Kto jak nie ja?

Ocena: 5.15 (20 głosów)

Ta książka nikogo nie pozostawi obojętnym.

Anna nigdy nie chciała mieć dzieci. Nie lubiła ich. Nie interesowały jej. Okazało się, że los zdecydował za nią. Kiedy w tragicznym wypadku ginie jej siostrzenica z mężem, okazuje się że Anna jest jedyną osobą, która może zająć się trzyletnią osieroconą Olą. Inaczej dziewczynka trafi do domu dziecka.

Czy uzależniona od leków i alkoholu, borykająca się z traumą kobieta zdobędzie się na heroizm, stawi czoło słabościom, lękom i demonom przeszłości? Stawką jest szczęście dziecka, a w tej walce wszystkie chwyty - szantaż, manipulacja, przekupstwo - są dozwolone. I czy trzylatka będzie w stanie zaakceptować zupełnie nowe życie, na które nikt jej nie przygotował?

Niezwykle poruszająca, do bólu szczera opowieść o trudnej miłości, odpowiedzialności i odnajdywaniu szczęścia tam, gdzie nigdy się go nie szukało.

Powieść Katarzyny Kołczewskiej mówi o nadziei, trudnych wyborach, empatii. O naszej małości i wielkości. O ludzkiej sile, która pozwala przetrwać i zrobić coś nie tylko dla siebie. Bohaterowie Kołczewskiej sprawdzają dokładnie, do czego zdolny jest człowiek. Okazuje się, ze wnioski są zaskakująco pozytywne.

Jakub Winiarski, pisarz, krytyk, nauczyciel pisania

Katarzyna Kołczewska - rocznik '71, mieszka z córką i psem na warszawskim Mokotowie. Z wykształcenia lekarz, z wyboru prywatny przedsiębiorca, z zamiłowania pisarka. ,,Kto, jak nie ja?" jest jej debiutancką powieścią. Pracuje już nad kolejną.

Informacje dodatkowe o Kto jak nie ja?:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-09-17
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788378396109
Liczba stron: 480

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Kto jak nie ja?

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Kto jak nie ja? - opinie o książce

Avatar użytkownika -

Przeczytane:2017-06-30,
Przeczytałam tą książkę i jestem w głęboki szoku.... Ta pani na pewno znajdzie się w nielicznym gronie moich ulubionych pisarzy. To nie jest łatwa książka. Ta książka w brutalny, szczery i prosty sposób pokazuje prawdę. Prawdę o alkoholizmie o wychowaniu małej dziewczynki, buncie nastolatki i jej problemach z alkoholem i narkotykami i o poczuciu porażki. Ta książka naprawdę jest warta poświęcenia każdej wolnej chwili. 6+
Link do opinii
Avatar użytkownika - basia02033
basia02033
Przeczytane:2017-05-03, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2017, Przeczytane w 2017,
Książka naprawdę zapada w pamięci na długo. Anna sama kobieta z problemami trochę pod wpływem nacisków ze strony rodziny a po pewnym czasie z miłości postanawia zaopiekować córką siostrzenicy która zginęła wraz z mężem w wypadku tuż przed Wigilią. Może to trochę wyrzuty sumienia, bo nieszczęśliwy wypadek wydarzył się kiedy jechali do niej aby zabrać ją na święta do siostry. Naprawdę piękna powieść. Polecam :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - patkabm
patkabm
Przeczytane:2015-04-07, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Anna, to lekarka po pięćdziesiątce uzależniona od alkoholu i leków, od jakiegoś czasu na urlopie bezpłatnym, trzyma się z daleka od ludzi, zniechęca do siebie znajomych ...i nagle musi zaopiekować się trzyletnią Olą - wnuczką swojej siostry; a przecież ona nigdy nie chciała mieć dziecka, a co dopiero opiekować się małą dziewczynką, która w tragiczny sposób traci rodziców. Życie z Olą zmusza Annę do zmiany trybu życia, nie jest to jednak łatwe; tym bardziej, że opieka miała trwać kilka tygodni a zamienia się w miesiące. Bardzo mądra i poruszająca lektura!
Link do opinii
Są kobiety, które pragną mieć dziecko za wszelką cenę. Są też takie, które nie chcą ich mieć. Jedną z nich była doktor ginekolog Anna Słabkowska, główna bohaterka powieści Katarzyny Kołczewskiej Kto, jak nie ja? Kobieta tuż po 50-tce przebywa na długim bezpłatnym urlopie z powodu swego nałogu - topi smutki, ale one ni groma nie chcą utonąć, zalewa robaka i nie może go zalać, bo on coraz lepiej pływa... A ma w czym, bo przez lata pracy butelkowych dowodów wdzięczności trochę się uzbierało! Do tego dochodzą leki nasenne, uspokajające, przeciwbólowe - całkiem niezły zestaw! A że sama sobie może wypisywać recepty, to korzysta z tego maksymalnie. Tak naprawdę to dr Słabkowska nie może wymazać z pamięci niektórych wspomnień. Jej życie, jak sama przyznaje, to totalna klapa, rozsypało się w ciągu pół roku - bierze prochy na sen, zapija je alkoholem, z nikim się nie widuje, nie wychodzi z domu, nie myje. Nazwisko w końcu zobowiązuje! Kobieta traci rachubę czasu, lecz ma na tyle przytomności umysłu, by odbierać co piąty telefon, aby nikt się do niej nie włamał w poszukiwaniu trupa. Jednak rozmowy przez telefon to złość na dzwoniącego, oburzenie, a nawet wściekłość i rzucenie słuchawką. Te emocje potem trzeba było zagłuszyć... koktajlem Mołotowa! Jednak jeden z tych co piątych telefonów stawia ją na nogi. Dosłownie! Magda, młodsza siostra pani doktor przekazuje jej, że jej córka z mężem mieli wypadek, gdy po nią jechali na święta. W szpitalu okazało się, że Paweł zginął na miejscu, Małgorzata jest w stanie krytycznym, a ich córka 3-letnia Ola jest cała i zdrowa. Ten ogrom nieszczęścia w przeddzień Wigilii spowodował ciężki zawał u Magdy. I dla pani doktor zaczęło się pandemonium! W okresie świąteczno-noworocznym musiała zająć się całą rodziną: rozsypanym kompletnie szwagrem Robertem, zdezorientowaną dziewczynką i jej bratem Igorem. Opisy tych perypetii to mieszanina tragedii, ale i komizmu słownego. Decyzją rodziny Ola trafia na jakiś czas do ciotecznej babki, dopóki jej babcia nie wydobrzeje po zawale. Dzięki tej decyzji pani doktor wraca do życia, wskakuje na właściwe tory. Zrozumiała, że nie może być słaba. Zaczęło się piekło i dla pani doktor, i dla dziewczynki. Kobieta, która nigdy nie miała dzieci i nigdy nie chciała ich mieć, z dnia na dzień musi zająć się wychowaniem 3-latki. Idzie jej jak po grudzie. Serce się kraje, czytając opisy "walki" tych dwóch kobiet. Wściekłość na bohaterkę miesza się ze współczuciem. Te opisy bolą. A i mała daje jej ostro popalić swymi histeriami. I nic dziwnego, że Anna Słabkowska wraca do swych nałogów, bo chce mieć święty spokój. Ciągle wydzwania do siostry z pytaniem, kiedy zabiorą wnuczkę, a oni... oni się wymigują na różne sposoby. A do tego szpital, policja, pogotowie opiekuńcze, sąd rodzinny, psychiatra... Jak dokładnie potoczą się losy Ani i Oli, sami musicie się dowiedzieć. Powieść Kto, jak nie ja? porusza wiele ważnych i bardzo trudnych życiowo tematów. Problem alkoholizmu, nadużywania leków, opieki nad obcym dzieckiem, opieszałości sądów rodzinnych czy tragedii dzieci w pogotowiu opiekuńczym. Niełatwo się o tym czyta, ale trzeba... trzeba mieć świadomość istnienia tego typu problemów i walki z nimi. Zwłaszcza wątek pogotowia opiekuńczego w Toruniu chwyta za serce, szarpie nim do bólu. Tragedia rodziców każdego z dzieci przekłada się na ich tragedię. To smutne i bardzo emocjonujące opisy w odbiorze. W ogóle cała książka taka jest, a emocje wywołuje skrajnie różne. Oprócz łez wywołuje także śmiech, bo cięty język doktor Słabkowskiej idzie w ruch. A z drugiej strony te sam język rzuca wulgaryzmami i to może niektórych oburzać. Jednak bez tych wulgaryzmów pewne sceny nie byłyby po prostu wiarygodne. Mimo trudnego tematu powieść przeczytałam bardzo szybko. Byłam ciekawa, co dalej. Akcja jest spójna i dość wartka, bowiem przy małym dziecku człek nie posiedzi, ciągle coś się dzieje. Opisy są bardzo realne i plastyczne, bo i język prosty, i styl lekki, a do tego żywe dialogi. Zwłaszcza rozmowy z Olą rozczulają. Narracja 1-osobowa uwiarygadnia całą historię. Szkoda tylko, iż między 4. a 15. rokiem życia Oli jest przerwa - autorka zrobiła przeskok czasowy. Szkoda, bowiem dwie główne bohaterki są bardzo charakterne i wyraziście nakreślone, zaś czytelnik chciałby dokładnie poznać ich relacje przez cały czas ich wspólnego życia. Pozostałym postaciom z powieści również niczego nie brakuje. Ja miałam nie raz i nie dwa ochotę potrząsnąć Robertem, by w końcu chłop miał własne zdanie i wypełzł spod pantofla żony, a ją kopnąć w cztery literki, by poczuła się do zajęcia własną wnuczką, a nie tylko wykręcała się swoim chorym sercem. Ta książka porusza i każe zastanowić się nad życiem. Wstrząsa czytelnikiem, ale i wywołuje delikatny uśmiech zrozumienia, uśmiech przez łzy. Obnaża ludzkie słabości, nałogi i pokazuje siłę do ich pokonania, siłę dojrzałości i miłości.
Link do opinii
Katarzyna Kołczewska zaserwowała czytelnikom w swej powieści ,,Kto jak nie ja?" dramat małego dziecka i później nastolatki w wyniku błędów decyzyjnych bliskich jej osób. Książka opowiada historię dziewczynki, która straciła rodziców w wypadku samochodowym. Niestety, dziadkowie nie mogą i nie chcą się nią zająć, a ponad pięćdziesięcioletnia ciotka nie odczuwa miłości wobec jakichkolwiek dzieci. Los jednak łączy je ze sobą. Czy jest to najlepsze wyjście dla małej? Powieść w brutalny sposób pokazuje ludzkie problemy. Nie ubarwia życia bohaterów, każe im się borykać z ogromnymi problemami, głównie w zakresie relacji pomiędzy członami rodziny. Nie ma wydźwięku pozytywnego. W pewien sposób ,,pociesza", że nawet najbardziej światli, wykształceni i doświadczeni ludzie podejmują złe decyzje, popełniają poważne błędy wychowawcze, mają problemy z samym sobą. Ważną rolę w książce odgrywa głębokie uzależnienie od alkoholu. ,,Kto jak nie ja?" zaczyna się bardzo emocjonalnie od jednej z najdramatyczniejszych sytuacji, czyli od tragicznej śmierci. Z tego względu w dalszej części trudno było autorce uzyskać podobny efekt. Punkt kulminacji wywoływanych odczuć u czytelnika nastąpił w innym miejscu niż konwencjonalnie i to spłyciło emocje wywoływane w dalszej części książki. Niestety, ale autorka nie ,,kupiła" mnie. Mam kilka zarzutów do treści powieści. Przede wszystkim: Jak to możliwe, że opiekując się dzieckiem, które straciło oboje rodziców, a które ma straszne problemy emocjonalne, czego dowodem są nawet kilkugodzinne histerie (wrzaski, płacz) dwukrotnie w ciągu doby przez kilka miesięcy(!), opiekunka będąca lekarzem oraz jej koleżanka lekarz-pediatra, nie wpadają na pomysł zasięgnięcia porady specjalisty, jak dać sobie radę z problemem i jak pomóc dziecku. Nadmienić trzeba, że autorka jest z wykształcenia właśnie lekarzem. Nie mieści mi się w głowie takie zaniedbanie. Nielogiczności jest w książce kilka. Jej fabuła nie była dla mnie na tyle ciekawa, bym mogła to wybaczyć. Powieść oceniam jedynie jako ,,może być" i zastanawiam się, skąd zachwyt nią u innych czytelników.
Link do opinii
Avatar użytkownika - basiekgo
basiekgo
Przeczytane:2014-06-23, Ocena: 6, Przeczytałam,
Bardzo podobała mi się ta książka ,wiele pokazuje z naszego życia i uczy. Pani ginekolog jest na urlopie po różnych sytuacjach gdzie była po alkoholu, stacza się coraz bardziej, wyzwaniem dla niej jest opieka nad trzy letnią Olą, która zostaje sierotą po wypadku tragicznym jej rodziców. Dziadkowie nie mogą się nia zaopiekować z powodu zawału jej babci. Mająca po piędziesiątcce Anna nie daje sobie rady, różne spotykają ją przygody ale najgorszy jest alkohol. Życie jednak różne pisze scenariusze i tak jest w tym przypadku, polecam przeczytać.
Link do opinii
Nie każdy zdecydowałby się na opiekę nad 3-letnią sierotą. Mało tego, na walkę o prawo do tej opieki. Książka po przeczytaniu której długo byłam myślami z bohaterkami. Gorąco polecam.
Link do opinii
Czasami użalamy się nad sobą (nie wiedzie nam się w pracy, w małżeństwie nie układa się), ale to nic w porównaniu z tragediami, które mają miejsce nie gdzie indziej jak obok nas. Anna - lekarka mająca problem alkoholowy - zostaje zmuszona przez życie do zaopiekowania się córeczką swojej siostrzenicy, której rodzice giną w wypadku samochodowym. Mimo, że dziewczynka ma dziadków i wujka, gdyby nie postawa naszej bohaterki, trafiłaby do domu dziecka. Problemy się mnożą, ale Anna mimo wszystko stara się, aby dziecko było szczęśliwe. Zachęcam do przeczytania tej książki, może gdy znajdziemy się w podobnej sytuacji, będziemy mieli do czego odnieść swoje postępowanie.
Link do opinii

Poruszająca historia,wywołuje sporo emocji. Śmierć w tragicznym wypadku -ogromna tragedia. Anna to kobieta, która zmaga się z uzależnieniem od alkoholu i leków. To ona musi zająć się zdezorientowaną i osieroconą trzyletnią Olą. W powieści opisane są starania Anny o dziecko,jej wzloty i upadki. Historia jest podzielona na dwie części, w pierwszej kiedy Ola jest małą dziewczynką, w 2 natomiast jest już nastolatką. Autorka poruszyła tu wiele tematów takich jak walka z nałogami czy konflikty rodzinne. Opisane są też dramaty dzieci w pogotowiu opiekuńczym. Po przeczytaniu ciągle się myśli o bohaterach. Zakończenie całkowicie zbiło mnie z tropu. Udany debiut autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aleksandramiczek
aleksandramiczek
Przeczytane:2021-08-24, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - NicoMinoru
NicoMinoru
Przeczytane:2020-11-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2020,
Avatar użytkownika - KKS
KKS
Przeczytane:2016-08-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Inne książki autora
Wbrew sobie
Katarzyna Kołczewska0
Okładka ksiązki - Wbrew sobie

Nie da się uratować nikogo siłą. Do przyjęcia pomocy też trzeba dojrzeć. Ewelina pragnie tylko jednego – dziecka. Jest skupiona na sobie i własnych...

Idealne życie
Katarzyna Kołczewska0
Okładka ksiązki - Idealne życie

Wzorowa rodzina. Doskonała praca. Wydarzenia, których nie można wytłumaczyć.Elżbieta, dyrektorka firmy farmaceutycznej, zaskakuje wszystkich. Mąż...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy