Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-05-19
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 340
Wiele osób naiwnie sądzi, że “ludzie gór to zbiór pięknych dusz, dla których najważniejszy jest etos koleżeństwa, braterstwa nawet. Ale gdzie tam! Są podzieleni jak wszyscy Polacy”. Tak książka świadczy o tym dobitnie. Podział środowiska wspinaczkowego, przerost ambicji, wzajemne oskarżenia i niesnaski, (nie ustrzegł się również autor tej książki) miały pośredni wpływ na tragedię na Broad Peak w 2013 roku. Śmierć himalaistów to główna, ale nie jedyna tragedia. Zachowanie ludzi wobec tego wydarzenia jest równie wstrząsające: internetowy hejt kanapowych ekspertów, wysyp pseudo ekspertów, prywatne wendety uznanych himalaistów i wzajemne oskarżenia.
Głośna książka, do której nie umiem dopisać opinii minutę po przeczytaniu. Muszę ją przemyśleć.. To już moja trzecia o Broad Peak 2013 roku... Wszystko to daje pełniejszą, ale czy jedyną słuszną perspektywę tamtych wydarzeń? Takiej nie ma! Dla każdej ze stron sprawy będzie miała inną twarz, wagę, smak bólu, straty...
Wiem jedno, jestem roztrzęsiona, w głowie pełno różnych myśli..
Może to dobrze, że nie urodziłam się mężczyzną, że nie mam więcej odwagi, kto wie czy nie przyzywałby mnie mocniej zew gór wysokich, którego śpiew doleciał mnie już znad podręcznika do geografii w szkole podstawowej. Do dziś mam w głowie obrazy, jakie we mnie wywołał.. Nawet te książki wciągają jak narkotyk.. Druga strona lustra kusi nawet poprzez ich karty.
Janoszowie okazali się pospolitymi kryminalistami, Stefan to sam wierzchołek grypsery, ,,Fala" jest uważany za jednego z najgroźniejszych, a Simon to...
"""Rajską doliną jest były Związek Radziecki wspominany przez bohaterów reportaży Jacka Hugo-Badera jako kraina mlekiem i miodem...