Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2012-08-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 270
"Dom na krawędzi" jest kontynuacją "Drzwi do piekła", gdzie poznajemy Darię, która za zabicie męża została skazana na 12 lat więzienia, jednak po odsiedzeniu 6 lat za dobre sprawowanie wychodzi na wolność. Jak jej życie się potoczy na wolności i jak je sobie ułoży? Czy przeszłość o niej zapomni?
Maria Nurowska jedna z najpłodniejszych polskich autorek. Studiowała filologię polską i słowiańską na Uniwersytecie Warszawskim. Autorka powieści, opowiadań, słuchowisk i sztuk teatralnych. Zadebiutowała na łamach miesięcznika "Literatura", a popularność i uznanie krytyki przyniosły jej już pierwsze książki: zbiór opowiadań "Nie strzelać do organisty" oraz powieść " Moje życie z Marlonem Brando". Najnowszymi powieściami są: "Drzwi do piekła" i "Dom na krawędzi". Jej książki cieszą się niesłabnącym powodzeniem zarówno wśród polskich czytelników, jak i na świecie.
Każdy człowiek, który wychodzi na wolność powinien się cieszy, że ma szansę zbudować swoje życie od postaw. Ale nie Daria, ona się boi, szczególnie, że nie będzie koło niej opiekunki Izy, dzięki, której przetrwała jakoś te 6 lat odsiadki.
Daria postanawia wrócić do domu stryja, jednak nie ma odwagi wejść do środka. Boi się złych wspomnień na pomoc przychodzi życzliwy sąsiad, który był przekonany, że Daria wyjechała. Wybucha między nimi romans,a mężczyzna proponuje Darii wyjazd, jednak ona się nie godzi. postanawia sprzedać dom i kupuje chatkę w górach. Na początku mieszka u zaprzyjaźnionej góralki Eli. Z czasem przebudowuje, remontuje swój domek na krawędzi. Daria zmienia imię, gdyż chce definitywnie skończyć z przeszłością. I tak jesteśmy świadkami narodzin Marty. Z czasem dom Marty przeistacza się w pensjonat i cieszy się powodzeniem. Wydaje się, że nasza bohaterka będzie wiodła iście spokojne życie. A jednak pewnego dnia w drzwiach pensjonatu pojawia się Iza, ta sama, którą była opiekunką Marty w więzieniu. Marta jest przerażona, bo ta zwyczajnie podrzuca jej swoją córkę Olę, a sama jedzie w świat robić karierę.Jak zakończy się ta historia? Czy Iza zmądrzeje? Któregoś dnia gościem pensjonatu jest mężczyzna z synem, czy Marta poczuje w końcu prawdziwą miłość? Pozna smak seksu, rozkoszy, a nie gwałtu? Ale to jeszcze nie wszystko. Marta, któregoś dnia spotyka "koleżankę" z celi. To spotkanie z kolei prowadzi do kolejnego spotkania kolejnej koleżanki z celi. I tym samym Marta zostaje wpędzona w labirynt z przeszłości. Jak ta historia się zakończy? Przekonajcie się sami, bo myślę, że warto.
"Dom na krawędzi" to bardzo mądra powieść o tym jak odnaleźć się w trudnej sytuacji, jak zbudować życie od nowa, gdy te rozwaliło się niczym szkło w drobny mak, ale również to opowieść o miłości, przyjaźni, trudnym macierzyństwie, a przede wszystkim o przeszłości od której pragniemy się odciąć, jednak jak widać nie jest to końca możliwe.
"Dom na krawędzi" jest spisany w formie listu naszej bohaterki Darii - Marty do Izy. Książkę czyta się jednym tchem, mimo, jak w pierwszej części jest brak rozdziałów. Treść w tej części oceniłabym na lepszą niż w pierwszej, jednak wyczuwam tutaj troszkę sztuczności i przekoloryzowanie fabuły. Mimo to powieść jest bardzo dobra. Nurowska umiejętnie stwarza więź czytelnika z bohaterką, dzięki temu czytelnik ma wrażenie, że Marta pisze ten list do niego i tym samym staje się częścią jej życia.
"Dom na krawędzi"mogę jak najbardziej polecić wszystkim czytelnikom, którzy lubią mądrości, refleksje i przemyślenia. Zakończenie daje nadzieję na kontynuację dalszych pokrętnych losów bohaterki
Po odbyciu sześcio-letniej kary za zabicie męża Daria, bohaterka "Drzwi do piekła", wychodzi z więzienia. Ma 44 lata i nie wie co ma ze sobą zrobić. Nikt na nią nie czeka a do mieszkania wujka, w którym zastrzeliła męża nie potrafi wrócić. Odrzucona przez Izę, psycholog więzienną, na której obecność w swym nowym życiu liczyła, a która zabroniła jej ze sobą kontaktów dopóki nie stanie twardo na nogach, po kilkudniowym romansie z sąsiadem - zamieszkała u niego, by nie przekraczać progu własnego mieszkania - wyjeżdża w góry do wcześniej poznanej góralki. Tam postanawia na miejscu kiedyś zobaczonej - gdy była na przepustce - w górach drewnianej chaty zbudować mały pensjonat za pieniądze zdobyte ze sprzedaży domu w Warszawie. Ona jest na krawędzi życia i jej dom, tytułowy "Dom na krawędzi" zbudowany będzie na krawędzi tyle, że skarpy.
Po wielu perypetiach pensjonat powstaje a Daria prowadząc go pomału odzyskuje wiarę w siebie i spokój w otoczeniu przyjaznych sobie ludzi. Spokój ten i uzyskaną stabilizację zakłóca jej Iza. Iza, o czym Daria nie wiedziała ma córkę Olę, którą do tej pory zajmowała się babcia, ale zmarła a ona robi karierę i nie ma czasu się nią zajmować. Bez skrupułów więc po czterech latach nieobecności w życiu Darii nagle pojawia się i obarcza ją niespodziewanie wychowaniem swego siedmioletniego dziecka. Początki wspólnego bycia Oli z Darią są trudne, ale z czasem bardzo sobie przypadają do serca i Ola staje się centrum uwagi dla swej "przybranej" matki.Wychowywanie Oli, zajmowanie się nią, z czasem staje się najważniejszą sprawą w życiu Darii. Ola zapełnia pustkę po niespełnionym macierzyństwie, do którego nigdy nie dążyła w trakcie małżeństwa nie potrafiąc się przeciwstawić woli męża, ale stanie się również powodem głębokich rozterek, gdyż Iza traktując swą córkę przedmiotowo wciąż dokonuje zmian w życiu ich obu wnosząc zamęt w stabilizujące się życie swej dorastającej córki Daria, mimo iż z początku swego nowego życia, nie myśli o związku z mężczyzną poznaje jednak w swym pensjonacie Pawła, chirurga z Krakowa, który z czasem staje się ważna postacią w jej życiu uczuciowym i nie tylko, ale nie wszystko będzie się toczyło po jej myśli, gdyż Paweł ma chorego na stwardnienie rozsiane syna, Antka, w którym ze wzajemnością zakochuje się Ola, a to budzi gwałtowny sprzeciw Darii. Przez jej życie przewijają się znów kobiety ze wspólnej celi więziennej, z których na prostą wyszła ta najgorsza z nich, Agata. To z Agatą nawiązuje dobre kontakty i to do niej będzie pędzić w trudnych chwilach. To wszystko poznajemy z listu jaki Daria pisze do Izy, gdyż taką formę właśnie pisarka nadała kontynuacji powieści "Drzwi do piekła". List jest bardzo osobisty i niezwykle emocjonalny. Daria nie tylko opowiada w nim o sobie i tym co się z nią działo po wyjściu z więzienia, ale analizuje również to co je łączy jak również stosunek ich obu do Oli. "Dom na krawędzi" to zupełnie inna książka niż "Drzwi do piekła". Nie ma tu powrotów do przeszłości. To wszystko pozostało za murami więzienia. Sześć, długich lat oczyściło Darię z negatywnych emocji i choćby częściowo pozwoliło zrozumieć dlaczego zabiła nie w afekcie lecz zimna krwią człowieka, którego przecież kochała. Teraz chce tylko spokojnie żyć i to prawie jej się udaje. Znów kocha i jest kochana. Nawet nawiązuje kontakt z matką i jej rodziną. Jedynym zgrzytem w jej obecnym życiu jest Iza, która okazuje się być się być wyzutą z uczuć egocentryczką manipulującą ludźmi ze swego otoczenia. Daria wydaje się być inną kobietą niż w "Drzwiach do piekła" - bardziej samodzielną, podejmującą samodzielne decyzje, ale jednak nie jest w stanie odciąć się od toksycznego związku z Izą, której nie potrafi niczego odmówić, mimo iż ta bez skrupułów ją wykorzystuje, by w końcu boleśnie zranić. Druga część opowieści o pisarce, morderczyni swego męża, to powieść wielowątkowa, przez którą przewija się plejada barwnych postaci, mocniej lub słabiej zarysowanych, z których prawie każda w życiu Darii odegrała lub odgrywa istotną rolę. Choćby góralka Ela i jej syn, którzy pomogli jej się na dobre zadomowić na Podhalu i Kazia, która prowadzi z nią pensjonat. Oczywiście cyniczna, pozbawiona uczuć Iza i Ola rozdarta pomiędzy matką a Darią, a także Paweł, który ją kocha i jest dla niej oparciem, i jego chory na stwardnienie rozsiane syn, który wiąże się się z Olą czego Daria nie jest w stanie zaakceptować. Jak napisałam wcześniej książka zawiera wiele wątków, ale najbardziej wybija się w niej wątek relacji jakie łączą Darię i Izę na tle relacji ich obu z Olą. Mamy tu przeciwstawione sobie dwie kobiety. To już nie więźniarka i psycholog więzienny. To dwie rywalki zabiegające o uczucia Oli i wpływ na jej życie. Dla jednej Ola jest wyłącznie problemem, przeszkodą w realizacji wyzwań życiowych a druga kiedyś świadomie zrezygnowała z macierzyństwa, gdyż zostało jej wmówione, że na matkę się nie nadaje, że sobie nie poradzi z macierzyństwem. Ta pierwsza traktuje Olę jak przedmiot, który można podrzucać, przenosić z miejsca na miejsce a ta druga jest aż przewrażliwiona na jej punkcie. Iza jednak w walce o córkę jest bezpardonowa i postawi na jedną kartę, a to sprawi, że być może obydwie ją stracą. "Dom na krawędzi" to lektura, która wciąga swą treścią i pobudza do refleksji.Być może jest zbyt optymistyczna w swym wątku powrotu do normalności bohaterki, która przeszła jakby nie było dwa piekła, ale to się dobrze czyta po pierwszej części, która w dużym stopniu epatuje czytelnika brzydotą i brutalnością życia za więzienną bramą. Książka kończy się w momencie, który można by uznać za początek następnej części opowiadającej o tym jak się ułożyły relacje Darii i Izy z Olą i myślę, że mogłaby to być równie dobra i ciekawa powieść.Zbeletryzowana biografia Janki Lewandowskiej, która jako jedyna kobieta była więziona w Kozielsku i została zamordowana w Katyniu. Córka...
Imię twoje..., pierwsza powieść "trylogii ukraińskiej" Marii Nurowskiej, której kontynuacją jest Powrót do Lwowa, to opowieść o odwadze i...