Starożytni Egipcjanie malowali oczy grubą warstwą czarnego proszku, niektórzy rdzenni mieszkańcy Australii dekorują twarze i ciała kolorowymi kropkami i kreskami.
Elżbieta I używała białego pudru, a sufrażystki czerwonej szminki.
Barwniki do malowania ciała znaleziono nawet w grotach Neandertalczyków…
Dlaczego ludzie od najdawniejszych czasów malowali twarze, dlaczego malują je dziś?
Komu kolorowa błyskawica przecina czoło, a kto dobierał szminki pod kolor ubrań?
W książce „DO TWARZY” oczy, nos, czoło i usta oprowadzają nas po rozmaitych zwyczajach i miejscach. Pokazują, jak bardzo różne mogą być powody, dla których się malujemy.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury – państwowego funduszu celowego.
Wydawnictwo: Muchomor
Data wydania: 2024-11-04
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 6-8 lat
ISBN:
Liczba stron: 48
Ilustracje:Małgorzata Cichocka-Stelmaska
Aktualnie makijaż towarzyszy większości kobiet na co dzień, jest też wielu mężczyzn, którzy również używają niektórych kosmetyków, ale jak się okazuje, malowanie twarzy istniało już bardzo dawno temu i miało swój ważny przekaz.
Do twarzy to książka, która ukazuje nam historie makijażu, kto się malował, dlaczego, jaki on miał przekaz i co tak dokładnie i czym malowano. Mamy tutaj podział na rozdziały, w każdym z nich przytoczone zostały różne postacie znane z historii, które malowały dane części twarzy. Najpierw mamy temat ust, które maluje chyba każda kobieta, dawniej Kleopatra, czy też królowa Elżbieta malowały je na mocną czerwień, żeby podkreślić swoją pozycję społeczną i to, że mają władze. O policzki dbał za to król Francji Ludwik XIV, królowa Elżbieta I, a nawet jej poddani na wzór władczyni, używali oni białego pudru, chociaż dawniej brak opalenizny oznaczał lekceważenie pracy fizycznej, więc wysoko postawione osoby nakładały na policzki czerwone rumieńce. Przy oczach można dużo poszaleć, tusz, kredka, czy też cienie do powiek, a Huaorani zamieszkujący puszcze na terenach Ekwadoru wyciągiem z arnoty malują skórę wokół oczu, żeby chronić się przed chorobami, odstraszać złe moce i po prostu wyglądać ciekawie.
Jak widać makijaż może wiele znaczyć, kobieta, która chce poczuć się pewnie, robi mocny makijaż i maluje usta na czerwono, co dodaje jej odwagi, i okazuje się, że wyeksponowane usta to akcent, który towarzyszy nam od dawna. Nie różnimy się tak bardzo od ludzi z dawnych lat, zmieniają się tylko produkty, z których tworzymy kosmetyki i sam styl makijażu, ale przekaz mamy podobny.
Jest to bardzo interesująca pozycja, nowość, której jeszcze nie było, pierwszy raz miałam okazję czytać o historii makijażu i pokazanych konkretnych osobach, które uciekały się do sztuczek, żeby wyglądać lepiej wśród innych ludzi, czy też na portretach. Całość czyta się naprawdę dobrze, tekst jest lekki i wciągający, nie ma nudnych faktów z historii, a naprawdę interesujące ciekawostki, które zachęcają nas do pogłębiania wiedzy o makijażu.
Czym jest energia? Skąd się bierze? Jak można ją wykorzystać? Książka wyjaśnia kluczowe pojęcia związane z energią w łatwym do zrozumienia języku. Opowiada...
Z "Wiatrem" ruszycie w niezwykłą podróż. Zobaczycie, co dzieje się, gdy nadciąga tornado, którędy wędruje pył znad Sahary i jak długo potrafi...