Już nie ma tamtej mnie

Ocena: 4.88 (8 głosów)

Bestseller ,,New York Timesa".

Eden była zawsze dobra w byciu dobrą. Pójście do liceum tego nie zmieniło. Zmienił ją gwałt. Pewnego wieczoru najlepszy przyjaciel jej brata - niemal członek rodziny - sprawia, że świat Eden wywraca się do góry nogami. To, co kiedyś wydawało się proste, teraz się komplikuje. To, co kiedyś wydawało się prawdą, teraz jest kłamstwem. Ci, których kiedyś kochała, teraz budzą wyłącznie nienawiść. Nic już nie ma sensu. Dziewczyna wie, że powinna powiedzieć komuś o tym, co się stało, ale nie jest w stanie tego zrobić, więc ukrywa to w sobie głęboko. Ukrywa też to, kim kiedyś była.

Podzielona na cztery części powieść jest historią o zmaganiu się z traumą, ale też opowieścią o sile młodej dziewczyny, która doświadcza licznych rozczarowań i nieznośnego bólu wchodzenia w dorosłość, pierwszej miłości i pierwszych zawodów miłosnych, utraty i odbudowywania przyjaźni. A przy okazji po prostu próbuje przetrwać.

Informacje dodatkowe o Już nie ma tamtej mnie:

Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2023-11-08
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382655209
Liczba stron: 384
Tytuł oryginału: The Way I Used to Be

więcej

Kup książkę Już nie ma tamtej mnie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Już nie ma tamtej mnie - opinie o książce

Avatar użytkownika - katarzynajablonska
katarzynajablonska
Przeczytane:2023-11-25, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Tamta dziewczyna była naiwna i głupia. Była dziewczyną, która pozwoliła, by coś takiego jej się przydarzyło."

Jakie to okrutne, gdy ktoś bierze coś bez Twojej woli. Decyduje się na przekroczenie pewnych granic, które przecież właśnie po to są, by je respektować. Taki czyn zadaje nam cierpienia i pozbawia wiary w ludzką dobroć. A co, jeśli ten ktoś bierze coś, co mamy najcenniejszego: naszą godność? Zadaje gwałt duszy i ciału?

"Już nie ma tamtej mnie" to powieść zagranicznej autorki Amber Smith, której polskie tłumaczenie ukazało się niedawno nakładem wydawnictwa Must Read. Historia opowiedziana na kartach książki traktuje o gwałcie dokonanym na 14-letniej dziewczynce. Już sam opis wydawcy mocno mnie poruszył, zapowiadając szereg skrajnych uczuć, ale chyba nie byłam przygotowana na to, co zastałam w środku. Całe morze emocji i to tych trudnych do udźwignięcia. Niemal czułam jak w miarę czytania się zapadam, jak przytłaczają mnie kolejno następujące po sobie wydarzenia.

Bohaterką powieści jest Eden, która jeszcze na samym początku jest grzeczną i ułożoną dziewczynką. Niestety pewnego dnia przytrafiło się jej coś, co diametralnie zmieniło jej postępowanie. Edy zostaje zgwałcona przez przyjaciela swojego brata i zupełnie nie potrafi sobie z tym poradzić. Zastraszona przez niego nie dzieli się z nikim tym co ją spotkało, bojąc się że ludzie jej nie uwierzą. Stara się żyć normalnie, nie pokazując niczego po sobie, spychając traumatyczne wydarzenie w głąb świadomości. Niestety o gwałcie nie da się tak po prostu zapomnieć. Będzie jątrzył od środka do czasu, aż ofiara nie oczyści się z nagromadzonych w niej emocji.

Nie inaczej było i tym razem. Z przerażeniem patrzyłam jak Eden powoli stacza się po równi pochyłej, jak coraz bardziej pogrąża się w mroku. Ta biedna dziewczyna chciała tylko zapomnieć o tym co się wydarzyło i zacząć normalnie żyć. Niestety trudno jej było znaleźć cokolwiek, co zaabsorbowałoby ją na tyle mocno by ukoić wewnętrzny ból, przez co zachowywała się coraz gorzej, była niemiła i opryskliwa. Momentami miałam ochotę wejść do książki i mocno ją przytulić, by okazać jej zrozumienie i empatię. Choć bohaterka może wzbudzać mieszane uczucia z uwagi na swoje postępowanie, osobiście obdarzyłam ją głęboką sympatią pomieszaną ze współczuciem. Wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej, gdyby Edy nie zatrzymała tego dla siebie, tylko opowiedziała komuś o zaistniałej sytuacji. Należy jednak pamiętać, że doznane krzywdy bardzo mocno wpływają na sposób postrzeganie otaczającej rzeczywistości przez ofiarę.

Muszę przyznać, że ta lektura mocno mną wstrząsnęła. Autorka kilkukrotnie opisuje sam akt gwałtu, który w z biegiem czasu zostaje przedstawiony coraz dokładniej. Zupełnie jakby bohaterka pomału dopuszczała do siebie obrazy z przeszłości, dojrzewając do tego, by się z nią rozliczyć. Nie należy jednak bać się tych scen, nie są one brutalne, lecz bardzo szczegółowo, niemal minuta po minucie, opisują przeżycia bohaterki. Prawdą jest, o czym zresztą czytamy na kartach książki, że czas jest pojęciem względnym i jego przepływ zależy od tego, jakie wydarzenia mają wówczas miejsce.

"Już nie ma tamtej mnie" to trudna książka, ale jakże ważna! Zwraca uwagę czytelnika na palący problem braku zaufania w rodzinach, skutkujący mierzeniem się przez nastolatków z problemami ponad ich możliwości. Niestety coraz częściej brakuje porozumienia między nastolatkami i ich rodzicami, przez co wytwarza się między nimi niemal niemożliwa do pokonania przepaść. Warto jednak pamiętać, że są instytucje, które udzielają wsparcia w takich sytuacjach. Nie powinniśmy dusić tego w sobie, gdyż efekty takiego zachowania mogą okazać się katastrofalne w skutkach.
Pamiętajmy, że warto prosić o pomoc ❤️

Moja ocena 9/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanaulcia
zaczytanaulcia
Przeczytane:2023-11-13, Ocena: 5, Przeczytałem,

"Zaciskam zęby, by powstrzymać krzyk. Krzyk tak ogólnie i krzyk na niego, aby zabierał swoje łapy, krzyk o pomoc, krzyk, bo nie mogę dojść do ładu z tym, co się dzieje, co się stało, co się jeszcze stanie. Krzyk, bo nadal czuję, jakbym tam była, zawsze tam, w głębi serca, jestem ciągle tamtą dziewczynką."

Nasączona emocjami, które biją z każdej ze stron powieści.
Ukazująca potworną, nieprzepracowaną traumę, która odciska piętno nie tylko na psychice, ale także na dalszym życiu.

Są takie wydarzenia, o których ciężko nam jest mówić. Wstydzimy się, chociaż tak naprawdę wstydzić się powinien ten, kto nas skrzywdził. Boimy się niezrozumienia. Zarzucenia nam kłamstwa. Bo jak ktoś taki dobry, taki poukładany, taki przykładny mógłby nas zranić.
A jednak często pod maską dobrego człowieka, kryje się prawdziwy potwór.
Pod maską najpiękniejszego uśmiechu, kryje się drwina.

Eden była dwunastoletnią dziewczynką, kiedy została zgwałcona.
Jej świat legł w gruzach, gdy pewnej nocy, do jej pokoju wszedł Kevin. Chłopak był nie tylko przyjacielem brata Eden, był też uważany za członka rodziny.

Kilka minut, tyle wystarczyło, by odebrać całą godność dziewczynki. Tyle wystarczyło, by ją upokorzyć, zniszczyć. Zadać ból nie tylko fizyczny, ale też psychiczny. Tyle wystarczyło, by ją też zastraszyć.
Miała milczeć. Musiała to zrobić. W końcu i tak nikt by jej nie uwierzył. Bo Kevin był nieskalany. Był lubiany. W życiu nikogo by nie skrzywdził, a już na pewno nie Eden, która była dla niego niczym siostra.

Każdy rok od tego wydarzenia jest dla Eden ogromnym wyzwaniem. Wspomnienia bolą. Są jak sól sypana na wciąż otwartą ranę.
Zadra, która tkwi w jej sercu, coraz bardziej jej dokucza. Pragnie odciąć się od przeszłości. Robi różne, czasami wręcz mało odpowiedzialne rzeczy, by móc zapomnieć. Stara się być silna, przywdziewa maskę obojętności i zadziorności, pod którą skrywa się mała, skrzywdzona i krucha dziewczynka. Zadaje innym ból, by chociaż przez chwilę poczuć się ważna, by chociaż przez chwilę udowodnić przede wszystkim sobie, że nie pozwoli na to, by ktoś zranił ją.

Tajemnica skrywana latami jej ciąży.
Tajemnica, która nie została przepracowana z psychologiem, która nie została przegadana z najbliższymi, wciąż zadaje jej potworny ból. Pragnie się od niej odciąć, ale to nie jest takie proste. Bo wciąż w uszach brzęczą jej słowa kata: "nikt ci nie uwierzy...". To z czym się zmaga i jak się z tym zmaga, jest tylko jej wyborem. Nikt nie jest w stanie jej pomóc, bo nikt nie zdaje sobie sprawy z tego, co w niej "siedzi". Nikt nie zadaje pytań.

Ale nadchodzi moment, w którym Eden mówi "dość". Dość noszenia w sobie traumy. Dość walki w pojedynkę. Bo ten upokarzający sekret ją dusi. Musi, po prostu musi w końcu komuś powiedzieć, bo nie ma siły już walczyć. I kiedy przez jej usta przechodzą słowa prawdy, czuje się naprawdę wolna...

"Już nie ma tamtej mnie" to książka niezwykle odważna. Ukazuje, że każdy inaczej radzi sobie z traumami. Każdy inaczej z nimi walczy. Eden wybrała taką drogę. Czy słuszną? Nie mnie oceniać. Swoim podejściem i zachowaniem skrzywdziła wiele osób, lecz w końcu będzie mogła wyjść na prostą, czego oczywiście jej życzę.
"Już nie ma tamtej mnie" to książka, która jest potrzebna. Dlaczego? Bo jestem pewna, że z Eden może utożsamić się wiele nastolatek. Pamiętajcie, że to żaden wstyd mówić głośno o tym, co Was spotkało. Wstydzić powinien się ten, kto Was skrzywdził. O tym pisałam na wstępie tej recenzji. I pamiętajcie także to, że wskazując sprawcę, być może ratujecie kolejną jego ofiarę, kolejną niewinną dziewczynkę, której godność zostałaby zbrukana...

"Już nie ma tamtej mnie" to książka, która polecam całym sercem ❤️

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2023-11-18, Ocena: 5, Przeczytałem,

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Do sięgnięcia po książkę "Już nie ma tamtej mnie" w głównej mierze zachęcił mnie interesujący oraz sugerujący trudną i bolesną historię opis oraz piękna okładka, która bezapelacyjnie przyciągająca wzrok. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się naprawdę szybko. Mi zapoznanie się z historią Eden zajęło jeden wieczór i nawet na chwilę nie oderwałam się od tego co autorka zaserwowała na kartach tej powieści. Fabuła została w interesujący i przejmujący sposób nakreślona, przemyślana, dopracowana i bardzo dobrze poprowadzona. Bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi zostali w bardzo ciekawy i autentyczny sposób wykreowani, to postaci z którymi śmiało moglibyśmy się utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Eden co sprawiło, że mogłam ją lepiej poznać, dowiedzieć się co czuje, myśli, z czym się mierzy każdego dnia, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia odcisnęły piętno na jej obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Książka została podzielona na cztery części: klasa pierwsza, druga, trzecia i czwarta. Na przestrzeni tych czterech lat mogłam obserwować jakie zmiany zaszły w życiu głównej bohaterki, jak traumatyczne przeżycia ją ukształtowały, jak wpłynęły na jej kontakty z innymi ludźmi, rówieśnikami oraz budowanie głębszych relacji. Muszę przyznać, że to co czytałam na kolejnych stronach powieści naprawdę mocno mnie poruszyło.. nie wiem jak i czy w ogóle poradziłabym sobie z tak bolesnymi przeżyciami, dlatego nie mam nawet zamiaru oceniać niektórych decyzji Eden. Nie o to tutaj chodzi. Autorka po poprostu na przykładzie głównej bohaterki obrazuje Czytelnikowi do czego może doprowadzić tłumienie w sobie emocji, bólu. Uwierzcie, że wielokrotnie miałam ochotę "wejść" do tej książki żeby przytulić, wesprzeć główną bohaterkę oraz zapewnić ją, że od teraz już wszystko będzie dobrze. Z całych sił jej kibicowałam i jestem z niej dumna, że się nie poddała, że potrafiła w końcu poprosić o pomoc. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas. Motywem przewodnim jest gwałt, ale oprócz tego autorka skupia się na kwestii wkraczania w dorosłość, braku wsparcia, zawodach miłosnych czy utracie i odbudowywaniu przyjaźni. Ta historia wywołała we mnie lawinę skrajnych emocji i już teraz wiem, że na zawsze zostanie w mojej pamięci. "Już nie ma tamtej mnie" to emocjonująca, poruszająca, bolesna, smutna i zarazem bardzo ważna i potrzeba historia! Jestem pewna, że nie jednego Czytelnika zmusi ona do głębszej refleksji. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - w_ksiazkowym_zac
w_ksiazkowym_zac
Przeczytane:2023-11-02, Ocena: 5, Przeczytałam,

"Już nie ma tamtej mnie" to książka, z której wylewa się ogromny ból, cierpienie, żal i nienawiść. I my ten ból współodczuwamy z Eden.... To książka trudna, że względu na swój ładunek emocjonalny. Fabuła i sama narracja z perspektywy Eden jest dla czytelnika jasna i przystępna. Jednak ogrom bólu, którego jesteśmy świadkami, bardzo porusza i przygniata. Gwałt, którym została naznaczona Eden, idealnie współgrał z innymi wątkami, poruszonymi w tej powieści, a mianowicie miłości, przyjaźni, relacjach rodzinnych i okresie buntu. 

Główna bohaterka wzbudza przede wszystkim współczucie, empatię, a czytelnik ma ochotę ją mocno przytulić, by odjąć jej tego cierpienia. Skupiamy tu głównej uwagę na jej zmaganiach z codziennością, próbami osiągnięcia względnej normalności... I choć niektóre jej zachowania mogą irytować , to z drugiej strony nie można jej osądzać, ponieważ to co ją spotkało, wyznaczyło jej charakter, sposób bycia j skutkowało szeregiem złych decyzji. Myślę, że prowadząc dosyć lekkomyślny styl życie, chciała się znieczulić na tamte wydarzeniami i schować głęboko złe emocje, nie pozwalając im wyjrzeć na światło dzienne.....książka trudna, ale bardzo potrzebna. Myślę, że każdy powinien poznać tą niezwykłą historię, odnajdywania samego siebie, po ciężkich doświadczeniach. Droga,. prowadząca ku normalności, po takich przeżyciach może zostać okupiona dużym cierpieniem. Powieść uświadamia, poucza, uświadamia i bardzo wzrusza.

Link do opinii
Avatar użytkownika - zapiskimola
zapiskimola
Przeczytane:2024-10-16, Ocena: 4, Przeczytałem,

"Już nie ma tamtej mnie" Amber Smith

 

3,75/5 ?

 

,,Moje oczy mają w sobie coś takiego... jakąś tępą, martwą ciemność. Jakby czegoś we mnie brakowało. Nie umiem powiedzieć czego. Ale tą brakująca część to coś ważnego, coś kluczowego, coś, co zostało mi zabrane. Nie ma tego teraz. Może już na zawsze."

 

Wyobraź sobie, że najlepszy przyjaciel twojego brata.. osoba, która jest praktycznie jak rodzina.. osoba, której nigdy nie podejrzewałabyś o złe zamiary.. 

 

Wyobraź sobie, że ta osoba krzywdzi cię w najgorszy możliwy sposób.. 

 

A ty jesteś tak przerażona, że boisz się pisnąć choć słówko..

 

Właśnie coś takiego spotkało Eden. 

 

I do jasnej ciasnej jak mnie ta dziewucha irytowała! 

 

Tym, że nie powiedziała nikomu.. 

 

Tym, jak traktowała Josha.. 

 

Na litość boską, tym, jak traktowała Steve'a! 

 

A także Caelina, mamę, tatę, Marę i wszystkich wokół. 

 

Girl, ja wiem, spotkało cię coś niezaprzeczalnie okropnego, czego nikt nie powinien doświadczyć.. Ale ciebie się nie da lubić! 

 

Eden to tak cholernie irytująca bohaterka, że nie potrafiłam przeczytać dwóch stron, żeby nie przewrócić oczami na jej zachowanie. 

 

A jednak na koniec coś się zmieniło. 

 

,,- Czasem nienawidzę go tak bardzo, że... - Łapię oddech seriami. - Że nie czuję już nic więcej. Tylko nienawiść. - Krztuszę się. - Nienawiść. To wszystko, co czuję. Całe moje życie jest nienawiścią. I nie mogę... Nie mogę się jej pozbyć. Cokolwiek bym robiła, ona ciągle tam jest, a ja... Nie mogę..."

 

Zrozumiałam ją, poniekąd. Bo kim byłabym oceniając ją, kiedy sama nie przeżyłam nic podobnego? Skąd mogę wiedzieć, jak ja bym się zachowała? 

 

To jest jedna z trudniejszych recenzji, jakie mam okazję pisać. 

A ocenę zmieniałam wielokrotnie - od trzech gwiazdek, po cztery, cztery i pół.. aż stanęło na 3,75.

 

Dlaczego? Bo nie było to coś, co chwyciłoby mnie dobitnie za serce. Nie poleciłabym też tej książki nikomu, kto przeszedł przez coś takiego, jak Eden. 

 

Bo alkohol, papierosy i s&ks to nie jest rozwiązanie.

 

Bo po prostu zabrakło mi w niej czegoś.

 

I powiem wam, że to jest jedna z najdziwniejszych książek, jakie czytałam. Ona jest.. tak dziwnie napisana? Tak.. nie wiem nawet jak wam to określić ?

 

Po prostu dziwna. Ale w tym swoim byciu dziwną jest też wyjątkowa. 

 

Wyjątkowy jest też Josh ?

 

To już drugi bohater o tym imieniu, w którym bezapelacyjnie się zakochałam. 

 

To z jaką delikatnością podchodził do Eden,  mimo, że ona traktowała go naprawdę kiepsko, zasługuje na uznanie. I ja chcę.. ja potrzebuję takiego Josha w swoim życiu ??

 

Nie jest to pozycja, o której szybko zapomnę. To jedna z tych, o której myśli się długo po odłożeniu jej na półkę. 

 

Na szczęście drugi tom już czeka, aż skończę pisać recenzje ?

 

,,- Nie na kogoś takiego miałam wyrosnąć. Kiedyś byłam taka miła. Byłam takim miłym, grzecznym, dobrym dzieckiem. A teraz potrafię tylko... Teraz tylko zżera mnie nienawiść. Nienawidzę go. Nienawidzę go tak bardzo, Josh. Naprawdę bardzo."

 

Współpraca reklamowa z @mustread.wydawnictwo 

Link do opinii

Jest to książka, która nie nadaje sie dla każdego czytelnika Jednak uważam, że jest bardzo potrzebna w dziejszych czasach. Historia młodej dziewczynki chwyta za serce. Tak naprawde jest to jeszcze dziecko, które doświadczyło gwałtu. Wystraszona nie mówi o tym nikomu i dusi w sobie coraz wiecej bólu. Na domiar złego osoba która ją skrzywdziła przebywa czesto w jej domu i traktowana jest jak członek rodziny. Dziewczyna przechodzi przemiane gdy nie umie sobie już poradzić sama ze sobą i swoimi myślami. Zaczyna się buntować i szuka sposobu żeby odreagować. Wplątuje się w sytuacje które są dla niej destrukcyjne i coraz bardziej zaczyna się staczać. Nie myśli że to co robi może mieć w przyszłości fatalne skutki. Traci ostatnie osoby które miała przy sobie przez swoje zachowanie. 

Ciężka historia jednak może chociaż troche pokaże, że warto zgłaszac takie rzeczy, żeby już nikt więcej nie musiał cierpieć. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zfascynacjaoksia
Zfascynacjaoksia
Przeczytane:2023-11-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Są takie powieści, które przenikają nas na wskroś, wwiercają się w najgłębsze zakamarki duszy, bezlitośnie przy tym turbując. Są takie opowieści, których wręcz się boimy, ale doskonale zdajemy sobie sprawę, jak są ważne i potrzebne. Dziś przybywam z recenzją właśnie jednej z takich historii, niemal wyciągniętej z najmroczniejszego, odurzającego prywatnego horroru, doprowadzającą do niesamowitego buntu, wewnętrznego krzyku, poczucia bezsilności i lawiny łez. Co gorsza, to nie jest tylko fikcyjna opowieść. Niemal każdego dnia, takie okrutne historie wyniszczają kolejne osoby, odbierając im prawdziwe ja, odbierając im sens, odbierając im wszystko...

 

Amber Smith nakreśliła niebywale ważną książkę, która z każdą kolejną stroną, doprowadza czytającego na skraj emocjonalnego wyczerpania, jest przenikającym piekłem, jakie pochłania nas, ale dzięki temu pozwala spojrzeć na wszystko oczami ofiary, zrozumieć, jak traumatyczne doświadczenia odmieniają, przejrzeć na oczy, jak wygląda rozpaczliwe wołanie o pomoc. Bezsprzecznie, ta wiedza to z jednej strony istne przekleństwo, bo przecież tak bezduszne czyny nie powinny mieć miejsca, z drugiej jednak, mając wyobrażenie, jak bardzo wyniszcza taki horror, stajemy się bardziej czujni, przez co być może będziemy mogli pomóc choć jednej ofierze, dla której świat stał się piekłem, od jakiego pragnie odciąć się dosłownie za wszelką cenę.

 

,,Już nie ma tamtej mnie" jest niepokojącą, wielowymiarową, inteligentną i niebywale ważną opowieścią, która silnie potrząsa czytającym i skłania go do głębokiej refleksji na temat natury człowieka okrutnie skrzywdzonego przez inną osobę. To przepełniona bólem, raniąca ciszą oraz niedomówieniami wielowymiarowa historia, która w nadzwyczaj sugestywny sposób prezentuje bezradność i poczucie krzywdy przemieniające się w podłość, oziębłość, jakie są sposobem na odcięcie się od traumatycznych wspomnień.

 

Szok, bunt, niedowierzanie, napięcie, które nie odpuszcza do samego finału i ból, jaki przenika na wskroś! Amber Smith nakreśliła niezapomniany rollercoaser, który dosłownie rozrywa duszę na strzępy i pozostawia po sobie ślad w sercu już na zawsze! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2023-11-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Są takie chwile w życiu, które zmieniają wszystko. Czasem to zmiany zachodzą nagle, w mgnieniu oka. Czasem to pewien proces, który trwa. Jednak po pewnych wydarzeniach nie da się pozostać tą samą osobą, którą się było. I nie da się żyć tak, jak wcześniej.   Eden była bezproblemową nastolatką. Mając czternaście lat nie wyróżniała się wśród rówieśników, racze wtapiała w tło. Dobrze się uczyła, miała swoje zainteresowania, oddaną przyjaciółkę i nie sprawiała kłopotów rodzicom. Idolem był dla niej starszy brat, jednak od momentu jego pójścia do college'u ich drogi powoli zaczęły się rozchodzić. Skrycie podkochiwała się w jego przyjacielu, lecz wszystko, co wypływało z serca Eden było niewinne. Ona była niewinna. Do czasu...   "Już nie ma tamtej mnie" to wstrząsająca książka. Opowiada o życiu młodej, dopiero wchodzącej w dorosłość dziewczyny, po gwałcie. Wraz z nią przechodzimy przez trzy kolejne lata jej życia i przyglądamy się destrukcyjnej drodze, którą obrała. Drodze, na którą nikt zbytnio nie zwrócił uwagi. Nikt nie poświęcił swojego czasu, by przyjrzeć się zmianie, która zaszła w Eden i jej zachowaniu, zrzucając wszystko na karb dojrzewania i hormonów- a przynajmniej tak można zakładać. Dziewczyna musiała zmierzyć się nie tylko z traumą po najgorszym wydarzeniu w jej życiu, ale również z bezbrzeżną samotnością. Choć miała kochających rodziców, brata, któremu zawsze na niej zależało, przyjaciółkę, z którą spędzała tak wiele czasu... Nikt nie dostrzegł tego, z czym mierzyła się dziewczyna. I to jest oburzające, przerażające i wręcz tragiczne. Ale z drugiej strony stanowi też ogromny znak ostrzegawczy dla każdego czytelnika, bez względu na wiek, i pokazuje, jak ważnym jest, by obserwować bliskie nam osoby, by drążyć, gdy coś się zmienia, by nie odpuszczać. To lektura dobra i dla nastolatków i dla rodziców, bo każdy wyciągnie z niej coś dla siebie. Wybory Eden były trudne, wręcz bolesne dla postronnego obserwatora z uwagi na fakt, jak pokierowała swoim życiem. Jednak z drugiej strony były one też realistyczne. Bo droga do autodestrukcji często jest o wiele łatwiejsza aniżeli zmierzenie się z problemem- zwłaszcza takim, który nas przerasta. Emocjonalna narracja pierwszoosobowa dopełnia całości i spełnia swoje zadanie- pozostawia ślad, zmusza do refleksji, wstrząsa do głębi. To trudna, jednak uważam, że bardzo potrzebna pozycja, która otwiera oczy i porusza temat, o jakim nie mówi się często. A może gdybyśmy mówili otwarcie o wykorzystywaniu seksualnym i tym, jak ono jest złe, mniej osób wybierałoby drogę milczenia, zamiast jawnego oskarżenia swoich oprawców. Zachęcam do sięgnięcia po tę pozycję, jest naprawdę warta wszelkiej uwagi.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - agnieszka_rowka
agnieszka_rowka
Przeczytane:2024-02-12, Przeczytałam,
Inne książki autora
Co mnie zmieniło na zawsze
Amber Smith0
Okładka ksiązki - Co mnie zmieniło na zawsze

Bestseller New York Timesa! To nie liceum ją zmieniło. To gwałt. Pewnego wieczoru najlepszy przyjaciel jej brata – niemal członek rodziny –...

Już zawsze będę sobą
Amber Smith0
Okładka ksiązki - Już zawsze będę sobą

W wyczekiwanej kontynuacji bestsellera ,,New York Timesa" Już nie ma dawnej mnie, która z bolesną szczerością przedstawia proces radzenia sobie z traumą...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy