Wzorowa rodzina. Doskonała praca. Wydarzenia, których nie można wytłumaczyć.
Elżbieta, dyrektorka firmy farmaceutycznej, zaskakuje wszystkich. Mąż, rodzina, współpracownicy - nikt nie może pojąć, dlaczego to zrobiła. Miała przecież wszystko - świetną pracę, piękny dom, kochającego męża, idealne dzieci.
Ewa jest niezamożną, sfrustrowaną nauczycielką z Sandomierza. Długo nie może otrząsnąć się z szoku po czynie siostry. Ale przede wszystkim nie może zrozumieć, co pchnęło Elżbietę do tej niewytłumaczalnej decyzji. A może nie była to wcale jej decyzja?
Wie, że musi pojechać do Warszawy. Musi dowiedzieć się, co, tak naprawdę, działo się w życiu Elżbiety. Czy prowadziła faktycznie idealne życie?
Wciągająca, zaskakująca opowieść o życiu kobiety, której nikt nie znał naprawdę.
,,Idealne życie" potwierdza nieprzeciętny talent Kołczewskiej do ukazywania ludzi w sytuacjach niby-codziennych, a tak naprawdę ekstremalnych. Ta emocjonująca powieść w na przemian dotkliwy i żartobliwy sposób pokazuje, jak złudne jest poczucie, że rodzina to ci, których znamy. Ile tajemnic, kłamstw i niedomówień trzeba, by prowadzić ,,idealne życie"? Ile jesteśmy gotowi zapłacić, by inni widzieli nasze życie jako ,,idealne"? Co jest najważniejsze? Pieniądze, luksus i prestiż? A może jednak są rzeczy, których nie można kupić? W ,,Idealnym życiu" nie ma prostych recept. Jest za to życie - w najciekawszej, bo sensacyjnej odsłonie.
Jakub Winiarski, pisarz, krytyk, nauczyciel pisania.
Katarzyna Kołczewska (ur. 1971) mieszka z córką i psem na warszawskim Mokotowie. Z wykształcenia lekarz, z wyboru prywatny przedsiębiorca, z zamiłowania pisarka. Zadebiutowała w 2013 roku świetnie przyjętą przez czytelników powieścią ,,Kto, jak nie ja?".
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2014-03-04
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 384
"Kto wyskakuje w majowe słoneczne popołudnie? [...]. Kobieta! Ludzie nie robią takich rzeczy."
Długo zastanawiałam się nad tym zdaniem, które pojawia się właściwie na samym początku książki. I tak naprawdę wciąż się nad nim zastanawiam, bo właściwie, co ono znaczy i o czym mówi? Czy ja go źle czytam, czy źle rozumie?. Wychodzi mi z rozmyślań, że miało być śmieszne, tylko dlaczego mnie nie śmieszy?
Cóż więc my tu mamy? Mamy więc takie sobie czytadełko, które chciałoby uchodzić za wielką literaturę, poruszywszy dość ciężki temat, czyli rzetelności badań nad nowymi farmaceutykami. W tym wypadku chodzi konkretnie o lek na raka. Jak jest z rzetelnością takich badań, czy w ogóle z uczciwością firm farmaceutycznych, wszyscy wiedzą, ale niewielu o tym głośno wspomina. Kasa, kasa, kasa...
Ale wróćmy do książki, dwie siostry, żeby było ciekawiej, bliźniaczki. Jedna, Ewa to zwyczajna nauczycielka z mężem i dzieciakami, taka statystyczna polska rodzina, która właściwie żyje od przysłowiowego pierwszego do pierwszego. Druga bliźniaczka to Ela, wielka pani dyrektor medyczna w firmie farmaceutycznej. Pewnego "słonecznego majowego popołudnia" dzieje się coś tak absurdalnego, że wielu ludzi z najbliższego otoczenia pani dyrektor nie może tego zrozumieć.
Ewa postanawia się jednak dowiedzieć, co takiego się stało, że pchnęło jej ukochaną siostrę do tego kroku. Na miejscu, czyli w Warszawie okazuje się, że tak naprawdę nie wiedziała nic ani o swojej siostrze, ani o jej życiu.
Jak już zauważyli inni czytelnicy przede mną, postać Ewy jest naprawdę irytująca, mało kumata, by nie rzecz po prostu głupia. W dodatku przejawiająca jakąś dziwną jak dla mnie mętną moralność. Autorka próbuje być też dowcipna. Niestety jej dowcip jest pokroju tego zdania z cytatu, z początku mojej opinii, czyli zupełnie nie w moim guście. Niestety muszę się nie zgodzić z tym co przeczytałam na tylnej okładce tej książki. Nie jest ona ani wciągająca, ani zaskakująca. Taki słaby średniaczek na dwie gwiazdki.
Białystok 1950 rok. Miranda, córka przedwojennego oficera Wojska Polskiego, wraca z zesłania po dziesięciu latach katorżniczej pracy na dalekiej...
Nie da się uratować nikogo siłą. Do przyjęcia pomocy też trzeba dojrzeć. Ewelina pragnie tylko jednego – dziecka. Jest skupiona na sobie i własnych...
Przeczytane:2020-06-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2020, 52 książki 2020,
„Idealne życie” to idealna propozycja na czytelniczy kryzys i gorsze chwile. Kiedy nie wiesz, na co masz ochotę, kiedy szukasz lektury idealnej – oto ona! Niezbyt wymagająca (to, wbrew pozorom, nie zarzut!), wciągająca od pierwszych stron, wzbudzająca zainteresowanie.
Nagle i niespodziewanie (czy na pewno?) ginie Elżbieta – siostra bliźniaczka Ewy – nauczycielki z Sandomierza. Ewa jedzie do Warszawy, by dowiedzieć się, co się stało. Okazuje się, że tak naprawdę nic nie wiedziała o swojej siostrze. Jakie tajemnice odkryje? Czy śmierć siostry była przypadkowa? Dlaczego Elżbieta nikomu się nie zwierzała? Jakie miała problemy? Czy Ewie uda się dowiedzieć prawdy?
Fascynująca, dobrze napisana powieść, którą czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem. Dodajcie do tego ciekawą zagadkę, dobrze skrojone postaci i mamy przepis na lekturę idealną. Bardzo polecam!