Gorączka. Przewodnik dla rodziców

Ocena: 5.57 (7 głosów)

"Gorączka" to takie czułe objęcie rodzica i powiedzenie "wiem, że się boisz, rozumiem cię, ale jesteśmy w tym razem i dasz sobie świetnie radę". Napisana do rodzica, ale podparta wiedzą medyczną jednak przełożoną na prosty zrozumiały język. Nie zawstydza, nie ocenia, nie obwinia. Pomaga zrozumieć i ogarnąć.

Książka Gorączka zbudowana jest z czterech rozdziałów.  

W pierwszym rozdziale wyjaśnię, czym jest a czym nie jest gorączka - to pozwoli Ci zareagować odpowiednio i we właściwym czasie. 
W drugim rozdziale opowiem o lekach na gorączkę i o naturalnych sposobach jej zbijania - dowiesz się, jak działają leki i jak je stosować. 
W trzecim rozdziale przepracujemy wspólnie różne metody i techniki pomiaru, czyli wybierzemy najlepszy termometr i miejsce pomiaru, gdyż pewny pomiar pozwala na sprawne działanie i trafną ocenę sytuacji. 
W czwartym rozdziale Gorączki znajdziesz obszerne Q&A z konkretnymi odpowiedziami na pytania, które dostaję od rodziców na różne okołogorączkowe tematy, bo uważam, że lepsze od konkretów jest więcej konkretów!

Informacje dodatkowe o Gorączka. Przewodnik dla rodziców:

Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2023-03-16
Kategoria: Poradniki
ISBN: 9788396406248
Liczba stron: 272
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Gorączka. Przewodnik dla rodziców

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gorączka. Przewodnik dla rodziców - opinie o książce

Każdy stara się unikać chorób, jak tylko potrafi, ale gdy już dojdzie do zachorowania, to trzeba sobie jakoś z tym poradzić. Sytuacja jest bardziej dramatyczna gdy to dotknie dziecka i wtedy rodzic lub opiekun ma poważniejsze obawy w stosunku do podjęcia odpowiednich kroków w przeciwieństwie do tego, gdyby sam zachorował. Najczęstszym objawem jest gorączka, o której większość osób dorosłych niewiele wie, a jak już to posiada nieprawdziwe informacje.

 
Treść

 
W książce mamy opisaną gorączkę oraz wszystko to, co jej dotyczy. Na początek poznajemy fakty odnoszące się do tego objawu, a także mamy okazję dowiedzieć się, które znane nam informacje są zwykłymi mitami niezwiązanymi z prawdą. Największym z nich jest to, że gorączka to choroba, a prawdą jest to, że to tylko objaw tego z czym boryka się pacjent i na tym powinniśmy się skupić, a podwyższona temperatura ma zwrócić naszą uwagę, gdy zaczyna wymykać się spod kontroli. Kolejnym ważnym zagadnieniem są sposoby na zbijanie i kontrolowanie gorączki i tu dowiemy się chociażby o lekach, jak i o tym, które znane nam informacje na ten temat są nieprawdziwe. W książce zostały również omówione termometry i pomiar temperatury, a także poznamy odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania. Czym jest gorączka i co powinniśmy z nią zrobić? Co należy uczynić, by się lepiej na nią przygotować? W jaki sposób pomóc dziecku? O tym i o wielu innych ciekawostkach przeczytacie w książce „Gorączka. Przewodnik dla rodziców” autorstwa Marcina Korczyka.

 
Istota książki

 
Autor książki Marcin Korczyk jest magistrem farmacji, rodzicem, a od 2017 roku dzieli się swoją wiedzą na łamach bloga Pan Tabletka, zresztą często czytelnicy i rodzice, tak go nazywają. Jego stronę odwiedzono kilkadziesiąt milionów razy, co czyni go jednym z najbardziej rozpoznawalnych w Polsce źródeł opinii o farmaceutykach i racjonalnej farmakoterapii. Jedną z najbardziej znanych jego myśli jest ,,Żyj tak, żeby tabletki nie były potrzebne, a jeśli to niemożliwe, to wybierz najlepsze i stosuj je prawidłowo”. Jak widać książkę stworzył fachowiec, który pragnie pomóc innym rodzicom w podejmowaniu rozsądnych decyzji, a także w tym, by opanować swój lęk wywołany pogorszeniem zdrowia dziecka. Tylko opanowany człowiek, będzie postępował jak należy, ale do tego potrzebna jest wiedza o tym, z czym ma do czynienia. Autor przedstawił najważniejsze zagadnienia w jednym miejscu, dzięki czemu każdy ma możliwość zdobycia wartościowej i rzetelnej wiedzy w przystępny sposób dla każdego. Myślę, że wszyscy powinni ją przeczytać, bo nawet jeśli nie ma ktoś dzieci, to w przyszłości może się ta wiedza przydać zarówno w przypadku osobistym, jak i dając możliwość poradzenia komuś z najbliższego otoczenia. Bardzo istotne jest to, że dziecko mamy traktować całościowo, a także ważną informacją jest sugestia, by nigdy nie traktować takiej wiedzy, jak wystarczające jej źródło, tylko należy zaczerpnąć opinii lekarza.

 
Podsumowanie

 
Książkę czytało mi się z dużym zainteresowaniem, gdyż temat został przedstawiony w sposób przystępny z różnymi ciekawostkami, o których nie wiedziałem. Najważniejsze informacje zostały wyróżnione w tekście, a dodatkowo znajdują się w niej także grafiki, które często w dość komiczny sposób przybliżają nam dane zagadnienie. Twarda okładka przedstawiająca mamę z dzieckiem z różnymi medykamentami wokół przyciąga wzrok, a dzięki swej kolorystyce jest jeszcze bardziej atrakcyjna. Gorąco polecam pozycję wszystkim, gdyż praktycznie każdy z nas spotka na swej drodze dziecko, które może kiedyś potrzebować pomocy lub jego rodzice chętnie zasięgną porady na ten wydawałoby się oczywisty temat, który dotąd budzi lęk u osób zajmujących się maluchami.

 

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl

Link do opinii
Avatar użytkownika - asiaczytasia
asiaczytasia
Przeczytane:2023-09-21, Ocena: 5, Przeczytałam,

„(…) wokół gorączki narosło sporo szkodliwych i nieodpowiedzialnych mitów oraz różnych »straszaków na rodziców«, z upodobaniem powtarzanych z pokolenia na pokolenie. Te gorączkowe mity medyczne są o tyle niebezpieczne, że cierpią przez nie nasze dzieci”[1], a jak chodzi o zdrowie dzieci nie ma żartów, dlatego z owymi mitami trzeba się kategorycznie rozprawić. To zadanie „wziął na swoje barki” Marcin Korczyk, znany jako Pan Tabletka.

Na początek może kilka słów o autorze. „Połączę (…) dwie perspektywy: rodzica, który sam od czasu do czasu sięga po termometr, by zmierzyć nim dzieciom temperaturę, oraz farmaceuty, który rozumie, jak działają termometry (…)”[2]. Cytat ten zaczerpnęłam z rozdziału o termometrach, jednak można odnieść go do całej działalności Marcina Korczyka. Wiemy już, że z wykształcenia jest farmaceutą, a prywatnie tatą. Dał się poznać dzięki blogowi "Pan Tabletka", gdzie dużo pisze o troszczeniu się o zdrowie i propaguje zdrowy styl życia. Jego dewiza brzmi: „Zrób wszystko, żeby tabletki nie były potrzebne – a jeśli to niemożliwe wybierz najlepsze i stosuj je prawidłowo”[3]

Bohaterką jednej z jego książek jest gorączka, a publikacja jest zatytułowana: „Gorączka. Przewodnik dla rodziców”. Na początku autor stwierdza: „Gorączkę najmłodszych członków rodziny zwykle najgorzej znoszą rodzice”[4] Coś w tym jest. Kiedy temperatura rośnie robi się poważnie. Dziecko jest senne i niespokojne, przelewa nam się w rękach, a my boi się, ze sytuacja wymknie się spod kontroli. No i odwieczne pytanie: „zbijać czy nie zbijać?”, w końcu to naturalna reakcja organizmu na chorobę. Marcin Korczyk odpowiada i na nie, a ponadto próbuje nam przybliżyć, z czego gorączka wynika, jak poprawnie mierzyć temperaturę, robi przegląd termometrów i doradza, jaki wybrać, jakie leki mogą nam pomóc w walce z gorączką itp. Jak na moje oko udało mu się wyczerpać temat. Przynajmniej ja po przeczytaniu książki nie miałam żadnych pytań.

„Gorączka” to bardzo przystępny poradnik, nawet dla kompletnych laików z dziedziny medycyny. Widać w niej blogowe doświadczenie autora. Język jest przystępny, porównania trafne, a do tego próbuje nawiązać przyjacielską relacje z czytelnikiem i mu się to udaje. Miałam ochotę przybić mu „rodzicielską piąteczkę”. Moja uwaga tyczy się natomiast używania emotikonów. Nie jestem zwolenniczką przenoszenia ich do literatury, szczególnie tej popularnonaukowej. Raczej niech zostaną domeną mediów społecznościowych.

Czytając poradnik zwróciłam uwagę na wiele powtórzeń. Przyznam, że zdarzyło mi się mruknąć: „Facet, to już było”. Jednak przyznać trzeba, że w niektórych rozdziałach (czy podrozdziałach) były konieczne, żeby wyczerpać temat. Po drugie, autor jest nich całkowicie świadomy. Nie raz, nie dwa przyznaje, że się powtarza, ale zwyczajnie czuje potrzebę podkreślenia pewnych kwestii. Do tego czuję, że chce być dobrze zrozumiany. Nie chce żeby jego rady komuś zaszkodziły, dlatego wałkuje i wałkuje niektóre tematy, aby „wryły się” w głowę czytelnika.

Książka zachwyciła mnie graficznie. Dostajemy wizualnie dopracowaną publikację i nie mam na myśli wyłącznie czcionki, nagłówków itp. Co jakiś czas bawią nas grafiki o charakterze satyrycznym, ale mające merytoryczne przesłanie. Znajdziemy tu również zestawienia, tabelki pomagające uporządkować treść. Jeżeli o tabelkach mowa. Marcin Korczyk przygotował gros materiałów dodatkowych mogących nam pomóc w praktyce (np. dzienniczki do notowania temperatury), które można pobrać z jego strony. Znajdziemy również odnośniki do artykułów, filmików rozwijających pewne tematy. Możemy się sprawnie między nimi poruszać dzięki kodom QR.

„Czasem gorączka nie umie się kontrolować”[5], ale nie ma co panikować. „(…) gromadź wiedzę, zbieraj doświadczenie i ufaj sobie”[6]. Prawda jest taka, że jeżeli chodzi o zdrowie nie dostaniemy jasnych wytycznych. Każdy organizm jest inny i trzeba się go nauczyć, tego dokonamy podczas kolejnych infekcji naszych dzieci. Jednak „przezorny zawsze ubezpieczony”, a wiedzę można zacząć gromadzić „na zaś”, aby być dobrze na nie przygotowanym. Nie sprawimy, żeby nasze dzieci nie chorowały, ale bądźmy gotowi im szybko pomóc.

[1] Marcin Korczyk, „Gorączka. Jak zachować chłodną głowę, kiedy robi się gorąco”, wyd. Marcin Korczyk, Pan Tabletka, Kraków 2023, s. 213.
[2] Tamże, s. 161.
[3]

Link do opinii
Avatar użytkownika - _Joanna
_Joanna
Przeczytane:2023-06-25,

Wyobraźcie sobie, że niedługo urodzi Wam się dziecko albo już je macie, no i ono niestety właśnie zagorączkowało. Rozmawiacie akurat przez telefon ze znajomym i mu o tym mówicie, a on na to " Słuchaj! Mój kuzyn jest farmaceutą, on się na tym świetnie zna. Dam ci numer, weź do niego zadzwoń i ci wszystko powie". No i dzwonicie, a on mówi. A potem wydaje tę rozmowę w formie książki. Tak w mojej śmiałej wizji powstała "Gorączka" Pana Tabletki. Bo autor jest farmaceutą, ale jest też tatą i pisze w książce językiem tego taty, a nie medyka. Zresztą to jest osoba przelewająca swoją wiedzę i doświadczenie na łamy bloga, publikująca filmiki, więc kontakt z odbiorcami ma i się po prostu do tego nadaje. Język jest turboprzystępny, prosty, zrozumiały, chociaż autor wprowadza pojęcie np. pirogenu (przyda się nie tylko do krzyżówek). I chociaż książka ma solidne naukowe podwaliny, to zrozumiecie ją bez problemu, to jest ta telefoniczna rozmowa z kuzynem przyjaciela, który mówi jak normalny człowiek do normalnego człowieka. Na pewno nie jest to książka dla osób z wykształceniem medycznym, bo student medycyny w trakcie, a na pewno po ukończeniu 2. roku studiów taką wiedzę ma. Więc zdecydowanie nie wolno bać się tematu. Nie będzie za trudna. Jest też sporo powtórzeń, ale jak się ma małe dziecko, które co chwilę absorbuje, to te powtórzenia są na wagę złota. No i repetitio est mater studiorum. I co jest dość słabo podkreślone w materiałach promocyjnych i na blogu (a moim zdaniem powinno być na reklamie książki;) ona ma 252 strony! Jak wiecie, w medycynie postęp wiedzy jest geometryczny, więc autor wyprzedził rzeczywistość i umieścił po każdym rozdziale kody QR, które przekierowują czytelnika do aktualizacji tematu, jeśli taka od wydania książki nastąpiła. To jest genialne. Tak powinny być pisane podręczniki. Z innych ciekawostek- autor dołącza do książki test na inteligencję: dostałam w gratisie zakładkę, której radośnie używałam zanim na mniej więcej 170 stronie odkryłam tasiemki do indeksowania.... A czyta się bardzo szybko, 195 stron wchłonęłam w 2 dni zanim to mnie wchłonęło życie... i gorączka.

Bez sensu trochę przepisywać tu spis treści, bo on jest na blogu autora, ale formularz recenzji blokuje mi zewnętrzny link, więc proponuję wygooglać "Pan Tabletka, gorączka, blog". Niemniej jednak subiektywnie, co dla mnie w książce jest najważniejsze:
1) to, że gorączka to nie jest 37,7 ani nawet 38,1, tylko u każdego gorączka może być przy innych wartościach (wiedzieliście?),
2) to, dlaczego termometr na czole pokazuje 38,7 a gdzie indziej 37,7 (to nie dlatego, że termometry elektroniczne to "badziewie", a rtęciowe to był majstersztyk),
3) czemu dziecku nie spada gorączka i czy ważniejszy jest wiek czy masa dziecka,
4) czym się różni paracetamol od ibuprofenu,
5) co to dreszcze a co to drgawki,
6) czy przy gorączce dziecku ścina się mózg jak gotowane jajko?
7) dlaczego karmić piersią przy gorączce i wyśmiać każdego, kto mówi inaczej?

To jest najlepsza książka Pana Tabletki. I pod względem wykonania, całego przygotowania do tego tematu, nowoczesnego ujęcia. No i też powszechności tematu, bo większość dzieci jednak wcześniej czy później zagorączkuje. A ten człowiek jest skromny, kulturalny i rozważny. I serio mądrze rozprawia o tym, co i kiedy robić. Czekam na kolejną pozycję. I podpisuję się pod rekomendacją Pana Tabletki, że ta książka to dobry pomysł na baby shower albo wyprawkę noworodka. Nawet jak ktoś ją rzuci w kąt, to gwarantuję, że jeszcze nadejdzie taka chwila, pewnie w środku nocy, z piątku na sobotę, kiedy przychodnie będą zamknięte, na SOR kolejki, w NPL też... i wtedy szybciutko książka z kąta trafi na tapet. Bo jest praktyczna.

Z poczucia moralnego obowiązku recenzenta mam drobne uwagi/ wskazówki, które jednak NIE UMNIEJSZAJĄ wartości książki. ZUM jest rozwinięty na 3 różne sposoby - jako bakteryjne zakażenie układu moczowego, zapalenie układu moczowego i zakażenie układu moczowego. Niepotrzebnie. Rzuca mi się w oczy, to akurat dość mocno, że autor zaleca rodzicom poszukiwanie przychodni, w której przyjmuje pediatra, a sam powołuje się na wytyczne Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej, a nie Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego. A skoro wytyczne dotyczące gorączki wydają lekarze rodzinni, to zapewniam, że specjalista medycyny rodzinnej jest wyspecjalizowaną osobą do opiekowania się gorączkującym dzieckiem. I taka jest też idea medycyny rodzinnej. Bo niebawem i pediatrzy, i lekarze chorób wewnętrznych stracą uprawnienia do pracy w przychodniach rodzinnych (o ile nie ukończą specjalnego kursu), bo to są specjalizacje szpitalne. Tak więc ja jestem daleka od rekomendacji poszukiwania pediatry, kiedy lekarz doskonale zorientowany w temacie, w więc specjalista medycyny rodzinnej, jest dostępny. Sugestii, że lekarze nie potrafią operować paracetamolem i ibuprofenem nie będę komentowała.

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii
Avatar użytkownika - melkart1
melkart1
Przeczytane:2023-04-23,

            Bycie rodzicem to trudna sprawa. Wie o tym każdy, kto dorobił się choćby jednego potomka. Jeszcze trudniej jest być dobrym opiekunem, zwłaszcza, gdy w grę wchodzą choroby gnębiące nasze ukochane pociechy. Niejednokrotnie zdarza się, że w momencie wystąpienia gorączki, w oczach matki czy taty, nagle pojawiają się katastroficzne wizje zagłady, końca świata i inne tego typu wyobrażenia. A przecież sama gorączka nie jest niczym złym. To naturalny mechanizm samoobrony przed różnego typu zagrożeniami ze strony bakterii, wirusów czy innych stanów, które zagrażają zdrowiu dzieci. Celem gorączki jest nie tyle unicestwienie, co utrudnienie rozmnażania się nieproszonych gości w organizmie malucha. I to jest coś dobrego. Jednak zdarza się, że my, rodzice, nieświadomi pozytywnej roli gorączki, staramy się ją zbić jak się tylko da, wszelkimi możliwymi środkami, i to przy najmniejszym przekroczeniu normy temperatury. Tym samym, przeszkadzamy organizmowi dziecka w samoleczeniu! A to już coś złego. I właśnie o tym problemie pisze szeroko znany, chyba większości rodziców w naszym kraju, Pan Tabletka.


            Książka jest naprawdę fajna i to pomimo, lekko amerykańskiego toku narracji. Zazwyczaj nie przepadam za takim tokiem narracji, ale w tym przypadku, ma to swój urok i sens. Lektura jest zabawna, autoironiczna, rzeczowa i niczego w nas nie wmusza, jak większość poradników (typu amerykańskiego). Gdy skupimy się nad lekturą, przestaną nam przeszkadzać co rusz pojawiające się powtórzenia-apele Autora książki. Parafrazując powiedzenie Goebelsa o kłamstwie, można powiedzieć, że prawda powtarzana w kółko, staje się prawdą. Zabieg ten, moim zdaniem, ma za zadanie przekucie naszych wyuczonych, niejednokrotnie mylnych wyobrażeń, w coś, co pozwoli nam skuteczniej pomagać sobie i naszym dzieciom. 


Początkowo sądziłem, że o stanach chorobowych wiem już sporo, a przynajmniej dużo. No przecież, jestem ojcem trójki dzieci – 14-latka, 6-latki i 3-latki, które dosyć często chorowały. Niektórzy się zdziwią, ale w mojej rodzinie, to ja zostaje z dzieciakami w domu. Mam ten przywilej, że mogę pracować w domu… A jednak, w miarę zagłębiania się w tekst książki, co rusz okazywało się, że wiele razy byłem w błędzie, albo czegoś nie wiedziałem. Co gorsza, często zdarzało mi się zbijać gorączkę, nawet gdy nie stanowiła ona zagrożenia… Dzięki, Panu Tabletce, dowiedziałem się, że tak nie należy postępować, że trzeba pozwolić zadziałać małemu organizmowi samemu, pilnie bacząc, czy coś złego się nie dzieje.


Autor w bardzo przystępny sposób zwalcza mity, którymi raczono nas w dzieciństwie, a i teraz można się z nimi spotkać w wszelkiego typu „poradnikach” internetowych czy artykułach ze znanych czasopism kobiecych. I to bardzo silnie przemawia za tym, aby sięgnąć po „Gorączkę. Przewodnik dla rodziców”. Po pierwsze – staniecie się lepszymi, spokojniejszymi i mądrzejszymi opiekunami dla swoich pociech. Po drugie – będziecie „ekspertami” i wsparciem dla tych rodziców wśród znajomych, którzy jeszcze nie zapoznali się z książką. Po trzecie – przeżyjecie wspaniałą przygodę po świecie szeroko rozumianej medycyny, którą będziecie mogli podzielić się z dziećmi. O właśnie, staniecie się mentorami nowego pokolenia ;D Po 4 – zawsze warto inwestować w zdrowie swoje i dzieci, po to, aby zaoszczędzić na farbach do włosów (gdy siwiejecie ze stresu i strachu), tabletkach przeciwstresowych czy kolejnych zwolnieniach lekarskich (żegnaj premio za obecność…). A powodów można by wymienić jeszcze dosyć sporo.


Czy polecam tę książkę? Tak, jak najbardziej. Szybko się czyta, czas przelatuje jak z bicza trzasnął. Po lekturze od razu poczułem się mądrzejszy. Wynotowałem sobie kilka najważniejszych uwag Pana Tabletki, i wiszą one na lodówce – ot tak, dla przypomnienia, gdyby jednak stres namieszał mi w głowie, i stare, złe nawyki wzięły górę nad rozsądkiem. Wstyd będzie spojrzeć prawdzie w oczy (na lodówce). Z pewnością stałem się odrobinę lepszym rodzicem, bo już wiem, jak nie należy postępować, aby nie szkodzić dzieciom. Dzięki temu będą one bezpieczniejsze, szybciej będą zdrowieć, a ja będę bardziej dowartościowany jako rodzic. I jestem za to Autorowi niezmiernie wdzięczny. To była naprawdę fajna przygoda. 


 
Ps – zabieram się za czytanie Zdrownika Pana Tabletki ;D 

Książka z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii

Książka jest kopalnią wiedzy młodego rodzica. Została ładnie wydana. Napisana  jest przystępnym językiem. Składa się z czterech części: Zrozumieć gorączkę, Zbijanie i kontrolowanie gorączki, Termometry i pomiar temperatury i Bonus z odpowiedziami na pytania czytelników. 
Autor jest z wykształcenia farmaceutą. Ma rodzinę i mieszka w Krakowie, gdzie pracuje i prowadzi bloga Pan Tabletka. Lecz się świadomie:

Link do opinii
Gorączka odmieniona przez wszystkie przypadki

Pana Tabletkę poznałam około dwa lata temu za sprawą jego pierwszej książki "Odporność. Czy Twoje dziecko może nie chorować?". Jakiś rok później pojawił się "Zdrownik. Naturalne i tradycyjne przepisy na zdrowie i odporność". Marcin Korczyk (tak się nazywa autor ww. pozycji) jest magistrem farmacji - praktykiem i twórcą internetowym, który wbrew przyjętemu pseudonimowi wyznaje zasadę "Żyj tak, żeby tabletki nie były potrzebne, a jeśli to niemożliwe, to wybierz najlepsze i stosuj je prawidłowo".

"Gorączka. Przewodnik dla rodziców" to najnowsza publikacja Pana Tabletki, którą z całego serca polecam rodzicom małych dzieci, ale także przyszłym rodzicom, by mogli odpowiednio przygotować się na sytuacje, które z pewnością bywają trudne (szczególnie, jeśli nie posiada się doświadczenia w opiece nad gorączkującym maluszkiem). Warto wcześnie zgromadzić solidną porcję wiedzy, by na spokojnie wszystko przeanalizować, przygotować się i wybrać odpowiedni sprzęt (autor podpowiada m.in., na co zwrócić uwagę przy zakupie termometru, a do tego przedstawia plusy i minusy dostępnych akcesoriów). Niezwykle pomocne są praktyczne podpowiedzi, o czym pamiętać jeszcze przed tym, zanim gorączka zaskoczy nas i nasze pociechy.

Choć przeszkadzały mi trochę powtarzające się po kilka razy niektóre kwestie to w gruncie rzeczy rozumiem, że czasem dopiero "metoda zdartej płyty " przynosi realne efekty. Nie we wszystkim zgadzam się z autorem, a już szczególnie w sugerowanej przez niego dostępności do specjalistów i możliwości natychmiastowego umówienia wizyty lekarskiej i kontaktu telefonicznego z pediatrą nawet po kilka razy dziennie. Biorąc pod uwagę własne doświadczenia, ale i relacje innych rodziców zwróciłabym uwagę, że nie jest to normą (nawet w przypadku leczenia prywatnego).

Poniekąd zabawne wydało mi się odkrycie, że "(...) w wytycznych Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej "czoło" nie zostało ujęte jako miejsce nadające się do pomiaru [temperatury]." Wiele razy podczas wizyty lekarskiej (w przypadku choroby, kontroli, ale również szczepienia) zarówno lekarze (w tym pediatrzy) jak i pielęgniarki dokonywali pomiarów z czoła. O wyznaczeniu i uwzględnieniu tzw. trendów temperatury, o których często jest mowa w książce, czy chociażby wspomnieniu o takowych podczas jakiejkolwiek wizyty nie wspomnę...

Cieszę się natomiast z tego, że autor pokusił się o sprostowanie pewnego (dosyć powszechnego z resztą) mitu. Dwukrotnie podkreślił bowiem fakt braku badań, które potwierdzałyby rzekome "ścinanie się białek w organizmie podczas gorączki".

O tym warto pamiętać:
- "Zawsze patrzymy na dziecko całościowo i leczymy pacjenta, a nie wyniki badań."
- "Wiedza pozwala zadawać lepsze pytania i daje spokój."
- "Jeśli więc jesteś (albo wkrótce będziesz) młodym rodzicem to gromadź wiedzę, zbieraj doświadczenia i ufaj sobie."

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Link do opinii

Gorączka” To kolejna publikacja Marcina Korczyka, czyli szerszemu gronu znanego „Pana Tabletki”, po którą koniecznie musiałam sięgnąć. Wszystkie przeczytane do tej pory porady „Pana Tabletki” wprowadzamy w życie i muszę przyznać szczerze, że u nas się świetnie sprawdzają! Mniszek lekarski, na który przepis można znaleźć w „Zdrowniku” towarzyszył nam cały rok i już planuję na maj robienie kolejnych zapasów!
A kto jeszcze nie poznał Pana Tabletki, to serdecznie zachęcam, żeby zajrzeć do poniższego linku, bo wierzcie mi, że naprawdę warto!

Link do opinii

Podstępna, atakująca z zaskoczenia, pojawia się zawsze wtedy, kiedy masz plany na najbliższe dni, tak to ona, gorączka, coś, czego boją się wszyscy rodzice. Chyba każda mama, przeżyła chociaż raz w swoim życiu moment załamania, kiedy to łzy leciały same, bo dziecku pomimo leków nie spadała temperatura, a wręcz rosła i to akurat w środku nocy, kiedy ciężko znaleźć lekarza. Ja taki moment przeżyłam i aktualnie czuję się doświadczoną mamą, ale też nie taką, która wie wszystko, więc przewodnik po gorączce wręcz pochłonęłam w całości, zrobiłam to po to, żeby gorączka już nigdy mnie nie zaskoczyła.
Całość napisana jest tak lekko i przyjemnie, że czytając, zaczynamy czuć, jakbyśmy poznawali coś naprawdę fajnego, a nawet nie czytali tylko jakby nasz dobry znajomy ze spokojem i opanowaniem opowiadał nam o tym, że tak naprawdę nie ma się czego bać. Ta książka to encyklopedia wiedzy i to nie tylko o gorączce, ale o wszystkim, co również dotyczy tego tematu, na przykład jest cały rozdział o termometrach, kiedy kupić, jak o niego dbać, gdzie go trzymać, jest to naprawdę bardzo ważne, ponieważ źle działający termometr niestety nam nie pomoże. Mamy też dużo informacji o tym, jakie są domowe metody zbijania gorączki, jak odróżnić dreszcze od drgawek gorączkowych, jak korzystać z leków przeciwgorączkowych, a nawet co nieco o fobii gorączkowej.
Gdybym taką książkę dostała kilka lat temu, może udałoby mi się uniknąć kilku podbramkowych sytuacji, z drugiej strony może aż tak bardzo bym jej nie doceniła, bo nie wiedziałabym, jak podstępna bywa gorączka i do jakich sytuacji mnie doprowadzi. Pomimo tego, że jestem mamą już od wielu lat, znalazłam tutaj dla siebie ogrom nowych informacji i jest to książka, do której będę wracać, autor wykonał naprawdę wspaniałą pracę, ponieważ w jednym miejscu mamy tak dużo informacji, takiej rzetelniej wiedzy, na której możemy polegać i na pewno wszyscy rodzice są mu ogromnie wdzięczni łącznie ze mną.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Zfascynacjaoksia
Zfascynacjaoksia
Przeczytane:2023-07-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2022,

 Gdy zobaczyłam tytuł najnowszej książki, wiedziałam, że musi się ona znaleźć w naszej biblioteczce, albowiem gorączka jest zjawiskiem, które wielokrotnie spędzało mi sen z powiek. Szczerze, pochłonęłam ją z wypiekami na twarzy, rozwiałam wszelkie wątpliwości i jestem teraz pewna, że w wypadku wysokiej temperatury dzieci, uda mi się zachować spokój i świeży umysł.

 

 

Poradnik podzielony został na części, dzięki czemu jest skuteczną pomocą w nagłych przypadkach, ale stanowi także wartościową lekturę, jaką powinno się poznać od deski do deski. Część informacji zapewne znał już każdy z nas, inne, gdzieś zasłyszane, zdawały się nie do końca sprawdzone, są też najlepsze metody, jakie powinien zapamiętać każdy z nas.

 

 

Książka napisana została błyskotliwym, przyjemnym, dzięki czemu wszelkie informacje zostaną w pełni zrozumiane i zapamiętane. Począwszy od wyjaśnienia, czym właściwie jest gorączka, zaprezentowania odpowiednich metod jej zbijania, poprzez omówienie naturalnych sposobów, poruszenia kwestii termometrów, aż po szereg najczęstszych pytań zaniepokojonych rodziców. Znajdziemy tu absolutnie wszystko, co dotychczas spędzało sen z powiek i paraliżowało właściwe działanie. Bardzo spodobało mi się, że ta pięknie wydana publikacja przesycona została kodami QR, dzięki którym możemy poznać więcej artykułów i poszerzyć swoją wiedzę.

 

 

 

To wspaniałe i wartościowe vademecum wiedzy, które w prosty i konkretny sposób wyjaśnia wszystkie zagadnienia związane z gorączką powinno wpaść w ręce każdego rodzica! Polecam gorąco!

Link do opinii
Inne książki autora
To ja, Gorączka
Marcin Korczyk 0
Okładka ksiązki - To ja, Gorączka

Wspierająca książeczka, dzięki której oswoicie gorączki.- książka poprowadzona w duchu rodzicielstwa bliskości- trudne sprawy tłumaczy w zrozumiały dla...

Zdrownik
Marcin Korczyk0
Okładka ksiązki - Zdrownik

"Zdrownik" to podróż do świata ziół i nowoczesnego podejścia do tradycyjnych receptur. Baw się przepisami wyjątkowego Białego naparu, pachnącego Gałganka...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy