Oparta na prawdziwej historii saga dwóch skłóconych rodów syryjskich. Przez ponad sto lat - od końca Imperium Osmańskiego aż do lat siedemdziesiątych XX wieku, przez trzy pokolenia - obserwujemy sytuację w Syrii, kolejnych rządzących, konflikty między religiami, systemami politycznymi i ludźmi, struktury rodzinne i obyczajowe, codzienne życie ludzi na różnych szczeblach drabiny społecznej. Książka jest miejscami bardzo mocna i szokująca, miejscami pełna baśniowego wschodniego uroku, w którego odmalowywaniu Rafik Schami jest mistrzem.
Czytelnik znajdzie w powieści wątki kryminalne, polityczne, obyczajowe, a także miłosne - historię syryjskich Romea i Julii. Dziewięćset stron fascynującej opowieści o fascynującym i nieznanym Wschodzie, pozwalającej zrozumieć również aktualne wydarzenia. Epos to także ciemne strony historii Syrii i wyznanie miłości autora do utraconej i zagrożonej ojczyzny.
Arcydzieło! Cudowna proza łącząca mity, opowieści, baśnie, legendy i niezwykłą historię miłosną... To barwny świat rodem z "Tysiąca i jednej nocy" - wspaniały romans, nie szczędzący jednak Czytelnikowi ostrych ukłuć żalu i gniewu.
,,Die Zeit"
Nie znajdziecie tu fajerwerków i narracyjnych sztuczek. Ale znajdziecie bohaterów, których losy przejmą Was do głębi, barwne i wielowymiarowe postaci zarysowane z cierpliwą i błyskotliwą precyzją.
,,The Guardian"
Pełna rodowych waśni, kochanków, morderców, złoczyńców i niebanalnych postaci - to wciągająca i skłaniająca do refleksji opowieść.
,,The Washington Times"
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2016-04-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 946
Tytuł oryginału: Die Dunkle Seite der Liebe
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Elżbieta Zarych
Morderstwo, detektyw, krwawy konflikt, miłość. Tak w kilku słowach można scharakteryzować opowiedzianą tu przez Rafika Schamiego historię. Autor dość szczegółowo kreśli losy ludzkie, a w tle zręcznie łączy fikcję z faktami. Poznajemy tu aż trzy pokolenia bohaterów. Chwilami można odnieść wrażenie, że robi się nazbyt tłocznie. Postaci pojawiają się, to znów znikają. Na szczęście zamieszczono na końcu książki drzewa genealogiczne. Dodatkowo narracja często skacze w czasie i dlatego od czasu do czasu trudno jest połapać się w chronologii tej historii. Niestety tytuł może okazać się nieco mylący. "Ciemna strona miłości" opowiada nie tylko o uczuciach łączących gorące serca. Autor zawarł tu również swą miłość do ojczyzny. Powieść można nawet potraktować jako hołd ku Damaszkowi. Czujemy zapach miasta, słyszymy jego dźwięki, wkraczamy w orientalny labirynt ulic. Piękno krajobrazu syryjskiego wprost bije po oczach. Tak. Ujrzałam opisane tu miejsca tak wyraźnie jak na fotografiach. Jednak w książce odnalazłam także fragmenty przesiąknięte polityką czy religią. Trochę miejsca autor poświęcił tu również dyktaturze. Sporo stron zapełnił też seksem, ale nie jest to na szczęście rodzaj powierzchownej kopulacji tak rozpowszechniony w wielu współczesnych powieściach.
W ukazanych losach bohaterów widać dość duże podobieństwo do biografii autora. Schami także musiał opuścić Syrię ze względów politycznych i rozpoczął nowe życie w Niemczech. Warto dodać, że "Ciemna strona miłości" została napisana w języku naszych sąsiadów zza Odry. Wspominam o tym, ponieważ pierwszy raz natknęłam się na powieść o Syrii, która w oryginale ukazała się w języku niemieckim. Początek historii jest zdecydowanie bardzo powolny. Większość akcji została osadzona w 50. i 60. latach XX wieku. Wielka ilość anegdot chwilami może irytować, ponieważ nie dotyczą one głównego wątku tej historii. Dopiero po przeczytaniu około 1/3 objętości książki przywykłam do tego, co zaserwował tu Rafik Schami. Niestety ukazana tu przemoc i zakazana miłość mogą wydać się niektórym wtórne. Niewiele fragmentów śmieszy. Większość skłania do płaczu. Autor wydaje się być bezstronnym narratorem. Szczególnie podziwiam jego kobiecy punkt widzenia. Warto również podkreślić, że między wierszami wskazuje na słabości patriarchalnego społeczeństwa. Natomiast fakt, że zmienił nazwiska dyktatorów powoduje, że trudno umieścić stworzoną przez niego historię w obrębie rzeczywistości historycznej.
Ta historia ukazuje obraz życia w kraju arabskim kawałek po kawałku. Każdy fragment wydaje się na pierwszy rzut oka oderwany od całości. Jednak przy końcu okazuje się, że wszystkie urywki tworzą jedność. W międzyczasie narracja się wije. Zatrzymując się to tu, to tam. Bez oczywistego powodu. Tworząc żywy obraz miasta, kraju i jego historii. Rozdziały są bardzo krótkie. Autor skacze z jednego tematu na drugi, a my wraz z nim. Istotną cechą stylu Schamiego jest integracja tradycji pisarstwa niemieckojęzycznego i gawęd arabskich. Dzięki temu, że głównymi bohaterami są tu syryjscy chrześcijanie i prawosławni, autor uniknął pułapki "karmienia" uprzedzeń antyislamskich. Ponadto warto wspomnieć, że wątek miłosny jest trochę podobny do znanego nam z "Romea i Julii". Tylko tym razem akcja toczy się w Syrii, a walka pomiędzy rodzinami jest bardziej gwałtowna. Na koniec dodam, że choć książka ukazuje także postaci historyczne, to nie jest to powieść historyczna czy analiza polityczna. To utwór, w którym pisarz próbuje ukazać portret brutalności społeczeństwa i możliwość rozkwitu miłości...
Salim z Damaszku, mistrz w opowiadaniu historii, ma tajemniczy sen. Wróżka zapowiada mu, że straci głos i jeśli w ciągu trzech miesięcy nie otrzyma siedmiu...
Nastoletni syn piekarza jest świetnym obserwatorem. Jego pasja to pisanie dziennika, w którym chłopak uwiecznia koleje życia mieszkańców Damaszku. Z biegiem...
Przeczytane:2019-03-10,
Syria, kraj z niezwykle bogatą historią i kulturą, kojarzy się dziś Europejczykom głównie z trwająca tam dziś wojną domową, podbijającym jej tereny Państwem Islamskim i falami nigdzie niechcianych uchodźców masowo opuszczających ten kraj. Tak przedstawiają nam Syrię media, a jak widzą ją jej mieszkańcy, artyści którzy z różnych powodów także musieli emigrować? Jedną z takich osób jest Rafik Schami, pisarz, autor monumentalnej (936 stron) powieści „Ciemna strona miłości”.
Osią tego utworu są losy Farida Musztaka, młodego mieszkańca chrześcijańskiej dzielnicy Damaszku, urodzonego w 1940 roku. Powieść przedstawia 29 lat jego życia – trudną miłość do Rany Szachin pochodzącej z wrogiego jego rodzinie klanu, wzmożoną aktywność polityczną która o mały włos nie doprowadziła go do śmierci, oraz codzienne życie w Damaszku w okresie intensywnych przemian politycznych. Jednak „Ciemna strona miłości” to nie tylko życiorys Farida. Poznajemy także losy jego rodziców, dziadków od strony ojca i matki, dzieje waśni pomiędzy klanem Musztaków i Szachinów, a także krótsze i dłuższe historie z życia znajomych Farida lub ludzi o których tylko przypadkowo słyszał. Dużo miejsca zajmują też opisy fascynujących obyczajów, wierzeń, rytuałów o których wielu Europejczyków nie ma pojęcia lub myśli, że są one reliktem przeszłości. Nieprawda, wciąż pozostają żywe i odgrywają ważną rolę w życiu codziennych Arabów.
Konstrukcja „Ciemnej strony miłości” fachowo nazywa się powieścią szkatułkową – jedna historia jest przyczynkiem do rozpoczęcia kolejnej, ta zaś następnej i następnej. Sam autor jednak w Posłowiu przyrównuje ją do mozaiki – każda historia może funkcjonować jako oddzielny kawałek, ale tylko razem są w stanie stworzyć piękną, porywającą całość.
Akcja powieści toczy się spokojnie, leniwie wręcz. Czasami miałam wrażenie, że czytając ją poznaje dosłownie każdy dzień, każdy krok jego bohaterów. Są tu opisane zarówno wydarzenia mające wpływ na całe ich życie, a nawet na dalsze istnienie syryjskiego państwa, jak i epizody wydające się kompletnie bez znaczenia, jak dziecięce gry i zabawy popularne w Damaszku w latach 60-tych, ceremoniał wizyt w hammamie (publiczna łaźnia), czy też rytuał picia kawy z kardamonem. Te ulotne chwile o których po latach już się nie pamięta, mechaniczne czynności do których nie przywiązuje się wagi tworzą jednak życie człowieka oraz kulturę i obyczajowość w której wzrasta, dlatego też właśnie opowieści o nich budują klimat czasów w których żyli bohaterowie „Ciemnej strony miłości”.
Powieść składa się z 28 ksiąg pogrupowanych w osiem kategorii, z których każdą przypisać można do innego gatunku literackiego. I tak np. „Księgi miłości” przypominają romans, „Księgi klanu” sagę rodzinną, „Księgi śmiechu” zbiór zabawnych anegdot, a „Księgi bytu” nowele i opowiadania obyczajowe.
„Ciemna strona miłości” wpisuje się również w konwencję powieści postkolonialnej opowiadających o krajach Trzeciego Świata będących pod rządami państw europejskich. Wpływ kolonializmu widoczny jest również w życiu bohaterów powieści Rafika Schamiego, zwłaszcza w pokoleniu rodziców Farida i Rany. Służalczość i uległość wobec Europejczyków, niemożność stawienia im oporu pomimo ogromnej przewagi liczebnej Arabów, determinowała postępowanie Syryjczyków w czasach gdy ich kraj na przemian przechodził z rąk francuskich w angielskie. Ta wryta głęboko w mentalność Arabów bierność jest jednym z czynników sprawiających, że wiele państw tego regionu wciąż nękana jest rozmaitymi konfliktami wewnętrznymi i zewnętrznymi i pozostaje daleko w tyle za wysoko rozwiniętą Europą. Doskonale ilustruje ten stan rzeczy celne przemyślenie Eliasa, ojca Farida: „Wiele lat później Elias opowiadał, że w tym najgorszym momencie swego życia pojął całą nędzę Arabów. Trzech Syryjczyków niewolniczo pomagało skorumpowanemu, tchórzliwemu Francuzowi torturować swego rodaka”.
Koran, hadisy, baśnie tysiąca i jednej nocy to klasyczne już dzieła, z których ludzie na całym świecie czerpią dziś wiedzę o kulturze arabsko-muzułmańskiej. Odnoszą się one jednak do czasów starożytnych, dziś już zdających się być odległą legendą. Powieść „Ciemna strona miłości” może stać się ich godną kontynuatorką, przedstawiającą współczesną tradycję, historię i obyczajowość tego kręgu kulturowego, dziś kojarzącego się (błędnie!) wyłącznie z terroryzmem i radykalnym islamem.
Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/