Najgłośniejsza książka Romy Ligockiej
Impulsem do napisania tej tak dobrze odebranej przez czytelników książki, była postać dziewczynki w czerwonym płaszczyku z filmu "Lista Schindlera", w której Roma Ligocka rozpoznała samą siebie. Z perspektywy dziecka opisała wszystkie bolesne doświadczenia, o których tak bardzo stała się zapomnieć: dzieciństwo spędzone w getcie, strach, upokorzenie, śmierć bliskich. Poznamy również jej powojenne losy: zabawy w towarzystwie kuzyna - Romana Polańskiego i przyjaciela - Ryszarda Horowitza, przelotna fascynacja komunizmem, świat cyganerii artystycznej Krakowa, przyjaźń z Piotrem Skrzyneckim, liczne romanse, a wreszcie emigracja i kariera w show businessie.
Ujawnia też długie zmagania z depresją, będącą rezultatem wojennej traumy, uzależnienie od leków, z którego wielkim wysiłkiem udało jej się uwolnić.
Nie sposób przejść obok tej książki obojętnie. Czytając ją, chciałoby się mieć tę wygodną świadomość, że to tylko fikcja literacka, ale, niestety, to prawdziwa opowieść o złamanym przez wojnę pokoleniu.
Roma Ligocka urodziła się w Krakowie w rodzinie żydowskiej. Dorastała w krakowskim getcie. Studiowała malarstwo na Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych. W latach 60-tych wyemigrowała do Wiednia. Wielokrotnie nagradzana, przez wiele lat pracowała jako kostiumolog i scenograf w licznych europejskich teatrach, operach, także w filmie i telewizji. Dzisiaj malarka i pisarka mieszka w Monachium. Jesienią 2000 roku ukazał się pisarski debiut Romy Ligockiej - zainspirowana historią jej życia Dziewczynka w czerwonym płaszczyku, zaś dwa lata później nakładem Wydawnictwa Literackiego ukazała się Kobieta w podróży oraz jesienią 2004 roku jej trzecia książka -Tylko ja sama- osobisty rozrachunek z przeszłością , a także zapis pięknej historii miłosnej. Ostatnio w Wydawnictwie Literackim ukazały się felietony autorki: Znajoma z lustra, Wszystko z miłości oraz Czułość i obojętność.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2022-02-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 462
Tytuł oryginału: Mädchen in roten Mantel
Wojny nigdy nie powinny wybuchać, nigdy nie powinny mieć miejsca. W wojnach giną niewinni ludzie, ale giną też dzieci, którym nie było dane rozpocząć na dobre życia, a już im ktoś je odebrał. Oczywiście nie wszyscy giną, ale wydarzenia i obrazy z tego czasu zostają w pamięci do końca życia.
„Dziewczynka w czerwonym płaszczyku” to nie tylko wstrząsająca, wzruszająca i poruszająca powieść. To przede wszystkim ważny przekaz i świadectwo tego, jak wyglądała wojna oczami dziecka i jaki miała wpływ na dalsze jego życie.
Rominka to czteroletnia żydowska dziewczynka, która początek swojego życia pamięta jako wieczny strach, ucieczki i ukrywanie się. Na swojej drodze spotyka jednak dobrych ludzi, którzy mimo lęku o własne życie, pomagają jak tylko mogą. Dzięki temu mała Romka wyrasta na piękną, dojrzałą kobietę. Nie pozwala to jednak zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości, które mają ogromny wpływ na to, jak wyglądało dalsze życie kobiety.
Była to jedna z pierwszych pozycji literackich XX wieku, która opisywała wydarzenia Holocaustu. Została przetłumaczona na dwadzieścia dwa języki, dzięki czemu trafiła do ponad miliona czytelników na całym świecie.
Osobiście nie do końca rozumiem fenomen tej książki. Przyznam szczerze, że już od dawna planowałam jej przeczytanie, jednak dopiero wznowienie wydania skutecznie mnie do tego zmobilizowało. Oczywiście nie mam zamiaru umniejszać tragedii, o której ona opowiada. Po prostu spodziewałam się troszkę czegoś innego.
Zabrakło mi więcej wspomnień z okresu dziecięcego – zdaję sobie sprawę, że autorka była wtedy małym dzieckiem, a książkę napisała znacznie później, więc na pierwszym planie pojawiły się te wydarzenia, które najlepiej zapamiętała, ale mimo wszystko liczyłam na więcej.
Jednak bardzo podobało mi się, w jaki sposób główna bohaterka przekazała nam swoją wewnętrzną walkę ze wspomnieniami. Tę, która miała wpływ na jej dalsze życie. Na ufanie nieodpowiednim ludziom, na szukanie miłości tam, gdzie jej nie było, na to, w jaki sposób ona sama się zachowywała. Na to, że bardzo długo trwało, nim w ogóle była gotowa na to, żeby w całości swoją historię opowiedzieć i wrócić wspomnieniami to tych najgorszych i najtraumatyczniejszych przeżyć ze swojego życia.
Absolutnie nie mam zamiaru oceniać wartości tej pozycji. Przekazuję jedynie swoje osobiste wrażenia z jej lektury. Cieszę się, że sięgnęłam po książkę i się z nią zapoznałam. Wiele nowych faktów do mnie trafiło, mimo że odczuwam lekki niedosyt. Niemniej zachęcam do przeczytania i wyrobienia sobie własnej opinii na jej temat.
„Dziewczynka w czerwonym płaszczyku” Romy Ligockiej to powieść-autobiografia o dzieciństwie spędzonym w getcie, o codziennym, panicznym lęku, zastraszeniu i o śmierci bliskich osób z rąk wroga. Książka ta została napisana po tym, jak autorka obejrzała film „Lista Schindlera” i w jednej z bohaterek, malutkiej dziewczynce, rozpoznała własne losy. To zainspirowało ją do przelania na papier osobistych wspomnień i podzielenia się nimi z szerszym gronem odbiorców. Cofnęła się więc myślami do minionych lat i ukazała okrutne czasy Holocaustu oczami bezbronnego i niewinnego dziecka. Niektóre z opisów wydarzeń są tak drastyczne i poruszające, że naprawdę trudno jest je sobie wyobrazić, a tym bardziej zrozumieć sens tego cierpienia, tych zbrodni oprawców.
Ta autobiografia stanowi dotkliwy obraz sytuacji Żydów podczas II wojny światowej. Ich położenie było tragiczne, gdyż już samo pochodzenie wydawało na nich wyrok śmierci. Część z nich trafiała do obozów zagłady, a część ukrywała się w mieście na fałszywych kennkartach. Standardem były nagłe kontrole w mieszkaniach, nikt nie mógł czuć się bezpieczny. Z byle powodu można było stracić życie. Niemcy wyspecjalizowali się w okrucieństwach wobec rasy żydowskiej. W książce przerażają właśnie opisy ich praktyk i podejście do tych ludzi, jak do zwierząt. Dzieci żydowskie właściwie nie miały prawa do dzieciństwa, ciągle musiały się ukrywać, uczyć się formułek, które miały deklamować, gdy zostały złapane. Nic im nie było wolno, nawet wyjść na podwórko, gdyż to już stanowiło śmiertelne zagrożenie. Nie miały zabawek, ponieważ nie można ich było kupić. Brakowało też jedzenia. Do tego dochodziły jeszcze fatalne warunki higieniczno-sanitarne, przez co często mnożyły się wszy i wszelkie robactwa. Nikt nie miał prawa do szacunku, ludzie zostali odarci z godności osobistej, wielu z nich stało się numerami. Ci, którym udało się uciec z obozów, zmieniali się nie do poznania, trudno było im się odnaleźć w nowej rzeczywistości, na każdy hałas reagowali płaczem i lękiem.
Książka tak bardzo wstrząsa czytelnikiem głównie dlatego, że cała historia wydarzyła się naprawdę, a do tego opisana jest głosem małego dziecka, które cierpi, bo jego natura nie wytrzymuje tych wszystkich ograniczeń i brutalności. Musi tułać się z domu do domu, licząc na ludzką łaskę. Świat nie ma litości, każdy krok może doprowadzić do zguby. W normalnych warunkach dzieci są spontaniczne, popełniają błędy, ale owa dziewczynka, w obliczu wojny, nagle musi być dorosła, inaczej nie przeżyje. Jej matka też właściwie musi mieć zawsze „oczy dookoła głowy”, aby móc momentalnie zareagować na nieodpowiednie zachowanie córki. Małe dziecko nie do końca jeszcze rozumie, że robi coś, co może być niebezpieczne.
Myślę, że książkę tę warto przeczytać, aby mieć prawdziwy obraz tamtych czasów i móc wyrobić sobie o nim własne zdanie. Mimo poruszanego trudnego tematu, wspomnienia te całkiem dobrze się czyta, napisane są łatwym językiem. Polecam.
Odsłuchałem w formie audiobooka. Strasznie się męczyłem, żeby dosłuchać do końca. To wszystko już było. Opowiedziane przez tysiące ludzi w tysiącach wersji. Może za mało razy opowiedziane? Może trzeba nieustannie o tym opowiadać? Może. Dla mnie wystarczy.
Książka p. Romy Ligockiej to intymne wspomnienia z okresu II wojny światowej, okrutnych przeżyciach w getcie krakowskim jako mała dziewczynka. Autorka próbuje rozprawić się z przeszłością. Książka robi duże wrażenie, gdyż są to prawdziwe wydarzenia.
Poruszająca opowieść o tym, jak wiele siły czerpiemy z rzeczy zwykłych i prostych uczuć, ile radości daje nam nasza codzienność – ale także o tym...
Kolejny zbiór najaktualniejszych felietonów Romy Ligockiej publikowanych w ,,Pani", wzbogacony tekstami jeszcze niepublikowanymi, napisanymi specjalnie...