Powieść dostępna na audiobooku w interpretacji autora.
Fragmenty książki w formacie mp3: Fragment nr 1 Fragment nr 53 Fragment nr 56
Eberhard Mock powraca. Bohater kultowego już cyklu kryminałów Marka Krajewskiego jeszcze raz zmierzy się z mrocznymi tajemnicami dawnego Breslau. Wrocław, lata 20. ubiegłego wieku. Dwie prostytutki przyjmują nietypową ofertę. Wkrótce potem policja znajduje ich zwłoki - podczas schadzki dziewczyny zostały uduszone, a oprawca wyłamał im przednie zęby. Sprawę próbuje rozwikłać nadwachmistrz Mock, znany ze swojej sympatii do kobiet lekkich obyczajów. Niespodziewanie role się odwracają i ścigający staje się ściganym... W tym samym czasie pewien mężczyzna o miętowym oddechu, dając do gazety ogłoszenie z kondolencjami dla rodzin ofiar, usiłuje nawiązać kontakt z potężnym tajnym bractwem. Warunkiem przystąpienia do grupy jest zamordowanie ,,człowieka-śmiecia" i udowodnienie swojej winy...
I jeszcze jedno, Krajewski nagrał "Dżumę..." na MP3. Można ją więc usłyszeć czytaną jego niskim, studziennym głosem belfra od łaciny (to profesja Krajewskiego), który stara się zahipnotyzować studencką brać, zwłaszcza płci pięknej. Gazeta Wyborcza Wszystkich wielbicieli książek Marka Krajewskiego zapraszamy na stronę
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2007-10-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
Język oryginału: polski
Świetna, spójna fabularnie część cyklu. Znakomicie się to czytało. Jest rok 1924. Ktoś zabił prostytutki i okaleczył je. Mock śledzi sprawę, ale sam wpadł w kłopoty. Akcja sięga do więzienia, gdzie słaby nie wychodzi zresocjalizowany, ale 'nogami do przodu'. On sam staje się coraz bardziej cyniczny, ale ma silną motywację, żeby piąć się po szczeblach policyjnej kariery, na co się nie zanosi....
Jeszcze nie tyle dąży do sprawiedliwości, ale chce karać winnych zła.
Akcja przebiega wartko, a zakończenie jest zaskakujące.
Wszechobecne zło, niesłabnące napięcie i brutalna prawda Mistrz Marek Krajewski zaskakuje w brawurowej współczesnej odsłonie Bliżej nie zidentyfikowane...
W Wolnym Mieście Gdańsk wszystkie chwyty są dozwolone. 1933. Edward ,,Łyssy" Popielski na zlecenie swych mocodawców trafia z Ritą i Leokadią ze Lwowa...
Przeczytane:2015-09-30,