Jakbyś kamień jadła

Ocena: 5.55 (20 głosów)
Inne wydania:

Jak wielkiego nieszczęścia potrzeba, żeby świat w nie uwierzył?

Wstrząsająca opowieść Wojciecha Tochmana o konsekwencjach wojny

Zakończenie wojny w Bośni i Hercegowinie (1992-1995) ocalałym kobietom nie przynosi ulgi. Muszą odnaleźć swoich mężczyzn, którzy zaginęli. Pochować ich i opłakać. Bez pomocy dr Ewy Elwiry Klonowski byłoby to niemożliwe.

Wojciech Tochman wielokrotnie powracał do Bośni. Brał udział w ekshumacjach masowych mogił i i scalaniu ludzkich szczątków. Jakbyś kamień jadła to dramatyczna opowieść o silnych kobietach, które mimo ogromu okrucieństwa, próbują przywrócić wartość życiu każdego człowieka.

Książka znalazła się w finale Nagrody NIKE 2003 oraz prestiżowej nagrody Prix RFI Témoin du Monde. Wydana m.in. w Londynie i Nowym Jorku była rekomendowana czytelnikom przez English Pen.

Lapidarność, z jaką Tochman opowiada o potwornościach wojny i jej toksycznych konsekwencjach, wywołuje potężny efekt właśnie dzięki oszczędności stylu: okrucieństwo mówi samo za siebie, nie potrzebuje opisu ani koloryzowania. ,,The Times"

Informacje dodatkowe o Jakbyś kamień jadła:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018-06-20
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788308065327
Liczba stron: 172

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Jakbyś kamień jadła

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Jakbyś kamień jadła - opinie o książce

Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2015-05-23,
Każda wojna niesie za sobą żniwo w postaci ofiar. Po II wojnie światowej nie powinna się zdarzyć już żadna inna wojna. Ale ludzie są tylko ludźmi, niedoskonałymi tworami, którym wszyscy i wszystko przeszkadza. Po wojnie serbsko-bośniackiej (1992-1995), jak pisze w swym reportażu Tochman, pozostało tysiące ofiar, z czego blisko 20 tysięcy uważa się za zaginionych. Doktor Ewa Klonowski wykopała w Bośni około dwóch tysięcy ciał. To ona rozkopuje masowe groby, szuka w jaskiniach, identyfikuje zmarłych. Na efekty jej ciężkiej pracy czekają kobiety, matki, żony, siostry. Bo najwięcej ofiar stanowią mężczyźni: synowie, mężowie, ojcowie. Jeśli się znajdą, będzie pogrzeb i będzie modlitwa. Znajduje idealnie pasujące do siebie kości skokowe, piszczelowe, strzałkowe, udowe, miednicę. Potem kręgi lędźwiowe, piersiowe, szyjne. Czaszkę, czasem w częściach (...) Wreszcie kości ramienne, łokciowe, promieniowe, kości nadgarstka, palce. Koniec układanki. Człowiek w komplecie. To w jaki sposób Wojciech Tochman opisuje potworność wojny i jej konsekwencje, wywołuje nieprawdopodobny efekt. Tu nie trzeba niczego ubierać w piękne słowa, nie potrzeba koloryzować. Tu okrucieństwo, do którego doszło i którego skutki są wciąż widoczne, mówi samo za siebie. Chcesz przeczytać więcej - http://monweg.blog.onet.pl/2015/05/23/jakbys-kamien-jadla-wspanialy-i-mocny-reportaz/
Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaP
AnnaP
Przeczytane:2015-01-13,

