Życie w cieniu martwych bogów nie jest łatwe. W świecie zniszczonym przez boski gniew i zazdrość, musisz mieć wiele, aby przetrwać. A żeby się rozwijać? Cóż, potrzebujesz znacznie więcej. Woli zwycięstwa. Umiejętności zabijania i unikania śmierci. A także oddziału niebezpiecznych i lojalnych przyjaciół, abyś nigdy nie musiał mierzyć się z krwawym chaosem życia sam.
Urodziłam się dla zgiełku bitwy i muru tarcz. Zbuduję własną reputację, kocham to, nie oddam się niczemu innemu. Elvara
Mężczyźni umierają, kobiety umierają, wszystkie istoty z krwi i kości umierają, ale sława bitewna przetrwa. Tego chcę, tego chcemy wszyscy. Varg
Mój synu, jeśli tu jesteś, znajdę cię. A każdy, kto stanie mi na drodze, będzie żałował, że to zrobił. Orka
Bardziej epickiej historii raczej nie przeczytacie!
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Data wydania: 2024-09-11
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 571
Tytuł oryginału: The shadow of the Gods
Tłumaczenie: Maciej Pawlak
John Gwynne to brytyjski autor wielu książek z gatunku high fantasy, a także miłośnik rekonstrukcji historycznych. "Cień bogów", pierwszy tom "Sagi o Krwiozaprzysiężonych", musi być w takim razie ukochanym dziełem pisarza, ponieważ należy do fantastyki, a jego główna fabuła toczy się w świecie Wikingów.
Perspektywa w fabule należy do trójki wyjątkowych, głównych bohaterów. Orki, matki Breki i żony Thorkela, kobiety-wojowniczki, której lepiej nie wchodzić w drogę. A jeśli ktoś ma plan włamać się do jej domu, zabić męża i porwać syna, niech wie, że życie mu niemiłe, ponieważ Orka w okamgnieniu ruszy za nim w pogoń, by zabić. I ta śmierć wcale nie będzie należała do spokojnych i bezbolesnych.
Elvary, członkini bandy Zwiastunów Śmierci, kobiety, która marzy o walkach oraz o tym, by jej nazwisko zostało zapamiętane przez świat. Więc jeśli masz w planach zrobić z niej żonę siedzącą w domu i usługiwaczkę, to lepiej zastanów się dwukrotnie.
Oraz Varga, byłego niewolnika szukającego czarownicy, która pomoże mu odprawić specjalne, niezwykle trudne zaklęcie. Sęk w tym, że kiedy znalazł jedną, to należała ona do grupy Krwiozaprzysiężonych, toteż Varg musiał stoczyć bitwę z pewnym Półtrollem, by w ogóle móc z nią porozmawiać...
Każdy z nich jest różny. Każdemu przyświeca inny cel. A jednak zrobią wszystko, by zdobyć to, co sobie postanowili. I nie powstrzyma ich przed tym nic. Nawet dawni, martwi i zapomniani światu bogowie. Chyba?
"Cień bogów" to książka ciężka. Już od samego początku miałam lekki problem z prowadzoną narracją oraz z mocno rozbudowanym i skomplikowanym światem. Nie zrozumcie mnie źle, autor wspiął się na wyżyny kunsztu pisarstwa, by wykreować takie uniwersum, a jednak nie do końca mnie ono kupiło. Trudno było mi się wciągnąć w historię, zwłaszcza w tą prowadzoną z perspektywy Elvary, której nie polubiłam. Orka i Varg kupili mnie od razu. Z przyjemnością śledziłam ich losy i zmagania, dopingowałam i byłam po prostu ciekawa, jak potoczy się akcja. Niestety, ale do czasu. Jak jeszcze opowieść Varga jako-tako potrafiła mnie zainteresować, tak ta Orki od jakiejś połowy książki zaczęła mnie nużyć.
Czytałam jednak dalej z nadzieją, że zakończenie powali mnie na łopatki. Było w porządku, jednak oczekiwałam cudu i się po prostu zawiodłam.
W książce bardzo odczuwalny jest klimat rodem z Wikingów. Widać, że John Gwynne hobbistycznie zajmuje się rekonstrukcjami, ponieważ po przeczytanych treściach mogę z czystym sercem powiedzieć, że jest mistrzem w tej dziedzinie. Zbudowany świat, zwyczajna rzeczywistość, w której żyli bohaterowie, statki, którymi pływali, oręż, którą walczyli, i wyznawane zasady - całokształt wypadł niezwykle realistycznie.
Podsumowując, "Cień bogów" to dobra książka, która z pewnością znajdzie swoich fanów. Dla mnie, niestety, była zbyt ciężka. Nie potrafiłam zżyć się z bohaterami, choć z początku zapowiadało się odwrotnie. Mimo to ogromnie doceniam wiedzę autora w zakresie wikingów oraz umiejętności w kreacji rozbudowanego, zaawansowanego świata.
Jeśli tylko ktoś chciałby dowiedzieć się tego, o co tak naprawdę chodzi w tym całym literackim fantasy..., to powinien sięgnąć po powieść Johna Gwynne pt. ,,Cień Bogów", która stanowi najlepszą możliwą odpowiedź na to pytanie. Doskonałą okazją ku temu jest to, że książka ta ukazała się właśnie w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Fabryka Słów. Ja zaś mam przyjemność opowiedzieć wam o niej nieco więcej za sprawą poniższej recenzji. Zapraszam.
Zdeterminowana i niezwykle niebezpieczna matka, która podąża śladem porywaczy swojego syna...
Odważna, silna, poszukująca swojego przeznaczenia i pragnąca udowodnić innym swoją wartość, młoda wojowniczka, która wkracza na niezwykle trudną ścieżkę losu...
Dawny niewolnik, który dla odkupienia win wstępuje w szeregi okrytych wielką sławą wojowników, stając się kimś, o kim być może będą kiedyś śpiewać pieśni...
Każde z nich będzie musiało zmierzyć się z niewyobrażalnym złem ze strony tego zapomnianego przez wymarłych bogów świata, w którym wypaczona natura pragnie krwi i śmierci, gdzie potwory są czymś jak najbardziej naturalnym, jak i wreszcie w którym pragnienia władców nie idą w parze z troską o los poddanych. Magia, wojna, śmierć i honor - oto codzienność ich rzeczywistości...
Należy zacząć od tego, że mamy przed sobą literackie fantasy osadzone w świecie Wikingów, gdzie oczywiście obok kultury, zwyczajów i obyczajów, wierzeń oraz codzienności życia, mamy również magię, ślady obecności innych bogów oraz najprawdziwsze potwory, które karmią się ludzkim ciałem i krwią. I trzeba przyznać, że to połączenie wikińskiej tradycji z odważną wizją tego, co magiczne i wymykające się naturze, wypada tu naprawdę znakomicie. To piękna, literacka rzeczywistość, z której chce się czerpać więcej i więcej.
Fabułę książki znaczą ukazywane naprzemiennie losy trojga głównych bohaterów - Orki, Varga i Elvary, z których to każde i z różnych powodów udaje się w podróż znaczoną walką, śmiercią, zdradami oraz magią, najczarniejszą i najokrutniejszą magią. Każde z nich też czegoś poszukuje - bliskich, odkupienia win, prawdy o swej wartości..., ale to, co odnajdą, nie zawsze będzie tym, czego oczekiwali. I mamy tu mniejsze i większe bitwy, mamy garść dobrego, lekko rubasznego humoru, jak i mamy najczystszą fantastykę z wiedźmami, czarami, potworami i nawet smokami w tle. Do tego dochodzi mistrzowsko prowadzona relacja, która w piękny sposób potęguje napięcie i prowadzi nas do mocnego, zaskakującego i zarazem obiecującego ciąg dalszy, finału.
W tej opowieści wszystko wydaje się takim, jakim być powinno - począwszy od twardych, kryjących swoje sekrety, ale też i nie wolnych od błędów bohaterów, których nie sposób nie polubić..., poprzez dopracowany w każdym względzie, pięknie klimatyczny i zarazem iście epicki obraz tego literackiego świata z magią, wojnami, przemocą i bezwzględną polityką na czele..., jak i kończąc na literackiej maestrii słów i emocji, jaką to posługuje się tu John Gwynne. Pozwolę sobie nawet na stwierdzenie, że jest to jedna z najlepiej napisanych powieści fantasy, jakie miałam okazje poznać w swoim życiu.
Wielką przyjemnością jest cieszenie się tą opowieścią, gdy zadajemy sobie pytania o to, co łączy głównych bohaterów, gdy odkrywamy ich tajemnice i gdy rozumiemy coraz więcej z tego pięknego, ale też i niezwykle przerażającego świata magii i wojny. To ponad 560 stron znakomitej, literackiej rozrywki, którą znaczy akcja, przygoda i wielkie emocje. To także udany przekład Macieja Pawlaka i klimatyczne ilustracje Roberta Łakuty, które w piękny sposób oddają koloryt tej powieściowej rzeczywistości. I oczywiście chcemy więcej, wiedząc już po finałowych scenach tej książki, że będzie ciekawie i chyba także jeszcze bardziej dramatycznie.
Książka Johna Gwynne pt. ,,Cień Bogów", to absolutna kwintesencja literackiego, klasycznego fantasy z najwyższej półki - pod względem pomysłu, pod kątem kreacji bohaterów i świata, jak i przede wszystkim spojrzenia na magię i wojnę, czyli nieodłączne aspekty tego literackiego gatunku. To jakość, wielkość i oferta, z której nie można nie skorzystać. Polecam.
John Gwynne stworzył świat pełen okrucieństwa. Jest to świat krwi, kłów, szponów i ostrego żelaza. Świat w którym żyje się krótko, a umiera strasznie.
W świecie tym walczy o przetrwanie swoje i swoich bliskich Orka. Kobieta, którą polubiłam od pierwszego rozdziału. Od razu widziałam, ze jest to bardzo silna i odważna postać co udowodniła na kolejnych stronach książki, gdy jej syn zniknął. Varg z kolei to pan zagadka. Bardzo tajemnicza postać i dość ciekawa. Jest to mężczyzna, który szuka zemsty i w imię jej, jest w stanie zrobić wiele. Jest jeszcze Elvara - wojowniczka, która uwielbia różne bitwy. I z nią mam mały problem. Jeszcze mnie do siebie nie przekonała i liczę na to, że zmieni się to w kolejnym tomie.
Książka posiada specyficzny, nordycki klimat, który sprawia, że od książki nie można oderwać się. Narracja prowadzona jest z punktu różnych bohaterów, co sprawia, że każda postać można lepiej poznać. Pomimo tak wielu bohaterów i stworzeń nie ma mowy by pogubić się. Wszystko tutaj zostało dopracowane i przemyślane.
Książka zdecydowanie nie należy do łatwych. Znajdziemy w niej wiele brutalności, przemocy, morderstw. Dlatego nie jest ona przeznaczona dla każdego. Zdecydowanie odnająć się w niej fani Wikingów i nordycki legend, jak również czytelnicy high fantasy.
,,Cień bogów" to pierwszy tom Sagi o Krwiozaprzysiężonych i myślę, że zdobędzie ta seria wielu fanów. Ja już wypatruje kolejnego tomu.
Król Nathair zajął twierdzę Drassil i zawładnął trzema z siedmiu Skarbów. Z pomocą Calidusa oraz królowej Rhin jest gotów zrobić wszystko, by przejąć resztę...
Młody Corban z zazdrością przygląda się, jak chłopcy stają się wojownikami i wdrażają się w rzemiosło wojenne. Marzy o chwili, gdy sam ujmie miecz i włócznię...
Przeczytane:2024-10-18, Przeczytałem,
(czytaj dalej)