Klub Karmy

Ocena: 5 (2 głosów)

Gdy zadzierasz z Karmą, licz się z tym, że oberwiesz!

Madison przyłapała chłopaka na zdradzie z najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Każdą inną nastolatkę ten fakt by załamał. Jednak nie Madison. Ona, bowiem woli planować zemstę. I to nie tylko na frajerze, z którym jeszcze do niedawna była.

Równowaga musi zostać zachowana, a skoro wszechświat o to nie dba, zajmie się tym Klub Karmy.

Informacje dodatkowe o Klub Karmy:

Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2014-06-20
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788375749984
Liczba stron: 312

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Klub Karmy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

- Każdy z nas musi kroczyć własną ścieżką - powiedział. - I czasem ścieżka bywa kręta albo najeżona przeszkodami, jednak nie możemy blokować ścieżek, po których kroczą nasi sąsiedzi. To nie należy do nas. Możemy tylko polepszyć bądź naprawić naszą.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Klub Karmy - opinie o książce

Avatar użytkownika - kavayee
kavayee
Przeczytane:2014-10-23, Przeczytałam,

Każdy z nas miał chwile, w których cały nasz świat ogarniała czarna rozpacz. Obojętne czy było to bolesne zerwanie, utrata przyjaciela czy zaprzepaszczenie marzeń. W takich chwilach często myślimy o karmie – dlaczego nas to spotyka?! Niewielu z nas myśli o tym, aby wziąć sprawy we własne ręce w dosłownym wspomaganiu harmonii wszechświata, a dlaczego by nie? Może karma ma tyle na głowie, że warto jej troszkę pomóc, przecież to nic złego, prawda?

Karma, której koncepcja wiąże się z kulturą Wschodu, jest czymś znacznie bardziej zawiłym niż proste oko za oko, o czym chyba bohaterki „Klubu karmy” już nie pomyślały. Poznajemy trzy dziewczyny – Madison, Jade i Angie, które przyjaźnią się na dobre i na złe. Pech chciał, że w życiu każdej z nich wydarzyły się pewne sytuacje, których nie są w stanie wybaczyć losowi. To jednak Madison, po brutalnym zerwaniu ze swoim chłopakiem (kto z nas nie spotkał w swoim życiu osoby, która okazała się kimś zupełnie innym po pewnym czasie?), postanawia wziąć sprawy we własne ręce i odpłacić złym uczynkiem za zły uczynek. Czy jednak na pewno karma tak działa?

Dziewczyny cieszą się z rezultatów swojego tajemniczego „Klubu karmy”, jednak nie mogło być tak różowo, prawda? Świat nie jest tak banalnie skonstruowany, aby każdy z nas mógł dowolnie naprawiać swoją karmę – po coś ona sama zachowuje swoją równowagę. Ale kto by miał cierpliwość do czekania na jej osiągnięcia?! Zostałeś skrzywdzony – chcesz oddać tym samym. Szkoda, że tak rzadko myślimy o karmie, gdy zdarzają nam się dobre rzeczy i tym właśnie nie umiemy się dzielić.

Także nasze bohaterki będą musiały zweryfikować swoje poglądy na temat karmicznej równowagi – choć podmienienie kremu do twarzy na margarynę jest wyjątkowo udanym przekrętem, to jednak sama nawet empatia sprawia, że ogarnia nas chwila wątpliwości, czy aby na pewno jest to rozsądny pomysł. Przyznam, że koncepcje, z którymi wychodzą te nastolatki w celu osiągnięcia swojej „zemsty” są co najmniej intrygujące. Jednak nie zdają sobie one sprawy, dopóki nie jest za późno, że tak właściwie nie chodzi im o wyrównywanie karmy, tylko zwyczajną zemstę, która przecież bardzo słodko smakuje podawana na zimno. 

Jessica Brody to przykład pisarki z „lekkim piórem”, która umie Czytelnika pochwycić od początku do końca. Choć „Klub karmy” to książka raczej dla młodzieży, czytało mi się ją świetnie i nawet przednio się ubawiłam! Dlaczego? Styl, w jakim napisana jest książka plus ogromna wyrazistość nastoletnich charakterów i duża dawka poczucia humoru, sprawiają, że czyta się ją jednym tchem i nawet nie zauważa się, gdy nagle zamiast szarej rzeczywistości, pojawia się zatłoczone liceum z całą gamą swoich problemów.

„Klub karmy” jest podzielony na krótkie rozdziały, ale główną bohaterką i narratorką niezmiennie pozostaje Madison (takie rozwiązanie jest w tym przypadku udane, bo perspektywa trzech bohaterek odpowiednio zwiększyłaby objętość książki, ale niekoniecznie jakościowo).

Jeśli chcecie się zrelaksować przy przyjemnej lekturze, chcecie poprawić sobie humor solidną dawką śmiechu i nie szufladkujecie powieści dla młodzieży jako niewartych uwagi, z pewnością zadowolicie się „Klubem karmy” Jessici Brody. Wcale nie dziwi mnie ilość bestsellerów na koncie autorki – z pewnością ma talent i chętnie sięgnę po jej książki dla ciut dojrzalszych osobników (Jessica pisze zarówno książki dla nastolatków, jak i kobiet oraz dla szerszej publiczności).

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - candylove27
candylove27
Przeczytane:2014-06-28, Przeczytałam,

 Jeżeli musiałabym wskazać książkę, którą w tym roku przeczytałam jednym tchem, to z pewnością podałabym tytuł Klub karmy. Jest to powieść, która mnie przede wszystkim pozytywnie zaskoczyła i bardzo miło spędziłam z nią czas. Historia skierowana niby do nastolatków, w której swój morał odnajdą również ci starsi czytelnicy.

 

Jessica Brody, autorka Klubu karmy postawiła na fabułę teoretycznie oklepaną. Nastolatka jest zdradzona przez swojego kochanego chłopaka i wsparcie odnajduje w przyjaciółkach. Znane, prawda? Jednak tym razem jest to nieco bardziej rozwinięta rozpacz, dziewczyna skupia się na karmie, na regulowaniu swojego cierpienia, cierpieniem osób, które ją skrzywdziły. Tak, Maddy, główna bohaterka powieści, której to oczami śledzimy całą akcję, pragnie zemsty. Zemsty, z którą nie będzie utożsamiana przez osoby trzecie. Zakłada wraz z Angie i Jade, najlepszymi przyjaciółkami, tajny klub karmy, aby zemścić się na byłych chłopakach, którzy potraktowali je bez taryfy ulgowej.

 

Powieść tę czyta się lekko i przyjemnie. Na samym początku minimalnie mnie denerwowała Maddy tym, że marzyła o byciu sławną dziewczyną w szkole, chciała upodobnić się do Heather Campbell. Jednak tę Heather w momencie znienawidziła, gdyż ta odbiła jej chłopaka, Masona i również stała się celem jej wyrównania karmy. Kiedy tylko Madison zmieniła swoje stanowisko i przestała się interesować byciem sławnym, zaczęłam dążyć ją cieplejszymi uczuciami, trochę jej współczułam, a także dopingowałam w jej knowaniach. Oczywiste jednak dla mnie było to, iż takie niecne plany zemsty nie mogły nigdy nie zostać odkryte, także czekałam na moment, aż w końcu dziewczyny zostaną przyłapane. Ale czy doczekałam się tego?

 

Język jest naprawdę przyjazny dla czytelnika, prosty i dostosowany do całej historii. Na szczęście dialogi nie były typowo młodzieżowe, bez wplątywanych na siłę słówek na czasie. Było lekko i przyjemnie, a ja nie raz i nie dwa śmiałam się w głos z tego, co autorka przygotowała swoim odbiorcom. Uważam, że wielkim plusem jest narracja, bo pierwszoosobowa, z punktu widzenia Maddy. Dzięki niej można było odczuć wszystko idealnie i wczuć się w cierpienie i wszystkie emocje jakie przezywała nastolatka. Jessica Brody niejednokrotnie zaskakuje w swojej powieści, przez co nie jest ona taka przewidywalna i głupiutka.

 

Zaskoczyło mnie to, iż ta powieść tak bardzo przypadła mi do gustu, że czytałam ją z wypiekami na policzkach (o to u mnie nie jest ciężko akurat, bo mam naturalne rumianki) i byłam ciekawa każdego kolejnego rozdziału. Jasne, nieraz jest to historia infantylna, ale nie aż tak, aby bardzo drażniła. Sama bardzo dobrze bawiłam się podczas lektury i mogę ją polecić nie tylko nastolatkom, ale też nieco starszym czytelniczkom. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - agatrzes
agatrzes
Przeczytane:2014-06-28, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Karma w dosłownym znaczeniu oznacza "czyn" lub "działanie". W wielu religiach rozumiana jest w sensie prawa przyczyny i skutku - dobre działania wracają jako szczęście, a złe jako cierpienie. Sięgając po książkę Jessiki Brody ,,Klub Karmy" wiedziałam, że podczas lektury przyjdzie mi zgłębić temat karmy. Ba, nawet z nią zadrzeć, ale nawet nie przypuszczałam, że będzie to tak ciekawe doświadczenie. Madison wiedzie życie przeciętnej nastolatki aż do dnia, w którym przyłapuje swojego chłopaka na zdradzie z najpopularniejszą dziewczyną w szkole. Jej świat się zawala, a karma, która powinna wyrównać rachunki wydaje się nieobecna. Dziewczyna postanawia wziąć sprawy we własne ręce i walczyć o sprawiedliwość. Wraz z przyjaciółkami otwiera ,,Klub Karmy" mający za zadanie działać tam, gdzie równowaga we wszechświecie została zachwiana. Ale czy można bezkarnie igrać z karmą i według własnego uznania wykonywać wyroki?



Zdrada ukochanej osoby jest bolesnym przeżyciem, a kiedy dodatkowo nasz były obnosi się ze swoim nowym szczęściem na szkolnych korytarzach jeszcze trudniej poradzić sobie z cierpieniem i bolącym sercem, które nie potrafi na zawołanie przestać kochać. Można pogodzić się z losem i mieć nadzieję, że życie potraktuje zdradziecki obiekt naszych westchnień równie łaskawie, co on nas, albo spłacić długi osobiście. Zemsta na zimno smakuje najlepiej, a kiedy Madison odkrywa tę starą prawdę zaczyna działać. Efekty jej posunięć przynoszą nie tylko satysfakcję, ale też dają poczucie sprawiedliwości. Klub Karmy ma coraz więcej beneficjentów, a jego członkinie prześcigają się w pomysłach na ukaranie swoich byłych niewiernych i złych chłopaków. Wszystko przebiega zgodnie z planem do czasu, kiedy łańcuch karmicznych zdarzeń zaczyna odbijać się rykoszetem. Jessica Brody stworzyła ciekawą historię i osadziła ją w środowisku szkolnym. Powołała do życia młodych ludzi, którzy nie tylko zmagają się ze szkolnymi podziałami, nauką i trądzikiem, ale też przeżywają pierwsze porywy serca i miłosne rozczarowania. I choć podjęła temat znany i nie raz już poruszany, to zrobiła to w tak interesujący i zabawny sposób, że przygoda z lekturą jest bardzo przyjemnym doświadczeniem. Madison - główna bohaterka, a zarazem narratorka ma bardzo ciekawe i śmiałe spostrzeżenia oraz przemyślenia, które momentami doprowadzają czytelnika do niekontrolowanych wybuchów śmiechu. Ta dziewczyna znalazła własny sposób na rozwiązywanie problemów, ale w swojej młodzieńczej naiwności nie przewidziała, że każdy medal ma dwie strony i nie wszystko da się przewidzieć. "Klub Karmy" to lekka i nasycona dobrym humorem opowieść przeznaczona dla nastoletnich czytelników. Książka, przy której nie tylko można miło i wesoło spędzić czas, ale też zwrócić uwagę na ważne zagadnienia, gdyż autorka pod podszewką przedstawionych wydarzeń przemyca pewne ważne przesłanie. Powieść ma niestety jedną wadę - ohydną okładkę, która aż kłuje w oczy. A jednocześnie jest namacalnym dowodem na to, że dobry towar nie potrzebuje pięknego opakowania aby zrobić wrażenie na odbiorcy. Powieść polecam czytelnikom młodym, lubiącym ciekawe i zabawne historie, przy których można odpocząć i dobrze się bawić. Lektura jest idealna na wakacje, a w związku z tym, że dziś jest zakończenie roku szkolnego mogę polecić ją na nagrodę za dobre świadectwo i promocję do następnej klasy.
Link do opinii
Inne książki autora
52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca
Jessica Brody0
Okładka ksiązki - 52 powody, dla których nienawidzę mojego ojca

Historia Kopciuszka opowiedziana od tyłu Zbliża się najszczęśliwszy moment w życiu Lex. W dniu swoich osiemnastych urodzin ma otrzymać od „kochającego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy