Jest rok 1941. Alicja Sambor - lekarka chirurg - ucieka wraz z córką z Warszawy, gdzie dzień wcześniej jej mąż został rozstrzelany przez Gestapo. W trakcie podróży kobiety są świadkami wypadku, w którym ranny zostaje niemiecki żołnierz. Alicja, kierując się poczuciem obowiązku, ratuje mu życie i tym samym nieodwracalnie krzyżuje swoje drogi z komendantem Franzem Hizelem. W konsekwencji staje się wrogiem okolicznych mieszkańców i ukrywających się w pobliskich lasach partyzantów. Jej jedynym sprzymierzeńcem zostanie polski porucznik o pseudonimie ,,Zając". Bohaterka, lecząc walczących po dwóch stronach barykady, będzie starała się udowodnić, że nie jest kolaborantką, a jedynie lekarką wierną złożonej przysiędze.
Wojna niszczy wszystko prócz miłości. Poruszająca opowieść o determinacji, odwadze i miłości ponad podziałami.
Barbara Wysoczańska
Wstrząsająca sumieniem, boleśnie prawdziwa opowieść o kobiecie, która w myśl wyznawanych wartości, nie wahała się wznieść ponad własne cierpienia oraz uprzedzenia. Przejmująca historia ukazująca jakże ponadczasowy i bezcenny rodzaj bohaterstwa, które przecież niejedno ma imię.
Zofia Brzezińska, ,,Rzeczpospolita"
Historia jeszcze nigdy nie była tak blisko. Na wyciągnięcie ręki. Nie miała tak wielu ludzkich twarzy... Piękna, poruszająca i jakże prawdziwa. Bez podziałów na dobro i zło, pokazująca to co najważniejsze: ludzi, a nie ich maski. Wyjątkowa powieść.
Justyna Chaber, Ona Czyta
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 424
Język oryginału: polski
Co zrobić kiedy społeczeństwo miasteczka, w którym się mieszka odwraca wzrok na Twój widok? Działać dalej! Takie miała podejście Alicja Sambor. Choć nazywana przez innych lekarką nazistów miała jeden cel - ratować ludzkie życie. Nie ważne było to czy jej pacjentem stał się Niemiec, Polak, wróg, czy przyjaciel. Ona przecież przysięgała, składała przysięgę Hipokratesa i nie chciała jej złamać, tak dyktowało jej sumienie.
Nie było jej łatwo, przyszło jej udowodnić, że wcale nie jest szpiegiem, nie działa przeciwko Polakom, po prostu jest lekarzem. Czasem musiała postąpić wbrew sobie, wbrew swoim przekonaniom i tym co sugerowało serce, czy jej działania zostały docenione?
To również książka o miłości, która patrząc na tamte czasy i sytuacje, jakie miały wtedy miejsce w ogóle nie powinna się wydarzyć. Miłość trudna, zakazana, pełna cierpienia, bólu… zresztą można tu znaleźć wiele odcieni miłości, tej do partnera, do dziecka, czy do zawodu, który wykonuje się z pasją.
To historia, która poruszyła moje serce, a ostatni rozdział, zupełnie inny niż wszystkie, bo widziany oczami tego „złego”, sprawił, że łzy spływające po moich policzkach nie miały końca.
Czy zgadzacie się z tym, że każdy zasługuje na miłość?
Jest jeszcze jedna, drobna kwestia, która spowodowała, że mam sentyment do tej historii. Jeden z partyzantów, jedyny sprzymierzeniec Alicji o pseudonimie „Zając” miał na imię … Witek, a to bardzo ważne dla mnie imię, które kojarzy mi się z równie waleczną osobą, co książkowy bohater.
Piękna historia obrazująca walkę i siłę kobiety. Mimo przeciwności losy, jakie spotykała na każdym kroku walczyła o swoje cele.
Wyjątkowa książka z duszą, która przeniesie nas w zupełnie inny czas! Na początku poznamy Alicję, która właśnie straciła swojego ukochanego męża i ucieka wraz ze swoją córką z Warszawy. Wybór pada na Nowogród, który ma się stać ich schronieniem oraz ukoić ich ból.
Miasto oczywiście jest pod rządami Niemców i tutaj poznaje komendanta Franza Hizela. Alicja, która jest doświadczonym i dobrym chirurgiem, postępuje zgodnie ze świętą dla siebie zasadą Hipokratesa i postanawia nieść pomoc wszystkim. Bez względu na pochodzenie, narodowość, wyznanie czy płeć. Oczywiście nie spodoba się to nikomu. Z jednej strony ma Niemców, którym pomaga za dnia, a z drugiej partyzantów, którzy ukryci w lesie mają tylko ją. Czy udowodni, po której stronie tak naprawdę stoi? Czy jest Polką walczącą o swój kraj, czy kobiet bez zasad, która tylko chce przetrwać? Autorka pokazała nam, że nie wszystko jest czarno białe, a czasami pod czynami ukrywa się coś więcej. Ja czytając tę książkę, nie mogłam się od niej oderwać! Jest poruszająca i ma w sobie coś wyjątkowego, co nie pozwala nam jej odłożyć. Ze wszystkich sił będziemy kibicować Alicji! Jak już byłam pewna, że wiem, jak to się wszystko potoczy i co stanie się dalej, to autorka daje nam tutaj dwa bardzo mocne zwroty akcji!
Oczywiście nie będę zdradzać Wam co dokładnie, ale uwierzcie mi — ją trzeba przeczytać do samego końca! Z całego serca — POLECAM!
Premiera: 25.01.2023r.
„I nigdy, przenigdy nie próbuj się mścić. To błędne koło.”
Bohaterką książki jest Alicja Sambor, lekarka chirurg, która po otrzymaniu informacji o śmierci męża, wraz z Klarą ucieka z Warszawy. W drodze do Nowogrodu kobiety są świadkami akcji partyzanckiej, w której ranny zostaje niemiecki żołnierz. Alicja, kierując się poczuciem obowiązku, ratuje życie Maxowi i poznaje komendanta Franza Hizela. Okoliczni mieszkańcy i ukrywających się w lasach partyzanci nie kryją do niej niechęci. Jej sprzymierzeńcem zostanie polski porucznik o pseudonimie „Zając”. Bohaterka, leczy walczących po dwóch stronach barykady i swoimi czynami udowadnia, że nie jest kolaborantką, a lekarką wierną złożonej przysiędze Hipokratesa. Ona wie, że zrobi wiele, aby przetrwać i chronić swoją córkę.
Czy miłość wygra z wojną?
To wzruszająca historia, która na długo pozostaje w pamięci czytelnika. Ukazuje, że miłość zwycięża wtedy, kiedy wypływa prosto z serca.
Urzekła mnie siła, hart ducha, wiara w wartości i konsekwencja w działaniu bohaterki. Czytając książkę wielokrotnie się o nią bałam, a ona niezłomnie szła drogą, którą sobie obrała zostając kolejno: lekarzem, żoną i matką.
Z każdej strony książki płynęły silne i różnorodne emocje tj. miłość, tęsknota, pożądanie, zdrada, strach, radość czy bezsilność. Wojna, będąca tłem tej historii, została przedstawiona z innej niż dotychczas znanej mi strony. Zrozumiałam, że dla miłości nieważny jest czas, w którym się rodzi, gdyż zawsze niesie ona nadzieję na lepsze jutro i siłę, która popycha do działania.
Ona ukazuje, że wartością najwyższą jest drugi człowiek. Nie ma znaczenia jego narodowość, status materialny czy wyznanie.
„(…) dla lekarza najważniejsza jest sama walka… Walka, by za wszelką cenę żadnemu życiu nie pozwolić odejść, jeżeli tylko potraficie je zatrzymać.”
Warto realizować swoje marzenia i przecierać pioniersko ścieżki, bo satysfakcja jest wówczas dużo większa.
Zaskoczyło mnie zakończenie tej historii, ale jednocześnie ukazało mi ono, że należy dawać sobie szansę na bycie szczęśliwym, walczyć o siebie do końca i nie poddawać się.
Debiutancka powieść Anny Rybakiewicz to książka, którą trudno odłożyć na półkę, jak już się ją weźmie do rąk.
Polecam.
Ostatnio czytałam świąteczny debiut, który bardzo mi się podobał, lecz to, co otrzymałam w 2023 roku, to debiut, który powala na kolana. Anna Rybakiewicz (zapamiętajcie to nazwisko!) wypuściła w świat przepiękną powieść obyczajowo-historyczną.
Akcja toczy się w czasie II wojny światowej. Główną bohaterką jest Alicja Sambor, lekarka chirurg, która w 1941 r. opuszcza Warszawę i udaje się wraz z córką Klarą do Nowogrodu, do domu po dziadkach Jana Sambora, męża Alicji. Po drodze są świadkami wypadku niemieckiej ciężarówki. Kobieta, jako lekarz mający obowiązek ratować ludzkie życie, decyduje pomóc się młodemu nazistowskiemu żołnierzowi i ratuje mu życie. W ten sposób staje się częstym gościem w niemieckiej bazie w Nowogrodzie, gdzie władzę trzymał komendant Franz Hizel. Przez te wizyty jest wrogo postrzegana wśród mieszkańców i partyzantów, jako lekarka lecząca nazistów. Próbuje ratować swój honor lecząc również ukrywających się w lasach polskich żołnierzy ruchu oporu, jak i potrzebujących pomocy, wiejskiej ludności.
To opowieść o odważnej kobiecie, która jest wierna swoim ideałom. Dla ratowania ludzkiego życia jest skłonna poświęcić swoje. O kobiecie, która toczyła wewnętrzną walkę. Genialna! Bardzo polecam!
"Lekarka nazistów" to książka, która udowadnia, że dla lekarza nieważne jest to jakiej płci, narodowości, czy pochodzenia jest pacjent. To historia lekarki, Alicji Sambor, która w pełni oddana jest temu, by ratować życie. Ponad wszystko i wszystkich.
Dzięki Autorce poznajemy bliżej problem wynikający z tego, jak w czasach II wojny światowej patrzono na lekarza kobietę. Poznajemy losy głównej bohaterki, motywy postępowania, a także całą gamę towarzyszących jej odczuć- miłości, tęsknoty, pożądania, zdrady, strachu, a także prostych radości.
Autorka prowadzi czytelnika poprzez losy głównej bohaterki, której przyszło żyć w czasach wojny. Całą różnorodność jej wyborów, zarówno w strefie politycznej, uczuciowo-romantycznej, czy zawodowej. "Lekarka nazistów" to książka, która wywołała we mnie ogrom emocji- wzruszenie, smutek, radość, niedowierzanie... Momentami lały się łzy, a w innych momentach miałam ochotę potrząsnąć bohaterami tej powieści. Ale jedno jest pewne- nie potrafiłam się oderwać ani na moment. I choć jest to pozycja, która może wywołać wewnętrzny konflikt czytelników (spowodowany wyborami/decyzjami bohaterki, czy też wątkiem trudnej miłości) to niezaprzeczalnie piękna historia ludzi, którzy zasługują na drugą szansę, przebaczenie i nowe życie. I na miłość, która wymyka się spośród wszelkich narzuconych stereotypów ♥️
Zacznę od tego, że mam idealną propozycję książki dla fanów obyczajówek wojennych!
Premiera: 25.01.2023
Jest rok 1941. Główna bohaterka Alicja Sambor ucieka z córką Klarą z Warszawy do rodzinnych stron jej męża Jana, który został rozstrzelany przez Gestapo. Udając się w rejony Łomży są świadkami wypadku. Alicja jako, że jest lekarzem chirurgiem bez wahania rusza na pomoc rannemu nie patrząc, że jest Niemcem. Wkrótce poznaje komendanta Franza Hizela i zostaje lekarką nazistów. W oczach okolicznych mieszkańców i ukrywających się w pobliskich lasach partyzantów dostaje miano zdrajczyni. Alicja stojąc po dwóch stronach barykady będzie starała się udowodnić, że jest lekarką z powołania, która beż względu na wszystko chce dopełnić przysięgi Hipokratesa.
Czy Alicja poradzi sobie gdy jej pacjentem zostanie morderca?
Czy wróg zasługuje na ratunek?
Jak kobieta odnajdzie się w nowej rzeczywistości bez ukochanego męża?
Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w tej książce.
"Lekarka nazistów" to genialny debiut Anny Rybakiewicz. Ciekawa kreacja bohaterów i wciągająca fabuła. Autorka po mistrzowsku buduje napięcie i totalnie poruszyła moje serce dostarczając mi takich emocji oraz przeżyć, które wzruszyły mną i przemówiły do mojej wyobraźni. To jest bardzo wzruszająca powieść, która pozostanie w mojej pamięci na długo. Autorka z pasją opowiada losy bohaterki podczas wojny. Chociaż to fikcja literacka to taka historia mogłaby wydarzyć się każdemu. Autorka pokazała nam siłę kobiety, która pomimo tego co ją spotkało robiła wszystko, by ratować córkę. Doznała wielu cierpień i upokorzeń, ale to dla córki odnalazła w sobie siłę i chęć do walki. Bardzo ciekawie pokazana relacja Alicji z komendantem. Dosłownie czułam emocje bohaterki. Przeżywałam razem z nią jej strach, bezradność, smutek, złość, a także byłam ciekawa jak skończą się jej spotkania z bezwzględnym komendantem. Nieustannie towarzyszyło mi uczucie ciągłego strachu, bo w tej powieści czekają na każdym kroku niebezpieczeństwa, zasadzki, nieoczekiwane i zaskakujące zwroty akcji.
To historia, która zmusza do refleksji i pokazuje czytelnikom, że trzeba cieszyć się z każdego dnia i doceniać to co mamy. Autorka pokazuje tą historią, że chociaż wojna zniszczy wszystko to nie zniszczy prawdziwej miłości.
Przyznam, że zakończenie bardzo mnie zaskoczyło.
Jestem poruszona do głębi i Wy też będziecie!
Spodobał mi się lekki styl autorki i będę czekała na jej kolejne książki.
Polecam z całego serca!
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki Lekarka nazistów autorstwa Anny Rybakiewicz. Miałam w stosunku do tej powieści ogromne oczekiwania z dwóch powodów - bardzo lubię książki, których akcja dzieje się w czasie drugiej wojny światowej, a także książki o tematyce medycznej. Z drugiej jednak strony miałam świadomość, że jest to powieść debiutancka i może być różnie. Akcja rozpoczyna się w roku 1941. Alicja Sambor wraz z córką opuszcza Warszawę po tym jak jej mąż został rozstrzelany przez gestapowców. W czasie ucieczki będą świadkami wypadku, w którym obrażenia odniósł niemiecki żołnierz Franz Hizel. Alicja, która jest chirurgiem nie przeszła koło potrzebującego obojętnie i uratowała mu życie. Ten fakt, a także jej późniejsze wybory zmieniły jej późniejsze życie. Z jednej strony jej los na zawsze splecie się z losem Franza, a z drugiej przysporzy wrogów nie tylko wśród sąsiadów, ale i ukrywających się w okolicznych lasach partyzantów. Alicja pragnie dochować wierności lekarskiej przysiędze, ale i udowodnić, że nie jest kolaborantką. Czy jej się to uda? Odpowiedzi czekają na kartach powieści. Powieści, po którą warto sięgnąć. Autorka stworzyła historię, która oczarowała mnie od pierwszej strony. Zafundowała cały wachlarz wydarzeń i związanych z nimi uczuć i emocji. Nietuzinkowi bohaterowie i nie zawsze oczywiste powiązania między nimi stanowią wielką wartość tej książki. No i na koniec nie mogę nie wspomnieć o historii trudnej, acz pięknej miłości. Autorka długo trzyma czytelnika w niepewności, aby na koniec i tak go zaskoczyć. Bardzo udany debiut. Polecam z całego serca.
Anna Rybakiewicz to autorka debiutanckiej powieści „Lekarka nazisty”, w której to właśnie wątek medyczny staje się motywem przewodnim wojennej historii. Umiejętność leczenia ludzi i bohaterskie wypełnianie przysięgi Hipokratesa raz ratuje życie, innym razem staje się przekleństwem. W tej opowieści akcja pędzi jak szalona, nabierając w pierwszej części wręcz nieprawdopodobnego tempa. Tutaj chęć niesienia pomocy nie ma twarzy wroga, czy rodaka – każdy zasługuje na życie. Kolejne rozdziały przynoszą niedowierzanie, zaskoczenie i nieokiełznane pragnienie poznania losów bohaterów do ostatniej strony. Jedno jest pewne – fabuła tej książki przeniknie głęboko w Wasze umysły.
Alicja Sambor jest lekarką i wiodła szczęśliwe życie. Razem z mężem Jankiem, również lekarzem, pracowali razem w szpitalu. Doczekali się również córki. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie wojna. Kiedy Alicja dowiaduje się, że jej mąż został rozstrzelany przez gestapo, ucieka z córka z Warszawy i zaszywa się w małej wiosce na wschodzie. Tam poznaje komendanta Franza Hizela i odtąd jej życie zmienia się na zawsze. Ta miłość nie powinna się wydarzyć, a się wydarzyła. Dwie osoby z kompletnie różnych światów. Czy Alicja i Franz mają szansę na normalne życie w nienormalnych czasach?
Muszę przyznać, że książka wciąga od pierwszej kartki i nie da się odłożyć. Narracja jest pierwszo osobowa, wszystko widzimy oczami Alicji i za to wielki plus. Bardzo dobrze i szybko się czyta. Alicja jest lekarką i jej zadaniem jest ratowanie życia każdego, nieważne czy to Niemiec czy Polak. I tak właśnie postępuje, ale nie wszystkim się to podoba. Partyzanci podejrzewają, że współpracuje z wrogiem. A ona postępuje według własnego sumienia. Leczy i pomaga każdemu, kto tej pomocy potrzebuje. Przez to wpada w różne tarapaty. Akcja toczy się szybko, nie ma zbędnych i nudnych opisów. I chociaż niektóre wydarzenia są mocno naciągane to nie psuje to przyjemności z lektury. I jeszcze ta wojenna miłość, trudna i bolesna. Na dodatek niespodziewane zwroty akcji. Kolejny plus za to, że nie ma dużych przeskoków w czasie. Powieść o zwykłej kobiecie, której przyszło żyć w strasznych czasach. Powieść o trudnych wyborach, miłości i odwadze. Książka warta uwagi, a swoją premierę będzie miała 25 stycznia. Bardzo polecam:)
"Lekarka nazistów" jest debiutancką powieścią autorki, a ja po prostu uwielbiam poznawać nowych autorów, dlatego też nie mogłam przejść obok tej książki obojętnie! Dodatkowo okładka niesamowicie przyciąga oko. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny, co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko i z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem, ja pochłonęłam ją w jeden wieczór nie mogąc się oderwać od historii Alicji. Fabuła została w bardzo ciekawy sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i równie dobrze poprowadzona. W życiu nie pomyślałabym, że to debiut literacki! Bohaterowie zostali naprawdę świetnie wykreowani - są autentyczni, różnorodni, popełniają błędy, często postępują pod wpływem emocji, chwili, dlatego tak łatwo się z nimi w wielu kwestiach utożsamiać, nawet pomimo dzielących nas kilkudziesięciu lat i okoliczności. Historia została przedstawiona z perspektywy głównej bohaterki - Alicji, co pozwoliło mi lepiej ją poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się mierzy, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Alicja od początku zaskarbiła sobie moją sympatię, bardzo lubię takie bohaterki w książkach - niezłomne, empatyczne. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem postawy Alicji. Myślę, że tylko osoba mająca wpajane od małego odpowiednie wartości, tak jak właśnie główna bohaterka, mogłaby w świetle takich wydarzeń i czasów w jakich przyszło jej żyć nieść pomoc każdemu kto jej potrzebuję, robiąc to bez chwili zastanowienia, narażając zarówno swoje życie jak i swoich bliskich. Alicja, ale również Franz zmuszeni byli stanąć przed wieloma życiowymi dylematami i wielokrotnie musieli decydować czy słuchać serca czy rozumu. Akcja powieści rozgrywa się na przestrzeni kilku lat, głównie w trakcie trwania II Wojny Światowej. Autorka w bardzo realistyczny, momentami nawet brutalny i bolesny sposób obrazuje Czytelnikowi to co działo się na ziemiach polskich w trakcie wojny, jak wyglądało życie mieszkańców, z czym musieli się mierzyć oraz jakie skutki i konsekwencje przyniosiły ich niektóre decyzję. Tutaj z każdej przeczytanej strony wylewa się natłok emocji, które ja podczas czytania chłonęłam całą sobą! Autorka oprócz wojennej rzeczywistości raczy nas również wątkiem romantycznym, pokazując, że w obliczu wojny możliwa jest również miłość, nawet ta zakazana, z góry skazana na potępienie. Myślę, że zakończenie tej powieści jest idealne - idealne dla tych bohaterów, idealne dla ich historii, tego co przeżyli i tego jakie odcisnęło to na nich piętno. Mam również nadzieję, że Ania uraczy nas w przyszłości losami Ewy i Maxa, bo to sugeruje sama końcówka książki, a ja jestem szalenie ciekawa ich historii! Jestem naprawdę zauroczona tą książką, to emocjonująca, poruszająca, pełna życiowych mądrości i prawd historia, która z pewnością zostanie w mojej pamięci! "Lekarka nazistów" to z całą pewnością jeden z najlepszych debiutów jakie czytałam! Gratulacje Aniu! Czekam na więcej i POLECAM! Moja ocena 10/10.
Witam się z Wami całą moją kolekcją powieści wojennych od @wydawnictwofilia @filianafaktach, a w szczególności tą najnowszą, przedpremierową Lekarką nazistów.
Dlaczego akurat ją wyróżniam? A właśnie dlatego, bo dopiero co skończyłam ją czytać.
Wczoraj przeczytałam 200 str, dziś pozostałe 220 i szczerze, druga połowa książki była tak niesamowicie ciekawa, że żadna siła świata nie była w stanie mnie od niej oderwać.
Mogłabym powiedzieć, że historia w niej zawarta jest wstrząsająca, wzruszająca, smutna i niezwykle piękna.
Dawno nie czytałam tak objętościowej książki, która tak bardzo by mnie wciągnęła.
Oczywiście nie licząc tych ze zdjęcia, bowiem każdą książkę wydawnictwa uwielbiam, połykam jednym tchem i polecam każdemu, kto się interesuje literaturą wojenną.
*
Jest rok 1941. Dokładnie dwa lata temu wybuchła II wojna światowa. Podobno najgorsza, bo na niej najbardziej ucierpieli cywile.
Alicja Sambor jest szanowaną panią doktor, specjalizuje się w chirurgii. Ma na swoim koncie wiele udanych i kilka nieudanych operacji.
Przez swoją pomoc partyzantom, zmuszona jest uciekać wraz z córką z Warszawy, gdzie właśnie został wydany na jej ukochanego męża, także doktora, wyrok śmierci.
Gestapo rozstrzelało go za pomoc partyzantom.
W trakcie ucieczki przez las, kobiety widzą przewróconą ciężarówkę, w której znajduje się ranny człowiek. Już z daleka widać, że jest on Niemcem. Pomimo oporów, Alicja postanawia pomóc poszkodowanemu, mając na uwadze przysięgę zawodową. Na jej nieszczęście, w trakcie udzielania pierwszej pomocy, zbliża się do niej komendant Franz Hizel.
Od tej pory każdy mieszkaniec miasteczka będzie gardził doktorką, mówiąc, że jest zdrajczynią, folksdojczką, a komendant, nie ułatwiając sprawy, będzie wzywał ją za każdym razem, kiedy któryś z jego żołnierzy będzie potrzebował pomocy medycznej.
Tego, jak potoczą się dalsze losy bohaterów, nie da się przewidzieć. Nie da się też o niej opowiedzieć tak, by oddać jej niesamowity wydźwięk, to jak wyjątkową i interesującą jest powieścią.
Zatem jeśli jesteście ciekawi, co wydarzy się dalej z Alicją, komendantem i wieloma innymi, pobocznymi bohaterami, koniecznie ją przeczytajcie!!
Ostatnio zrobiła się moda na powieści osadzone w czasie II wojny światowej, w których Polka lub Żydówka zakochały się w wysoko podstawionych nazistach. Oczywiście wzajemnością.
Póki co, szczęśliwie unikałam takich książek. Aż trafiłam na "Złodziejkę książek", która mi się nie spodobała. I zamiast sięgnąć po inną lekturę, innego autora, znów sięgnęłam po Annę Rybakiewicz.
I znów się zawiodłam.
Raczej staram się na takie książki patrzeć neutralnie. Fikcja może być osadzona tam, gdzie autor sobie zamarzy. Nie nam, czytelnikom, w to wnikać. I dopóki się dobrze bawię, to nie rusza mnie tło historyczne (a przynajmniej tak zawsze myślałam).
Jednak, choć autorka ma dobry warsztat i książkę dość dobrze się czytało to ilość nieprawdopodobieństw, które spotkały główną bohaterką mnie powaliła.
Dodatkowo, nie czułam wojny, która się toczyła. Czytałam wiele wojennych książek, też całkowicie fikcyjnych, i czułam strach o życie, strach o dom, strach o rodzinę. Tutaj miałam wrażenie, że bohaterka wyjechała na wakacje na wieś. I czasem autorka sobie przypominała, że trwa wojna i trzeba coś ,, strasznego" dodać.
No i miłość. Na tytułową lekarkę leci każda szycha - niemiecka, rosyjska, polska. Ale to może ja jestem zazdrosna o fikcyjną bohaterkę...
I córka...
Przez jakieś 85% fabuły bohaterka zapominała o córce. Niby ta córka była, ale w sumie jakby jej nie było, bo ważniejszy był Niemiec... albo Polak... czy Rosjanin. I ich wielkie uczucia.
Trochę to było niefajne. I zdecydowanie nie dla mnie.
I to nie jest tak, że widzę same minusy. Bo dostrzegam też w lekturze fajny, lekki romans (dziwnie mi brzmi wyrażenie ,,fajny, lekki romans" w kontekście tytułu). Ale te wymienione minusy sprawiają, że jestem na nie...
Może, kiedyś dam jeszcze szansę książce o podobnej tematyce. Ale to nie zdarzy się szybko. Chwilowo zaś powrócę do lubianych thrillerów, które mnie jeszcze ani razu nie zawiodły.
?Lubicie sięgać po debiuty? Ja zdecydowanie tak. I muszę przyznać, że ostatnio wiele debiutów jest na wysokim poziomie. Tak jest i tym razem. Anna Rybakiewicz oczaruje Was swoją powieścią.
?Alicja Sambor, lekarka, chirurg, absolwentka medycyny w Wiedniu, ucieka z Warszawy wraz z córką, kiedy dowiaduje się, że jej mąż zginął z rąk Gestapo.
Podczas podróży, ratuje życie niemieckiego żołnierza a tym samym zwraca na siebie uwagę komendanta Franza Hizela. Po takim incydencie i to w okresie wojny, ciężko zdobyć zaufanie lokalnej ludności, którzy nazwali ją " lekarką nazistów". Alicji się to udaje. Jak? Zapraszam do lektury.
?Przepiękna historia o odwadze i determinacji, miłości nie tylko tej do mężczyzny ale też matczynej. Alicja dokonuje trudnych moralnych wyborów, nie zawsze zgodnych z jej własnych sumieniem ale właściwych według niej w danym czasie. Wojna to szczególny czas, o którym my ludzie wolności, nie mamy pojęcia i nie mamy prawa oceniać dokonanych wówczas wyborów.
?Bohaterka powieści podejmując życiowe decyzje kieruje się przede wszystkim przysięgą Hipokratesa. Ratowanie życia drugiego człowieka jest dla niej najwyższą wartością, bez względu po której stronie frontu stoi i jakie wartości wyznaje. Upokorzenie, cierpienie, więzienie, bicie...mimo tego nigdy nie żałowała dokonanych wyborów. Miłość do córki, do męża, miłość do ojczyzny...Dla tych wartości była zdolna do wszystkiego. Jest przykładem, że walczyć można na różne sposoby.
?Książka to prawdziwy rollercoster emocji. Niejednokrotnie ocierałam łzę. Autorka wie jak dotrzeć do serca i poruszyć wrażliwą strunę. Wymalowała obraz pięknej historię zakazanej miłości, gdzie sumienie kłóci się z sercem, gdzie poczucie obowiązku stoi ponad nienawiścią do wroga a życie ludzkie jest najwyższą wartością, co w czasie wojny, gdzie rządzi śmierć, jest kuriozalne.
?"Lekarka Nazistów" jest zdecydowanie moim nr 1 w tym roku. Polecam Waszej uwadze, bo zdecydowanie zasługuje na większy rozgłos. Gratuluję debuitu i z niecierpliwością czekam na kolejną powieść autorki.
Też macie wrażenie, że ostatnio książki z motywem II wojny światowej pojawiają się jak grzyby po deszczu? Oczywiście, zawsze powtarzam, że warto sięgać po literaturę, która przybliża nam wydarzenia z tamtych czasów. Jednak, po którą powieść beletrystyczną o takiej tematyce sięgnąć? Która nie będzie zbytnio koloryzowała rzeczywistości? Czy do takich książek należy ,,Lekarka nazistów" Anny Rybakiewicz?
Rok 1941. Alicja Sambor jest chirurgiem. Pewnego dnia jej mąż zostaje rozstrzelany przez Gestapo, a ona z córką ucieka z Warszawy. Podczas ucieczki jest świadkiem wypadku, w którym zostaje ranny niemiecki żołnierz. Alicja, nie zwracając uwagi na to, kim jest ranny, udziela mu pomocy zgodnie z sumieniem. Nie wie, że tym samym na zawsze zwiąże swój los z komendantem Hizelem. Ratując ludzi niezależnie od narodowości i poglądów Alicja staje się wrogiem dla okolicznych mieszkańców i partyzantów. Jedyną osobą, która nie traktuje jej jak wroga, jest porucznik ,,Zając". Z czasem kobieta stara się mu pomagać, jednocześnie nie mogąc zrezygnować z udzielania pomocy rannym Niemcom. Do tego wszystkiego nie daje jej spokoju komendant Hizel...
,,Lekarka nazistów" to przede wszystkim opowieść o silnej kobiecie, która będąc lekarzem z powołania, pomimo wszelkich przeciwności, niosła pomoc. Jej odwaga i determinacja mogą wprawić w osłupienie niejednego człowieka. Dla życia i zdrowia najbliższych jest zdolna postawić na szali praktycznie wszystko. Nie ucieka przed powierzonymi jej zadaniami, chociaż niesie to za sobą ogromne ryzyko.
Ale co, jeśli w grę zaczyna wchodzić miłość? I to miłość zakazana, kontrowersyjna. Miłość, która nie miała prawa zaistnieć? Właśnie miłość, jaka łączy bohaterów, może wzbudzać wiele emocji. Oczywiście, jest to piękne uczucie, wzruszające i dające nieopisane szczęście. Bohaterka udowadnia, że miłość nie zna granic i różnicy poglądów. To uczucie, które jest w stanie wybaczyć wszystko, bo jest w zasadzie ponad wszystkim. Czy jednak w rzeczywistości taka relacja byłaby możliwa? Niektórzy mogliby wręcz uznać Alicję za negatywną postać za podejmowane przez nią decyzje. I właśnie to jest wspaniałe w tej książce, że potrafi skłonić czytelnika do różnych rozważań.
W ,,Lekarce nazistów" warto również przyjrzeć się ogólnej społeczności. Okoliczni mieszkańcy są nieufni, a wojna diametralnie zmieniła ich postrzeganie świata. Nie wszyscy są zdolni do sprawiedliwego osądu zwłaszcza, gdy ich bliscy stali się ofiarami nazistów. Przedstawia to dylemat, z jakim przychodzi zmierzyć się ludziom w takich ekstremalnych warunkach, jakimi są wojna i wszelkiego rodzaju konflikty zbrojne. Komu można zaufać, a komu nie? Dokąd sięga granica tolerancji? Dokąd sięga granica ludzkiego honoru i wytrwałości?
Odpowiadając na pytanie z początku ,,Lekarka nazistów" jest książką z motywem II wojny światowej, po którą warto sięgnąć. Napisana jest w bardzo przystępny, a jednocześnie niebanalny sposób. Autorka zapewnia nam wiele zwrotów akcji, które z pewnością nie pozwolą oderwać się od lektury. Ponadto skłania do refleksji. W kwestii technicznej myślę, że warto wspomnieć o przejrzystym druku, który zapewnia komfortowe czytanie. Bardzo polecam.
,,Lekarka nazistów" to debiut Anny Rybakiewicz. Dodam, że debiut całkiem udany. A mogę pozwolić sobie na takie stwierdzenie, bo ostatnio kilka książek o tematyce wojennej w dość krótkim czasie przeczytałam: ,,Dziecko Holokaustu", ,,Dziewczyna z Berlina", ,,Rzeźnik z Lyonu", ,,Dzieci nazistów", ,,Dziewczyna lotnika", ,,Świat na nowo".
Alicja Sambor, lekarz chirurg, ucieka z Warszawy wraz z córką po rozstrzelaniu jej męża przez Gestapo. Podczas ucieczki są świadkami wypadku i Alicja udziela pomocy, ratując życie, niemieckiemu żołnierzowi. Nie zwraca uwagi na fakt, że jest to wróg, dla niej to człowiek, który potrzebuje natychmiastowej pomocy.
,,służyć życiu i zdrowiu ludzkiemu; według najlepszej mej wiedzy przeciwdziałać cierpieniu i zapobiegać chorobom, a chorym nieść pomoc bez żadnych różnic, takich jak: rasa, religia, narodowość, poglądy polityczne, stan majątkowy i inne, mając na celu wyłącznie ich dobro i okazując im należny szacunek..."
Ten wyimek z przysięgi lekarskiej, którą składają lekarze, powinien później kierować każdym z nich. Takim człowiekiem właśnie jest Alicja. Nie zważa na narodowość czy poglądy. Pacjent to pacjent i kropka. To człowiek, który potrzebuje pomocy teraz, zaraz i trzeba mu jej udzielić, bez względu na konsekwencje. A one będą, bo dla okolicznych mieszkańców Alicja stanie się odtąd wrogiem, kolaborantem, kochanicą Niemców.
Komendant Franz Hizel jest z kolei zadowolony z współpracy z Alicją i wykorzystuje jej oddanie zawodowi i złożonej przysiędze do leczenia niemieckich żołnierzy.
Kobiecie nie będzie łatwo udowodnić i mieszkańcom i ukrywającym się w okolicznych lasach partyzantom, że nie współpracuje z Niemcami, tylko jest wierna przysiędze Hipokratesa. Czy jej się to uda?
,,Lekarka nazistów" to powieść dla wielbicieli literatury obyczajowej ocierającej się o historię, bo w końcu rzecz dzieje się w czasie II wojny światowej. Jednak nie ona jest tutaj najważniejsza. Mimo, że jest to fikcja literacka, to można uwierzyć, że taka i tej podobna historia mogła się przydarzyć. Dla tych, którzy lubią wątki romantyczne też się coś znajdzie. Tak, jest miłość i to taka, która nie powinna się wydarzyć. Ale chyba nie nam to oceniać.
Anna Rybakiewicz ma przystępny i lekki sposób pisania, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko i bezproblemowo. Bohaterowie zostali wykreowani nie najgorzej. Może bez achów i ochów, ale naprawdę nie ma się za bardzo do czego przyczepić. Najważniejsze, że nie są papierowi i wystarczająco wyraziści.
Jeśli szukacie książki, która wzbudzi w was emocje to chyba jesteście na właściwym tropie, bo ,,Lekarka nazistów" jest właśnie taką opowieścią. Ja po lekturze mogę jeszcze dodać, że z chęcią przeczytam kolejną książkę Rybakiewicz.
PORUSZAJĄCA OPOWIEŚĆ O BÓLU, CIERPIENIU I STRACHU, ALE TAKŻE O WIELKIEJ MIŁOŚCI, POŚWIĘCENIU I NIEGASNĄCEJ NADZIEI. Apolonia Dobkowska miała odziedziczyć...
WOJNA CHCIAŁA JEJ WYDRZEĆ OSTATNIĄ BLISKĄ OSOBĘ. MUSIAŁA SIĘ POŚWIĘCIĆ. BYŁA MU TO WINNA... TYLKO JEMU, NIKOMU WIĘCEJ. Na początku 1943 roku agentka...
Przeczytane:2023-03-15, Ocena: 5, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Przyznam, że nie lubię książkowych tytułów ze słowem "nazista"🙄, ale lubię obyczajowe historie osadzone w tym mrocznym, pełnym grozy czasie.
Jako mała dziewczynka nasłuchałam się wielu dramatycznych historii, te opowieści tkwią gdzieś głęboko we mnie i nadal boję się wojny, jak niczego innego na świecie.
Debiut Anny Rybakiewicz to mocna, pełna złych wydarzeń i skrajnych emocji opowieść. Opowieść o kobiecie, która nie raz stanęła przed trudnymi decyzjami wywołującymi konflikt moralny.
Bohaterka powieści to Alicja Sambor, lekarka chirurg. Zawód swój wykonuje sumiennie, z pasją i oddaniem. Przysięga Hipokratesa to dla niej kodeks etyczny, który nakazuje służyć zdrowiu i życiu ludzkiemu, nieść pomoc chorym niezależnie od rasy, narodowości, statusu i poglądów politycznych. W obliczu wojny to może być bardzo trudne.Kiedy mąż Alicji zostaje skazany na śmierć przez Gestapo, kobieta wraz z córką ucieka do Nowogrodu, rodzinnego miasteczka męża. Udzielając pomocy niemieckiemu żołnierzowi zostaje narażona na ostracyzm przez mieszkańców małej społeczności. Przylega do niej łatka "lekarki nazistów".Alicja udziela pomocy nie tylko stacjonującym w Nowogrodzie żołnierzom niemieckim, ale i lokalnej ludności, i ukrywającym się w lesie partyzantom. Ci ostatni nie darzą ją zbytnim zaufaniem.Dramatu dodaje fakt, że lekarka utrzymuje niejednoznaczne, wręcz kontrowersyjne kontakty z komendantem Franzem Hizelem. Wydarzenia nie raz targają skrajnymi emocjami, ale uczą też ostrożności w pochopnym ocenianiu postawy drugiego człowieka. Choć przyznam, że pewne granice mojej tolerancji zostały w kilku momentach mocno nadwyrężone, jeśli chodzi o postać pana komendanta😈.Alicja to silna kobieta, potrafiącą wiele znieść, a los ją nie rozpieszcza. Życie ludzkie nie jest czarno- białe, wiele tam różnych odcieni. A czas wojny to czas trudnych decyzji, dylematów moralnych, gdzie ekstremalne warunki często weryfikują ludzkie postawy. To jak chce się postąpić, a jak się postępuje jest nie do przewidzenia.Wojna zostawia blizny i traumy na całe życie, to totalne zło. Historia Alicji daje do myślenia i skłania do refleksji, oj bardzo.To dobrze opowiedziana historia i bardzo dobry debiut.