Bohaterowie reportaży Tochmana przeżyli już jeden konflikt zbrojny, który ich bliskich kosztował życie. Mimo to często kończą swoje wypowiedzi stwierdzeniem, że tylko wojna jest w stanie coś zmienić w Bośni i Hercegowinie. Co zmieniła ta zakończona w 1995 roku? O tym, jak wygląda powojenny krajobraz podzielonego kraju opowiada autor "Jakbyś kamień jadła".
Trudno znaleźć początek i koniec w tej książce. Każdy fragment otwiera nowy wątek, lub służy uzupełnieniu poprzedniego. Taki układ w pełni oddaje chaos, jaki wciąż panuje w Bośni. Mimo podpisanego w Dayton układu pokojowego, względnego spokoju, nowego porządku. Bo jak tu żyć normalnie, kiedy ciała ojców, synów i mężów tkwią wciąż w masowych grobach?  Losy mieszkańców kraju niekiedy łączą się ze sobą w niespodziewany sposób. Tu jedna z Muzułmanek odwiedza swój rodzinny dom w dzisiejszej Republice Serbskiej, tam Serbka stara się o powrót do zamieszkałych dziś przez obcych ludzi ziem należących przed wojną do niej. Kobiety po wojnie zostały same; mężczyźni zginęli w walce lub zostali zamordowani - jak ci w Srebrenicy. Teraz wdowy siedzą wspólnie w autobusie i jadą szukać wśród ekshumowanych kości swoich bliskich. Na miejscu od 1996 roku pracuje antropolog sądowa polskiego pochodzenia, Ewa Klonowski. Jak nikt inny potrafi dopasowywać do siebie kości. Z niebywałą dokładnością przeszukuje masowe mogiły i pomaga Muzułmańskim kobietom w dopełnieniu spoczywającego na nich obowiązku pochowania zamordowanych członów rodzin. Razem z kośćmi udaje jej się wydobyć ubrania w różnym stanie; czasem w identyfikacji pomagają znalezione przy nielicznych ciałach dokumenty lub zdjęcia. Najbardziej pomocne i pewne okazują się jednak badania DNA.  "Badanie DNA jest z pewnością czymś nowym w historii wojen. Tak jak body bags, komputery, Internet, skomputeryzowane chłodnie, wózki widłowe, brytfanny na kółkach. Poza tym wszystko już było: obozy, baraki, selekcje, getta, kryjówki, ukrywanie prześladowanych, opaski na rękawach, sterty butów po zgładzonych, głód, szaber, pukanie do drzwi w nocy, zniknięcia sprzed domu, krew na ścianach, palenie domostw, palenie stodół z ludźmi w środku, pacyfikacje wsi, oblężone miasta, żywe tarcze, gwałty na kobietach wroga, zabijanie inteligencji w pierwszej kolejności, kolumny tułaczy, masowe egzekucje, masowe groby, ekshumacje masowych grobów, międzynarodowe trybunały, zaginieni bez wieści". Czystki etniczne doprowadziły do śmierci tysięcy mężczyzn, choć i kobiety wiele wycierpiały z rąk oprawców. Tochman dociera do tych, które przeżyły wojnę domową i dziś opowiadają o swoich poszukiwaniach bliskich, opisują gwałty, tortury i pobicia. Najgorszą karą jest dla nich życie ze świadomością, że nie pozostał im na świecie nikt, a ci, których im odebrano, nie mieli odpowiedniego pochówku.  Oprawcy żyją obok swych ofiar w kraju, który ma zarówno zewnętrzne, jak i wewnętrzne granice. Serbowie kryją się przed kamerami i aparatami. Boją się, że ktoś może ich rozpoznać w telewizji i skończy się ich wolność. Dobrze wiedzą, że żyją z krwią na rękach, a jak wielu zbrodniarzy, cieszą się względnie spokojnym życiem. W przeciwieństwie do nich, bohaterki "Jakbyś kamień jadła", nie zaznają spokoju, dopóki ich bliscy nie zostaną im zwróceni. Ewa Klonowski robi co w jej mocy, by każdemu pomóc. "Zwykle zaczyna od kości miedniczej. (...) Wreszcie znajduje idealnie pasujące do siebie kości skokowe, piszczelowe, strzałkowe, udowe, miednicę. Potem kręgi: lędźwiowe, piersiowe, szyjne. Czaszkę, czasem w częściach, wtedy ją skleja. Wreszcie kości ramienne, łokciowe, promieniowe, kości nadgarstka, palce. Koniec układanki. Człowiek w komplecie. Doktor Ewa nie wierzy, że Bóg istnieje. Wie, że rodziny, dla których to robi, wierzą. Będzie Sąd Boży i Zmartwychwstanie. - Wolałabym - mówi - żeby oni przed tym swoim Allahem stali na swoich nogach, nie na cudzych. I mieli na karku swoją czaszkę. Żeby jakoś wyglądali, kiedy wstaną z martwych". Mimo pokoju, wzajemna niechęć przeradzająca się niekiedy w nienawiść trwa. Co z tego, że wojna dawno się skończyła? Wciąż tyle zostało do zrobienia. Kraj zieje pustką i biedą, brakuje pieniędzy, pracy i jedzenia. Nie ma żadnych perspektyw na przyszłość. Jest tylko czekanie na wieść, o kolejnych grobach do ekshumacji. Może tym razem znajdzie się ukochane dziecko.  "Teraz czujemy nienawiść do naszych serbskich sąsiadów. Koran uczy, że tak nie wolno. Że trzeba przebaczyć. To będzie trudne. Teraz potrzebujemy Boga bardziej niż kiedykolwiek". Bośniackie reportaże Tochmana to pozycja obowiązkowa. Bez niej nie będziemy pamiętać o tym, że wojna trwa jeszcze na długo po tym, jak zostanie oficjalnie zakończona. Zostaje w pamięci ofiar i oprawców. Tkwi w ukrytych grobach i kościach porozciąganych po opuszczonych wsiach przez psy i dziką zwierzynę. W ruinach spalonych domów i na zarośniętych krzakami podwórkach. W snach tych, którzy ocaleli i w kolejnych pokoleniach.

Recenzja z: www.book-loaf.blogspot.com

Link do opinii
'Jakbyś kamień jadła' jest poruszającym reportażem ukazującym życie po wojnie w Bośni i Hercegowinie. To dramatyczny obraz, pokazujący strach, rozpacz, a także nadzieję, że kiedyś odnajdzie się kości swych bliskich i godnie się ich pochowa. Niecały m-c temu, w lipcu 2014 r. w 19 rocznicę masakry w Srebrenicy pochowano kolejne szczątki. Nie wszystkie zostały odnalezione, ekshumowane i rozpoznane. To 19 lat rozpaczy dla osób, które nie odnalazły swoich rodzin i przyjaciół. Książka opowiada m.in. o bólu, jaki towarzyszy wyczekiwaniu na informacje o bliskich, o niemożności powrotu do dawnego domu, mimo iż jest taka możliwość, a także o sile kobiet - matek, żon, które muszą zmagać się z okrutną przeszłością.
Link do opinii
Avatar użytkownika - amalka
amalka
Przeczytane:2014-05-08,
To nie jest książka o wojnie w Bośni. To książka o potrzebie pochowania zmarłych. O kościach. O grobach. O kobietach, które wciąż szukają. Reportaż najwyższej próby. Książka, o której nie można zapomnieć. O takim cierpieniu trzeba pisać z olbrzymim wyczuciem. Tochman je ma.
Link do opinii
Avatar użytkownika - annia
annia
Przeczytane:2013-05-06,
Rewelacyjny reportaż. Pokazuje, że wojna nie kończy się w momencie podpisania pokoju, ale dla trwa nadal w ludziach, którzy przeżyli. Pozostaje bowiem bieda, samotność i ogromne zagubienie. A do tego forma Tochmana - proste zdania, bez oceny i zbędnych komentarzy. Niby przedstawianie faktów, a jednak czuć emocje tych kobiet. Pamiętam, jak byłam w Sarajewie dwa lata temu i widziałam gigantyczny cmentarz wojenny i dziury po kulach w ścianach bloków - pomyślałam wtedy, że ślady wojny nadal są w tym mieście. Po przeczytaniu Tochama zrozumiałam to jeszcze bardziej - one będą tam dopóki ci, co przetrwali będą żyć. Więcej na temat książki na moim blogu: www.pudelka-zapalek.blogspot.com
Link do opinii

 

Krótki reportaż, na którego przeczytanie potrzebowałam dużo czasu. Każdy rozdział musialam oddzielnie przemyśleć i przetrawić. Najbardziej przerażające jest to, że o II Wojnie Światowej wiemy "wszystko", o wojnie w Jugosławii tak mało...

Link do opinii
Avatar użytkownika - niepoczytalna
niepoczytalna
Przeczytane:2018-10-31, Ocena: 6, Przeczytałem,

Kraina wdów

Ostrzegali: Nie czytaj Tochmana, bo nie wyjdziesz z depresji do kwietnia. Mieli rację.
"Jakbyś kamień jadła" nie tłumaczy przyczyn konfliktu na Bałkanach (sama nie wiem, czy można wytłumaczyć taki poziom bestialstwa u schyłku XX wieku na kontynencie, który wydaje się dość ucywilizowany). Lektura nie przybliża nam również dokładnego przebiegu konfliktu, ani szczegółowych roszczeń wszystkich stron. Zamiast tego na czytelnika czeka obraz zniszczenia, żałoby, goryczy i oczekiwania na odnalezienie najbliższych – bez nadziei, że odnajdą się żywi.

Relacja Tochmana jest szorstka, surowa, bezemocjonalna, dzięki czemu wybrzmiewa z jeszcze większą mocą. Choć autor unika szczegółowego opisywania lokacji i rozmówców (zwykle jest to kilka słów, ledwie rys), potrafi oddać klimat miejsca, w którym się znajduje – skrajną biedę, zniszczenie, apatię i cierpienia ludzi, którzy sami muszą poradzić sobie z traumą wojny.
Przy okazji śledzenia całego cyklu ekshumacji ofiar ludobójstwa – od momentu odnalezienia masowego grobu do potwierdzenia tożsamości zamordowanych – poznajemy losy ich rodzin oraz przebieg wydarzeń, których byli uczestnikami od chwili wybuchu konfliktu.
"Jakbyś kamień jadła" jest bolesnym obrazem kraju całkowicie zrujnowanego wojną, zarówno pod względem gospodarczym, jak i emocjonalnym. Tochman ukazuje niezadowolenie związane z kompromisem, który dla nikogo nie jest satysfakcjonujący, przerażenie i nienawiść tych, którzy widzą swoich dawnych sąsiadów, niejednokrotne oprawców, historię ludzi, którzy przetrwali wojnę z brzemieniem, z którym już nigdy nie będą w stanie żyć normalnie.

Choć sam autor wydaje się całkowicie oderwany emocjonalnie od swojego reportażu, przekazuje ładunek emocji, który jest w stanie wstrząsnąć i powalić nawet silnego psychicznie czytelnika. Chociaż w całej książce nie pada ani jedna subiektywna ocena, ani jedno potępienie ludobójstwa, okrucieństwa oprawców, dość jasno rysuje się wizja bezsensu wojny domowej i spustoszenia jakie za sobą niesie, obrazu ludzi złamanych, którzy nie potrafią się podźwignąć po tym wszystkim, co przeżyli. Jestem pewna, że ta niewielka objętością pozycja będzie Wam ciążyć jeszcze wiele dni po skończonej lekturze...

Link do opinii
Avatar użytkownika - Booka_Boo
Booka_Boo
Przeczytane:2014-12-19, Ocena: 3, Przeczytałam,

Reportaż Wojciecha Tochmana dotyka tematu konfliktu, jaki miał miejsce w latach 90-tych w Bośni i Hercegowinie. Konflikt ten odcisnął olbrzymie piętno na tych, którym udało się przetrwać.

 

Książkę czyta się szybko, nie tylko z racji małej liczby stron ale też dlatego, że jej treść jest interesująca. Jednak jest to jedna z tych książek, których lektura nie należy do łatwych, lekkich i przyjemnych. Reportaż Tochmana niesie ze sobą olbrzymie pokłady cierpienia, głodu, strachu, a także gwałt i niepewność o jutro. Mamy tu kobiety, które straciły ukochanych mężów i dzieci. Ludzi poszukujących swoich bliskich pośród kości. To szara, surowa rzeczywistość tej wojny.

 

Jedną z opisywanych w reportażu osób jest Ewa Klonowski. Kobieta, która jest antropologiem i dokonuje szczegółowych oględzin każdej kości. To w tych opisach najbardziej można dostrzec jak wielką szkodę może wyrządzić wojna.

 

Autor opisuje sytuacje i mieszkańców między innymi z miast: Mostar, Prijedor, Srebrenica, Tuzla, Sarajewo, Sokolac, Navesinje, Presjeka, Rizvanowić. Każdy rozdział rozpoczyna się mapą Bośni i Hercegowiny. Na każdej z tych map zaznaczono tą miejscowość, o której jest mowa w treści rozdziału. Plusem jest kilka czarno-białych fotografii, które ilustrują opisywane osoby, miejsca, sytuacje lub rzeczy.
Kolejną zaletą są krótkie podrozdziały, dzięki czemu reportaż ten czyta się jeszcze szybciej i chętniej.
Jedynym minusem było dla mnie kilka ostatnich podrozdziałów, które lekko mnie znużyły i zaburzyły wcześniej zamierzony plan przeczytania tej książki w dwa wieczory.

 

Tochman w "Jakbyś kamień jadła" pokazuje przygnębiającą wizję śmierci oraz realne ludzkie przeżycia. Zmuszając tym samym czytelnika do refleksji nad sensem konfliktów zbrojnych.

 

Myślę, że warto sięgnąć po ten niedługi reportaż. Choć nie polecam go osobom bardzo wrażliwym na ludzką krzywdę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Lilianna
Lilianna
Przeczytane:2024-06-09, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Bóg zapłać
Wojciech Tochman0
Okładka ksiązki - Bóg zapłać

Bóg zapłać to kolekcja znanych reportaży Wojciecha Tochmana, w nowym układzie, tworzącym klarowną, spójną całość. Czas stał się ich sprzymierzeńcem...

Dzisiaj narysujemy śmierć
Wojciech Tochman0
Okładka ksiązki - Dzisiaj narysujemy śmierć

\"Pytany jestem często, jak znoszę to, o czym piszę. Jaką osobistą cenę za to płacę? Odpowiedź nie wydaje mi się ani ważna, ani specjalnie interesująca...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy