Nowa, poruszająca saga rodzinna czarodziejki kobiecych uczuć!
Janka ucieka z ogarniętego wojną Wołynia i musi zostawić młodszą siostrę u obcej rodziny. Obiecuje, że po nią wróci, lecz w tamtym czasie każde pożegnanie może być już na zawsze. I wtedy los stawia na jej drodze inną małą dziewczynkę, która została na świecie zupełnie sama. Czy Janka pokocha ją jak własną siostrę?
W Warszawie Tadek poznaje Annę, w której niebieskich oczach można się zatracić. Rodzące się uczucie wystawi na próbę więź łączącą go z najlepszym przyjacielem. Jaką cenę zapłaci za podjęte decyzje?
Po latach drogi Janki i Tadka się połączą. Tych dwoje doświadczyła wojna, ale przed nimi jeszcze całe życie…
Kiedyś się odnajdziemy to opowieść o miłości, która potrafi przetrwać największe cierpienie, stracie, której nie można przeboleć, i błędach, które trudno wybaczyć.
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Data wydania: 2019-08-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 445
Język oryginału: Polski
Książka bardzo wciągająca i ciekawa. Porusza trudne tematy dotyczące wojny i Rzezi Wołyńskiej, ale mimo tego czyta się ją dość lekko. Ciekawie poprowadzone wątki dotyczące różnych bohaterów, przeplatające się historie. Autorka porusza wątki dotyczące różnych trudnych sytuacji w rodzinie i miłości, ale robi to w taki sposób, że można zrozumieć i polubić prawie każdego z bohaterów. Książkę przeczytałam szybko i z dużym zainteresowaniem. Nie mogłam się doczekać wypożyczenia z biblioteki kolejnych części.
Janka ucieka z ogarniętego wojną Wołynia i musi zostawić młodszą siostrę Terenię Dobrzyńską u obcej rodziny. Obiecuje,że po nią wróci,lecz w tamtym czasie każde pożegnanie może być już na zawsze. I wtedy los stawia na jej drodze inną małą dziewczynkę,która została na świecie zupełnie sama. Janka pokocha ją jak własną siostrę.
W Warszawie Tadek poznaje Annę,w której niebieskich oczach można się zatracić. Rodzące się uczucie wystawi na próbę więź łączącą go z najlepszym przyjacielem Frankiem.
Po latach drogi Janki i Tadka się połączą. Tych dwoje doświadczyła wojną,ale przed nimi jeszcze całe życie....
Od dnia premiery pierwszego tomu Sagi Dobrzyńskich niedługo minie rok, jednak dopiero niedawno trafił on w moje ręce. Cieszę się, że tak się stało, ponieważ powieści z tłem historycznym należą do moich ulubionych. Książki Gabrieli Gargaś zaliczają się do literatury obyczajowej, w której oczywiście gustuję. W tej historii także na pierwszy plan wychodzą perypetie głównych bohaterów, ale wydarzenia polityczne także są ciekawie nakreślone. Czy autorka poruszyła moje serce tą historią? Muszę przyznać, że pomimo okrutnych wydarzeń z przeszłości tu opisanych odczuwałam pewien dystans względem nich, szybko przechodząc do kolejnych scen. Niektóre z nich były tak niewiarygodnie bestialskie, że moja podświadomość nie chciała ich uznać za prawdziwe. Zaręczam zaś, iż na zawsze pozostaną w mojej pamięci, gdyż są to przerażające fakty, a nie wymysł ludzkiej wyobraźni.
W swojej biblioteczce mam jedną powieść autorki, jednak do tej pory jeszcze jej nie przeczytałam. Po lekturze Kiedyś się odnajdziemy nie czuję się bardziej zachęcona do poznania kolejnych powieści Gabrieli Gargaś, ale niewątpliwie jeszcze spotkam się oko w stronę z jej twórczością. Recenzowana książka zwróciła moją uwagę tłem historycznym i to ten aspekt doceniam w niej najbardziej. Chociaż przyznam, że zakończenie także jest godne pochwały, rozbroiło mnie w ten sposób, iż byłam zmuszona wzruszyć się i uronić łzę a musicie wiedzieć, że lubię poruszające opowieści. Ta w pewnym stopniu taka się okazała, chociaż rozwój akcji był tu dla mnie nieco zbyt przewidywalny.
Otwierając tę powieść przeniesiemy się do czasów drugiej wojny światowej. Poznamy przedwojenny i powojenny Wołyń i Warszawę. W tym pierwszym miejscu mieszka Janka wraz ze swoimi rodzicami. Dziewczynka straciła ich w niezwykle okrutny sposób. Zostali zamordowani na jej oczach przez swoich przyjaciół. Wraz z młodszą siostrzyczką musiała uciekać z rodzinnej miejscowości, by nie spotkał je ten sam los. Na przykładzie jej historii autorka przekazuje nam wiedzę na temat tego, jak Polacy mieszkający wówczas na Wołyniu zostali potraktowani przez Ukraińców. Ci drudzy wykonali na nich wyrok śmierci, pomimo tego, że w niczym im nie zawinili. Zginęli przez to, że po prostu byli sobą. Muszę przyznać, że nie byłam tego świadoma. Ten fakt z historii został przemilczany, ale teraz możemy o nim czytać za sprawą między innymi tej autorki. Poruszony temat bezpodstawnej śmierci wywołuje wiele refleksji i szokuje. Niektóre opisy są naprawdę drastyczne i można się przy ich odczytywaniu nawet wzdrygnąć. Autorka nic nie upiększa, przekazuje prawdę z przeszłości taką, jaką odkryła, słowami dobitnie odzwierciedlającymi bestialstwo oprawców z Wołynia.
Oczywiście Janka i jej rodzina to nie jedyni bohaterowie tej powieści. Cała historia została podzielona na cztery części. Pierwsza został poświęcona dzieciństwu Janki, druga - kolejnemu bohaterowi, Tadeuszowi i jego przyjacielu Frankowi, których poróżnią miłosne perypetie, trzecia - dorosłemu życiu Janki i powojennej historii Tadeusza w Warszawie oraz czwarta - zostawionej na Wołyniu, dojrzałej już siostrzyczce Janki.
Fabuła ma dużą rozpiętość czasową, główną bohaterkę, którą jest Janka poznajemy, kiedy ma ona dziesięć lat, a rozstajemy się z nią kiedy jej młodsza siostrzyczka doczekał się już własnych dzieci. Wszystkie wątki spójnie się ze sobą łączą. Jak przystało na autorkę powieści obyczajowych, Gabriela Gargaś szczególną uwagę poświęciła aspektom życia codziennego bohaterów przed, w trakcie i po wojnie. Niektórym może brakować szczegółowych opisów sytuacji politycznej w owym czasie, jednak osobom lubiącym przede wszystkim literaturę obyczajową, z pewnością nie będzie to przeszkadzać. Ta powieść ma wiele istotnych przekazów, które są nam podane bezpośrednio w refleksyjnych zdaniach skonstruowanych przez pisarkę.
"(...) każdy z nas od czasu do czasu potrzebuje takich zapewnień w postaci czułego gestu, ciepłego słowa czy nawet tego, że ktoś potrzyma nas za rękę."
Kiedyś się odnajdziemy to powieść poruszająca temat trudnych losów Polaków żyjących w czasach drugiej wojny światowej i tuż po niej. Ta historia otwiera nam oczy na przerażające fakty z przeszłości naszych rodaków żyjących wówczas na Wołyniu, ale także w kraju. Ludzkie uczucia, a przede wszystkim miłość oraz ogromna niesprawiedliwość i niezrozumienie dla śmierci niewinnych osób mieszają się tu w ciekawy sposób i zachęcają do poznania historii kraju, ale również do zajrzenia w głąb własnych serc i poddania się ich głosom, a także otwarcia ramion w stronę najbliższych osób i okazania im swoich uczuć.
Akcja powieści rozpoczyna się na Wołyniu, podczas drugiej wojny światowej, poznajemy rodzinę Dobrzyńskich, która do końca nie może pogodzić się z opuszczeniem swojego ukochanego miejsca zamieszkania, za co przepłacają życiem, zostają bestialsko zamordowani przez Ukraińców, przeżyć udaje się Jance, która wraz z młodszą siostrzyczką ukrywa się w rowie. Janka postanawia dostać się do Polski, jest jednak zmuszona zostawić swoją siostrę na Ukrainie, obiecując sobie, że wroci po nią jak tylko sytuacja uspokoi się. Podczas ucieczki dziewczyna spotyka samotną kobietę, która wciska jej zawiniątko, okazuje się, że jest nim malutka dziewczynka, którą Janka przez cały czas będzie traktować jak swoją pozostawioną siostrzyczkę. W Warszawie do ktorej udaje się dziewczynie przedostać czeka ją nowe życie.
Przeniesiemy się na tereny wojennej Warszawy, gdzie poznajemy młodego mężczyznę o imieniu Tadek. Przeżywa on miłość swojego życia jego marzenia o wspólnej przyszłości z ukochaną burzy wybuch Powstania Warszawskiego, w którym bierze czynny udział.
Losy Janki i Tadka w przyszłości splotą się ze sobą.
Jakie okoliczności będą sprzyjać temu spotkaniu?
"...Gdzie leży granica człowieczeństwa? Czy można nazwać człowiekiem kogoś, kto obdziera ze skóry drugiego człowieka?
Powieść o miłości, ale także o okropnych zbrodniach na Wołyniu. "To co się działo wtedy na Wołyniu, było barbarzyństwem, które tych co przeżyli, długo jeszcze miało prześladować w najgorszych koszmarach. Mordy miały charakter rytualny, były okrutną zemstą na drugimczłowieku. Co można powiedzieć o tych wszystkich męczeńskich śmierciach? Jak usprawiedliwić to, że ludzi - do niedawana jeszcze sąsiadów - masowo nabijano na widły albo obdzierano ze skóry? Ciężarnym kobietom rozpruwano brzuchy i wyjmowano z nich płody, a potem zabijano nienarodzone dzieciątka siekierami, kłuto nożami." O tych mordach długo po wojnie nie można było mówić, dawać świdadectwo temu, co się widziało. Autorka opisuje te przeżycia wojenne i radzenie sobie w trudnych czasach powojennych. Postacie są dobrze scharakteryzowane, z ich wątpliwościami, wadami i zaletami. Tytuł dobrze odzwierciedla treść książki, zagubiona siostra Janki wreszcie się odnajduje.
Czy w świecie pełnym różnic jest miejsce na uczucia? On – Kacper – żołnierz jednostki specjalnej stacjonującej we Francji. Jego codzienność...
,,Są takie historie, które pozostają niedokończone". To był przypadek, że trafili na siebie. Ona - towarzyska i pełna witalności pisarka, która zawsze...
Przeczytane:2020-01-28, Ocena: 6, Przeczytałam,
Czerwone maki na pieknym Wolyniu
zamiast rosy pily polska krew
A po tych makach szedl Polak i ginal
bo od rozumu silniejszy byl gniew;
Cześć czołem ❤
Bardzo chciałam Wam pokazać i nie tylko ze względu na cudowną okładkę, powieść Gabriela Gargaś, wydawnictwo czwartastrona ale zachęcić do zapoznania się z tematyką opowieści wojennej. Mieszkająca na Wołyniu Euzebia wychodzi za mąż za Józefa Dobrzyńskiego, pana dworu na którym pojawiają sie dzieci, Janka i kilka lat później Terenia. Niestety świat okryła wojna, szalejący ze wsząd posmak śmierci, strachu, i najgorsze co mogło spotkać - banderowcy. Ukraincy którzy walcząc o swoje ziemie, prawa do nich zabijali w sposób barbarzyński nawet sąsiada który był Polakiem i nagle stał się Lachą. Rodzina w takiej sytuacji jak większość innych ludzi, opuściła Wołyń, swój dom, ojcowiznę, by ratować siebie, swoich najbliższych. Niestety nie ujechali daleko kiedy banderowcy z widłami zabili rodziców Janki. Na szczęście dziewczynka uciekła z niemowlakiem na rękach do ciotki. Tam jednak nie było bezpiecznie i jedna jedyna Ukrainka uratowała jej i siostrzyczki życie chowając je do pieca. Z domu ciotki tylko ona ocalała, podejmując decyzję do udania sie w miejsce pobytu brata zmarłej Euzebi, gdzie po drodze oddaly małą bezbronną Terenie Ukraice. U wujka, Janka doznała spokój i bezpieczenstwo. Opiekowała się Tereską córką jej nieżyjącej ciotki, traktując jak siostrę. Tym czasem w Warszawie Tadek poznał przypadkiem Annę. Zakochali się, lecz ona miała już narzeczonego, którym to okazał się przyjaciel Tadka, Franek. Po zerwaniu zaręczyn z Frankiem, Ania wyszła za mąż za Tadeusza, w tym czasie wojna trawiła kraj. Warszawa zbliżała się do powstania a Ania zaszła w ciążę. Tadek jako działacz podziemia ruszył walczyć o wolną Warszawe, Ania pomagała jako pielęgniarka w szpitalu, ratując zakarzoną nogę Franka, tam została zgwałcona przez Niemca, w raz z resztą osób chorych - zamordowana. Świat Tadeusza sie zawalił. Kiedy któregoś dnia poznał Jankę, wszystko sie zaczęło. Kim okazał sie Franek? Czy przyjaźń przetrwała zawieruchę nie tylko wojenną? Czy Janka odszuka swoją siostrę?
Wzruszająca opowieść o rodzinie, losach Polaków pozostających na Wołyniu, przyjaźni, miłości, o kolaborantach, NKWD, strachu i nadziei. Bardzo wciągająca powieść którą polecam każdemu.