Księga Portali

Ocena: 5 (7 głosów)

Mistrzowie Akademii Portali jako jedyni potrafią malować niezwykłe portale służące do podróżowania z miejsca na miejsce i stanowiące wielką sieć komunikacyjną i transportową w państwie Daruzji. Dzięki stosowaniu się do sztywnych zasad i swojemu doskonałemu wykształceniu malarze portali są prawdziwymi profesjonalistami gwarantującymi najwyższą jakość techniczną wykonywanych przez nich malowideł. Kiedy Tabit, student ostatniego roku akademii, dostaje zlecenie na namalowanie portalu dla pewnego biednego wieśniaka, nawet nie przypuszcza, że z czasem zostanie przez to uwikłany w różne intrygi i odkryje tajemnice, które zagrożą istnieniu akademii.

Informacje dodatkowe o Księga Portali:

Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2014-10-20
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 978-83-63579-45-6
Liczba stron: 568

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Księga Portali

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Księga Portali - opinie o książce

Avatar użytkownika - Sadu
Sadu
Przeczytane:2018-01-05, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Dawno książka mnie tak nie wciągnęła. Mówią nie oceniaj książki po okładce, nie słyszałam jednak ani o tytule ani o autorce a do przeczytania skłoniła mnie właśnie piękna oprawa. Nie mogę powiedzieć, że żałuję.

Mamy coś zupełnie nowego nowy świat stworzony przez Laurę Gallego. Ludzie odkryli złoża tajemniczego bodarytu i poznali sztukę malowania portali, dzięki którym mogą przenosić się w różne miejsca w mgnieniu oka. Ułatwia to znacznie życie nie każdy jednak może pozwolić sobie na takie luksusy. Najbiedniejsi muszą podróżować pieszo lub korzystać z publicznych portali, których nie ma w odległych wioskach a na dodatek są do nich ogromne kolejki. Bogaci mogą mieć portal we własnym domu, zabezpieczony na hasło, pilnowany przez strażnika po drugiej jego stronie.

Najlepiej w podroży maja jednak sami mistrzowie. Z uwagi, że malują oni portale mogą korzystać z każdego bez wyjątku. Sztuka ta jednak wymaga poświęcenia, nauki i poddania się rygorystycznym warunkom Akademii. Mistrzowie muszą także strzec tajemnicy tworzenia portali za wyjawienie której grozi kara gorsza niż śmierć.

Ciekawy jest wstęp do każdego rozdziału będący fragmentem tekstu ze świata portali. Pozwala jeszcze lepiej wczuć się w klimat opowieści.

W książce poznajemy, życie młodych ludzi z różnych środowisk. Główny bohater Tabit, jest studentem w Akademii Portali. Po trudnej przeszłości chce być najlepszy w swoim fachu dlatego poświęca cały swój czas na naukę. Jednocześnie tez potrafi okazać dobroć i przyjaźń każdemu. Inni przyszli mistrzowie przypominają trochę studentów, jedni całkowicie olewają naukę, inni bardzo się starają.

Pięknie pokazana jest w książce różnica między nauką tego co już było i doskonalenie się w wybranej dziedzinie a próba stworzenia czegoś nowego oryginalnego. Docenione jest kreatywne myślenie i wychodzenie poza granice. To czego brakuje wielu dobrym studentom nawet w normalnym świecie. Tabit nie może pojąć za co jego niezbyt rozważna i nie tak mądra jak on koleżanka jest aż tak doceniana.

Tabit chcąc zaliczyć semestr musi namalować swój pierwszy portal. Dostaje zlecenie w odległej wiosce gdzie rodzina długo oszczędzała na portal dla małej Yanii by ta mogła w przyszłości studiować w Akademii. W ten sposób zaczyna się również przyjaźń między przyszłym mistrzem a prostym wieśniakiem Yunkiem.

Do malowania portal potrzebna jest farba uzyskuje się ją z wydobywanego w kopalni bodarytu. Historia rozpoczyna się właśnie od tego miejsca, gdzie górnicy w pocie czoła próbują wybyć ostatki tego materiału. Sytuację ratuje młody Tash, który pracuje najciężej chcąc przypodobać się ojcu. Znajduje złoże nieco innego rodzaju bodarytu. Nikt nie jest pewny czy do czegoś się nadaje a będzie on początkiem największej przygody. W międzyczasie zostaje odkryty największy sekret Tasha, przez co musi on uciekać z kopalni. Los chce, że trafia na Tabita.

Jakby wątków było mało poznajemy jeszcze młodego strażnika. Praca wydaje się łatwa. Wystarczy pilnować portalu i wpuszczać tylko wyznaczone osoby a można z tego dobrze przeżyć. Młody Rodak jest więc szczęśliwy, że otrzymał taką posadę po dziadku. Kiedy jednak dociera na plac gdzie powinien znajdować się jego portal okazuje się, że ten po prostu zniknął.

Chęć posiadania portalu w odległej wiosce, odkrycie tajemniczego niebieskiego bodarytu, zniknięcie portalu i tajemnicze prace jednego z mistrzów łączą się razem w niesamowite przygody. Mamy morderstwa, mroczne tajemnice, zagadkę która grupa przyjaciół z różnych środowisk stara się rozwiązać i dziwną legendę o Niewidzialnym. Ciekawe charaktery i przeszłość wszystkich bohaterów. Wiele wątków, które łączą się w genialną całość. Co jakiś czas coś nas zaskakuje. Od czytania po prostu nie można się oderwać. Mimo grubości książki ciągle czuję niedosyt. Raczej nie liczę na kontynuację bo wszystko zostało pięknie zakończone jednak jeszcze jakąś opowieść z tego świata chętnie bym przeczytała.

Uwaga mały spojler. Autorka świetnie poradziła sobie z trudnym tematem jakim są podróże w czasie. W wielu książkach tworzy się wtedy brak logicznej spójności, tu jest tak jak powinno być. Jednak te podróże to nie wszystko w końcu książka ma nam udowodnić, że na świecie nie ma granic wystarczy mieć odrobinę odwagi, by te stworzone przez nas przekroczyć.

Skoro już mowa o granicach książkę polecam wszystkim użytkownikom tego portalu! :)

Link do opinii
Avatar użytkownika - Thalita
Thalita
Przeczytane:2019-03-10,
Inspirowana "Harrym Potterem" opowieść o studentach tajemniczej Akademii Portali, których spokojne życie zostaje nagle zachwiane splotem przedziwnych zdarzeń. Dla młodzieży lubującej się w fantasy zmieszanej z kryminałem. Daruzja to kraina której mieszkańcy mogą przemieszczać się dzięki portalom, czyli magicznym, symbolicznym rysunkom wykonywanym na ścianach, za pomocą których ludzie w ułamku sekundy znajdują się w miejscy odległym o setki, a nawet tysiące kilometrów. Sztukę malowania portali wykłada Akademia Portali, kształcąca najzdolniejszą młodzież Daruzji. Jednym z jej najwybitniejszych studentów jest Tabit, wielce inteligentny i utalentowany chłopak, który przygotowuje się właśnie do tworzenia swego dyplomowego portalu. Rysunek ten ma zostać umieszczony w chacie ubogiego wieśniaka Yunka, z którym student szybko się zaprzyjaźnia. Nieoczekiwanie jednak jego projekt zostaje anulowany przez Akademię, co jest wielkim ciosem dla obu chłopców. Do tego Tabit dowiaduje się że nie otrzymał funkcji asystenta mistrza Belbana, jednego z najwybitniejszych profesorów uczelni. Zaszczyt ten przypadł Caliandrze - studentce co prawda zdolnej, lecz zdaniem Tabita zbyt mocno wykorzystującej w swej naukowej pracy przeczucia i intuicję zamiast rzetelnej, popartej setkami ksiąg wiedzy. Do tego w murach Akademii zaczynają dziać się coraz dziwniejsze rzeczy - znika mistrz Belban, kradzione są malowane wcześniej portale, do uczelni dociera coraz mniej bodarytu, czyli kamienia z którego wytwarza się farbę do malowania portali. Tabit, rywalizująca z nim Caliandra, Yunek oraz przypadkowo spotkana górniczka Tashia starają się rozwikłać zagadkę tego niezwykłego splotu okoliczności. Mimo przystępnego języka i interesujących wątków czytanie tej powieści szło mi opornie i zajęło prawie dwa tygodnie (zazwyczaj "przerabiam" jedną książkę w dwa-trzy dni). Zbyt dużo jest w niej opisów malowania portali, szczegółów mierzenia współrzędnych, teoretycznych debat studentów na temat właściwości wykorzystywanych farb itp. Autorka opisała każdy szczegół wymyślonej przez siebie teorii portali i z jednej strony należą jej się brawa za wyobraźnię, z drugiej zaś książkę czytałoby się lepiej gdyby tajemnice ściennych malowideł były odkrywane w dynamicznym toku jej akcji, nie zaś w trakcie niekończących się dywagacji bohaterów. Laura Gallego stworzyła bardzo rozbudowany, fantastyczny świat fikcyjnej Daruzji oraz Akademii Portali, jednak zbyt wiele jego elementów jest ściągniętych z "Harry'ego Pottera" - bohaterami są studenci i profesorowie elitarnej i tajemniczej uczelni, wiedzę przez nich zdobywaną śmiało można nazwać magią, osoby powiązane z uczelnią wyróżniają się na tle pozostałej ludności specyficznymi strojami i fryzurami, bytowi Akademii Portali zagraża tajemniczy Niewidzialny, czarodziejom z Hogwartu grozi zaś Ten Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać. Z tego powodu książka traci wiele ze swej indywidualności i mimo swych atutów może być uznawana jedynie za naśladowczynię sagi o małym czarodzieju. Przejdźmy teraz do zalet. Tak jak wspomniałam, największą z nich jest wykreowanie spójnego, rozbudowanego świata istniejącego wokół magicznych portali. Choć opisy tej fantastycznej rzeczywistości są za długie, to jednak opowieść jest dopracowana co do najmniejszego szczegółu. Kolejnym plusem są bohaterowie. Każdy z nich reprezentuje sobą inne spojrzenie na świat. Tabit to osoba wierząca jedynie w to co da się naukowo udowodnić, pedant którego rysunki zawsze muszą być szczegółowo opisane i wpisane wyłącznie w klasyczne symbole i wzory, kpi z intuicji, przeczuć, polega jedynie na sile swojej wiedzy i umysłu. Jego przeciwieństwem jest Caliandra. To dziewczyna dla której wiadomości zawarte w starych księgach mają znaczenie drugorzędne, bowiem w życiu kieruje się przede wszystkim tym co podpowiada jej serce i wewnętrzny głos. Ma nieszablonowe poglądy, a tworzone przez nią portale są prawdziwymi dziełami sztuki. Choć początkowo ze sobą rywalizują, z biegiem czasu Tabit i Caliandra zaczynają współdziałać, pokazując tym samym że ich spojrzenia na świat doskonale się uzupełniają, a sam rozum lub sama intuicja nie zdziałają tyle co ich połączenie. Drugą parę bohaterów stanowią górniczka Tashia i strażnik portali Rodak. Oboje mają problemy z określeniem swojej tożsamości płciowej. Tashia jest dziewczyną, lecz czuje się chłopakiem - nosi męskie ciuchy, mówi o sobie w rodzaju męskim, używa męskiej formy swego imienia. Nie jest jednak hermafrodytą czy transseksualistką - do przyjęcia zachowań płci przeciwnej zmusiły ją okoliczności oraz ojciec, który nigdy nie pogodził się z tym że nie ma syna. Sama Tashia również pragnie być chłopcem lecz z biegiem lat, gdy dorasta, zdaje sobie sprawę że coraz częściej odczuwa potrzeby typowo kobiece i wciąż zadaje sobie pytanie, którą płeć wybrać. Rodak zaś jest homoseksualistą, a przynajmniej czuł się nim póki nie poznał Tashii. Zakochuje się w niej, myśląc że jest ona mężczyzną, jednak gdy dowiaduje się prawdy o jej płci nadal jest nią zainteresowany. I głowi się, czy rzeczywiście jest gejem, czy akceptuje także kobiety o męskim typie urody. Owo wplecione w akcję powieści kształtowanie się seksualności młodych bohaterów odróżnia "in plus" "Księgę Portali" od ugrzecznionego w temacie uczuć "Harry'ego Pottera". Na pochwałę zasługuje także piękne wydanie powieści (lakierowana twarda oprawa, rysunki portali ozdabiające pierwszą stronę każdego rozdziału), zaserwowana przez wydawnictwo Dreams, dzięki czemu książka świetnie nadaje się na prezent dla mniej wybrednych fanów fantasy.   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2015-03-07, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
,,Nie istnieją granice dla tych, którzy nie boją się ich przekraczać." W państwie Daruzji największą rolę odgrywają Mistrzowie Akademii Portali. Są szanowani wśród społeczeństwa, poważani, dostojni i mało kto odważy się im sprzeciwić. Portale stanowią sieć komunikacyjną łączącą ze sobą wszystkie miejsca w Daruzji, ale korzystanie z ich oraz malowanie nowych podlega ścisłym regułom i kontroli. Umiejętność tworzenia portali przysługuje nielicznym, podobnie jak możliwość ich posiadania. Publiczne portale to jedno, ale osobiste to drugie. Akademia ściśle przestrzega ustalonych zasad, ale... ostatnio źle się tam dzieje. Na światło dzienne zaczyna wychodzić intryga, która zagraża istnieniu Akademii. Laura Gallego jest już doświadczoną pisarką, a jej historie pochłaniają nie jednego czytelnika. W czym tkwi ich magia i wyjątkowość? Być może zdołam się przekonać, gdy sięgnę po kolejne jej powieści, a zrobię to na pewno, bowiem ,,Księga portali" wypada naprawdę dobrze i dosyć oryginalnie. Być może kojarzycie tę autorkę przez jej powieść ,,Tam, gdzie śpiewają drzewa", ja akurat nie miałam jeszcze okazji się z nią zapoznać. ,,Księga portali" była moim pierwszym spotkaniem z tą autorką i przyznaję, że bardzo udanym. Fabuła mnie wciągnęła, łatwo przyszło mi się zżyć z bohaterami, a co najważniejsze - czytało mi się ją wybitnie lekko i przyjemnie, mimo że liczy sobie grubo ponad 500 stron, a spiski i intrygi do najłatwiejszych nie należą. Początkowo nie wiedziałam, czego się spodziewać i byłam przekonana, że akcja będzie toczyć się dwutorowo. Jednak już po jakimś czasie moje przekonania odeszły w niepamięć, bowiem autorka wprowadziła trochę zawirowań, a losy wszystkich bohaterów splotły się ze sobą. Każdy z nich miał tutaj do odegrania swoją rolę, a gdyby kogoś zabrakło, mielibyśmy do czynienia z brakującym ogniwem. Zdecydowanym plusem tej historii są właśnie wykreowane przez autorkę postacie - realistyczne, pełne werwy, jak żywe. Tabit, student ostatniego roku akademii jest mi chyba najbardziej bliski, a to dzięki swojemu zdrowemu rozsądkowi. Chłopak ten nie ma za sobą łatwego życia, a jednak dąży do celu, jest uparty, mądry i inteligentny. Jego przeciwieństwem jest studentka Caliandra - dziewczyna sympatyczna, ale kierująca się bardziej intuicją, żyjąca chwilą. Jednak nie wyobrażacie sobie nawet, jak idealnie ta dwójka się uzupełnia. Intrygującym bohaterem okazuje się być mistrz Belban - to trochę taki typ szalonego naukowca, który nie zgadza się z utartym systemem, pragnie odkryć coś nowego, całkowicie pochłania go jego wizja, jest odważny i nie boi się eksperymentować. Pojawia się tutaj jeszcze wielu innych bohaterów i zaufajcie mi - każdy z nich jest inny i posiada unikalne cechy charakteru. Nie tylko oni są znakomicie wykreowani - również świat, w którym umieściła ich pani Gallego jest świetnie opisany. Porusza wyobraźnię i każdy czytelnik z pewnością automatycznie będzie w swojej głowie wizualizował sobie tę krainę. ,,-Dam sobie radę sam. Jak zawsze. -Są różne sposoby dawania sobie rady - mruknął Tabit, oddalając się uliczką. - Pamiętaj, że w końcu i tak życie potraktuje cię tak, jak sobie na to zasłużyłeś." Rozwój wydarzeń jest logiczny, a fabuła wciąga. Autorka naprawdę w bardzo umiejętny sposób wprowadziła tutaj spisek i intrygę. Zaskakujące zwroty akcji dodają książce charakteru, podobnie jak nieprzewidywalność w wielu sytuacjach. Teoretycznie można się spodziewać happy-endu (zwłaszcza, że to powieść jednotomowa), ale z drugiej strony w naszej głowie pojawia się wiele wątpliwości, czy aby na pewno. Świetnym wątkiem są same portale i sposoby ich działania - opisane dokładnie i szczegółowo - a podróżowanie z miejsca do miejsca jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, jeżeli chodzi o ich możliwości. I właśnie z tym problemem przychodzi się zmierzyć bohaterom - odkrywają coś, co ich całkowicie zaskakuje, ale okazuje się, że niebezpieczni ludzie depczą im po piętach. I nie mają dobrych zamiarów. ,,Księga portali" jest książką dobrą i godną uwagi, którą czyta się szybko, lecz z zaangażowaniem. Być może wprowadziłabym tutaj nieco więcej dynamiki, ale i tak podobała mi się atmosfera stworzona przez autorkę. Jej styl jest bardzo przyjazny czytelnikowi, a historia intryguje. To nie jest tylko i wyłącznie historia o wymyślonej krainie, to jest coś znacznie więcej - opowieść o dążeniu do celu, o przekraczaniu granic, o poszukiwaniu samego siebie i swojego miejsca na ziemi, walczeniu o swoje, przyjaźni, honorze i oddaniu. Ukazuje te wartości jako bardzo istotne w życiu człowieka i jako coś, o co naprawdę warto walczyć, bowiem zawsze wychodzi nam to na dobre. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - agatrzes
agatrzes
Przeczytane:2015-01-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Laura Gallego podbiła serca polskich czytelników powieścią "Tam, gdzie śpiewają drzewa". Ja na pierwsze spotkanie z autorką wybrałam „Księgę Portali”, ponieważ zaciekawił mnie opis okładkowy oraz obietnica intryg, tajemnic i poznanie nowego sposobu podróżowania. „Księga Portali” zabiera czytelnika do Daruzji – państwa, w którym rozwój nauki i wynalezienie portali służących do szybkiego pokonywania odległości przyczyniły się do upadku monarchii i przejęcia rządów przez Radę składającą się z kupców, przewodniczących cechów, mistrzów i wybitnych mieszkańców. W tym kraju najważniejszą instytucją jest Akademia Portali, która nie tylko stoi na straży przestrzegania sztywnych zasad, ale też kształci mistrzów zajmujących się malowaniem portali. Jednym ze studentów akademii jest Tabit, któremu w ramach egzaminu dyplomowego zlecono wykonie portalu dla pewnego ubogiego wieśniaka. Do realizacji projektu jednak nie dochodzi, gdyż zlecenie zostaje nieoczekiwane odwołane, a bieg wydarzeń sprawia, że student zostaje uwikłany w pełną tajemnic i intryg grę, która niejednokrotnie zmusza go do weryfikacji posiadanej wiedzy i dokonywania trudnych wyborów.

Autorka stworzyła ciekawą rzeczywistość i oparła ją na solidnych fundamentach. Ukazała funkcjonowanie i tworzenie portali oraz ich wpływ na gospodarkę i hierarchię panującą w społeczeństwie. Stworzyła Akademię Portali, która nie tylko zajmuje się  kształceniem, ale też czuwa nad prawidłowym funkcjonowaniem systemu i pilnuje by nie dochodziło do nadużyć. I choć na pierwszy rzut oka wszystko działa perfekcyjnie, okazuje się, że mistrzowie borykają się z poważnymi problemami i niestety większość z nich ignoruje niepokojące fakty. A jak wiadomo zamiatanie problemów pod dywan na dłuższą metę nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Akcja książki rozwija się powoli, początek nie jest nasycony zwrotami akcji, gdyż autorka w większym stopniu skupia się na wprowadzeniu czytelnika w wykreowaną rzeczywistość i zaznajomieniu go z zasadami i zależnościami tam panującymi. Momentami można poczuć znużenie, ale z biegiem wydarzeń robi się coraz bardziej interesująco. Pisarka w ciekawy sposób splata losy bohaterów i stawia na ich drodze przeszkody, często zmuszając do zachowań o jakie sami by siebie nie podejrzewali. Pojawiają się intrygi, tajemnice i demony przeszłości, a odkryta prawda nie tylko rzuca cień na akademię, ale też pokazuje, że niektóre jednostki nie potrafią wybaczyć doznanych krzywd i zemsta staje się nadrzędnym celem ich życia. Dużym plusem powieści jest kreacja bohaterów, którzy nie tylko wykazali się charakterem, ale też bardzo dobrze sprawdzili się w swoich rolach. Większość z nich dźwiga dość pokaźny bagaż doświadczeń, który nie tylko wpłynął na ich stosunek do świata i ludzi, ale sprawił, że dokonywali konkretnych wyborów. Znajdziemy tu galerię osobowości, temperamentów, która momentami tworzy mieszankę wybuchową. Laura Gallego Garcia ma bardzo lekki i plastyczny styl pisania. Dba o szczegóły i dokłada starań aby czytelnik w odpowienim momencie otrzymał niezbędne informacje. Nie zapomina też o rozbudzaniu ciekawości i podsycaniu napięcia, a to sprawia, że opasłe tomisko (książka ma prawie 600 stron) zostaje pochłonięte w błyskawicznym tempie. "Księga Portali" to powieść fantasy z wątkiem kryminalnym, który pozwala na ciekawą przygodę i obcowanie z interesującymi postaciami. Lekka, a jednocześnie prowokująca do przemyśleń, gdyż pisarka pod podszewką przedstawionych wydarzeń zwraca uwagę na wiele ważnych kwestii. Dla mnie wycieczka do Daruzji była bardzo przyjemnym przeżyciem i dostarczyła mi różnorodnych wrażeń i emocji. Książka przeznaczona jest dla młodzieży, ale jestem przekonana, że starszym czytelnikom również przypadnie do gustu. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Foxie
Foxie
Przeczytane:2022-10-26, Ocena: 6, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Immortelle
Immortelle
Przeczytane:2015-04-22, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - sniezka
sniezka
Przeczytane:2014-10-29, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Inne książki autora
Cykl Wiecznego Cesarza
Laura Gallego0
Okładka ksiązki - Cykl Wiecznego Cesarza

Nowa książka Laury Gallego, autorki niezwykłej trylogii fantasy ,,Strażnicy Cytadeli" Wieczny Cesarz rządzi państwem przez tysiąc lat, po czym umiera...

Sekret Xeina
Laura Gallego0
Okładka ksiązki -  Sekret Xeina

Druga część ekscytującej trylogii Strażnicy Cytadeli. Drogi Axlin i Xeina znów się krzyżują, ale oboje wydają się oddalać od siebie bardziej niż...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy