jej ciętego charakteru, ale i prawdopodobnego Zespołu Aspergera, który nigdy nie był oficjalnie zdiagnozowany. Jeżeli Wisłocka faktycznie miała zaburzenia ze spektrum autyzmu, tłumaczyłoby to wiele w jej życiorysie, gdyż takie osoby mają pewną ciężkość w rozumieniu otaczającego ich świata i trudność w komunikacji społecznej, gdyż zbyt dosłownie rozumieją pewne rzeczy, a taka właśnie była tytułowa Gorszycielka. Dzięki prowadzonym przez nią pamiętnikom, w których zapisywała różne ważne dla siebie myśli i przeżycia, rozmowom z osobami jej bliskimi i doskonałemu opracowaniu powstał skomponowany przez autorkę owej biografii, Violettę Ozminkowski, ciekawy obraz życia Michaliny Wisłockiej, gdzie opowieści opierały się nie tylko na jej życiu zawodowym czy prywatnym, ale przede wszystkim na jej uczuciach, odczuciach związanych z daną sytuacją, co bardzo dobrze pokazuje jaka ona była, z tą swoją infantylnością, byciem kolorowym ptakiem, który przez całe swoje życie poszukiwał właśnie takiej miłości, jaką sama opisała w „Sztuce kochania”, która mimo upływu lat nadal cieszy się ogromną popularnością. Cieszę się, że dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka miałam możliwość zapoznania się z historią pani Michaliny. Choć jest to kolejne wydanie jej biografii, na podstawie, której powstał osławiony film Marii Sadowskiej „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej”, to uważam, że jest to historia warta uwagi. Polecam każdemu, kto lubi czytać biografie, bo opowieść o tej postaci jest tak samo barwna jak była ona sama.
Nawet przypadła mi do gustu.
Opowieść o słynnej pani seksuolog.
Przedstawione w książce życie pani Michaliny Wisłockiej
Warto poznać życie prywatne i zawodowe kobiety, której książka "Sztuka kochania" rozchwytywana była w czasach PRL. O ile na polu zawodowym odniosła sukces, to życie prywatne nie układało się. Jej mąż okazał się egoistą, nie miała w nim oparcia. Książkę czyta się szybko, opisana historia tej skandalistki za jaką ją uważano w tamtch latach jest ciekawa. Wydana w 1976 roku "Sztuka kochania" "natychmiast zrobiła furorę. Sprzedała się przez lata w siedmiu milionach egzemplarzy, czym pobiła nie tylko nakład "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza , lecz także Biblii. " "Ale nie obyło się też bez odsądzania Wisłockiej od czci i wiary." Trochę utrudnia śledzenie losów Wisłockiej brak chronologii zdarzeń.
Jej ciętych ripost bali się rozmówcy. Ona bała się tylko myszy. Maria Czubaszek, postać wyjątkowa, dla wielu kontrowersyjna, mistrzyni ostrych...
Agnieszka Osiecka - królowa ozdabiania codzienności słowami. Mówiła: Nie otwieraj ust, jeśli nie masz puenty. Cytaty z jej tekstów na stałe weszły do...
Nie zabierajcie mężczyznom możliwości opieki nad wami. Nic się nie stanie , jak czasem zemdlejecie w jego ramionach.
Więcej